Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

prawa rodzicielskie w konkubinacie

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-09-01 23:09 prawa rodzicielskie w konkubinacie Edycja
Witam,
Jestem matkę 4-miesięcznej córeczki. Żyłam z ojcem dziecka w konkubinacie
(nie chciał wziąć ze mną ślubu po urodzeniu dziecka) Kilka dni temu
wyprowadził się z domu. Zostawiając mnie powiedział, że będzie chciał zabrać
ze sobą dziecko. Czy ma do tego prawo? Czy oboje mamy takie sama prawa
rodzicielskie? (ojciec dziecka uznał je po urodzeniu - nosi jego nazwisko).
Czy mam prawo odmówić zabrania dziecka na weekend? - z kilku powodów boję
się zostawiać dziecko samo z ojcem. Bardzo proszę o odpowiedź. Boję się, że
ojciec chce odebrać mi dziecko.

2007-09-02 00:02 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie witek
Edycja wrote:
> Witam,
> Jestem matkę 4-miesięcznej córeczki. Żyłam z ojcem dziecka w konkubinacie
> (nie chciał wziąć ze mną ślubu po urodzeniu dziecka) Kilka dni temu
> wyprowadził się z domu. Zostawiając mnie powiedział, że będzie chciał zabrać
> ze sobą dziecko. Czy ma do tego prawo? Czy oboje mamy takie sama prawa
> rodzicielskie? (ojciec dziecka uznał je po urodzeniu - nosi jego nazwisko).
> Czy mam prawo odmówić zabrania dziecka na weekend? - z kilku powodów boję
> się zostawiać dziecko samo z ojcem. Bardzo proszę o odpowiedź. Boję się, że
> ojciec chce odebrać mi dziecko.
>
>
Ma prawa rodzicielskie do dziecka takie same jak ty.
Ponieważ dziecko mieszka z tobą i jest pod twoją opieką to z założenia
bez twojej zgody nic nie może się odbyć, czyli dziecko ma wrócić o tej
godzinie o której zostało ustalone i bez twojej zgody nie może pozostać
na noc po za domem.
Jeśli sami się między sobą nie dogadacie i on uzna, że ograniczasz jego
prawo do widywania się z dzieckiem to sąd wam pomoże się dogadać.

Teoria teorią, natomiast jesli on zatrzyma dziecko siłą, to troche może
potrwać zanim ci się je uda zobaczyć kolejny raz.

Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.



2007-09-02 01:57 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie Smok Eustachy
witek pisze:
/.../
> Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
> powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.
>
ostatecznie nie musi być pewna, ze to dziecko było z nim.
>
>
>
2007-09-02 04:07 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie witek
Smok Eustachy wrote:
> witek pisze:
> /.../
>> Radzę jednak wizytę o prawnika niech ci wyłozy jakie masz prawa i co
>> powinnaś robić w przypadkach kiedy dziecko nie wraca.
>>
> ostatecznie nie musi być pewna, ze to dziecko było z nim.


Chyba nie za bardzo ma wybór. Poczytaj kodeks rodzinny i opiekuńczy,.
2007-09-02 14:03 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie Smok Eustachy
witek pisze:
/.../
>
> Chyba nie za bardzo ma wybór. Poczytaj kodeks rodzinny i opiekuńczy,.

Najpiew nie musi, a potem sie moze upewnic.
2007-09-02 21:50 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie mvoicem
Dnia Sat, 01 Sep 2007 17:02:27 -0500, witek napisał(a):
[...]
>> Jestem matkę 4-miesięcznej córeczki. Żyłam z ojcem dziecka w
>> konkubinacie (nie chciał wziąć ze mną ślubu po urodzeniu dziecka) Kilka
>> dni temu wyprowadził się z domu. [...]
>
> Ma prawa rodzicielskie do dziecka takie same jak ty. Ponieważ dziecko
> mieszka z tobą i jest pod twoją opieką to z założenia bez twojej zgody
> nic nie może się odbyć, czyli dziecko ma wrócić o tej godzinie o której
> zostało ustalone i bez twojej zgody nie może pozostać na noc po za
> domem.

Zaraz, tak samo dziecko mieszka z nią jak i z nim. Różnica to te kilka
dni od jego wyprowadzki.

p. m.
2007-09-02 23:01 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie Edycja
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie: trzy tygodnie
temu, gdy jeszcze miałam nadzieję, że wszystko się ułoży, w dowód miłości i
zaufania (mimo niechęci partnera do ślubu i już po jego dwukrotnym
odchodzeniu ode mnie) zgodziłam się go zameldować w swoim domu. Poprosiłam
go dzisiaj, aby - wobec tego, że nie chce już ze mną żyć - wymeldował się.
Nie zgodził się, twierdzi, że już nie mogę nic zrobić, zameldowanie mu jest
potrzebne i koniec. Czy ja mam prawo wymeldować mężczyznę z własnego domu?
Boję się go, jego zachowania, decyzji, powrotów. Jestem przerażona
możliwością utraty dziecka, sytuacją w domu i obca twarzą człowieka, który
miał pielęgnować gniazdo.

2007-09-02 23:46 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie witek
Edycja wrote:
> Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie: trzy tygodnie
> temu, gdy jeszcze miałam nadzieję, że wszystko się ułoży, w dowód miłości i
> zaufania (mimo niechęci partnera do ślubu i już po jego dwukrotnym
> odchodzeniu ode mnie) zgodziłam się go zameldować w swoim domu. Poprosiłam
> go dzisiaj, aby - wobec tego, że nie chce już ze mną żyć - wymeldował się.
> Nie zgodził się, twierdzi, że już nie mogę nic zrobić, zameldowanie mu jest
> potrzebne i koniec. Czy ja mam prawo wymeldować mężczyznę z własnego domu?
> Boję się go, jego zachowania, decyzji, powrotów. Jestem przerażona
> możliwością utraty dziecka, sytuacją w domu i obca twarzą człowieka, który
> miał pielęgnować gniazdo.
>
>

zgłoś w urzędzie meldunkowym, że się wyprowadził i nie wymeldował.
Sami go wymeldują tylko trochę to potrwa.
2007-09-03 07:04 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie Smok Eustachy
Edycja pisze:
> Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie: trzy tygodnie
> temu, gdy jeszcze miałam nadzieję, że wszystko się ułoży, w dowód miłości i
> zaufania (mimo niechęci partnera do ślubu i już po jego dwukrotnym
> odchodzeniu ode mnie) zgodziłam się go zameldować w swoim domu.

Coś kręcisz...
2007-09-03 08:26 Re: prawa rodzicielskie w konkubinacie Edycja
Chciałabym po prostu, aby wymeldował się z mojego domu mężczyzna, który
jasno określił, że nie chce już ze mną żyć. Zależy mu na kontaktach z
dzieckiem - przebywa z córeczkę, kiedy chce,nigdy (za wyjątkiem wyjazdów)
nie próbuję mu w tym przeszkadzać. Jednak zdecydowanie nie chcę, aby ktoś,
komu jestem już obca, i kto wyraźnie zadeklarował, że nie chce już żadnego
związku, był u mnie zameldowany. Jestem osobą z lekką niepełnosprawnością
ruchową, a on jest zdrowy, ma dobrą pracę i wysokie zarobki. Nie będę w
stanie otrzymać żadnego dofinansowania z PFRON, programów remontowych etc.
Chcę móc w miarę godnie żyć i korzystać z praw, które mi się należą. Jestem
teraz odpowiedzialna nie tylko za siebie. To jest mój dom od ośmiu lat, tatę
córki znam od roku. gdy prosił o zameldowanie zapewniał, że nigdy nie
będziemy musiały korzystać z żadnych państwowych dofinansowań czy pomocy.
Związek ten okazał się pomyłką, niestety. Nie chcę aby pod moim dachem był
zameldowany obcy człowiek. Rozumiem i cieszę się, że tata kocha dziecko.
Jednak wymeldowanie ode mnie nie przeszkodzi mu jej kochać dalej, a mi
pomoże żyć. Poza tym boję się go, a nie chcę żyć w ciągłym strachu.

nowsze 1 2 3

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Panstwo Prawa (c.d.)

kw 2005-11-08 14:12

Prawa autorskie

siwa 2005-12-06 15:17

rodzinne w konkubinacie :-)

Dawid Surowiec 2006-02-15 19:02

Prawa autorskie

Jacek 2006-06-21 12:57

Prawa do filmowania

Zanac 2006-07-18 20:23

prawa konsumenta

a&B 2006-07-22 13:00

prawa do dziecka w konkubinacie itd.

sun_flo 2006-09-06 11:48

prawa sprzedawcy a prawa klienta

bbl 2006-10-27 08:16

Prawa autorskie.

Olinka 2007-02-18 13:25

Prawa Człowieka , Obywatela , Konstytucyjne prawa . Konsultant on-line poszukiwany .

P.S 2007-07-19 18:30