Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

"Skradziony"zaklad pracy!

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2011-05-05 09:50 "Skradziony"zaklad pracy! tojatom
Witam
Historia nie do uwierzenia:
Mialem"nieformalna" spolke z kumplem
(zaklad uslugowy).Poniewaz ja juz mialem
zalozona firme,otworzylismy zaklad na jego
nazwisko(niski zus),ale wszystko bylo
dzielone50/50.W poniedzialek,jak zwykle
przyjechalem do zakladu a tam...wszystko
wywiezione razem z firmowym samochodem:-
[.Gdy zadzwonilem do niego co jest
grane,stwierdzil(delikatnie mowiac)ze ja
bylem tylko pracownikiem i moge mu
"skoczyc".Czy moge cos w tym wypadku
zrobic,wszystko jest na jego nazwisko...
(jedno co mi przychodzi do glowy to isc do
sadu pracy,ze nie
wydal"pracownikowi"swiadectwa pracy...nie
mam umowy,ale wiele klientow potwierdzi ze
od lat zawsze z nim bywalem przy
wykonywaniu uslug)
Pozdrawiam
tojatom

--
2011-05-05 10:00 Re: "Skradziony"zaklad pracy! Liwiusz
W dniu 2011-05-05 09:50, tojatom pisze:
> Witam
> Historia nie do uwierzenia:
> Mialem"nieformalna" spolke z kumplem
> (zaklad uslugowy).Poniewaz ja juz mialem
> zalozona firme,otworzylismy zaklad na jego
> nazwisko(niski zus),ale wszystko bylo
> dzielone50/50.W poniedzialek,jak zwykle
> przyjechalem do zakladu a tam...wszystko
> wywiezione razem z firmowym samochodem:-
> [.Gdy zadzwonilem do niego co jest
> grane,stwierdzil(delikatnie mowiac)ze ja
> bylem tylko pracownikiem i moge mu
> "skoczyc".Czy moge cos w tym wypadku
> zrobic,wszystko jest na jego nazwisko...
> (jedno co mi przychodzi do glowy to isc do
> sadu pracy,ze nie
> wydal"pracownikowi"swiadectwa pracy...nie
> mam umowy,ale wiele klientow potwierdzi ze
> od lat zawsze z nim bywalem przy
> wykonywaniu uslug)
> Pozdrawiam
> tojatom

Dlaczego szukasz rozwiązań prawnych, skoro wcześniej sam nie zadbałeś o
dochowanie odpowiedniej kultury prawnej?

--
Liwiusz
2011-05-05 10:00 Re: "Skradziony"zaklad pracy! MZ
W dniu 2011-05-05 09:50, tojatom pisze:
> o zakladu a tam...wszystko
> wywiezione razem z firmowym samochodem:-
> [.Gdy zadzwonilem do niego co jest
> grane,stwierdzil(delikatnie mowiac)ze ja
> bylem tylko pracownikiem i moge mu
> "skoczyc".Czy moge cos w tym wypadku

Cóż..żeby być pracownikiem to musiałbyś mieć umowę o pracę, a z treści
nie wynika, żebyś coś takiego miał. Miałeś z nim jakąkolwiek umowę na
piśmie? Widzisz...z jednej strony zaoszczędziłeś na ZUSie i podatkach
(nie komentuję bo nie o tym mowa) a z drugiej sam się wpuściłeś w kanał.
Teraz możesz z nim co najwyżej iść do sądu argumentując, że świadczyłeś
pracę na podstawie umowy ustnej (tyle że coś takiego może nie przejść).
No i licz się z tym, że popłyniesz na podatkach za wynagrodzenie za tą
pracę, bo zakładam (popraw mnie) że nie odprowadzałeś ich od tej połowy?
Co Ty w ogóle chcesz teraz osiągnąć, poza utrudnieniem mu życia i czy na
pewno warto się dla samej satysfakcji pakować w kłopoty? Czy miałeś
jakiś "wkład" w tej waszej "cichej" spółce, jakąś kasę, jakiś sprzęt?
Jakieś dowody na ten wkład?

--
MZ
2011-05-05 10:10 Re: "Skradziony"zaklad pracy! SQLwiel
Liwiusz pisze:
> W dniu 2011-05-05 09:50, tojatom pisze:
>> Witam
>> Historia nie do uwierzenia:
>> Mialem"nieformalna" spolke z kumplem

>
> Dlaczego szukasz rozwiązań prawnych, skoro wcześniej sam nie zadbałeś o
> dochowanie odpowiedniej kultury prawnej?
>

Liwiuszu, nie załamuj mnie.
Jeśli spadnie Ci cegła na głowę, to zapytam Cię, dlaczego nie chodziłeś
w hełmie.

Człowiek szuka porady, bo został okradziony. Stwierdzenie "trzeba było
się ubezpieczyć" może jest czasem prawdziwe, ale...


--

Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQL-wiel.
2011-05-05 10:19 Re: "Skradziony"zaklad pracy! MZ
W dniu 2011-05-05 10:10, SQLwiel pisze:
> Liwiusz pisze:
>> W dniu 2011-05-05 09:50, tojatom pisze:
>>> Witam
>>> Historia nie do uwierzenia:
>>> Mialem"nieformalna" spolke z kumplem
>
>>
>> Dlaczego szukasz rozwiązań prawnych, skoro wcześniej sam nie zadbałeś o
>> dochowanie odpowiedniej kultury prawnej?
>>
>
> Liwiuszu, nie załamuj mnie.
> Jeśli spadnie Ci cegła na głowę, to zapytam Cię, dlaczego nie chodziłeś
> w hełmie.
>
> Człowiek szuka porady, bo został okradziony. Stwierdzenie "trzeba było
> się ubezpieczyć" może jest czasem prawdziwe, ale...
>

Ejże..to nie chodzi o ubezpieczenie tylko o stosowanie zasad prowadzenia
działalności gospodarczej. Człowiek został okradziony? Owszem, na to
wygląda. Z drugiej strony ten sam człowiek "okradał" państwo (czyli nas
wszystkich) nie płacąc z tej działalności ZUSu, prawdopodobnie podatków
itd. Zaryzykował pracę na czarno i ... przegrał. Zanim zaczniecie się
unosić jak to państwo nas okrada itd, to weźcie pod uwagę, że tego typu
biznesy z szarej strefy poprzez niepłacenie "daniny" sprawiają, że ci co
"zachowują odpowiednią kulturę prawną" i płacą są mniej konkurencyjni.

--
MZ
2011-05-05 10:50 Re: "Skradziony"zaklad pracy! Liwiusz
W dniu 2011-05-05 10:19, MZ pisze:
> W dniu 2011-05-05 10:10, SQLwiel pisze:
>> Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2011-05-05 09:50, tojatom pisze:
>>>> Witam
>>>> Historia nie do uwierzenia:
>>>> Mialem"nieformalna" spolke z kumplem
>>
>>>
>>> Dlaczego szukasz rozwiązań prawnych, skoro wcześniej sam nie zadbałeś o
>>> dochowanie odpowiedniej kultury prawnej?
>>>
>>
>> Liwiuszu, nie załamuj mnie.
>> Jeśli spadnie Ci cegła na głowę, to zapytam Cię, dlaczego nie chodziłeś
>> w hełmie.
>>
>> Człowiek szuka porady, bo został okradziony. Stwierdzenie "trzeba było
>> się ubezpieczyć" może jest czasem prawdziwe, ale...
>>
>
> Ejże..to nie chodzi o ubezpieczenie tylko o stosowanie zasad prowadzenia
> działalności gospodarczej. Człowiek został okradziony? Owszem, na to
> wygląda. Z drugiej strony ten sam człowiek "okradał" państwo (czyli nas
> wszystkich) nie płacąc z tej działalności ZUSu, prawdopodobnie podatków
> itd. Zaryzykował pracę na czarno i ... przegrał. Zanim zaczniecie się
> unosić jak to państwo nas okrada itd, to weźcie pod uwagę, że tego typu
> biznesy z szarej strefy poprzez niepłacenie "daniny" sprawiają, że ci co
> "zachowują odpowiednią kulturę prawną" i płacą są mniej konkurencyjni.

Zarzut o "okradaniu nas wszystkich" jest oczywiście bezpodstawny (jak
okrada, skoro nie płaci na ZUS, to i z niego nie będzie w przyszłości
wyciągał) - zaraz dojdziemy do wniosku, że gospodyni domowa siedząca w
domu też nas okrada, bo nie pracuje na ZUS.

Natomiast nie porównywałbym "kultury prawnej" do ubezpieczania się,
tylko do czegoś takiego jak ubieranie się w zimie itp. Coś oczywistego,
a nawet jeśli komuś przyjdzie do głowy latać z gołą dupą po mrozie, to
przecież nie będzie miał potem do państwa pretensji, że "nie ogrzało
ulic i się przeziębił".

--
Liwiusz
2011-05-05 10:58 Re: "Skradziony"zaklad pracy! to
begin Liwiusz

> Zarzut o "okradaniu nas wszystkich" jest oczywiście bezpodstawny (jak
> okrada, skoro nie płaci na ZUS, to i z niego nie będzie w przyszłości
> wyciągał) - zaraz dojdziemy do wniosku, że gospodyni domowa siedząca w
> domu też nas okrada, bo nie pracuje na ZUS.

Po za tym trzeba dodać, że wymóg płacenia tak wysokich składek ZUS
niezależnie od osiąganego przychodu jest absurdalny, a obniżanie składki
akurat "nowym" jest niesprawiedliwe. Ale w takim właśnie państwie
żyjemy... :/

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
2011-05-05 11:10 Re: "Skradziony"zaklad pracy! Zakarm
W dniu 2011-05-05 09:50, tojatom pisze:
> Witam
> Historia nie do uwierzenia:
> Mialem"nieformalna" spolke z kumplem
> (zaklad uslugowy).Poniewaz ja juz mialem
> zalozona firme,otworzylismy zaklad na jego
> nazwisko(niski zus),ale wszystko bylo
> dzielone50/50.W poniedzialek,jak zwykle
> przyjechalem do zakladu a tam...wszystko
> wywiezione razem z firmowym samochodem:-
> [.Gdy zadzwonilem do niego co jest
> grane,stwierdzil(delikatnie mowiac)ze ja
> bylem tylko pracownikiem i moge mu
> "skoczyc".Czy moge cos w tym wypadku
> zrobic,wszystko jest na jego nazwisko...
> (jedno co mi przychodzi do glowy to isc do
> sadu pracy,ze nie
> wydal"pracownikowi"swiadectwa pracy...nie
> mam umowy,ale wiele klientow potwierdzi ze
> od lat zawsze z nim bywalem przy
> wykonywaniu uslug)
> Pozdrawiam
> tojatom
>

Historia jakich znam kilka, dales dupy jednym slowem i nie szukaj
pocieszenia u prawnikow bo cie jeszcze bardziej wydoja.


A i urzad skarbowy pewnie sie zainteresuje.

Coz pozostajke ci dzialac takimi narzedziami jak twoj wspolas. Jak sie
ma mietkie serce to trzeba miec twarda dupe.
2011-05-05 11:13 Re: "Skradziony"zaklad pracy! Liwiusz
W dniu 2011-05-05 10:58, to pisze:
> begin Liwiusz
>
>> Zarzut o "okradaniu nas wszystkich" jest oczywiście bezpodstawny (jak
>> okrada, skoro nie płaci na ZUS, to i z niego nie będzie w przyszłości
>> wyciągał) - zaraz dojdziemy do wniosku, że gospodyni domowa siedząca w
>> domu też nas okrada, bo nie pracuje na ZUS.
>
> Po za tym trzeba dodać, że wymóg płacenia tak wysokich składek ZUS
> niezależnie od osiąganego przychodu jest absurdalny, a obniżanie składki
> akurat "nowym" jest niesprawiedliwe. Ale w takim właśnie państwie
> żyjemy... :/

Jakikolwiek przymus ubezpieczeń jest niesprawiedliwy, a przymus
ubezpieczeń, gdzie za jego brak odpowiedzialność ponosi wyłącznie
ubezpieczony, to już podwójne k***stwo.

--
Liwiusz
2011-05-05 11:17 Re: "Skradziony"zaklad pracy! Andrzej_Ława
W dniu 05.05.2011 09:50, tojatom pisze:

> nazwisko(niski zus),ale wszystko bylo
> dzielone50/50.W poniedzialek,jak zwykle

A masz jakikolwiek dowód na taki udział, hmm

[ciach]

> "skoczyc".Czy moge cos w tym wypadku
> zrobic,wszystko jest na jego nazwisko...
> (jedno co mi przychodzi do glowy to isc do
> sadu pracy,ze nie
> wydal"pracownikowi"swiadectwa pracy...nie
> mam umowy,ale wiele klientow potwierdzi ze
> od lat zawsze z nim bywalem przy
> wykonywaniu uslug)

To chyba jedyna metoda na narobienie mu koło pióra i odzyskanie choć
części pieniędzy.

Bo jak byłeś "cichym wspólnikiem", bez niczego poświadczonego w
dokumentach, to udziałów nie odzyskasz i możesz najwyżej po cichu
"poważnie porozmawiać" żeby go rodzona matka nie poznała, co niestety
nie jest legalne...
nowsze 1 2 3 4 5

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Czy zaklad miał prawo sprzedać mieszkanie?

Ariadna 2006-01-14 08:30

odszkodowanie za skradziony sprzęt

beaujolais 2006-06-20 16:13

Skradziony projekt graficzny

Yoghurt 2006-09-09 13:50

co to znaczy? - zaklad prywatny

bartekE320 2006-12-04 21:13

[prawo pracy] Brak mozliwosci dojazdu do pracy - jak rozwiazac?

Kipst 2007-01-03 22:53

Zaklad Pracy Chronionej - wynagrodzenie

nielski 2007-05-06 14:36

Zaklad karny, prace spoleczne, a transport

camel 2007-07-05 23:22

Kodeks Pracy - zwolnienienie od pracy dla osoby wychowującej dziecko

krzy_s 2007-11-27 21:40

co mi grozi - nie napisze pracy zleconej pracy magisterskiej

szomiz 2008-01-30 00:16

Zaklad zUbazania Spoleczenstwa bez prezesa

Jacek_P 2009-09-08 14:05