Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Skradziony akt własności

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-06-29 13:47 Skradziony akt własności Jacent

Witam
Jest taka sytuacja... Pewna kobieta posiadała akt własności dwóch działek.
Umówiła się z potencjalnym kupcem. Ten podczas rozmowy u niej w domu wziął
akty i sobie wyszedł. Tu sprawa jest niejasna, ponieważ nie wiem, czy ona mu
je dała, czy wziął je dobrowolnie(skradł) Powiedział, że idzie z nimi do
rejenta wszystko posprawdzać ;) Minęło dwa tygodnie i ani widu, ani słychu
po nim. Jak to wygląda prawnie? Czy akt własności bez podpisania umowy w
obecności notariusza, jest ważny? Na koniec dodam, że to jest, hmm - mojej
teściowej siostra. No i, że to jest dość wykolejona osoba i po prostu gość
chce ją wykiwać ;/...
Co mam robić? Ona musi mi jakieś upoważnienie napisać, żebym mógł działać w
jej imieniu? Proszę o jakieś porady.
--

Pozdrawiam.
Jacent

Jeśli nie cieszysz się życiem to się śmiercią ciesz.
jacent@interia.pl
2007-06-29 15:13 Re: Skradziony akt własności Alek
Użytkownik "Jacent" napisał
>
> Jest taka sytuacja... Pewna kobieta posiadała akt własności dwóch
działek.

Co rozumiesz pod pojęciem "akt własności"?

> Jak to wygląda prawnie?

Nie da się przenieść własności nieruchomości inaczej jak aktem
notarialnym.
2007-06-29 16:12 Re: Skradziony akt własności Piotr [trzykoty]

Użytkownik "Jacent" napisał
> Jak to wygląda prawnie? Czy akt własności bez podpisania umowy w
> obecności notariusza, jest ważny? Na koniec dodam, że to jest, hmm - mojej
> teściowej siostra.

Spokojnie, samym aktem własności nie da się przenieść własności. Podpisała
jakąkoliwiek umowę?
Skontaktować się z kupcem i wyjaśnić, zażądać zwrotu. Jeśl faktycznie
ukradł-zgłosić na Policji lub w Prokuraturze.

2007-06-29 16:40 Re: Skradziony akt własności Sarajewo

"Jacent" wrote in message
news:f62rg3$nma$1@news.dialog.net.pl...
>
> Witam
> Jest taka sytuacja... Pewna kobieta posiadała akt własności dwóch działek.
> Umówiła się z potencjalnym kupcem. Ten podczas rozmowy u niej w domu wziął
> akty i sobie wyszedł. Tu sprawa jest niejasna, ponieważ nie wiem, czy ona
> mu je dała, czy wziął je dobrowolnie(skradł) Powiedział, że idzie z nimi
> do rejenta wszystko posprawdzać ;) Minęło dwa tygodnie i ani widu, ani
> słychu po nim. Jak to wygląda prawnie? Czy akt własności bez podpisania
> umowy w obecności notariusza, jest ważny?

Nie. Natomiast akt własności + podstawiona osoba + fałszywy dowód osobisty =
niebezpieczeństwo.


2007-06-29 17:06 Re: Skradziony akt własności Jacent
Pewnego pięknego dnia Sarajewo pisze co
następuje:
> "Jacent" wrote in message
> news:f62rg3$nma$1@news.dialog.net.pl...
>> Witam
>> Jest taka sytuacja... Pewna kobieta posiadała akt własności dwóch
>> działek. Umówiła się z potencjalnym kupcem. Ten podczas rozmowy u
>> niej w domu wziął akty i sobie wyszedł. Tu sprawa jest niejasna,
>> ponieważ nie wiem, czy ona mu je dała, czy wziął je
>> dobrowolnie(skradł) Powiedział, że idzie z nimi do rejenta wszystko
>> posprawdzać ;) Minęło dwa tygodnie i ani widu, ani słychu po nim. Jak
>> to wygląda prawnie? Czy akt własności bez podpisania umowy w
>> obecności notariusza, jest ważny?
> Nie. Natomiast akt własności + podstawiona osoba + fałszywy dowód
> osobisty = niebezpieczeństwo.

No to mnie trochę uspokoiliście :) Właśnie zastanawiałem się nad czymś
takim, jak sfałszowane; osoba plus podpis, ale do tego dochodzi jeszcze lewy
dowód, więc to już większa trudność. Z tego co mówiła(a mam nadzieję, że
była w miarę świadoma i wie co robiła) nic nie podpisywała.
Nie rozumiem zaś odpowiedzi w której padło pytanie co rozumiem jako akt
własności? Po prostu papiery miała, że jest właścicielką dwóch działek. Nie
wiem czy ksiegę wieczystą też posiadała.

--

Pozdrawiam.
Jacent

Jeśli nie cieszysz się życiem to się śmiercią ciesz.
jacent@interia.pl
2007-06-29 18:46 Re: Skradziony akt własności Alek
Użytkownik "Jacent" napisał
>
> Nie rozumiem zaś odpowiedzi w której padło pytanie co rozumiem jako akt
> własności? Po prostu papiery miała, że jest właścicielką dwóch działek.

Mogła mieć np. akt notarialny (umowa kupna lub darowizny), postanowienie
sądu, odpis z księgi wieczystej. Żadnego z tych dokumentów nie nazwałbym
aktem własności. Kradzież takiego dokumentu nikomu nic nie daje a jego
utrata nie stanowi większej szkody i nie wiąże się z utratą własności
nieruchomości.
Poza tym w przypadku wymienionych dokumentów nie masz oryginału tylko
odpis i bez trudu kolejny odpis uzyskasz za niewielką opłatą.

> Nie wiem czy ksiegę wieczystą też posiadała.

Na pewno nie w domu pod poduszką ;)
2007-06-29 19:01 Re: Skradziony akt własności Jacent
Pewnego pięknego dnia Alek pisze
co następuje:
> Użytkownik "Jacent" napisał
>> Nie rozumiem zaś odpowiedzi w której padło pytanie co rozumiem jako akt
>> własności? Po prostu papiery miała, że jest właścicielką dwóch działek.
> Mogła mieć np. akt notarialny (umowa kupna lub darowizny), postanowienie
> sądu, odpis z księgi wieczystej. Żadnego z tych dokumentów nie nazwałbym
> aktem własności. Kradzież takiego dokumentu nikomu nic nie daje a jego
> utrata nie stanowi większej szkody i nie wiąże się z utratą własności
> nieruchomości.
> Poza tym w przypadku wymienionych dokumentów nie masz oryginału tylko
> odpis i bez trudu kolejny odpis uzyskasz za niewielką opłatą.
>> Nie wiem czy ksiegę wieczystą też posiadała.
> Na pewno nie w domu pod poduszką ;)

Hehe - skrót myślowy ;) W każdym bądź razie jestem zadowolony z uzyskanych
odpowiedzi, dziękuję wszystkim.

--

Pozdrawiam.
Jacent

Jeśli nie cieszysz się życiem to się śmiercią ciesz.
jacent@interia.pl
2007-06-29 19:40 Re: Skradziony akt własności Robert Tomasik
Użytkownik "Jacent" napisał w wiadomości
news:f62rg3$nma$1@news.dialog.net.pl...

Pewnie kupujący wpadł na taki sposób utrudnienia jej szybkiej sprzedaży
nieruchomości innej osobie. Nic innego w ten sposób osiągnąć nie może.
2007-06-29 21:55 Re: Skradziony akt własności Sarajewo

"Alek" wrote in message
news:f63d2n$asv$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jacent" napisał
>>
>> Nie rozumiem zaś odpowiedzi w której padło pytanie co rozumiem jako akt
>> własności? Po prostu papiery miała, że jest właścicielką dwóch działek.
>
> Mogła mieć np. akt notarialny (umowa kupna lub darowizny), postanowienie
> sądu, odpis z księgi wieczystej. Żadnego z tych dokumentów nie nazwałbym
> aktem własności.

A akt własności ziemi (tzw. AWZ?)


T.

2007-06-30 09:18 Re: Skradziony akt własności zenek

Użytkownik "Jacent" napisał w wiadomości
news:f62rg3$nma$1@news.dialog.net.pl...
>
> Witam
> Jest taka sytuacja... Pewna kobieta posiadała akt własności dwóch działek.
> Umówiła się z potencjalnym kupcem. Ten podczas rozmowy u niej w domu wziął
> akty i sobie wyszedł. Tu sprawa jest niejasna, ponieważ nie wiem, czy ona
> mu je dała, czy wziął je dobrowolnie(skradł) Powiedział, że idzie z nimi
> do rejenta wszystko posprawdzać ;) Minęło dwa tygodnie i ani widu, ani
> słychu po nim. Jak to wygląda prawnie? Czy akt własności bez podpisania
> umowy w obecności notariusza, jest ważny? Na koniec dodam, że to jest,
> hmm - mojej teściowej siostra. No i, że to jest dość wykolejona osoba i po
> prostu gość chce ją wykiwać ;/...
> Co mam robić? Ona musi mi jakieś upoważnienie napisać, żebym mógł działać
> w jej imieniu? Proszę o jakieś porady.


Zapytaj , czy dowod osobisty tez zostal pozyczony/ukradziony .

Pozdrawiam
zenek
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Prawo własności [zawiłe]

Yusek 2005-11-16 19:37

Czy naruszono prawo własności

Stanisław Zagrodzki 2005-12-28 04:41

Prawo cywilne - na kogo przechodzi akt własności ?

Karol Ożóg 2006-01-14 10:01

Prawo własności wód

jacol 2006-03-18 21:05

Prawo własności wód

jacol 2006-03-18 21:05

Prawo własności, budowlane i wywłas

Adam K. 2006-05-11 10:39

odszkodowanie za skradziony sprzęt

beaujolais 2006-06-20 16:13

Skradziony projekt graficzny

Yoghurt 2006-09-09 13:50

ochrona własności

krakers80 2007-03-23 09:35

Prawo własności do ...ogrodzenia

Grzegozr_W 2007-03-29 09:56