Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Roman G. w akcji

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2005-12-24 09:51 Re: Roman G. w akcji Michał Wilk

Użytkownik "PiotRek" napisał w wiadomości
news:doic12$1ne$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Michal Wilk" napisał w wiadomości
> news:dohabh$1vu$1@inews.gazeta.pl...
>> Jezeli byloby tak jak mowisz, to Roman G. wchodzac do klubu moglby przez
>> fakt wejscia zawrzec umowe o swiadczenie uslug. Do tej umowy dolaczony
>> jest
>> wzorzec - regulamin, Roman G. moze go zaakceptowac lub nie, jesli nie
>> zaakceptuje to umowa nie jest zawarta, a wiec art. 135 KW nie ma
>> zastosowania
>
> Czy tylko mi się wydaje, że powyższe twierdzenia to jakieś bzdury?

Moglbys ustosunkowac sie merytorycznie

Pozdrawiam,
Michal

2005-12-24 11:11 Re: Roman G. w akcji kam
Heming napisał(a):
> Przekartkowałem kpw i wygląda na to, że masz rację, choć to dziwne, bo
> zawsze wydawało mi się, że kwestia ta jest uregulowana podobnie jak w kpk...

przecież jest... pokrzywdzony w procesie karnym też nie dostanie
uzasadnienia wyroku

KG
2005-12-24 12:42 Re: Roman G. w akcji Maciej Bebenek
PiotRek napisał(a):

>>Tak naprawdę to jednej rzeczy nie jestem pewien - czy przed sądem
>>stanęła właściwa osoba. IMO powinna być to właścicielka lokalu (zresztą
>>do tego nawiązuje orzecsenie)
>
>
> A to niby czemu? Jak ekspedientka w sklepie odmówi mi sprzedania
> jakiegoś towaru, to też właściciel sklepu powinien przed sądem
> stawać??? No chyba że z paragrafu o nakłanianie/podżeganie, ale
> nie wiem teraz, czy w KW taki jest...
>

Jak dla mnie wynika to z ustnego uzasadnienia tego nieszczęsnego
orzeczenia - "W warunkach gospodarki rynkowej właścicielki lokalu mogą
kierować ofertę do klienteli, którą sobie wybiorą"

M.
2005-12-24 13:14 Re: Roman G. w akcji PiotRek
Użytkownik "Maciej Bebenek" napisał w wiadomości news:43ad3419@news.home.net.pl...
> PiotRek napisał(a):
> > A to niby czemu? Jak ekspedientka w sklepie odmówi mi sprzedania
> > jakiegoś towaru, to też właściciel sklepu powinien przed sądem
> > stawać???
> Jak dla mnie wynika to z ustnego uzasadnienia tego nieszczęsnego
> orzeczenia - "W warunkach gospodarki rynkowej właścicielki lokalu mogą
> kierować ofertę do klienteli, którą sobie wybiorą"

Hmmm... No niby tak. Ale to uzasadnienie to w ogóle jakieś
dziwne jest... :)

--
Pozdrawiam

Piotr
2005-12-24 20:16 Re: Roman G. w akcji Andrzej Lawa
Michał Wilk wrote:
> Moze Ci, co tak glosno krzyczeli jakis czas temu o stosowaniu art. 135 KW do
> wlasciciela pubu (czy ochroniarza), ktory nie ma ochoty wpuscic
> potencjalnego klienta zabiora teraz glos?;-)))0

Wiesz, to dopiero pierwsza instancja - może się jeszcze odwoływać.

A asesorek mógł walnąć babola... (nonen omen)
2005-12-24 20:20 Re: Roman G. w akcji Andrzej Lawa
Roman G. wrote:

> W Częstochowie byłem przejazdem, zrobiłem to trochę dla żartu, ale sprawa po
> tym wyroku przestała mnie bawić. Na rozprawie pani mecenas twierdziła, że
> jestem męskim szowinistą i że jest to atak na kobiety, bo one takie
> subtelne, delikatne i maja prawo w kawiarni porozmawiać intymnie na przykład
> o rozstępach.

Jasne, że apeluj. Szowinistką to była ta zasmarkana mecenas.

Ciekawe, co by powiedziała na kawiarnię 'tylko dla Polaków - innym
nacjom, a zwłaszcza Żydom, wstęb wzbroniony' z argumentacją 'Polacy chcą
móc sobie spokojnie poopowiadać kawały o Żydach oraz innych nacjach'.
2005-12-24 20:23 Re: Roman G. w akcji Andrzej Lawa
Michał Wilk wrote:

> Gdzie tu widzisz dyskryminacje (a wiec nierowne traktowanie osob
> znajdujacych sie w podobnej sytuacji)? Jesli od kobiet nie wymaganoby
> zakladania peruk, a od facetow tak, to co innego.

Ależ od kobiet nie wymagają!

Tylko od mężczyzn.

Może w odwecie założyć kawiarnię tylko dla mężczyzn - a kobiety
wpuszczać warunkowo - tylko jeśli przejdą selekcję optyczną i założą
seksowną bieliznę ;->
2005-12-24 20:27 Re: Roman G. w akcji Andrzej Lawa
Michał Wilk wrote:

> Faktycznie, masz racje, umknelo mi to. Jednak w takim razie pojawia sie inny
> argument - ow Roman G. i kobiety - nie byly w takiej samej sytuacji (te
> osoby roznily sie plcia. Podobnie byloby w sytuacji, gdy ktos zatrudnialby
> osoby chetne do tanca na rurze i zglosilby sie facet - czy odrzucenie jego
> kandydatury to dyskryminacja? Nie, bo nie jest w takiej samej sytuacji jak
> kobieta.

Ale to już jest obiektywnie uzasadniona selekcja - podobnie jak np.
trudno zatrudnić sparaliżowanego jako 'bramkarza' albo niewidomego do
kontroli lotów.

> Wlasciciel z gory sobie zalozyl, ze bedzie wpuszczal osoby noszace "kobieca"
> fryzure, wolnosc gospodarcza chyba mu na to pozwala? Do klubu weszla osoba,
> ktora takiej fryzury nie miala, wiec zaproponowano jej zalozenie peruki.
> Gdzie tu dyskryminacja?

To w takim razie co powiesz na lokal, do którego gejów wpuszczają tylko
z różowymi trójkącikami a Żydów tylko z żółtymi gwiazdami?
2005-12-24 20:28 Re: Roman G. w akcji Andrzej Lawa
Mithos wrote:
> Tomasz Pyra napisał(a):
>
>> Swoja droga to ciekawy wyrok, zwlaszcza uzasadnienie "W warunkach
>> gospodarki rynkowej właścicielki lokalu mogą kierować ofertę do
>> klienteli, którą sobie wybiorą".
>
>
> Miejmy nadzieje, iz pan asesor nie doczeka sie nigdy nominacji :)
>

Amen, Niekompetentne zero...

2005-12-24 20:33 Re: Roman G. w akcji Andrzej Lawa
Michał Wilk wrote:

> Nagminnie wymaga sie od chetnych uczestniczenia w koncertach zakupu biletow,
> w niektorych kluback wprowadzone sa karty klubowe - co o tym sadzisz? Jest

Zamknięte kluby to zupełnie inna sprawa. Wymóg nabycia biletu to tylko
inna forma uiszczenia opłaty za usługę.

Natomiast to była publiczna placówka handlowo-usługowa. I w niej
obsłużony musi zostać Murzyn, Żyd, Arab a nawet mężczyzna.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

wrog ludu roman k.

consigliere 2006-07-06 20:37

prywatyzacja, przydzial akcji

koper64 2006-12-19 13:45

wykup akcji-akcje uprzywilejowane

sq_kamil 2006-12-20 15:42

dziedziczenie akcji nabytych w drodze komercjalizacji

afgan 2007-01-06 16:55

[Link] Ochroniarskie mendy z Izraela w akcji

Michał 2007-05-11 15:32