Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Wojna sasiedzka

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-10-08 20:32 Wojna sasiedzka emes
Witam,

Sprawy nie bede moze od poczatku opisywac, przejde do meritum,

Dzisiaj na posesji mojego dziadka, mial miejsce nieprzyjemny incydent,
dzialka jest dosc spora, tylko z jednej strony graniczy z budynkami
jakichkolwiek sasiadow (pomijamy fakt wybudowania tych budynkow w
granicy)
Sa ta ludzie o dosc zawilej przeszlosci, dwoje starszych oraz ich
potomstwo w srednim wieku.
Wspolnie prowadza male gospodarstwo, zyja bardzo skapo, jakis tam
grosz chowajac, panoszac niezmiernie z tym.
Wszystkie ich rynny z garazow leca na posesje mojego dziadka,
wymywajac notorycznie tluczen z jego drogi dojazdowej, ktora
niefortunnie usytuowana przy ich granicy wzdluz ich dzialki do szosy.
Wiele upomnien i prosb, aby przekopali pod droga chociazby rury
odprowadzajace wode dalej niz na droge. No ale rowniez fakt mozna
pominac.
Nastepnie stwierdlzi ze sobie spuszcza takie cos co chyba mozna by
nazwac gnojowka ?? - woda z takiej wielkiej dziury z lisciami z
burakow - gnijacymi, oczywiscie na dziadka trawniki, sad gdzie sa
jablonki orzechy itp.
Dzisiaj dziadek upominajac ich o maly wlos nie dostal łopatą w głowe!,
prawie cala rodzina do niego wyskoczyla, ze akurat bylem na miejscu i
biegiem na interwencje.
Polecialy wobec mnie tysiace obelg i slow typu zap.... cie i zabije.
Nie wytrzymujac wezwalem policje, policja przyjachala jak to okreslila
na interwencje, spisujac conieco do zeszytu.
Jutro kazali przyjechac zlozyc zeznania.

Doradzcie mi co dalej zrobic. Jak sprawe potoczyc. Dziadek jest osoba
o zbyt ugodowym podejsciu do ludzi i wciaz kazdemu wszystko
rozgrzesza.
Ja po dzisiejszym dniu doszedlem do wniosku ze jestem nazbyt narwany.
Wiec po uspokojeniu nerwow postanawiam zasiegnac opinii grupy.

Powiedzcie czy dobrze byloby zaczynac wojne prawna?
2007-10-09 10:00 Re: Wojna sasiedzka Henry (k)
Dnia Mon, 8 Oct 2007 20:32:11 +0200, emes napisał(a):

> Doradzcie mi co dalej zrobic. Jak sprawe potoczyc. Dziadek jest osoba
> o zbyt ugodowym podejsciu do ludzi i wciaz kazdemu wszystko
> rozgrzesza.
> Ja po dzisiejszym dniu doszedlem do wniosku ze jestem nazbyt narwany.
> Wiec po uspokojeniu nerwow postanawiam zasiegnac opinii grupy.
>
> Powiedzcie czy dobrze byloby zaczynac wojne prawna?

IMHO jest to konieczne - rozwiązywanie tego samemu jest z góry
skazane na niepowodzenie bo oni mają dziadka gdzieś więc nie
da się z nimi negocjować.
Zacznij od nagrania wszystkiego - załatw kamerę i dyktafon, poproś
dziadka żeby ich podpuścił (byle nie w zasięgu łopaty). To powinno
wystarczyć do sprawy karnej. A do tego jeszcze załóżcie im sprawę
cywilną o zniszczenie drogi wodą z rynny i zalanie trawnika
ściekami - im więcej jest szkód tym lepiej - na razie nic nie
naprawiajcie. Im więcej dowodów tym łatwiej i szybciej będzie
w sądzie.
Oczywiście najlepiej zrobić to wszystko z prawnikiem, bo to
zaoszczędzi nerwów.

Pozdrawiam,
Henry
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Wojna z sasiadami - pomowienia

root 2005-10-22 09:44

Wojna ze spamem

Jan Bartnik 2006-06-15 00:10

13 Grudnia - wojna z narodem!

edwardf11 2006-12-07 05:25

Wojna z ZUS

Axel 2007-09-27 15:14