poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-09-14 21:51 | Zostawianie paczek | Artur Drzewiecki |
Od kilku już lat walczę (w końcu będę musiał zacząć pisać chyba skargi do Dyrekcji Generalnej Poczty Polskiej :-( - na niższych szczeblach skutkują czasowo tylko, ale czy tu pomogą - wątpię:-() z praktyką pozostawiania paczek adresowanych do mnie u sąsiadów (podobnie ponoć postępują niektórzy kurierzy). Trwa to odkąd poczta utworzyła specjalne komórki przewozu poczty - pracownicy tych komórek, jeśli nikogo nie ma w domu, powinni wystawić awizo i paczkę przewieźć do lokalnego urzędu pocztowego. Niestety "ułatwiają" sobie oni pracę i obchodzą często sąsiadów (moja znajoma z drugiego końca Polski ma podobnie:-() prosząc ich o odbiór paczki za adresata (dotyczy to przede wszystkim domów wielorodzinnych). Co gorsza sporo ludzi "pomaga" i odbiera. Niestety ani rozmowy ani nawet skargi na coraz wyższych szczeblach nie pomagają (np. "uczynna" sąsiadka zapomina, a tylko ja jestem "nieużyty" i nie odbieram cudzych paczek; po skardze prędzej czy później wszystko "wraca do normy" - poczta jest niestety bardzo liberalna tutaj w stosunku do pracowników) i obawiam się, że kiedyś (mam nadzieję, że tak się nie stanie) dojdzie do np. (abstrahuję od zwykłej kradzieży paczki przez sąsiada): - zniszczenia paczki przez małe dzieci sąsiada, - szkód wywołanych opóźnionym otrzymaniem paczki (sąsiadka odbierze i wyjedzie na wakacje lub z opóźnieniem przypomni sobie o odebranej paczce). I teraz mam pytania dotyczące hipotetycznych sytuacji. 1. Jeśli dojdzie do ograbienia paczki przez sąsiada, to czy pracownik poczty, który wydał mu paczkę też powinien ponosić odpowiedzialność karną i jeśli tak to na jakiej podstawie (współudział?)? 2. Jeśli dojdzie do szkód związanych ze zniszczeniem lub opóźnionym wydaniem paczki, to czy zgodnie z KC powinni odpowiadać in solidum sąsiad i poczta - na jakiej podstawie? BTW. Kuriozalna propozycja poczty - niech nadawca na paczce pisze "Nie zostawiać u sąsiadów." - warto to zestawić z regulaminem tej instytucji, gdzie nie znalazłem opcji pozostawiania paczki u sąsiadów.:-) -- Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki. W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce. Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku. |
2006-09-14 22:38 | Re: Zostawianie paczek przez pracowników poczty u sąsiadów. | KrzysiekPP |
> 1. Jeśli dojdzie do ograbienia paczki przez sąsiada, to czy pracownik > poczty, który wydał mu paczkę też powinien ponosić odpowiedzialność > karną i jeśli tak to na jakiej podstawie (współudział?)? Bez wzgledu na hipotetykę i hipnoze to sąsiad od momentu odbioru ponosi odpowiedzialnosc za przesyłke. Ale on nie jest zobowiązany zadnymi terminami :) Z drugiej strony pracownik poczty/firmy ma obowiązek dostarczyc paczke POD WSKAZANY ADRES. Tego obowiązku nie dotrzymuje zostawiając ją u sąsiada. Chyba najlepszy numer mozesz zrobic wtedy, jesli sąsiad ci ją przyniesie a ty odmowisz odbioru :)) Pewnie sąsiad sie wkurwi, bo przeciez dobry uczynek niby zrobił, ale na drugi i trzeci raz na pewno nie odbierze dla ciebie takiej paczki. Miałem podobny problem z moimi własnymi rodzicami niestety. Bardzo uczynnie odbierali listy polecone, poniewaz długi czas byłem u nich zameldowany. No i ... wysyłali mi zwykłą pocztą. Niejednokrotnie dochodziły do mnie po terminie. Wezwanie do US zwłaszcza, bo te jemioły w tym pieprzonym urzedzie zazwyczaj dawały termin około 7 dni od wysłania listu. I nic nie pomagało. W koncu wydrukowałem rodzicom kilka artykułów z netu na ten temat, poczytali sobie o odpowiedzialnosci, wysłuchali i mnie co na ten temat sądzę i się skonczyło. Zaczeli sie przyglądac listonoszowi i papierom, ktore im podsuwał. Bo ten co tu duzo mowic ... skurwysyn po prostu mowil "list do was, tu prosze podpisac", a ze rodzicom nie chcialo sie biegac po okulary, to po prostu podpisywali. Jak listonosza dorwałem na ulicy w ramach konczenia z tym procederem, to tez pozałował, bo płuca miałem pojemne i zdrowe. A szczytem wszystkiego było, gdy teściowa odebrała wezwanie z sądu i nigdy nam go nie przekazała. Pozniej jakies 1.5 roku w sądzie w Lublinie miła i uczynna "kolezanka" pokazała nam podpis tesciowej na kwicie zwrotnym. Na szczescie, była miła i uczynna, byc moze rozumiała tez role tesciowej w rodzinie i nie kosztował nas ten fakt wiele. -- Krzysiek, Krakow |
||
2006-09-14 23:48 | Re: Zostawianie paczek | akala |
Dnia Thu, 14 Sep 2006 21:51:11 +0200, Artur Drzewiecki napisał(a): > Od kilku już lat walczę (w końcu będę musiał zacząć pisać chyba skargi > do Dyrekcji Generalnej Poczty Polskiej :-( - na niższych szczeblach > skutkują czasowo tylko, ale czy tu pomogą - wątpię:-() z praktyką > pozostawiania paczek adresowanych do mnie u sąsiadów (podobnie ponoć > postępują niektórzy kurierzy). No więc ja zostałem raz na zawsze wyleczony z takiej uprzejmości. Pewnego razu kurier poprosił abym przyjął paczkę do sąsiadki. Paczkę przyjąłem około godziny 14 a sąsiadka powróciła z pracy o 17 i natychmiast paczkę jej zaniosłem - na tym samym korytarzu. Około 20 przyszła sąsiadka bardzo zdenerwowana i zaczęła mnie przepytywać jak długo paczkę trzymałem ,kiedy kurier ją przywiózł i tak dalej bo jakieś produkty żywnościowe się popsuły. Od tego czasu żaden kurier ani żaden listonosz nic u mnie nie zostawili bo ich po prostu gonię. Niektórzy uważają mnie za bardzo "nieużytego" faceta. akala |
||
2006-09-14 23:53 | Re: Zostawianie paczek przez pracowników poczty u są | Robert Tomasik |
Użytkownik "Artur Drzewiecki" napisał w wiadomości news:7abjg2lc63cu9acpa9o25esulmhemplq8a@4ax.com... A jakby tak po otrzymaniu takiej paczki od sąsiada złożyć zażalenie do poczty, ze paczka zginęła? Tylko tak trochę później, by "listonosz" nie pamiętał komu ją zaniósł zamiast adresatowi. Może to by go oduczyło takich praktyk. |
||
2006-09-15 06:08 | Re: Zostawianie paczek | Artur Drzewiecki |
Robert Tomasik napisał/a: >A jakby tak po otrzymaniu takiej paczki od sąsiada złożyć zażalenie do poczty, >ze paczka zginęła? Tylko tak trochę później, by "listonosz" nie pamiętał komu ją >zaniósł zamiast adresatowi. Może to by go oduczyło takich praktyk. Warte rozważenia.:-) -- Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki. W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce. Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku. |
||
2006-09-15 06:10 | Re: Zostawianie paczek | Artur Drzewiecki |
akala napisał/a: >Od tego czasu żaden kurier ani żaden listonosz nic u mnie nie zostawili bo >ich po prostu gonię. Niektórzy uważają mnie za bardzo "nieużytego" faceta. Tak jak mnie. :-) -- Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki. W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce. Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku. |
||
2006-09-15 08:58 | Re: Zostawianie paczek przez pracowników poczty u sąsiadów. | bartek |
Sprawa ma wymiar ludzki i tu jest prosta bo dotyczy tego, że pracownicy poczty rozwożący paczki dostają pieniądze tylko za skuteczne dostarczenie paczki tzn. nie zastanie adresata i wystawienie awizo (tj. oddanie paczki do osobistego odbioru w okienku pocztowym) skutkuje tym ze jeździł za darmo z paczka. Taką wojnę też przechodziliśmy tyle, że okazało się, że odbiór paczek następował np. przez kuzyna, siostrę czy inną osobę z kręgu rodzinnego ? których nie posiadaliśmy ale poczta potrafi i takie osoby stworzyć. Tylko właśnie jedna z paczek nie została oddana, a sąsiadka (czyli ta kuzynka niby) oddala ja zamiast nam na pocztę. No i tu rozpętała się afera. paczka z allegro. wspólnymi siłami ze sprzedawcą z allegro ustalone zostało co było z paczką od wysłania do hipotetycznego odbioru przez nas. i w naszym urzędzie pocztowym zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające i pan który do tej pory woził paczki przestał je wozić. Tyle, że kontrola wewnętrzna naszej placówki POCZTY POLSKIEJ podchodzi do tych spraw bardzo rygorystycznie tj. przesyłka ma dojść do adresata bo tak mówi prawo i na tym temat się zamknął. |
||
2006-09-15 15:39 | Re: Zostawianie paczek przez pracowników pocz | Kaja |
Artur Drzewiecki napisał(a): > Robert Tomasik napisał/a: >> A jakby tak po otrzymaniu takiej paczki od sąsiada złożyć zażalenie do poczty, >> ze paczka zginęła? Tylko tak trochę później, by "listonosz" nie pamiętał komu ją >> zaniósł zamiast adresatowi. Może to by go oduczyło takich praktyk. > Warte rozważenia.:-) Ale można sobie zrobić wrogów z sąsiadów. Przecież oni nie ukradli, tylko przekazali adresatowi/sąsiadowi. -- Kaja |
||
2006-09-15 16:16 | Re: Zostawianie paczek | Artur Drzewiecki |
Kaja napisał/a: >Ale można sobie zrobić wrogów z sąsiadów. Przecież oni nie ukradli, >tylko przekazali adresatowi/sąsiadowi. Sposób zmodyfikowany.:-) Sąsiadka odbiera i jedzie na 2 tyg. na wakacje (np. znajoma ma taką "aparatkę" za sąsiadkę), a w drzwiach adresata zostawia karteczkę, że jak wróci, to paczka będzie do odebrania. Adresat jednak tej kartki nie zastaje (np. spadła i dozorca sprzątnął:-)). Adresat w takiej sytuacji zgłasza zaginięcie paczki na poczcie i dalej jest normalnie. -- Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki. W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce. Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku. |
||
2006-09-15 17:01 | Re: Zostawianie paczek przez pracowników pocz | Kaja |
Artur Drzewiecki napisał(a): >> Ale można sobie zrobić wrogów z sąsiadów. Przecież oni nie ukradli, >> tylko przekazali adresatowi/sąsiadowi. > Sposób zmodyfikowany.:-) > Sąsiadka odbiera i jedzie na 2 tyg. na wakacje (np. znajoma ma taką > "aparatkę" za sąsiadkę), a w drzwiach adresata zostawia karteczkę, że > jak wróci, to paczka będzie do odebrania. > Adresat jednak tej kartki nie zastaje (np. spadła i dozorca > sprzątnął:-)). > Adresat w takiej sytuacji zgłasza zaginięcie paczki na poczcie i dalej > jest normalnie. W takiej sytuacji zgłoszenie zaginięcia paczki jest nawet wskazane. Doręczyciel zaś powinien dostać naganę, żeby mieć nauczkę na przyszłość. -- Kaja |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy zostawianie paczek jest karalne? |
michu | 2005-10-22 15:37 |
urzad celny - blokowanie paczek |
mariomini86 | 2006-05-02 13:14 |