poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-16 14:00 | przegapiłem termin napisania odwołania do pkp... co dalej? | Sarniak |
Może od początku... Jechałem sobie ze stacji Warszawa Włochy do Pruszkowa. Kontroler podszedł, dałem mu bilet i okazało się, że mam bilet Warszawa Ursus Pruszków. Ogółem ZAWSZE kupuję bilet miesięczny Pruszków - Włochy powrotny, który jest w tej samej cenie. Pani w okienku tym razem się pomyliła i dała mi zły. Powinienem to sprawdzić, ale Polak mądry po szkodzie. Dostałem wezwanie do zapłaty i zamierzałem napisać odwołanie. Sęk w tym, że na napisanie jest 7 dni. Kiedyś było 14 dni do zapłaty, 14 do napisania, teraz skrócili czas na napisanie podania i się naciąłem. Napiszę odwołanie tak czy owak, bo mimo tego, że wina leży także po mojej stronie (mogłem przeczytać ile dni na to mam), to faktem pozostaje, że już zapłaciłem równowartość biletu pruszków - warszawa włochy i nie poczuwam się do zapłacenia ponad 100 zł. Inan sprawa, gdybym biletu nie miał... 14 dni nie minęło jeszcze, 7 już tak - czy odrzucą odwołanie dla zasady, czy da się jakoś uzasadnić przekroczenie terminu? pozdrawiam sarniak |
2006-11-17 14:43 | Re: przegapiłem termin napisania odwoła | Johnson |
Sarniak napisał(a): > > 14 dni nie minęło jeszcze, 7 już tak - czy odrzucą odwołanie dla > zasady, czy da się jakoś uzasadnić przekroczenie terminu? > Podejrzewam że jak byś złożył to "odwołanie" w terminie to tez by nie pomogło. Obiektywnie biletu nie miałeś. Ale pisać do nich możesz. Mogą ci to uwzględnić zawsze. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-11-17 17:44 | Re: przegapiłem termin napisania odwołania do | Andrzej Orłowski-Skoczyk |
16 lis 06 (czwartek), 14:00 (GMT +1), pl.soc.prawo Sarniak napisał: > Może od początku... Jechałem sobie ze stacji Warszawa Włochy do > Pruszkowa. Kontroler podszedł, dałem mu bilet i okazało się, że > mam bilet Warszawa Ursus Pruszków. Ogółem ZAWSZE kupuję bilet > miesięczny Pruszków - Włochy powrotny, który jest w tej samej > cenie. Pani w okienku tym razem się pomyliła i dała mi zły. > Powinienem to sprawdzić, ale Polak mądry po szkodzie. Dostałem > wezwanie do zapłaty i zamierzałem napisać odwołanie. Sęk w tym, > że na napisanie jest 7 dni. Kiedyś było 14 dni do zapłaty, 14 do > napisania, teraz skrócili czas na napisanie podania i się naciąłem. > Napiszę odwołanie tak czy owak, bo mimo tego, że wina leży także > po mojej stronie (mogłem przeczytać ile dni na to mam), to faktem > pozostaje, że już zapłaciłem równowartość biletu pruszków - > warszawa włochy i nie poczuwam się do zapłacenia ponad 100 zł. Inan > sprawa, gdybym biletu nie miał... W prawie administracyjnym jest instytucja przywrócenia terminu. Jeśli strona (tu: Ty) z istotnych względów nie zdołała dokonać czynności (tu: złożenia odwołania) w zadanym terminie, może to zrobić po nim, jednocześnie z dokonaniem czynności składając "wniosek o przywrócenie terminu na dokonanie czynności" (tu: wniosek o przywrócenie terminu na złożenie odwołania"). Wniosek taki można złożyć (sic!) nie później niż siedem dni po ustaniu okoliczności uniemożliwiających dokonanie czynności w terminie (co nie jest równoznaczne z siedmioma dniami po upływie terminu!). Termin na złożenie wniosku o przywrócenie terminu jest zawity, co znaczy, że nie podlega przywróceniu. Jeśli zatem coś uniemożliwiło Ci złożenie odwołania w terminie siedmiu dni, możesz je złożyć później, jednak zawnioskuj jednocześnie o przywrócenie Ci terminu. Jeśli termin przywrócą, będą zmuszeni do rozpoznania sprawy. Jeśli nie przywrócą, odwołanie pozostawią bez rozpoznania. Najbardziej prawdopodobne jest, że Twoje pisma wpłyną do osoby niemającej pojęcia o prawie administracyjnym, i sam żargon prawniczy zadziała tak odstraszająco, że dla świętego spokoju i z obawy przed "obywatelem awanturującym się" rozpatrzą odwołanie po Twojej myśli. Orzecznictwo sądów wymaga naprawdę wyjątkowych okoliczności, by można było przywrócić termin na złożenie odwołania od decyzji administracyjnej, ale sądy sądami, a sprawiedliwość... znaczy praktyka swoją drogą. Być może przewoźnik się ugnie, jeśli po prostu napiszesz, że "zawsze było 14 dni, teraz jest 7, ale nie zadbano o dotarcie do pasażerów z informacją o zmianie warunków". Dobrze to poprzeć oświadczeniem (jeśli prawdziwe!), że wprowadził Cię w błąd co do Twoich praw pracownik przewoźnika. Wędkę masz, rybki się palą. PS Powyższe oczywiście stosuje się, jeśli do takich spraw stosuje się kpa. Jeśli się nie stosuje, to klops. A czy się stosuje - nie wiem. Sprawdź. -- Andrzej Orłowski-Skoczyk |
||
2006-11-17 17:47 | Re: przegapiłem termin napisania odwoła | Johnson |
Andrzej Orłowski-Skoczyk napisał(a): > > W prawie administracyjnym jest instytucja przywrócenia terminu. Tylko że PKP nie stosuje prawa administracyjnego. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-11-17 17:59 | Re: przegapiłem termin napisania odwołania do | Andrzej Orłowski-Skoczyk |
17 lis 06 (piątek), 17:47 (GMT +1), pl.soc.prawo Johnson napisał: >> W prawie administracyjnym jest instytucja przywrócenia terminu. > > Tylko że PKP nie stosuje prawa administracyjnego. Tak też sądziłem, dlatego napisałem: > PS Powyższe oczywiście stosuje się, jeśli do takich spraw stosuje się > kpa. Jeśli się nie stosuje, to klops. A czy się stosuje - nie wiem. > Sprawdź. Tak czy owak, to może się udać, bo: > Najbardziej prawdopodobne jest, że Twoje pisma wpłyną do osoby > niemającej pojęcia o prawie administracyjnym, i sam żargon prawniczy > zadziała tak odstraszająco, że dla świętego spokoju i z obawy przed > "obywatelem awanturującym się" rozpatrzą odwołanie po Twojej myśli. Nie takie cuda widziałem. A kto nie próbuje, ten nie je. -- Andrzej Orłowski-Skoczyk |
||
2006-11-17 23:14 | Re: przegapiłem termin napisania odwołania do pkp... co dalej? | Sarniak |
Odwołanie i wniosek napiszę. Właściwie napisałem. Jutro wyślę, ponieważ nie mam zeskanowanego biletu, a to dosyć ważne, żeby go pokazać. Zamieszczam poniżej i byłbym wdzięczny za zweryfikowanie, czy nie da się tego lepiej ująć. Wiem, że wniosek o przedłużenie terminu mi nie przysługuje, ale po piwerwsze primio, nie musi tego wiedzieć urzędnik, a po drugie secundo warto jest przedłużać, bo słyszałem już nie raz i nie dwa o przedawnieniu takich spraw. Koniec końców pewnie zapłacę, ale warto próbować, jak dobrze zauważył Andrzej. Czuję się z tym jak frajer ostatni, bo płacę zawsze za bilety, a teraz mimo zapłaconej kwoty, przez moje niedopatrzenia mogę zapłacić. Nauczka na przyszłość ;] Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi. WNIOSEK O PRZYWRÓCENIE TERMINU DO WNIESIENIA ODWOŁANIA Na podstawie art. 58 w zw. z art. 127 § 1 i § 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (j.t. Dz. U. z 2000 r., Nr 98, poz. 1071) wnoszę o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania od wezwania do zapłaty seria B Nr 056441. UZASADNIENIE Dnia 3 listopada 2006 roku otrzymałem wezwanie do zapłaty za przejazd z Warszawy Włochy do Warszawy Ursus bez ważnego biletu. Uzyskałem od kontrolera biletów informację o 14 dniach na zapłatę lub napisanie odwołania. Gdy po upłynięciu 7 dni od wystawienia wezwania rozpocząłem pisanie podania, zauważyłem, że termin na napisanie podania to właśnie 7, a nie 14 dni. Wnoszę o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania (załączam odwołanie), zważywszy na fakt, iż zostałem wprowadzony w błąd. Odłożyłem napisanie podania ze względu na trudną sytuację na uczelni, będąc przekonanym, że przysługuje mi 14 dni na jego napisanie. ODWOŁANIE Od wezwania do zapłaty seria B nr 056441 Wnoszę o uchylenie zapłaty 121 zł 51 gr w związku z wezwaniem do zapłaty seria B nr 056441, które otrzymałem za przejazd z Warszawy Włochy do Warszawy Ursus bez ważnego biletu, dnia 3 listopada 2006 roku. Uzasadnienie Dnia 3 listopada 2006 roku wracałem pociągiem Kolei Mazowieckich z Warszawy Włochy do Pruszkowa, gdzie mieszkam. Zawsze kupuję bilet miesięczny powrotny do Warszawy Włochy, gdyż stamtąd dojeżdżam na uczelnie, na której studiuję (Wojskowa Akademia Techniczna). Nie kupuję nigdy biletu do Warszawy Ursus, zważając na fakt, że jest on w tej samej cenie, co bilet do Warszawy Włochy. Tym razem jednak kasjerka sprzedała mi bilet do Warszawy Ursus, czego niestety nie zauważyłem po odejściu od kasy. Proszę o uchylenie zapłaty kwoty 121 zł 51 gr mając na uwadze, że zapłaciłem kwotę, którą za bilet do Warszawy Włochy powinienem zapłacić. Załączam skan biletu Pruszków - Warszawa Ursus, który posiadałem w trakcie przejazdu, oraz skan ważnej legitymacji studenckiej. |
||
2006-11-18 22:44 | Re: przegapiłem termin napisania odwołania do | Andrzej Orłowski-Skoczyk |
17 lis 06 (piątek), 23:14 (GMT +1), pl.soc.prawo Sarniak napisał: > Wnoszę o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania (załączam > odwołanie), zważywszy na fakt, iż zostałem wprowadzony w błąd. > Odłożyłem napisanie podania ze względu na trudną sytuację na > uczelni, będąc przekonanym, że przysługuje mi 14 dni na jego > napisanie. Z tego, że nie przystąpiłeś do pisania odwołania bezzwłocznie, tylko odłożyłeś sobie na drugi tydzień, tłumaczyć się w żadnym wypadku nie musisz. Masz prawo odłożyć sobie choćby na ostatnią godzinę. Poza tym bez uwag. -- Andrzej Orłowski-Skoczyk |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
odszkodowanie od PKP |
John Doe | 2005-12-12 23:15 |
pkp |
o`rety | 2006-02-08 21:05 |
Obliczanie czasu odwołania? |
Kerk | 2006-05-03 14:45 |
Uzupełnienie do odwołania do sądu apelacyjnego |
Majkaa | 2006-06-28 12:20 |
O co chodzi?? odwołanie od odwołania, zwolnienie od wpisu?? |
Questato | 2006-07-19 22:10 |
mandat w PKP |
Cezary J. | 2006-07-31 21:55 |
PKP i sad... |
ugryz | 2006-09-29 15:47 |
przedawnienie w pkp |
Thiefunny | 2007-04-14 13:02 |
Przekroczenie terminu napisania uzasadnienia |
Piotr | 2007-05-14 09:19 |
Koszt napisania skargi kasacyjnej |
Piotr | 2007-06-07 23:06 |