poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2015-04-26 19:24 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | cef |
W dniu 2015-04-26 o 18:36, (Tom N) pisze: > > Mowa była o dzieciaku trafiającym w bok samochodu, a nie o przywaleniu > dzieciakowi. Ale się gimnastykujecie :-) Naprawdę tak ciężko to odczytać tak jak Tristan? |
2015-04-26 19:34 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | (Tom N) |
cef w > W dniu 2015-04-26 o 18:36, (Tom N) pisze: >> Mowa była o dzieciaku trafiającym w bok samochodu, a nie o przywaleniu >> dzieciakowi. > Ale się gimnastykujecie :-) > Naprawdę tak ciężko to odczytać tak jak Tristan? Owszem. Było zastrzeżenie "Przy tych prędkościach", więc *trudno* jest je pominąć... -- 'Tom N' |
||
2015-04-26 21:14 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | cef |
W dniu 2015-04-26 o 19:34, (Tom N) pisze: >>> Mowa była o dzieciaku trafiającym w bok samochodu, a nie o przywaleniu >>> dzieciakowi. > >> Ale się gimnastykujecie :-) >> Naprawdę tak ciężko to odczytać tak jak Tristan? > > Owszem. Było zastrzeżenie "Przy tych prędkościach", więc *trudno* jest je > pominąć... Postawiłem smila, żeby było jasne, że odnoszę się do kategorycznego "oczywiście jesteś niewinny". Ale życie przyniosłoby mnóstwo rozwiązań, gdzie dzieciak trafiłby w bok (i nie rozbierajcie tego na czynniki czy dzieciak trafił czy auto trafiło bokiem) i kierowca byłby winny. Mogłoby być ślisko i każda prędkość była by za duża, kierowca mógł nie zauważyć, czy przycisnąć do ściany przy parkowaniu i 150 innych przypadków. |
||
2015-04-26 23:11 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | Przemysław_Adam_Śmiejek |
W dniu 26.04.2015 o 19:34, (Tom N) pisze: > cef w > > >> W dniu 2015-04-26 o 18:36, (Tom N) pisze: > >>> Mowa była o dzieciaku trafiającym w bok samochodu, a nie o przywaleniu >>> dzieciakowi. > >> Ale się gimnastykujecie :-) >> Naprawdę tak ciężko to odczytać tak jak Tristan? > > Owszem. Było zastrzeżenie "Przy tych prędkościach", więc *trudno* jest je > pominąć... Heloł, ale to nie ja pisałem. Skup się na rozróżnianiu nadawcy. |
||
2015-04-27 11:18 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | Jacek Politowski |
In article Andrzej Lawa > W dniu 25.04.2015 o 21:29, cef pisze: >> W dniu 2015-04-25 o 18:14, Andrzej Lawa pisze: >>> Jeśli dzieciak trafi w bok twojego >>> samochodu - oczywiście będziesz niewinny. >> Nawet jak mnie zarzuci na zakręcie? :-) > Przy 20km/h? U nas czasem występuje lód... Wtedy i mniej potrafi być wystarczającą prędkością do "zarzucenia na zakręcie", gdy ludzie nie potrafią przypilnować budżetu trakcji opony. -- Jacek Politowski |
||
2015-04-29 17:25 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | Gotfryd Smolik news |
On Sun, 26 Apr 2015, 20.150426@18.181713.invalid wrote: > Nieważne kto ile będzie leciał, tylko kto kogo trafi -- jak zwykle udało ci > się zmienić podmiot... Dzieciak trafi vs samochód trafi IMVHO, wobec rozpatrywania absurdalnie wysokich prędkości, nie jest to takie oczywiste. Primo, może w rachubę wejść "nie mógł zauważyć". Jest jeszcze druga sprawa, za moment. > Za lecenie 200 jest osobna kara... Ale przy "200" w rachubę wchodzi "pojawienie się znikąd" (albo bardziej formalnie, "nie mógł zauważyć" właśnie). Teraz sprawa druga - prosta, nieskomplikowana definicja z PoRD, pt. "ustąpienie pierwszeństwa". Ustąpienie pierwszeństwa pieszemu zobowiązuje do niezmuszenia go do (zarówno) przyspieszenia jak i zwolnienia kroku. Żeby wykluczyć wymuszenie w strefie zamieszkania (gdzie pieszy może pętać się po jezdni i ma pierwszeństwo) trzeba mieć pewność, że NIE ZOSTAŁ zmuszony do zwolnienia. Kwestią w którą chwilowo nie mam zamiaru wnikać jest ustalenie czyja to będzie broszka (czyli która strona powinna przedstawić dowody swojego twierdzenia), ale jeśli np. jest nagranie, na którym dzieciak idzie ze *stałą* prędkością i w ten sposób ładuje się w drzwi, to literalnie wymuszenia pierwszeństwa dopuścił się kierujący. Ewentualna wina za wypadek wymagałaby wykazania np. umyślności tego wejścia (i tak nie znosząc faktu popełnienia wymuszenia). Tak, wiem, w blisko 99,(9)% ;) będzie to wbiegnięcie (nie sprawdzałem, ale chyba ciągle zabronione na jezdni), niemniej teza j.w. nie jest w 100% "prawnie słuszna". Oczywiście, winnym spowodowania zagrożenia może być np. kierowca parkującego pojazdu (wszak parkowanie jest w "strefie" zabronione i już wiadomo dlaczego - zmuszałoby w przypadku "kanciastego" pojazdu innych kierujących do tego, czego sami od pieszych oczekują - wyjrzenia za róg przed wyjechaniem na "potencjalnego" pieszego), ale chyba nie ma "mody" na uznawanie takiego wykroczenia za "przyczynę wypadku" - wszak kierujący (jadący) widzą, że taki jeden A dziecka nie widać zza byle "terenówki". pzdr, Gotfryd |
||
2015-04-29 23:04 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | (Tom N) |
Gotfryd Smolik news w > On Sun, 26 Apr 2015, 20.150426@18.181713.invalid wrote: >> Nieważne kto ile będzie leciał, tylko kto kogo trafi -- jak zwykle udało ci >> się zmienić podmiot... Dzieciak trafi vs samochód trafi > IMVHO, wobec rozpatrywania absurdalnie wysokich prędkości, > nie jest to takie oczywiste. Primo, może w rachubę wejść > "nie mógł zauważyć". Absurdy to domena Tristana :P > Teraz sprawa druga - prosta, nieskomplikowana definicja > z PoRD, pt. "ustąpienie pierwszeństwa". > Ustąpienie pierwszeństwa pieszemu zobowiązuje do niezmuszenia > go do (zarówno) przyspieszenia jak i zwolnienia kroku. Czekaj, idzie sobie taki jeden krokiem defiladowym i nagle robi "skok w bok niczym nie zmuszony" > Ewentualna wina za wypadek wymagałaby wykazania np. > umyślności tego wejścia (i tak nie znosząc faktu > popełnienia wymuszenia). Oj. > Oczywiście, winnym spowodowania zagrożenia może być > np. kierowca parkującego pojazdu (wszak parkowanie jest > w "strefie" zabronione i już wiadomo dlaczego - zmuszałoby > w przypadku "kanciastego" pojazdu innych kierujących > do tego, czego sami od pieszych oczekują - wyjrzenia > za róg przed wyjechaniem na "potencjalnego" pieszego), Się naszukałem nawiasu zamykającego... Nie jest prawdą jakoby w strefie zamieszkania parkowanie jest zabronione... -- 'Tom N' |
||
2015-05-06 08:40 | Re: strefa zamieszkania i wypadki | Gotfryd Smolik news |
On Wed, 29 Apr 2015, 63.150429@81.230459.invalid wrote: > Gotfryd Smolik news >> Teraz sprawa druga - prosta, nieskomplikowana definicja >> z PoRD, pt. "ustąpienie pierwszeństwa". >> Ustąpienie pierwszeństwa pieszemu zobowiązuje do niezmuszenia >> go do (zarówno) przyspieszenia jak i zwolnienia kroku. > > Czekaj, idzie sobie taki jeden krokiem defiladowym i nagle robi > "skok w bok niczym nie zmuszony" To ja poproszę o przyuważnie, do czego się odnosiłem. W żadnym razie nie do tezy, jakoby ZAWSZE miała to być wina prowadzącego, bo do podważenia tezy jakoby "była to wina pieszego" wystarczy znalezienie *jednego* przypadku, kiedy tak nie jest. Biorę więc pieszego, który idzie krokiem równym :>, prosto, w miescu gdzie mu wolno (a więc w strefie zamieszkania po całej drodze). Na wszelki wypadek wykluczam moment schodzenia z chodnika na jezdnię (aby nie nadziać się na przepis szczegółowy na tę okoliczność), niech już idzie po jezdni, niewidoczny za parkującym pojazdem. >> Ewentualna wina za wypadek wymagałaby wykazania np. >> umyślności tego wejścia (i tak nie znosząc faktu >> popełnienia wymuszenia). > > Oj. "Oj" do czego? Po prostu, działanie umyślne ma na tyle wysoki "priorytet karny" (jako że to ono wypełnia dyspozycje KK lub odpowiednio KW), że "przenosi" winę za wypadek mimo faktu popełnienia wykroczenia. To jednak nie powoduje, że ten kto je popełnił je popełnił (w tym przypadku - mowa o wymuszenuiu pierwszeństwa). >> Oczywiście, winnym spowodowania zagrożenia może być >> np. kierowca parkującego pojazdu (wszak parkowanie jest >> w "strefie" zabronione i już wiadomo dlaczego - zmuszałoby >> w przypadku "kanciastego" pojazdu innych kierujących >> do tego, czego sami od pieszych oczekują - wyjrzenia >> za róg przed wyjechaniem na "potencjalnego" pieszego), > > > Się naszukałem nawiasu zamykającego... Na zaś: CTL-F ;> > Nie jest prawdą jakoby w strefie zamieszkania parkowanie jest zabronione... Jak jest wyznaczone miejsce (znakiem D-18 albo ekwiwalentem) to rzecz jasna przepis szczegółowy ma pierwszeństwo :P Ale "co do zasady" jest zabronione, stawać jak chłop przy miedzy "gdziekolwiek na drodze" (w tym na jezdni i na chodniku) nie wolno. Pominę już taki szczegół, że część kierowców ma "przeciwne przekonanie" (jakoby wolno było parkować w całej strefie!) Czy też byłeś w tej grupie? ;) (bo że sprawdzisz to mam gwarantowane, wiem :D) pzdr, Gotfryd |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Strefa zamieszkania |
Grzesiek | 2007-01-23 18:34 |
strefa zamieszkania raz jeszcze |
BremTrans | 2007-01-25 14:08 |
Strefa Płatnego Parkowania inaczej - po |
Paweł_Muszyński | 2007-04-17 14:12 |
Strefa płatnego parkowania, a karta i |
MAYDAY | 2007-06-12 08:39 |
Strefa płatnego parkowania |
MAN | 2007-08-28 16:41 |
Przypadki i wypadki |
Rzecznik Prokurwatury Kra | 2008-04-06 15:12 |
strefa płatnego parkowania a wykroczen |
kuba | 2009-09-28 10:14 |
park miejski : droga publiczna vs strefa zamieszkania |
valdoozz | 2011-06-24 00:02 |
Wypadki a promile |
t-1 | 2014-01-07 17:05 |
nieprzewidziane wypadki w czasie delegacji |
jakbysiedalo | 2014-05-05 12:21 |