poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-10-20 00:32 | warto było walczyć o swoje.... [długie] | Katrinos |
Witam... Prosiłam o pomoc na tej grupie w sprawie rezygnacji ze szkoły... Podpisałam umowę o świadczeniu usług edukacyjnych ze szkołą X. Zapewniali super kadrę nauczycieli, pomoce dydaktyczne, właściwą organizację zajęć. Wszystko kolorowe.Tylko się u nich uczyć.Szkoła płatna zaoczna. Byłam na pierwszych zajęciach i ogólnie szkoła wypadła nędznie, jeśli chodzi o jakość usług, kulturę i podejście nauczycieli itd... Podjęłam decyzję, że rezygnuję. Powód: szkoła nie wywiązała się z umowy. Napisałam pismo do dyrektorki szkoły, ujęłam w nim zarzuty do przedmiotów i prowadzących nauczycieli..tak to opisałam: przedmiot-nauczyciel i opis zajęć np.: towaroznawstwo - 15min zajęć - a potem można było iść sobie gdzieś, pogadać .... w tym czasie dyrektorka przyłapała ludzi i wróciła do sali z uciekinierami i zapytała się prowadzącej zajecia- co to ma znaczyć, że w czasie zajęć młodzież wychodzi z sali ? poza tym ostatnie zajęcia w danym dniu skończyliśmy przed czasem (godzinę wcześniej) i dyrektorka przyłapała tego nauczyciela, że wcześniej wyszedł ze szkoły (bo siedziała w samochodzie i go zauważyła....) pismo wysłane pocztą poleconym z potwierdzeneim odbioru... no i po wysłaniu pisma ...czekałam na odzew.. Po 3 tygodniach dyrektorka do mnie zadzwoniła i poprosiła o spotkanie w sprawie wyjaśnienia mojego pisma. Spotkanie się odbyło, było kulturalne i spokojne. Dyrektorka przyznała mi rację i, że była świadkiem opisanych przeze mnie powyżej 2 sytuacji no i w trakcie spotkania z nią dodałam uwagi, których nie zawarłam w pisemku, przypomniałam czego oczekiwałam i jak bardzo się zawiodłam, że jestem bardzo rozczarowana niskim poziomem nauczania brakiem kultury niektórych prowadzących zajęcia, brakiem organizacji zajęć, podejściem nauczycieli do Słuchaczy mam wyższe wykształcenie a nauczyciel kiedy się o tym dowiedział zadał mi pytanie "to skoro mam wyższe, to po co do szkoły przyszłam..?" poza tym brak kultury nauczycieli = slangowy język, zajęcia nie na temat.... no i ona się mnie zapytała - czego oczekuję ? odpowiedź była jedna: rozwiązania umowy i tak... umowa rozwiązana bez poniesienia kosztów odstępnego ba, oddali mi kasę za legitymację ogólnie, zostałam przeproszona chyba z 4czy 5 razy za to co się stało do tego dyrektorka mi podziękowała za szczere uwagi i je docenia oraz, że wyciągnie z tego wnioski i pociągnie do odpowiedzialności tych nauczycieli tak więc jeśli macie zarzuty co do kształcenia, nie jesteście zadowoleni z jakości kursów itd piszcie pisma, zwracajcie się do dyrekcji... jesteście konsumentami płacicie- wymagacie !!!! walczcie o swoje prawa istnieje możliwość polubownego rozwiązania umowy jeśli oczywiście są do tego okoliczności wiele ludzi twierdzi,że nie warto walczyć, ale po co płacić, za coś, co nie daje oczekiwanego efektu ? teraz wiem, że trzeba walczyć o swoje - warto było ! ja wygrałam !!! Pozdrawiam :) Katrinos |
2005-10-20 12:53 | Re: warto było walczyć o swoje.... [długie] | poreba |
Dnia Thu, 20 Oct 2005 00:32:50 +0200, Katrinos napisał(a): > no i ona się mnie zapytała - czego oczekuję ? > odpowiedź była jedna: rozwiązania umowy > i tak... > umowa rozwiązana bez poniesienia kosztów odstępnego > ba, oddali mi kasę za legitymację > ogólnie, zostałam przeproszona chyba z 4czy 5 razy za to co się stało > do tego dyrektorka mi podziękowała za szczere uwagi Twoja historia przypomniała mi legendarne już wyczyny pewnego woźnego z jakiejś uczelni biorącego w "byłym okresie" łapówka za załatwienie miejsca na studiach. Przypomnienie: Gdy klient zdawał o własnych siłach oznajmiał płatnikowi, że "było ciężko ale udało się przepchnąć". Gdy egzamin oblewał kontaktował się z płatnikami, oddawał pieniążki co do grosza "niestety, nie udało się, może w przyszłym roku". Mam nadzieję, że nie zostałaś potraktowana jako "margines ryzyka biznesowego" ;) -- pozdro poreba |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Radny przekroczył swoje kompetencje? |
Yusek | 2005-12-05 14:24 |
Władający [długie] |
bri | 2006-01-03 21:24 |
staram się walczyć z ZUS - pomożecie? |
Kuba-RPM | 2006-02-02 20:27 |
alimenty na nie swoje dziecko??? |
Maciej Ślużyński | 2006-04-14 08:54 |
alimenty na nie swoje dziecko??? |
Maciej Ślużyński | 2006-04-14 08:54 |
Przeglądanie akt sprawy której nie było się stroną |
Mario | 2006-05-16 15:43 |
Sprawa dotyczy Umowy Ustnej jak walczyć. Proszę o POMOC!!!! |
Evunia | 2006-10-22 15:48 |
Dzierżawa gruntu na 30 lat?- co by wtopy nie było-pytanie |
PabloGT | 2007-01-10 12:01 |
Kto mi pomoże? (długie) |
Mały | 2007-02-08 08:29 |
Było: czy Gosiewski jest pracownikiem - Johnson |
Artur | 2007-05-23 16:36 |