poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2012-12-29 13:43 | Uszkodzenia samochodu | brzezi |
Ma ktoś pomysł? Ostatnio regularnie samochód stojący na miejscu obok w parkingu podziemnym w bloku, rysuje mi lakier przy otwieraniu drzwi, jestem na 100% pewny że uszkodzenia powstają tutaj na parkingu, jestem po spotkaniu z właścicielem który nie przyznaje się do tego, twierdzi że uważa na drzwi i nie ma takiej możliwości, jednak rysy same się nie zrobiły. Co w takiej sytuacji mogę zrobić? Monitoring nie widzi co się dzieje między samochodami, nie złapałem nigdy na gorącym uczynku. Wezwać policje? Czy w takiej sytuacji policja ma jakieś możliwości mi pomóc? Na razie plus taki, że sąsiadKA obiecuje na przyszłość uważać (niezależnie czy wczesniej uważała czy nie). Co doradzicie? Pozdrawiam Mateusz Brzeziński |
2012-12-29 16:21 | Re: Uszkodzenia samochodu | maruda |
W dniu 2012-12-29 13:43, brzezi@gmail.com pisze: > Ma ktoś pomysł? > Ostatnio regularnie samochód stojący na miejscu obok w parkingu podziemnym w bloku, rysuje mi lakier przy otwieraniu drzwi, jestem na 100% pewny że uszkodzenia powstają tutaj na parkingu, jestem po spotkaniu z właścicielem który nie przyznaje się do tego, twierdzi że uważa na drzwi i nie ma takiej możliwości, jednak rysy same się nie zrobiły. > > Co w takiej sytuacji mogę zrobić? Monitoring nie widzi co się dzieje między samochodami, nie złapałem nigdy na gorącym uczynku. Wezwać policje? Czy w takiej sytuacji policja ma jakieś możliwości mi pomóc? > > Na razie plus taki, że sąsiadKA obiecuje na przyszłość uważać (niezależnie czy wczesniej uważała czy nie). Zaproponować sąsiadce, że kupisz jej miękkie nakładki na krawędź drzwi i pomożesz założyć. Jeśli nie pójdzie na to, to pomazać jej krawędź drzwi czymś fluoryzującym (poszukaj...) i jeśli ślady tego samego pojawią się na Twoim aucie, to wziąć lampkę UV (są nawet diodowe), zademonstrować jej i zapytać co ona na to. Rozmowę nagrać nie informując. Jeśli nadal nie pomoże, to wezwać pisemnie (poleconym) do usunięcia szkód na jej koszt. Wreszcie - ubezpieczyć dobrze dobranym AC na tę okoliczność i wtedy ich (TU) zapytać, niech oni się kopią z sąsiadką. Obejrzyj też ofertę DAS "wsparcia prawnego". Kosztuje chyba 300zł/rok, ma mnóstwo wyłączeń, ale może warto. Podobno z nimi nikt nie wygrał ;) -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
||
2012-12-29 20:21 | Re: Uszkodzenia samochodu | Budzik |
Użytkownik maruda maruda@null.com ... > Obejrzyj też ofertę DAS "wsparcia prawnego". Kosztuje chyba 300zł/rok, > ma mnóstwo wyłączeń, ale może warto. Podobno z nimi nikt nie wygrał ;) nie wierzę... |
||
2012-12-30 00:00 | Re: Uszkodzenia samochodu | Gotfryd Smolik news |
On Sat, 29 Dec 2012, Budzik wrote: > Użytkownik maruda maruda@null.com ... > >> Obejrzyj też ofertę DAS "wsparcia prawnego". Kosztuje chyba 300zł/rok, >> ma mnóstwo wyłączeń, ale może warto. Podobno z nimi nikt nie wygrał ;) > > nie wierzę... Ad contrario? Znaczy druga strona też miała wsparcie w DAS i teza leży... :D pzdr, Gotfryd |
||
2012-12-30 01:33 | Re: Uszkodzenia samochodu | Budzik |
Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: >>> Obejrzyj też ofertę DAS "wsparcia prawnego". Kosztuje chyba 300zł/rok, >>> ma mnóstwo wyłączeń, ale może warto. Podobno z nimi nikt nie wygrał ;) >> >> nie wierzę... > > Ad contrario? > Znaczy druga strona też miała wsparcie w DAS i teza leży... > :D > Nawet nie dlatego. Na innej grupie (banki) maruda udowadnia, że wszelkie ubezpieczenia są do dupy a każdy kto orzysta to nieumiejący liczyć debil. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Obdarowany mówi dziękuję, a w duchu myśli - jeleń!" Richard Fish |
||
2012-12-30 08:34 | Re: Uszkodzenia samochodu | Maruda |
W dniu 2012-12-30 01:33, Budzik pisze: > Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: > >>>> Obejrzyj też ofertę DAS "wsparcia prawnego". Kosztuje chyba 300zł/rok, >>>> ma mnóstwo wyłączeń, ale może warto. Podobno z nimi nikt nie wygrał ;) >>> >>> nie wierzę... >> >> Ad contrario? >> Znaczy druga strona też miała wsparcie w DAS i teza leży... >> :D >> > Nawet nie dlatego. > Na innej grupie (banki) maruda udowadnia, że wszelkie ubezpieczenia są do > dupy a każdy kto orzysta to nieumiejący liczyć debil. > > A widzisz - bo tutaj jest inna sytuacja! Wątkotwórca WIE, że sąsiadka rysuje mu auto. WIE, że skorzysta z "ubezpieczenia" (w tym wypadku to jest po prostu "opłata za ochronę" - normalna, typowa i podstawowa działalność mafii), chyba, że wpadnie pod wyłączenia (normalny, typowy i podstawowy sposób działania ubezpieczycieli). Nie dostrzegasz różnicy - toś debil. Dajmy może sobie spokój z osobistymi wycieczkami, co? Jeszcze inaczej: Wszelkie AC i NW wyłączają szkody w wyniku udziału w imprezach sportowych, czy uprawiania sportów ekstremalnych (BTW: Czy marsz do pracy przez centrum miasta jest sportem ekstremalnym? Wszak sporo "uprawiających" ginie wskutek wypadku...). Jeśli np. WIESZ, że jesteś śmiertelnie chory i nie wie o tym nikt prócz Ciebie i ubezpieczysz się "na życie" ominąwszy wyłączenia - toś nie debil. To wydutkałeś TU zgodnie z prawem. Pokonałeś ich ich własną bronią. No - może zdarzyć się cud i wyzdrowiejesz. Podobnie, jak może się zdarzyć, że dom Ci się spali i dostaniesz odszkodowanie. :) A przy "z nimi nikt nie wygrał" był wink. Dowód Gotfryda świadczy o jego bystrości i przenikliwości (najbardziej elementarny, najprostszy dowód - SZACUN!), tylko szkoda było klawiatury, by dowodzić, że dowcip, żart nie jest prawdą. -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda |
||
2012-12-30 12:56 | Re: Uszkodzenia samochodu | Iksiński |
Użytkownik news:ff521395-db51-42b7-95cd-c645f87769c1@googlegroups.com... Ma ktoś pomysł? Ostatnio regularnie samochód stojący na miejscu obok w parkingu podziemnym w bloku, rysuje mi lakier przy otwieraniu drzwi, jestem na 100% pewny że uszkodzenia powstają tutaj na parkingu, jestem po spotkaniu z właścicielem który nie przyznaje się do tego, twierdzi że uważa na drzwi i nie ma takiej możliwości, jednak rysy same się nie zrobiły. >Co w takiej sytuacji mogę zrobić? Monitoring nie widzi co się dzieje między >samochodami, nie złapałem nigdy na gorącym uczynku. Monitoring niewiele pomoże. Z kilku metrów i tak nie będzie widać czy drzwi dotknęły Twojego samochodu. >Wezwać policje? Czy w takiej sytuacji policja ma jakieś możliwości mi >pomóc? Tylko jeśli jesteś w stanie udowodnić, że to sąsiadka uszkadza samochód. Np. uszkodzenie na obu samochodach są na tej samej wysokości. Niegłupi jest pomysł ze znacznikiem UV, ale upewnij się że jest zmywalny, żeby nie okazało się, że to Ty jej "uszkodziłeś" samochód. :-) Będzie ciężko ich zmusić (pan przyjedzie do nas, itp.), ale powinni przyjechać, zrobić notatkę, itp. >Na razie plus taki, że sąsiadKA obiecuje na przyszłość uważać (niezależnie >czy wczesniej uważała czy nie). Jeśli robiła to z głupoty, to jest szansa, że pomoże. Niestety takich idiotów jest sporo i przed wszystkimi się nie ustrzeżesz. Co ciekawe, wg moich obserwacji to najczęściej są kobiety, co mnie niezmiennie dziwi, bo podobno są delikatniejsze, ostrożniejsze, itp. ;-) Pozdrawiam X |
||
2012-12-30 16:55 | Re: Uszkodzenia samochodu | Budzik |
Osobnik posiadający mail maruda@null.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: > Nie dostrzegasz różnicy - toś debil. > > Dajmy może sobie spokój z osobistymi wycieczkami, co? > Cóż... Rozmawiasz ze sobą? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z książki, nie stosuj systemu Braille'a." T. Bernard |
||
2012-12-30 22:24 | Re: Uszkodzenia samochodu | Piotr |
Użytkownik news:ff521395-db51-42b7-95cd-c645f87769c1@googlegroups.com... Ma ktoś pomysł? Ostatnio regularnie samochód stojący na miejscu obok w parkingu podziemnym w bloku, rysuje mi lakier przy otwieraniu drzwi, jestem na 100% pewny że uszkodzenia powstają tutaj na parkingu, jestem po spotkaniu z właścicielem który nie przyznaje się do tego, twierdzi że uważa na drzwi i nie ma takiej możliwości, jednak rysy same się nie zrobiły. Co w takiej sytuacji mogę zrobić? Monitoring nie widzi co się dzieje między samochodami, nie złapałem nigdy na gorącym uczynku. Wezwać policje? Czy w takiej sytuacji policja ma jakieś możliwości mi pomóc? Na razie plus taki, że sąsiadKA obiecuje na przyszłość uważać (niezależnie czy wczesniej uważała czy nie). Co doradzicie? Pozdrawiam Mateusz Brzeziński Najlepiej zmienić miejsce parkowania. Szybko i tanio. |
||
2013-01-01 18:19 | Re: Uszkodzenia samochodu | Robert Tomasik |
Użytkownik news:ff521395-db51-42b7-95cd-c645f87769c1@googlegroups.com... > Ma ktoś pomysł? Z technicznego punktu widzenia ustalenie, że uszkodzenie na Twojej karoserii pochodzi od drzwi tamtego samochodu jest umiarkowanie skomplikowane i wymaga badań mechanoskopijnych. Nie sądzę, by i na drzwiach rzekomego sprawcy nie pozostały żadne ślady. Tylko, że od strony prawnej to nie wniesie nic cennego, bowiem nadal nie wiemy, kto jest ewentualnym sprawcą. Gdyby zdarzenie miało związek z ruchem, to jeszcze bez zwracania uwagi na ten niuans możnaby pokusić się o sięgnięcie ręką po odszkodowanie z jego OC, ale tu ono nie zadziała moim zdaniem. Pomysł z posmarowaniem czymś fluorystencyjnym drzwi tego sąsiedniego samochodu też w mojej ocenie nie jest prosty do realizacji. Nie dość, że autor nie wskazuje, co by to miało być (a nie jest to oczywiste), to jeszcze nie wiem jak długo coś takiego pozostanie na drzwiach i będzie zostawiało ślady. No i jaki dowód, ze sam zainteresowany nie posmarował tym swojego uszkodzenia? Skąd wiedzieć, kto tymi drzwiami uderzył? Moim zdaniem jedynym rozsądnym w praktyce rozwiązaniem pozostaje kamera. Są takie kamery przeznaczone do monitorowania drogi przed pojazdem. Ma to zasilanie z gniazda zapalniczki. Moim zdaniem odpowiednio umieszczone w pojeździe powinno zarejestrować nie tylko fakt uszkodzenia, ale i sprawcę. Taki dowód bedzie o wiele lepszy, bo pozwoli pozwać konkretną osobę. Nie zapominajmy, że powód musi wykazać nie tylko stratę, nie tylko wskazać mechanizm uszkodzenia i narzędzie, ale przede wszystkim osobę, która jest zobowiazana do naprawienia szkody. Zapis video pozwoli również na ocenę, czy nie dałoby się popatrzyć w stronę umyślnego uszkodzenia mienia. Wówczas o wiele korzystniej byłoby skorzystać ze ścigania karnego. Wezwanie Policji. Oględziny. Ekspertyza mechanoskopijna w postępowaniu karnym. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Obijanie samochodu |
kubus | 2006-06-02 13:28 |
definicja uszkodzenia mechanicznego |
lunka | 2006-11-06 21:49 |
sprawca sie nie przyznaje do uszkodzenia auta - gdzie zlozyc wniosek |
Kunio | 2007-01-16 08:29 |
wadliwa droga wina uszkodzenia samochodu... |
C.LK | 2007-05-01 19:22 |
Wyegzekwowanie zaplaty za naprawe uszkodzenia samochodu |
DysoN | 2007-07-09 11:51 |
Sprzedaż samochodu |
lost | 2008-04-29 18:27 |
od-sprzedaż samochodu |
Scobowski | 2008-05-18 22:11 |
rejestracja samochodu |
Titus_Atomicus | 2008-07-18 15:13 |
Postępowanie w przypadku uszkodzenia mie |
Przemysław Adam Śmiejek | 2010-03-25 15:55 |
zatajone uszkodzenia uszkodzonego towaru? :) |
Wojtek | 2012-06-27 17:15 |