- Szycie to nasza pasja - tak o swojej pracy mówią Karina i Cezary Wacławik, ojciec z córką i właściciele firmy "Dad's Studs". Ich pomysł na biznes to przerabianie starej odzieży na zupełnie nową. Swoją działalność prowadzą w garażu. - Spełniamy marzenia ludzi, którzy chcieliby mieć coś oryginalnego, ale nigdzie nie mogą tego znaleźć - mówią.
Koszt pierwszej inwestycji wyniósł 500 zł. - To była inwestycja w materiały, ćwieki, igły, nici i kleje - wspominają. Kolejną było 6 tys. na zakup trzech maszyn do szycia.
- Wiadomo, że przez pierwsze kilka lat firmy takie jak nasza nie przynoszą wielkich zysków - przyznaje właścicielka. - To jest biznes dla małych artystów, rzemieślników, którzy chcieliby przy okazji się z tego utrzymać - dodaje jej ojciec.
- Marka jest skierowana dla "jakichś osób". To muszą być ludzie, którzy się nie wstydzą i chcą ubarwić swoje życie - przyznaje Karina Wacławik. Biznes cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Zamówienia realizowane są dla osób indywidualnych, czasem dla firm. Wśród klientów są nawet gwiazdy takie jak Urszula Dudziak, Marika czy Patrycja Markowska. Z ich usług korzysta też wielu artystów. Oryginalne projekty są wysyłane do klientów z Londynu czy Nowego Jorku.
Plany na przyszłość? - Chcemy szerzyć tu "kulturę vintage" i stworzyć markę, która zmieni wygląd polskich ulic - odpowiadają.
Zobacz najnowszy odcinek programu "Pomysł na biznes".