Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Umowa o dzielo - nieletni

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-03-14 00:56 Re: Umowa o dzielo - nieletni Andrzej Lawa
Arek wrote:

> Warto się tego trzymać, bo jak urząd będzie upierdliwy to możesz komuś
> narobić kłopotów. Między dziełem a zleceniem są różnice np w ZUS (chyba cię
> nie dotyczy, ale sprawdź) i składce zdrowotnej.

Owszem. Umowy o dzieło (pomijając umowy z firmą, w której ma się etat)
są obciążone wyłącznie podatkiem - żadnych składek zdrowotnych, żadnego
haraczu dla ZUSu.

> Wykonanie strony to typowe dzieło, ale utrzymywanie jej to bardziej zlecenie
> chociaż można próbować pod dzieło podciągnąć.

Po prostu się nie robi 'utrzymywania' tylko od każdorazowej modyfikacji
- osobną umowę. Albo podpisuje się hurtem np. raz w miesiącu jednorazową
umowę na uaktualnienie strony, tylko daje wykonawcy miesięczny termin na
wykonanie tego uaktualnienia.

> KUP - typowo: zlecenie 20%, dzieło "autorskie" 50%. Ale wykopanie rowu
> (dzieło) 20%. A np. zlecenia typu cykl wykładów autorskich, może też
> utzrymywanie strony (z nowymi elementami autorskimi) 50%.

3xTAK i 1x'oj, nie byłbym taki pewien'.

O ile pamiętam żadnych 'zlecen autorskich' nie ma. Ale głowy nie dam, bo
zleceń nie tykam.
2006-03-14 18:09 Re: Umowa o dzielo - nieletni Arek
Niesłowny jestem, miałem nie komentować...

Andrzej Lawa napisał(a) w wiadomości: <44160690$1@news.home.net.pl>...
>
>Po prostu się nie robi 'utrzymywania' tylko od każdorazowej modyfikacji
>- osobną umowę. Albo podpisuje się hurtem np. raz w miesiącu jednorazową
>umowę na uaktualnienie strony,

Urzędy taka regularność próbują zakwalifikować jako pracę. Ale jest argument:
wykonawca nie podlega zamawiającemu, czas i miejsce wykonywania dowolne.

>O ile pamiętam żadnych 'zlecen autorskich' nie ma. Ale głowy nie dam, bo
> zleceń nie tykam.

Wydaje mi się, że zlecenie i dzieło to sposoby realizacji. A "autorskość"
nie zawsze musi mieć z tym związek.
O "cyklu wykładów" słyszałem w audycji o podatkach i czytałem w Gazecie
Prawnej jako przykład właśnie. Tyle, że ich "autorskość" i niepowtarzalność
trzeba było umiejętnie uzasadnić.
Ciekawe też było zakwalifikowanie tłumaczeń jako dzieło z "prawami
autorskimi". Rozumiem - poezja, nie da się dosłownie. Ostatecznie literatura.
Ale np. teksty naukowe czy artykuły prasowe? Podobno się udało.

Jeszcze VAT. Limitu rocznego może nie przekroczyć, ale była kwestia
prowadzenia "uproszczonej ewidencji" aby to udowodnić. Dyskutowany był zapis
o odpowiedzialności za dzieło przed osobami trzecimi: wykonawca czy zamawiający.
"Prawa autorskie" zwiększały prawdopodobieństwo VATu. Nie pamiętam jak się to
zakończyło.

Arek

1 2 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

umowa o dzielo

ds 2005-11-01 09:31

umowa o dzielo z obcokrajowcem

Jacek R. Gruszczynski 2005-11-26 10:45

druga umowa o dzielo

Piotrus 2005-12-06 16:20

nt umowa o dzielo

push.sp 2005-12-16 07:35

wynagorodzenie a umowa o dzielo

maja 2006-01-07 21:45

Umowa o dzielo - nieletni

mihaup 2006-03-13 16:37

Umowa o dzielo - nieletni

mihaup 2006-03-13 16:37

Umowa o dzielo - nieletni

mihaup 2006-03-13 16:37

umowa zlecenie lub umowa o dzielo przy pół

Edek 2006-10-31 22:12

umowa o dzielo

Krzysztof 2007-05-06 20:42