poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-11-24 17:59 | Porblemy ze spółdzielnią mieszkaniową | Parasit Hendersson |
Witam. Od około dwóch tygodni próbuję kupić mieszkanie, które niestety podlega pod Warszawską Spółdzielnię Mieszkaniową. Problem sprowadza się do tego, że właścicielka z racji nie płacenia czynszu jest zadłużona w spółdzielni na kilka tysięcy pln. Mimo moich oświadczeń (na piśmie), iż zobowiązuję się zadłużenie spłacić z kredytu PO przeniesieniu praw własności, spółdzielnia odmawia współpracy. A konkretniej odmawia wydania właścicielce "zaświadczenia o prawie do lokalu", które to zaświadczenie jest niezbędne do całej dalszej procedury. Pytania "dlaczego" kwitowane są odpowiedzią "bo zarząd wydał zarządzenie, iż nie wydajemy tego typu zaświadczeń jeśli istnieje zadłużenie". Rozmawiałem już chyba ze wszystkimi po kolei, od pani wypisującej papierek, po samą Prezes spółdzielni, NIE i koniec. Czy spółdzielnia ma prawo odmówić wydania takiego zaświadczenia ? Jeśli tak, co w takiej sytuacji można zrobić ? Jeśli spłacę zadłużenie przed przeniesieniem własności nie dość że będę w dość mało komfortowej sytuacji bo płacę za cudze, to braknie mi gotówki na opłaty notarialne (podatek itp) które trzeba opłacić PRZED podpisaniem aktu notarialnego. Bank może potraktować spłatę długu jako formę zaliczki i zrefundować mi te koszta, natomiast zrobi to dopiero gdy mieszkanie będzie już moje. Czyli nadal zostaje poślizg kilku dni między podpisaniem aktu notarialnego a wpłynięciem pieniędzy na konto. P.S. Od razu informuję, że nie mam od kogo pożyczyć brakującej kwoty. Pozdrawiam Bartosz Bubak -- Mimo upływu lat ciągle wiele spraw można załatwic na zasadzie: - Ja służbowo, na statek. |
2005-11-25 13:34 | Re: Porblemy ze spółdzielnią mieszkaniową | fajna laska |
Użytkownik "Parasit Hendersson" [ciach] > Czy spółdzielnia ma prawo odmówić wydania takiego zaświadczenia ? > Jeśli tak, co w takiej sytuacji można zrobić ? > > Jeśli spłacę zadłużenie przed przeniesieniem własności nie dość że będę w > dość mało komfortowej sytuacji bo płacę za cudze, to braknie mi gotówki na > opłaty notarialne (podatek itp) które trzeba opłacić PRZED podpisaniem > aktu > notarialnego. > Bank może potraktować spłatę długu jako formę zaliczki i zrefundować mi te > koszta, natomiast zrobi to dopiero gdy mieszkanie będzie już moje. Czyli > nadal zostaje poślizg kilku dni między podpisaniem aktu notarialnego a > wpłynięciem pieniędzy na konto. > > P.S. Od razu informuję, że nie mam od kogo pożyczyć brakującej kwoty. Moze w umowie przedwstepnej, przy punkcie dotyczacym zadatku dopisac zobowiazanie sprzedajacego, ze zadatek ma byc on przeznaczony na uregulowanie spraw ze spoldzielnia. Zadatek pewnie i tak jakis wplacasz. Wtedy wlasciciel zaplaci sam spoldzielni, ta wyda zaswiadczenie i bedzie mozna kontynuowac dalsze zalatwianie formalnosci. We wniosku kredytowym tez mozna zaznaczyc, ze chcesz kwote powiekszona o wplacony zadatek. Mam nadzieje, ze napisalam zrozumiale. Oczywiscie trzeba by sie skontaktowac z jakims prawnikiem i bankiem czy tak moze byc ale mysle, ze to moze wypalic. Wiem, ze to wszystko zwieksza troche koszty ale z autopsji wiem, ze walka ze spoldzielnia zazwyczaj jest jak walenie glowa w mur. Powodzenia :) -- Za uwagę dziękuje fajna laska |
||
2005-11-25 14:53 | Re: Porblemy ze spółdzielnią mieszkaniową | Piotr Fonon |
Parasit Hendersson wrote: > Czy spółdzielnia ma prawo odmówić wydania takiego zaświadczenia ? To nie jest właściwie postawione pytanie. Należy zapytać czy może odmówić? Może. I co jej zrobisz? > Jeśli tak, co w takiej sytuacji można zrobić ? Pewnie spółdzielnia woli przejąć lokale niż odzyskać dług lub chce "załatwić" członka, który chce sprzedać mieszkanie. Proceder jaki opisałeś, to nic niezwykłego. Fonon |
||
2005-11-25 23:51 | Re: Porblemy ze spółdzielnią mieszkaniową | Parasit Hendersson |
Dnia Fri, 25 Nov 2005 13:34:30 +0100, fajna laska napisał(a): > Moze w umowie przedwstepnej, przy punkcie dotyczacym zadatku dopisac > zobowiazanie sprzedajacego, ze zadatek ma byc on przeznaczony na > uregulowanie spraw ze spoldzielnia. Była klauzula że bank wypłaca pieniążki z kredytu w dwóch transzach. Pierwsza w kwocie zadłużenia na konto spółdzielni, reszta po dostarczeniu zaświadczenia o braku zadłużenia na konto sprzedającego. Dokument z banku potwierdzający ten sposób spłaty też nic dla spółdzielni nie znaczy. > Zadatek pewnie i tak jakis wplacasz. > Wtedy wlasciciel zaplaci sam spoldzielni, ta wyda zaswiadczenie i bedzie > mozna kontynuowac dalsze zalatwianie formalnosci. A i owszem, wpłacam. Tyle że zadatek nie wystarczy na pokrycie długu, a sprzedający też ma wydatki. > We wniosku kredytowym tez > mozna zaznaczyc, ze chcesz kwote powiekszona o wplacony zadatek. Dokładnie tak, akurat bank pod tym względem nie robił żadnych problemów, co bardzo mile mnie zaskoczyło. > Mam > nadzieje, ze napisalam zrozumiale. Oczywiscie trzeba by sie skontaktowac z > jakims prawnikiem i bankiem czy tak moze byc ale mysle, ze to moze wypalic. Zrozumiale, ba, sam na to wpadłem wcześniej, tyle że spółdzielnia nadal jest na NIE. > Wiem, ze to wszystko zwieksza troche koszty ale z autopsji wiem, ze walka ze > spoldzielnia zazwyczaj jest jak walenie glowa w mur. Powodzenia :) No niestety, przeczytaj kolejny mój post w tym wątku może naświetli Ci jak się sprawy mają. Za życzenia nie dziękuje coby nie zapeszyć :) Pozdrawiam Bartosz Bubak -- Mimo upływu lat ciągle wiele spraw można załatwic na zasadzie: - Ja służbowo, na statek. |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
problem ze spółdzielnią |
.::Mariusz K::. | 2005-12-14 07:21 |
Pytanie o książeczkę mieszkaniową |
Przemolo | 2006-02-22 19:52 |
problem ze spółdzielnią |
.:Mariusz K:. | 2006-04-25 08:37 |
Jak zmusić spółdzielnie mieszkaniową do wypłaty odszkodowania? |
Tymcio | 2006-05-24 08:19 |