Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Prawo pracy - dwa paradoksy

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2014-07-16 20:32 Prawo pracy - dwa paradoksy Piotrek
1. Zgodnie z prawem jeśli pracownik przebywający na urlopie
zostanie w trakcie jego trwania wezwany przez szefa do pracy,
ma obowiązek przerwać wypoczynek i stawić się w miejscu pracy.
Jednocześnie zgodnie z tym samym prawem pracownik nie ma obowiązku
odbierania telefonów od pracodawcy, a pracodawca nie ma prawa
go ukarać za uchylanie się od tego. Dlaczego w takim razie
jakikolwiek pracownik daje się robić w konia i odbiera telefony
z pracy w czasie urlopu?

2. Zgodnie z prawem pracownikowi przysługują rocznie 4 dni
tzw. "urlopu na żądanie", które teoretycznie może wykorzystać
w dowolnym momencie i z dowolnego powodu bez podawania przyczyny.
Zgodne z założeniem jest to więc pula dni wolnych na specjalne,
nieprzewidziane okoliczności i pracownik powinien móc z nich
skorzystać choćby się waliło i paliło. Równocześnie jednak
te 4 dni podpadają pod ogólne przepisy dotyczące urlopów,
w szczególności pracodawca na taki urlop też może nie wyrazić
zgody "w szczególnych okolicznościach" (oczywiście, jak to w życiu
bywa, pod to określenie można podciągnąć dowolny powód łącznie
z "bo tak mi się podoba"). W oczywisty sposób kłóci się to z ideą
urlopu "na żądanie" - dlaczego "szczególne okoliczności" pracodawcy
mają w tym przypadku przewagę nad "szczególnymi okolicznościami"
pracownika? Skoro urlop "na żądanie" nie jest udzielany bezwarunkowo,
to czym w zasadzie różni się od zwykłego urlopu?
2014-07-16 20:48 Re: Prawo pracy - dwa paradoksy Stokrotka
Urlop na żądanie JEST udzielany bezwarunkowo.
Pracodawca może cię pocałować w dupę.

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający
cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny NOWA WERSJA Ananas1_03f
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

2014-07-16 21:13 Re: Prawo pracy - dwa paradoksy t-1

Użytkownik "Piotrek" napisał w

>1. Zgodnie z prawem jeśli pracownik przebywający na urlopie
>zostanie w trakcie jego trwania wezwany przez szefa do pracy,
>ma obowiązek przerwać wypoczynek i stawić się w miejscu pracy.
>Jednocześnie zgodnie z tym samym prawem pracownik nie ma obowiązku
>odbierania telefonów od pracodawcy, a pracodawca nie ma prawa
>go ukarać za uchylanie się od tego. Dlaczego w takim razie
>jakikolwiek pracownik daje się robić w konia i odbiera telefony
>z pracy w czasie urlopu?

Bo większość pracowników poważnie traktuje swoją pracę a część z nich
znajduje nawet w niej zadowolenie.
A jeśli ktoś jest wzywany z urlopu to może znaczyć, że jest niezastapiony.
Spróbuj, jeśli jesteś do tego zdolny, tak traktować pracę a kiedyś
przestaniesz czuć się głupim wołem roboczym.


>2. Zgodnie z prawem pracownikowi przysługują rocznie 4 dni tzw. "urlopu na
>żądanie",

No i bierze kiedy ma potrzebę, bez wcześniejszego uwzględnienia w planie
urlopów.
Prawdopodobnie ty chciałeś wziąć ten urlop gdy dowiedziałeś się o sytuacji
krytycznej dla firmy lub gdy się bieżąca robota nie spodobała.

2014-07-16 22:27 Re: Prawo pracy - dwa paradoksy Alek
Użytkownik "Stokrotka" napisał

> Pracodawca może cię pocałować w dupę.

Nie może. To byłoby molestowanie seksualne.
2014-07-16 23:04 Re: Prawo pracy - dwa paradoksy Marek
On Wed, 16 Jul 2014 21:13:36 +0200, "t-1" wrote:
> A jeśli ktoś jest wzywany z urlopu to może znaczyć, że jest
niezastapiony.

Albo, że jest źle zorganizowana praca, bo absencja jednej osoby
wywraca wszystko....

--
Marek
2014-07-17 00:01 Re: Prawo pracy - dwa paradoksy Gotfryd Smolik news
On Wed, 16 Jul 2014, Piotrek wrote:

> 1. Zgodnie z prawem jeśli pracownik przebywający na urlopie
> zostanie w trakcie jego trwania wezwany przez szefa do pracy,
> ma obowiązek przerwać wypoczynek i stawić się w miejscu pracy.
> Jednocześnie zgodnie z tym samym prawem pracownik nie ma obowiązku
> odbierania telefonów od pracodawcy, a pracodawca nie ma prawa
> go ukarać za uchylanie się od tego. Dlaczego w takim razie
> jakikolwiek pracownik daje się robić w konia i odbiera telefony
> z pracy w czasie urlopu?

A co ma jedno z drugim wspólnego?
Umiesz sobie wyobrazić, że mechanizm "ściągania z urlopu" działał
również (w PRL) za czasów, kiedy telefon był dobrem rzadkim?
No, może to, że zakładasz, iż jak już poszukujący przyjedzie,
to samochodem ;)


pzdr, Gotfryd
2014-07-17 10:06 Re: Prawo pracy - dwa paradoksy t-1

Użytkownik "Marek" napisał
>
> Albo, Ĺźe jest Ĺşle zorganizowana praca, bo absencja jednej osoby wywraca
> wszystko....

To tylko negatywna interpretacja tego samego faktu.
Proponowałem interpretację pozytywną.
Przy pozytywnym nastawieniu masz szansę przyczynić się do zmiany
organizacji.
Przy negatywnej wpadniesz w psychozy i co najwyĹźej zostaniesz bezrobotnym.


nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Prawo pracy - odejscie z pracy a umowa

KatHia 2006-04-10 21:45

prawo pracy-sprawa ciagnie sie dwa lata

Tom 2006-05-16 17:03

Prawo pracy - zwolnienie po 10 latach pracy

testq 2006-05-30 19:07

[prawo pracy] Brak mozliwosci dojazdu do pracy - jak rozwiazac?

Kipst 2007-01-03 22:53

[prawo pracy] Czas rozpoczęcia pracy

MP 2008-05-26 08:25

Prawo pracy w spr.zwolnienia z pracy

zenon 2008-07-09 17:50

Dodatkowe dwa dni wolne od pracy.

arek - ale inny 2008-11-08 14:16

Prawo pracy - dwa szybkie pytania

lolka 2008-11-24 21:58

Prawo mieszkaniowe - dwa pytania

arek - ale inny 2008-12-21 13:35

[Prawo pracy] Brak premii za zwolnienie lekarskie, czy ma prawo ?

ben. 2009-05-29 11:00