poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-01-04 18:44 | Rozklejajacy sie but - procedura postepowania czyli jak reklamowac :) | Adam |
Witam, dnia 16-12-2006 w jednym z Bielskich sklepów sportowych kupilem buty Hi-Tec Frontier - cena 371.99. Dzisiaj zauwazylem ze w lewym bucie puszcza klejenie pomiedzy podeszwa a skórą buta. To zapewne bedzie skutkowac przemakaniem wiec uzywanie takiego buta mija sie z celem - w koncu to buty trekkingowe. Do tego mineło raptem 19 dni od daty zakupu - i to nie jest 19 dni non stop przechodzonych (a nawet dni przechodzone to były głównie miastowe deptaki a nie jakies super extra hiper górskie wyzwania) wiec ewidentnie taka sytuacja mi sie nie podoba. Tym bardziej ze w moich poprzednich butach chodzilem 2 lata i jedyne co uległo zniszczeniu to podeszwa :/ Teraz moja prośba do was, co mam robic, dla mnie to ewidentna wada towaru, z tego co czytalem to moge sprawe probowac rozwiazac poprzez gwarancje lub poprzez niezgodnosc towaru z umową. Mam paragon, mam oryginalne pudło, nie otrzymałem zadnego zapisu o tym jak wyglada prawidłowe uzytkowanie takich butów wiec z tego co czytalem sprowadza to sytuacje do tego ze po prostu mam w nich chodzic :) nikt mi nie zarzuci ze uzywanie ich w ten sposob było złym pomysłem, nie mam rowniez zapisów o tym ze przed pierwszym uzyciem powinienem je zaimpregnowac (ale i tak to zrobiłem). Jedyne co mam to nalepka w pudle z trescia: "PRZEPISY KONSERWACJI I EKSPLOATACJI OBUWIA HI-TEC" i tam mam zapisane ogolne zasady uzytkowania czyli uzywac zgodnie z przeznaczeniem, po wysuszeniu konserwowac odpowiednimi srodkami, w przypadku nubuku stosowac impregnaty w areozolu oraz zasady zgłaszania reklamacji: - Reklamacie nalezy zgłaszac w miejscu zakupu butów (to jest jasne) - przy zgłaszaniu nalezy posiadac dowod zakupu (jest jasne i takowy posiadam) - reklamaicji nie podlegaja - uszkodzenia mechaniczne - uszkodzenia powstałe z winy uzytkownika - naturalne zuzycie obuwia - uszkodzenia wynikłe z nieprawidłowego doboru rozmiaru lub niewłasciwego uzytkowania - wady jawne (stwierdzone w chwili zakupu) - reklamacji podlegaja wady fabryczne obuwia W sobote wybieram sie z nimi do sklepu, wiec prosze poradzcie cos :) Czy gwarancja czy rękojmia, niezgodnosc towaru z umową. Szczerze mowiac jedyne co mnie interesuje to zwrot gotówki lub wymiana na towar wolny od wad, zadne naprawy nie wchodza w gre bo to klejenie jest tak zrobione ze taka naprawa moim zdaniem nic nie da (ale fachowcem nie jestem), w kazdym razie jesli but sypie sie po parunastu dniach lekkiego uzytkowania to to nie rokuje za dobrze na przyszłość. Prosze o rady Pozdrawiam |
2007-01-05 14:44 | Re: Rozklejajacy sie but - procedura postepowania czyli jak reklamowac :) | Andrzej Wróblewski |
> - reklamacji podlegaja wady fabryczne obuwia Masz odpowiedz. Zle sklejenie jest wada fabryczna obuwia. Wskazujac na to reklamuj, powolujac sie na niezgodnosc towaru z umowa i zadaj wymiany na nowy towar. W sklepie powinni Ci wymienic od reki, jesli bedziesz uprzejmy (przynajmniej mi sie jeszcze nie zdarzylo, zeby po zakupie markowych butow nie dostac wymiany na nowe gdy cos sie sypnelo - po to sie tyle placi). Pozdrawiam, Andrzej |
||
2007-01-05 17:58 | Re: Rozklejajacy sie but - procedura postepowania czyli jak reklamowac :) | Adam |
Dnia Fri, 5 Jan 2007 14:44:29 +0100, Andrzej Wróblewski napisał(a): >> - reklamacji podlegaja wady fabryczne obuwia > > Masz odpowiedz. Zle sklejenie jest wada fabryczna obuwia. Wskazujac na to > reklamuj, powolujac sie na niezgodnosc towaru z umowa i zadaj wymiany na > nowy towar. W sklepie powinni Ci wymienic od reki, jesli bedziesz uprzejmy > (przynajmniej mi sie jeszcze nie zdarzylo, zeby po zakupie markowych butow > nie dostac wymiany na nowe gdy cos sie sypnelo - po to sie tyle placi). Dzieki wielkie, jutro jade wiec zobaczymy co to bedzie. Zawsze jestem miły dopoki mnie ktos nie zirytuje wiec sa duze szanse na polubowne zalatwienie sprawy, chyba ze beda sie stawiac. Z tego co wiem to mam prawo wybrac sposob przywrocenia towaru do stanu dobrego, moge wskazac ze interesuje mnie tylko wymiana na towar nowy i nie musze sie zgadzac na naprawe i przy tym bede obstawał - wymiana albo zwrot pieniążków. -- Pozdrawiam |
||
2007-01-12 20:40 | Re: Rozklejajacy sie but - procedura postepowania czyli jak reklamowac :) | Adam |
Dnia Fri, 5 Jan 2007 14:44:29 +0100, Andrzej Wróblewski napisał(a): >> - reklamacji podlegaja wady fabryczne obuwia > > Masz odpowiedz. Zle sklejenie jest wada fabryczna obuwia. Wskazujac na to > reklamuj, powolujac sie na niezgodnosc towaru z umowa i zadaj wymiany na > nowy towar. W sklepie powinni Ci wymienic od reki, jesli bedziesz uprzejmy > (przynajmniej mi sie jeszcze nie zdarzylo, zeby po zakupie markowych butow > nie dostac wymiany na nowe gdy cos sie sypnelo - po to sie tyle placi). Dzisiaj dowiedzialem sie jak została rozpatrzona moja reklamacja. Zadałem wymiany a zostały naprawione, dlaczego ? Bo wymiana jest nieoplacalna dla sprzedawcy, ok jest przepis wiec w sumie chyba maja takie prawo? Chociaz z drugiej strony, czytalem ze moje zadanie jest dla sprzedawcy decydujace i nie moze sam z siebie naprawic butów gdy ja zadam wymiany, jedynie moze powiedziec ze wymiana jest niemozliwa i ze dopuszcza wymiane. Jeszcze nie wiem jak zostały naprawione, ale jesli spaskudzili to ich nie odbiore w zamian zostawiajac odpowiednie pisemko... |
||
2007-01-13 02:05 | Re: Rozklejajacy sie but - procedura postepowania czyli jak reklamowac :) | Marcin Debowski |
Dnia 12.01.2007 Adam > Dzisiaj dowiedzialem sie jak została rozpatrzona moja reklamacja. > Zadałem wymiany a zostały naprawione, dlaczego ? Bo wymiana jest > nieoplacalna dla sprzedawcy, ok jest przepis wiec w sumie chyba maja takie > prawo? Chociaz z drugiej strony, czytalem ze moje zadanie jest dla > sprzedawcy decydujace i nie moze sam z siebie naprawic butów gdy ja zadam > wymiany, jedynie moze powiedziec ze wymiana jest niemozliwa i ze dopuszcza Formalnie tak. > wymiane. Jeszcze nie wiem jak zostały naprawione, ale jesli spaskudzili to > ich nie odbiore w zamian zostawiajac odpowiednie pisemko... I co w nim będzie, bo prawnie, z pragmatycznego p. widzenia nic MZ nie osiągniesz wytykając sprzedawcy, że nie zaczekał na Twoją formalną decyzję. Towar będzie nadal niezgodny z umową, Ty będziesz miał tu identyczne roszczenie jak poprzednio, a sprzedawca może się ponownie powołać na nadmierność kosztów. Dopero jak taka sytuacja powtórzy się parokrotnie możesz MZ powoływać się na nadmierną uciążliwość i żądać bezwarunkowej wymiany lub odstąpienia od umowy. -- Marcin |
||
2007-01-13 11:00 | Re: Rozklejajacy sie but - procedura postepowania czyli jak reklamowac :) | Adam |
Dnia Sat, 13 Jan 2007 09:05:42 +0800, Marcin Debowski napisał(a): >> wymiane. Jeszcze nie wiem jak zostały naprawione, ale jesli spaskudzili to >> ich nie odbiore w zamian zostawiajac odpowiednie pisemko... > > I co w nim będzie, bo prawnie, z pragmatycznego p. widzenia nic MZ nie > osiągniesz wytykając sprzedawcy, że nie zaczekał na Twoją formalną > decyzję. Towar będzie nadal niezgodny z umową, Ty będziesz miał tu > identyczne roszczenie jak poprzednio, a sprzedawca może się ponownie > powołać na nadmierność kosztów. Dopero jak taka sytuacja powtórzy się > parokrotnie możesz MZ powoływać się na nadmierną uciążliwość i żądać > bezwarunkowej wymiany lub odstąpienia od umowy. No tak, masz racje. Reasumując co radzisz? Odebrac je i w nich chodzic? Poza tym wszedzie w internecie pisza ze zwrotu gotówki mozna sie domagac juz po dwukrotnym (parokrotnym zawiera dwukrotne ale i trzykrotne, czterokrotne... :) ) wystapieniu wady w tym samym miejscu - w tym układzie uznaje sie ze usuniecie wady jest nieskuteczne i konsument ma prawo dochodzic odstapienia od umowy. Ale z innej beczki, załózmy ze dopuszczamy naprawe, odbieramy buciki i widzimy ze sprzedawca usunał wade w sposob brzydki, na przykład było pęknięcie skóry na nosku buta i sprzedawca zalepił to kawałkiem skóry w innym kolorze, drugi but jako ze był bez wady pozostaje bez tej łaty. Odbieramy buty i szlag nas trafia bo widzimy ze chodzic to sie w nich da ale po prostu nie wypada - jakie mamy wtedy prawa? Innymi słowy co robic gdy usunięcie wady zostało wykonane w sposob niestaranny ? Prosze mnie zrozumiec, nie jestem złosliwym konsumentem. Po prostu w butach tego typu chodze juz dluzszy czas, obecnie znowu na nogach mam moje stare grisporty i widze ze mozna zrobic but któremu przez dwa lata uzywania nic sie nie stanie. A jestem wkurzony faktem ze kupuje buty i one po parunastu dniach zaczynaja sie sypac. Na marginesie: w uzasadnieniu napisano ze uszkodzenie nie jest wada fabryczna, jest zwykłym uszkodzeniem buta ktore zostało usuniete na koszt producenta.Czym jest zwykłe uszkodzenie? Z tego zdania wynika ze oni dopuszczają możliwosc występowania takich przypadków jak moj. Czy to nie jest chore? Z tego co wiem uszkodzenie które wystapi w ciagu 6 miesiecy od daty zakupu i nie jest spowodowane działaniem konsumenta z automatu traktuje sie jako wade fabryczną która istniała w momencie zakupu. -- Pozdrawiam |
||
2007-01-14 03:15 | Re: Rozklejajacy sie but - procedura postepowania czyli jak reklamowac :) | Marcin Debowski |
Dnia 13.01.2007 Adam > No tak, masz racje. Reasumując co radzisz? Odebrac je i w nich chodzic? Jeśli będa naprawione to obawiam się, że to najlepsze wyjście. > Poza tym wszedzie w internecie pisza ze zwrotu gotówki mozna sie domagac > juz po dwukrotnym (parokrotnym zawiera dwukrotne ale i trzykrotne, > czterokrotne... :) ) wystapieniu wady w tym samym miejscu - w tym układzie > uznaje sie ze usuniecie wady jest nieskuteczne i konsument ma prawo > dochodzic odstapienia od umowy. Przyznam, że nie wiem jak się ntt zapatrują sądy ale dwukrotne wystąpienie wady wydaje mi się niewystarczające. Trzykrotne to tak na granicy. Co innego jeśli odebrałeś i okazało się, że wady nie usuneli. Wtedy, próbowałbym od razu żądać wymiany lub odstępować od umowy argumentując, że mimo naprawy wady nie usunięto. > Ale z innej beczki, załózmy ze dopuszczamy naprawe, odbieramy buciki i > widzimy ze sprzedawca usunał wade w sposob brzydki, na przykład było > pęknięcie skóry na nosku buta i sprzedawca zalepił to kawałkiem skóry w > innym kolorze, drugi but jako ze był bez wady pozostaje bez tej łaty. No to nie usunął wady bo wadą nie było tu tyle samo pękniecie co niezgodność właściwości (w tym etetycznych) buta z umową. Dlatego akurat lepiej w takich przypadkach uzywać tego ostatniego sformułowania (niezgodność z umową). Kupiłeś buty. Miały być o określonym wyglądzie i spełniające określone funkcje. Takie są główne punkty tej umowy. Nie są - mamy niezgodność. > Na marginesie: w uzasadnieniu napisano ze uszkodzenie nie jest wada > fabryczna, jest zwykłym uszkodzeniem buta ktore zostało usuniete na koszt > producenta.Czym jest zwykłe uszkodzenie? Z tego zdania wynika ze oni Zgaduję: uszkodzenie mechaniczne spowodowane przez użytkownika :) > dopuszczają możliwosc występowania takich przypadków jak moj. Czy to nie > jest chore? Z tego co wiem uszkodzenie które wystapi w ciagu 6 miesiecy od > daty zakupu i nie jest spowodowane działaniem konsumenta z automatu > traktuje sie jako wade fabryczną która istniała w momencie zakupu. Każde się tak traktuje (nawet te z winy konsumenta). Z tym, że sprzedawca może wykazać, że wada nie istniała w momencie wydania (czyli konsument narozrabiał) i reklamację odrzucić. Ale to na sprzedawcy spoczywa obowiązek dostarczenia takiego dowodu. -- Marcin |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
"za pośrednictwem Prezesa ZUS" czyli jak? |
catcher | 2005-12-26 16:09 |
czy nalezy sie dzien wolnego jak ma sie rozprawe? |
Joanna | 2006-01-07 12:03 |
jak odwolac sie od wyroku, jaka procedura? |
Joanna | 2006-04-12 18:29 |
jak odwolac sie od wyroku, jaka procedura? |
Joanna | 2006-04-12 18:29 |
jak przebiega taka procedura prawna ? |
Dark | 2006-07-13 13:28 |
Moja naiwnosc w ludzi - czyli dalam sie oszukac proszę o pomoc |
KArolCia | 2006-08-23 20:10 |
Likwidacja szkody - czyli jak najbardziej oszukać klienta. |
Janek Z. | 2007-01-31 23:08 |
Meble - reklamowac? |
veevaa | 2007-03-24 13:22 |
Jak sie dowiedziec jak sprawa sadowa toczy sie przeciwko mnie? |
Grzegorz | 2007-06-15 18:05 |
powierzenie innej pracy, czyli jak zostac "murzynem"... |
gardziej | 2007-06-26 16:16 |