poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-10-27 18:51 | Zarażające licencje a ochrona wizerunku | Tristan |
Witam, ostatnio wyszło, że wolne licencje, jak np. Kretywne Komonsy stanowią dowodowy problem i bombę prawną. Dzisiaj doszedłem do tego, że jest też problem w ochronie wizerunku... Filmuję osobę X i podkładam dźwięk na licencji zarażającej (np CC BY-SA) i kanał... Muszę dostać od tamtej osoby zgodę na BY-SA jej wizerunku, bo licencja zaraża :( Dobrze kombinuję? Czy też mogę jakoś odseparować kanał muzyczny filmu na licencji BY-SA, a kanał wizji na licencji już innej? -- Tristan Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: beata@neobit.pl ola@neobit.pl taniaksiazka.sklep.pl@wp.pl krzysztof.rosolek@neostrada.pl |
2007-10-27 23:03 | Re: Zarażające licencje a ochrona wizerunku | Olgierd |
Dnia Sat, 27 Oct 2007 18:51:56 +0200, Tristan napisał(a): > Czy > też mogę jakoś odseparować kanał muzyczny filmu na licencji BY-SA, a > kanał wizji na licencji już innej? Wprawdzie nie rozumiem takiego żargonu, ale z ostatniego zdania zrozumiałem, że chciałbyś Waść różne współistniejące elementy tego samego utworu rozpowszechniać na różnych licencjach. A tak się nie da, ponieważ każden utwór jest jednolity. Nie zmienia tego nawet to, że możesz poszczególne elementy ("ścieżka dźwiękowa" vs. "obraz") sobie rozbić i rozpowszechniać jako osobne utwory - na różnych licencjach. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/ |
||
2007-10-27 23:03 | Re: Zarażające licencje a ochrona wiz | Piotr \Gerard\ Machej |
Tristan pisze: > Muszę dostać od tamtej osoby > zgodę na BY-SA jej wizerunku, bo licencja zaraża :( Dobrze kombinuję? Fakt, to boli, bo utwór zależny musisz opublikować na podobnej licencji. > Czy > też mogę jakoś odseparować kanał muzyczny filmu na licencji BY-SA, a kanał > wizji na licencji już innej? Ostatnio się zastanawiałem nad tym samym, ale jedyne, co mi przychodzi do głowy, to albo poszukać utworu na wygodniejszej licencji (np. czyste BY albo BY-NC), albo poprosić autora utworu o uchylenie części licencji (w tym przypadku SA) - może się zgodzić. Pozdrawiam, Gerard |
||
2007-10-27 23:20 | Re: Zarażające licencje a ochrona wizerunku | pdemb |
Tristan [...] > ostatnio wyszło, że wolne licencje, jak np. Kretywne Komonsy > stanowią dowodowy problem Licencje stanowią problem? Bo jeśli chodzi o problem z publikowaniem na określonej licencji, to zawsze można stosować podpis cyfrowy. |
||
2007-10-27 23:22 | Re: Zarażające licencje a ochrona wizerunku | pdemb |
"Piotr \"Gerard\" Machej" > Tristan pisze: >> Muszę dostać od tamtej osoby zgodę na BY-SA jej wizerunku, bo >> licencja zaraża :( Dobrze kombinuję? > > Fakt, to boli, bo utwór zależny musisz opublikować na podobnej > licencji. Zdaje się, że licencje CC od samego początku miały być wirusowe. |
||
2007-10-28 01:59 | Re: Zarażające licencje a ochrona wizerunku | Tristan |
W odpowiedzi na pismo z sobota, 27 października 2007 23:03 (autor Piotr "Gerard" Machej publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: > Tristan pisze: >> Muszę dostać od tamtej osoby >> zgodę na BY-SA jej wizerunku, bo licencja zaraża :( Dobrze kombinuję? > Fakt, to boli, bo utwór zależny musisz opublikować na podobnej licencji. Akurat to MNIE nie boli, bo jestem zwolennikiem CC :D i wszystko swoje i tak daję na tej licencji ale tu niestety jest element ,,osoba trzecia'' :( >> Czy >> też mogę jakoś odseparować kanał muzyczny filmu na licencji BY-SA, a >> kanał wizji na licencji już innej? > Ostatnio się zastanawiałem nad tym samym, ale jedyne, co mi przychodzi > do głowy, to albo poszukać utworu na wygodniejszej licencji > (np. czyste BY albo BY-NC), albo poprosić autora utworu o uchylenie > części licencji (w tym przypadku SA) - może się zgodzić. No właśnie chyba bez SA to nie ma takiej opcji... Znaczy w teorii są, ale mało kto tak daje. -- Tristan Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: beata@neobit.pl ola@neobit.pl taniaksiazka.sklep.pl@wp.pl krzysztof.rosolek@neostrada.pl windykacja@grabowski.biz.pl |
||
2007-10-28 02:01 | Re: Zarażające licencje a ochrona wizerunku | Tristan |
W odpowiedzi na pismo z sobota, 27 października 2007 23:20 (autor Piotr Dembiński publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <87ir4ss1a3.fsf@hector.domek>): > [...] > >> ostatnio wyszło, że wolne licencje, jak np. Kretywne Komonsy >> stanowią dowodowy problem > > Licencje stanowią problem? Ich sposób udzielania stanowi problem dowodowy.... Ale nie o tym jest ten wątek. > Bo jeśli chodzi o problem z publikowaniem > na określonej licencji, to zawsze można stosować podpis cyfrowy. Zapraszam do osobnego wątku, o którym zresztą dobrze wiesz. -- Tristan Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować, napisz tu: beata@neobit.pl ola@neobit.pl taniaksiazka.sklep.pl@wp.pl krzysztof.rosolek@neostrada.pl windykacja@grabowski.biz.pl |
||
2007-10-28 11:03 | Re: Zarażające licencje a ochrona wiz | Piotr \Gerard\ Machej |
Tristan pisze: > Akurat to MNIE nie boli, bo jestem zwolennikiem CC :D i wszystko swoje i tak > daję na tej licencji ale tu niestety jest element ,,osoba trzecia'' :( Miałem na myśli, że boli właśnie w takiej sytuacji :) Sam też jestem zwolennikiem tego typu licencji, ale niestety nie wszystkie utwory mogę na nich udostępniać - właśnie m.in. ze względu na problemy z wizerunkiem. > No właśnie chyba bez SA to nie ma takiej opcji... Znaczy w teorii są, ale > mało kto tak daje. Jest taka opcja i dają. Ale fakt, że jest ich znacznie mniej. Choćby przykład z Jamendo: BY - 87 albumów, BY-SA - 468, BY-NC-SA - 2590, BY-NC - 41. Porównanie porażające, nie? ;) No ale zawsze można poprosić autora. Może jednak się zgodzi na zrezygnowanie z SA w tym konkretnym przypadku. Pozdrawiam, Gerard |
||
2007-10-29 13:20 | Re: Zarażające licencje a ochrona wiz | Robert Osowiecki |
Tristan napisał(a): > ostatnio wyszło, że wolne licencje, jak np. Kretywne Komonsy stanowią > dowodowy problem i bombę prawną. Dzisiaj doszedłem do tego, że jest też > problem w ochronie wizerunku... Filmuję osobę X i podkładam dźwięk na > licencji zarażającej (np CC BY-SA) i kanał... Muszę dostać od tamtej osoby > zgodę na BY-SA jej wizerunku, bo licencja zaraża :( Dobrze kombinuję? Czy > też mogę jakoś odseparować kanał muzyczny filmu na licencji BY-SA, a kanał > wizji na licencji już innej? Jest ździebko inaczej. Prawa do ochrony wizerunku istnieją niejako obok praw autorskich: te pierwsze należą do osoby sfilmowanej, te drugie: do ciebie. Udzielając licencji tak naparwdę uchylasz część ochrony prawnoautorskiej tak, aby umożliwić wykorzystanie twojego utworu. Podobnie osoba pozująca może "uchylić" część swoich praw do własnego wizerunku, tylko że nie określa się to wtedy licencją: spotkałem się z anglojęzycznym terminem "model release". Sama licencja CC zawiera OIP taki zapis, że jej treść dotyczy *wyłącznie* praw autorskich należących do autora, a nie obejmuje praw wynikających z ochrony wizerunku/godności osobistej, znaków handlowych itp. Te rzeczy są traktowane odrębnie. Ty udzielając licencji CC (za wyjątkiem ND) zgadzasz się na dowolne modyfikacje utworu. Osoba sportretowana nie musi wcale udzielać takiej zgody. Powiedzmy, że teraz dochodzi do sytuacji, gdzie ktoś korzystając z licencji CC robi paskudną karykaturę. Co wtedy? W sytuacji, kiedy by było "All rights reseved" zarówno Ty jak i osoba, której wizerunek paskudnie przerobiono, możecie ścigać żartownisia, tyle że na innych podstawach. Zaś w sytuacji, kiedy zdjęcie/film jest na licencji CC bez ND, to pozostaje to tylko w gestii tamtej osoby (chyba że udzieliła "model release"). To oczywiście sytuacja teoretyczna. A w praktyce... mi się obiło o uszy, że ktoś z USA oczywiście pozwał w podobnej sytuacji nie autora zdjęcia, ani nie tego, który skorzystał z licencji CC lecz... platformę umożliwiającą wybór licencji CC (Taką jak np. Flickr). Nie wiem, jak to się skończyło :) R. |
||
2007-10-29 14:48 | Re: Zarażające licencje a ochrona wizerunku | pdemb |
Robert Osowiecki [...] > Ty udzielając licencji CC (za wyjątkiem ND) zgadzasz się na dowolne > modyfikacje utworu. Na gruncie polskiego prawa taka licencja może w ogóle nie mieć mocy prawnej. W końcu art. 16 Ustawy daje twórcy niezbywalne prawo do nienaruszalności treści i formy utworu. -- http://www.piotr.dembiński.prv.pl |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Ochrona wizerunku? |
T. Schneider | 2005-10-14 12:40 |
ochrona wizerunku a zdjecia na szkolnej www (przydlugawe) |
ts | 2006-02-07 06:54 |
Ochrona wizerunku a zdjęcia okolicznościowe. |
Joy | 2006-02-07 22:42 |
ochrona wizerunku a odpowiedzialnosc tworcy / zlecajacego dzielo |
Tiger | 2006-02-23 16:06 |
ochrona wizerunku funkcjonariusza publicznego |
arturo | 2006-02-28 20:05 |
prawo autorskie, licencje |
ML | 2006-10-28 10:24 |
Licencje na soft |
Vertex | 2007-01-29 07:38 |
Licencje i tajemnica... |
chiroproktolog | 2007-02-18 14:17 |
Ochrona Wizerunku - "szczegół całości" |
Jarosław Grolik | 2007-05-15 23:18 |
Jeszcze raz ochrona wizerunku |
Waldu | 2007-05-20 19:44 |