poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-08-31 16:02 | Wymeldowanie/Eksmisja | rev |
Witam, W telegraficznym skrocie, zeby nie przynudzac: Rodzice mieszkają x lat w kamienicy w małym miasteczku, kiedys normlane mieszkanie społdzielcze, teraz po zgłoszeniu sie własciciela - kamienica prywatna I wszystko było by dobrze gdyby włascicielowi nagle nie przyszła chrapka na mieszkanie rodziców (najładniejsze, najbardziej zadbane lokum w obskurnej nieremontowanej od lat kamienicy)... Własciciel wystapił o rozwiaznie umowy etc... w skutek czego ustalono ze wyprowadzimy sie gdy dostaniemy lokum zastepcze... i tu zaczeły sie schody, bowiem wraz z rodzicami zameldowani jestesmy tam tez my czyli 5 dzieci. W tym momencie Urzad meldunkowy wzywa nas po kolei na przesuchania w celu udowodnienia, ze choc mamy tam stałe zameldowania, nam sie ono nie nalezy, nie mieszkamy tam, a co za tym idzie - strasza wymeldowaniem (jeszcze przed exmisją) tak by własciel (bo to jego sprawka) jako zastepcze mieszkanie mogł wynalesc zamiast pełnowymiarowego lokum jakś 20 metrowa klitkę tylko dla naszych rodziców! Teraz pytanie, jaki jest nasz status prawny, moga nas ot tak wymeldowac w powietrze? Młodsze siostry studiują mieszkajac w kwaterach prywatnych bez meldunków, Ja i moj brat z rodzinami wynajmujemy mieszkania i takze nie mamy tam zadnych meldunków wiec formalnie wszyscy mieszkamy wraz z rodzicami... Ile trzeba mieszkac/nie mieszkac w lokalu by własciel legalnie mogł nas wymeldowac? Na czym sie oprzec, o jakie paragrafy, co zrobic by sie nie dac? -- -------------------------- POZDRAWIAM |
2006-08-31 18:14 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "rev" > Teraz pytanie, jaki jest nasz status prawny, moga nas ot tak wymeldowac w > powietrze? > Młodsze siostry studiują mieszkajac w kwaterach prywatnych bez meldunków, > Ja i moj brat z rodzinami wynajmujemy mieszkania i takze nie mamy tam > zadnych meldunków > wiec formalnie wszyscy mieszkamy wraz z rodzicami... W tym problem... Można wymeldować kogoś w drodze decyzji administracyjnej, jeśli faktycznie tam nie mieszka. Urząd będzie właśnie tego próbował, jak sądzę. Myślę, że możne on tego dowieść i udowodnić, jeśli siostry studiują w innym mieście, Ty wynajmujesz mieszkanie, pewnie jacyś świadkowie potwierdzą, że tak jest. Chyba, że potraficie udowodnić, że jest inaczej... Ale IMHO studiowanie to okoliczność potwierdzająca tymczasowość pobytu, tak więc zameldowanie na pobyt stały sądzę, że jednak się siostrom należy w mieszkaniu rodziców, zwłaszcza, jeśli tam co jakiś czas wracają. Co z Wami, to nie wiem. Uważaj jednak, bo utrzymywania fikcji meldunkowej to wykroczenie, tak więc abstrahując od sprawy o mieszkanie, możecie dostać mandat lub wniosek o ukaranie sądowne, zwłaszcza, że właściciel w przypadku eskalacji konfliktu może niestety w tym "pomóc". |
||
2006-09-01 02:23 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | witek |
rev wrote: > Witam, > > W telegraficznym skrocie, zeby nie przynudzac: > > Rodzice mieszkają x lat w kamienicy w małym miasteczku, > kiedys normlane mieszkanie społdzielcze, teraz po zgłoszeniu sie > własciciela - kamienica prywatna > I wszystko było by dobrze gdyby włascicielowi nagle nie przyszła chrapka na > mieszkanie rodziców > (najładniejsze, najbardziej zadbane lokum w obskurnej nieremontowanej od lat > kamienicy)... > > Własciciel wystapił o rozwiaznie umowy etc... w skutek czego ustalono ze > wyprowadzimy sie > gdy dostaniemy lokum zastepcze... i tu zaczeły sie schody, bowiem wraz z > rodzicami zameldowani > jestesmy tam tez my czyli 5 dzieci. > > W tym momencie Urzad meldunkowy wzywa nas po kolei na przesuchania w celu > udowodnienia, > ze choc mamy tam stałe zameldowania, nam sie ono nie nalezy, nie mieszkamy > tam, > a co za tym idzie - strasza wymeldowaniem (jeszcze przed exmisją) > tak by własciel (bo to jego sprawka) jako zastepcze mieszkanie mogł wynalesc > zamiast pełnowymiarowego lokum jakś 20 metrowa klitkę tylko dla naszych > rodziców! > > Teraz pytanie, jaki jest nasz status prawny, moga nas ot tak wymeldowac w > powietrze? > Młodsze siostry studiują mieszkajac w kwaterach prywatnych bez meldunków, > Ja i moj brat z rodzinami wynajmujemy mieszkania i takze nie mamy tam > zadnych meldunków > wiec formalnie wszyscy mieszkamy wraz z rodzicami... > Ile trzeba mieszkac/nie mieszkac w lokalu by własciel legalnie mogł nas > wymeldowac? > Na czym sie oprzec, o jakie paragrafy, co zrobic by sie nie dac? > > Wynajem lokalu lub wyjazd na studia wiąże się z meldunkiem tymczasowym, więc z meldunku stałego nikt was wymledować administracyjnie nie może. Tylko dać o tym znać w biurze meldunkowym, że wasze zamieszkanie gdzie indziej ma charakter tymczasowy, a nie stały. Bo jak nie będą wiedzieć to wymeldują. |
||
2006-09-01 12:22 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | rev |
> > Wynajem lokalu lub wyjazd na studia wiąże się z meldunkiem tymczasowym, > więc z meldunku stałego nikt was wymledować administracyjnie nie może. > Tylko dać o tym znać w biurze meldunkowym, że wasze zamieszkanie gdzie > indziej ma charakter tymczasowy, a nie stały. > Bo jak nie będą wiedzieć to wymeldują. dzieki za komentarze, tez tak własnie myslałem ze nie mozna kogos wymeldowac w kosmos, a w wynajmowamym mieszkaniu nikt mnie przeciez nie zamelduje... ale rozne opinie słyszałem a w dziennikach ustaw nic na ten temat nie znalazłem poza obowiazkiem meldunkowym wszedzie gdzie przebywa sie ponad 3 dni :) POZDRAWIAM |
||
2006-09-01 12:38 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | kam |
rev napisał(a): > tez tak własnie myslałem ze nie mozna kogos wymeldowac w kosmos, można > a w wynajmowamym mieszkaniu nikt mnie przeciez nie zamelduje... sam powinieneś się zameldować KG |
||
2006-09-01 18:16 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | Paweł Sakowski |
rev wrote: > W telegraficznym skrocie, zeby nie przynudzac: Trochę pokręciłeś/aś: > kamienica prywatna > I wszystko było by dobrze gdyby włascicielowi nagle nie przyszła chrapka na > mieszkanie rodziców Właściciel nie ma chrapki na mieszkanie rodziców. Właściciel ma mieszkanie. Jego własne. > Własciciel wystapił o rozwiaznie umowy Chyba: rozwiązał umowę? > W tym momencie Urzad meldunkowy Nie ma takiego. Urząd Miasta? > wzywa nas po kolei na przesuchania w celu udowodnienia, > ze choc mamy tam stałe zameldowania, nam sie ono nie nalezy, nie mieszkamy > tam, Chyba: wzywa do udowodnienia, że tam mieszkacie. No to udowodnijcie: otrzymywaną korespondencją, zeznaniami sąsiadów, etc. Urząd nie jest od dowodzenia, tylko od wydania decyzji na podstawie dowodów, jakie do niego dotrą. > a co za tym idzie - strasza wymeldowaniem Dlaczego straszą? Jeśli ktoś gdzieś nie mieszka, to nie może być tam zameldowany. Proste. > tak by własciel (bo to jego sprawka) jako zastepcze mieszkanie mogł wynalesc > zamiast pełnowymiarowego lokum jakś 20 metrowa klitkę tylko dla naszych > rodziców! Mieszkania zastępcze nie mają dawać luksusu, tylko dach nad głową. Jeśli takowe wam nie odpowiada, w wolnym obrocie są tysiące innych mieszkań. Wystarczy wybrać które się podoba i kupić, ew. wynająć. > moga nas ot tak wymeldowac w powietrze? > Młodsze siostry studiują mieszkajac w kwaterach prywatnych bez meldunków, > Ja i moj brat z rodzinami wynajmujemy mieszkania i takze nie mamy tam > zadnych meldunków Mogą. I jeszcze wystąpić o ukaranie, że sami nie spełniliście obowiązku meldunkowego przez wymeldowanie od rodziców i zameldowanie tam gdzie faktycznie mieszkacie. > wiec formalnie wszyscy mieszkamy wraz z rodzicami... Nie znam takiego pojęcia jak "mieszkać formalnie". Jesteście tam jedynie zameldowani. Wygląda na to, że już niedługo. > Ile trzeba mieszkac/nie mieszkac w lokalu by własciel legalnie mogł nas > wymeldowac? Właściciel wcale nie może, tylko urząd. -- +----------------------------------------------------------------------+ | Paweł Sakowski | who can count up to 1023 on his fingers. | +----------------------------------------------------------------------+ |
||
2006-09-04 08:45 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | rev |
Trochę pokręciłeś/aś: > a byc moze, nie czesto borykam sie z urzedowa gmatwaniną Właściciel nie ma chrapki na mieszkanie rodziców. Właściciel ma mieszkanie. Jego własne. > ma tez z 10 innych, w tym pare niezamieszkałych - wszystkie jak i cała > kamienica w opłakanm stanie > bez CO, czasem nawet parkietów - dziwne ze jako uczciwy własciciel > nie wyremontuje sobie tamtych nor, tylko mimo regularnie płaconych (co > rusz windowanych opłat) > exmitje ludzi, ktorzy w swoj DOM przez lata włozyli nie tylko czas i prace > ale takze kupe kasy... Chyba: rozwiązał umowę? Nie ma takiego. Urząd Miasta? > poprzednicy zrozumieli, jesli to takie istotne dla sprawy- to ok, pewnie > masz racje... Chyba: wzywa do udowodnienia, że tam mieszkacie. No to udowodnijcie: otrzymywaną korespondencją, zeznaniami sąsiadów, etc. Urząd nie jest od dowodzenia, tylko od wydania decyzji na podstawie dowodów, jakie do niego dotrą. > a tu bys sie zdziwił, skoro nie jest od udowadniania, to powinien przyjac > moje pisemne oswiadczenie > ze tam mieszkam i miec wszystko (jak to urzad) gdzies, niemniej tak nie > jest i pani na siłe stara sie udowodnic > mi ze jestem wielbładem :) Dlaczego straszą? Jeśli ktoś gdzieś nie mieszka, to nie może być tam zameldowany. Proste. > tu chyba powinienes doczytac sobie conieco (kwestie meldunków stałych oraz > czasowych > oraz ich konsekwencje prawne) Mieszkania zastępcze nie mają dawać luksusu, tylko dach nad głową. > dach ok, ale z odpowiednia powierzchnia, włascielka jedna (4 osobowa) > rodzine juz exmitowała > na 17 m2, ale dla ciebie to widac uczciwy układ... Jeśli takowe wam nie odpowiada, w wolnym obrocie są tysiące innych mieszkań. Wystarczy wybrać które się podoba i kupić, ew. wynająć. > ty chyba z kosmosu jestes? sprobuj sie zameldowac na pobyt chocby czasowy > w wynajetym mieszkaniu, > o pobycie stałym juz nie wspomnę... Mogą. I jeszcze wystąpić o ukaranie, że sami nie spełniliście obowiązku meldunkowego przez wymeldowanie od rodziców i zameldowanie tam gdzie faktycznie mieszkacie. > ale czytasz co tu pisze? spobuj sie zameldowac na POBYT STAŁY w > wynajmowanym mieszkaniu > i wtedy sie wymadrzaj... jakbym miał gdzie - to zaufaj mi, ze > wymeldowałbym stamtad cała rodzinę > i wyniosł sie w diabły... Nie znam takiego pojęcia jak "mieszkać formalnie". Jesteście tam jedynie zameldowani. Wygląda na to, że już niedługo. > ale jest cos takiego jak pobyt stały i czasowy, na stałe jestem zameldowny > u rodziców, ubezpieczam sie tam, rozliczam z US, głosuje, jak sobie to > wyobrazasz bez stałego meldunku??? > Reasumując: jesli mozesz/chce ci sie - podaj mi prosze podstawe prawna do > wymeldowywania ludzi w kosmos, > bo nigdze sie tego nie moge doszukac i nie zawracam juz głowy... POZDRAWIAM |
||
2006-09-04 08:53 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | kam |
rev napisał(a): > ale jest cos takiego jak pobyt stały i czasowy, na stałe jestem zameldowny > u rodziców, ubezpieczam sie tam, rozliczam z US, głosuje, jak sobie to > wyobrazasz bez stałego meldunku??? normalnie rozliczasz się nie w miejscu zameldowania, a w miejscu zamieszkania głosować bez meldunku też można > Reasumując: jesli mozesz/chce ci sie - podaj mi prosze podstawe prawna do > wymeldowywania ludzi w kosmos, > bo nigdze sie tego nie moge doszukac i nie zawracam juz głowy... art.15 ust.2 ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych KG |
||
2006-09-05 23:34 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | MK |
Witam Po przeczytaniu postów widzę, że niektórzy są za niektózy przeciw "rev" ... Ja tam myślę że to jest jakiś potomek właściciela itd. i że kawał z niego *&*#$ Jak by mnie wymeldowali na miejscu takich ludzi zniszczył bym to mieszkanie ... Pooblewał farbą ściany itd Sie rozumie że gościu chce swego ale po chamsku troche ... Pozdrawiam |
||
2006-09-06 00:58 | Re: Wymeldowanie/Eksmisja | Andrzej Lawa |
MK wrote: > Jak by mnie wymeldowali na miejscu takich ludzi zniszczył bym to mieszkanie I potencjalnie poszedłbyś siedzieć. A na pewno ganiałby cię aż do naprawienia szkód komornik. > Pooblewał farbą ściany itd > > Sie rozumie że gościu chce swego ale po chamsku troche ... Przyganił kocioł garnkowi. A pretensje miej do władzy, co to "hojnie" odbierała i "rozdawała" nie regulując porządnie stanu prawnego. Przecież oni tak na prawdę to mieszkali w zrabowanej kamienicy! Czerpali korzyści z cudzego rabunku popełnionego w majestacie komunistycznego pseudo-prawa. Jak ty byś się czuł, jakby ktoś ci ukradł np. samochód, zakwaterował tam kogoś i potem z zemsty ci ten samochód zniszczył, bo "bezczelnie" chcesz odzyskać swoją własność? |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
eksmisja.... |
psycho | 2005-12-02 21:26 |
eksmisja |
promesa | 2005-12-07 16:18 |
I ZNOWU EKSMISJA |
T | 2005-12-08 08:31 |
Eksmisja... |
psycho | 2006-03-17 10:44 |
Eksmisja... |
psycho | 2006-03-17 10:44 |
eksmisja |
agnieszka | 2006-09-17 05:16 |
eksmisja |
agnieszka | 2006-09-17 05:18 |
eksmisja |
szczur | 2006-09-17 05:58 |
eksmisja |
szczur | 2006-09-17 06:24 |
eksmisja a wymeldowanie |
Rysiek | 2007-02-20 10:35 |