poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-03-10 12:43 | Re: Alimenty.... | Przemek R. |
Jacek Krzyzanowski napisał(a): > Akulka >> przeanalizuj jeszcze raz posty? I nie broń tak zaciekle swojej płci, bo >> czasami naprawdę nie warto - to się tyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet. > > Praktyka jest taka, ze z alimentow najczescie utrzymuje sie nie tylko > dziecko, ale tez mamusia. A tak byc nie powinno. > Poza tym, jesli ojciec nie ma zadnych praw, to nie powinien miec tez > obowiazkow. amen. Blokowanie widzen z dzieciakiem powinno skutkowac z prawnym odebraniem na nie alimentow, co by nie wykluczylo oczywiscie samodzielnego z wlasnej woli dawania na dzieci, co by skutkowalo tym ze taka matka/ojciec wmig by zmeinila podejscie do bylego/lej. P. |
2006-03-10 12:53 | Re: Alimenty.... | ape |
Użytkownik "krys" news:durojs$5vj$3@inews.gazeta.pl... > ape napisał(a): > > > racja. jednak na szczescie nie kazda tez stosuje w zyciu metody krisa > > Nie odróżniasz literek? Obrażasz właśnie jakiegoś faceta, który ma > podobny do mojego nick. olaboga! przeciez juz kiedys pisalem, ze nie przywiazuje wiekszej wagi do imion czy nickow. jak widac nie jest dla nikogo zadna przeszkoda, zeby sie zorientowac o kogo chodzi -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
||
2006-03-10 12:55 | Re: Alimenty.... | ape |
Użytkownik "krys" news:durobs$5vj$1@inews.gazeta.pl... > > >> > (zbieznosc nickow i imion luksusowej justyny jest jak najbardziej > >> > cnotliwa i przypadkowa) :-)))))))))))) > >> > >> Coś sugerujesz? Poproszę o konkrety, jeśli jesteś na tyle odważny. > >> Plonk warning. > > > > sama doskonale wiesz o czym mowie > > wiec nie pros mnie zebym to rozglaszal wszem i wobec > > Ja nie wiem o czym ty mówisz, tez bym tak mowil > Poziom ci się nie spodobał, do kobiecości sie odwołujesz? ROTFL! pochlebiasz sobie -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
||
2006-03-10 13:14 | Re: Alimenty.... | krys |
ape napisał(a): >> Ja nie wiem o czym ty mówisz, > > tez bym tak mowil Jak masz cos do powiedzenia, to wal prosto z mostu, albo skończ z sugestiami, ja nie mam nic do ukrycia. -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-03-10 13:20 | Re: Alimenty.... | ape |
Użytkownik "krys" news:durqi3$fni$1@inews.gazeta.pl... > ape napisał(a): > > >> Ja nie wiem o czym ty mówisz, > > > > tez bym tak mowil > > Jak masz cos do powiedzenia, to wal prosto z mostu, albo skończ z > sugestiami, ja nie mam nic do ukrycia. powiem kiedy trzeba eot -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
||
2006-03-10 13:26 | Re: Alimenty.... | krys |
ape napisał(a): > powiem kiedy trzeba A może po prostu tak sobie podskakujesz, bo boisz się ewentualnej odpowiedzialności? Nie wysilaj się wiecej, będziesz sobie siedział od teraz grzecznie w kf -- bez pozdrowień Justyna |
||
2006-03-10 15:11 | Re: Alimenty.... | Akulka |
Użytkownik "wytnijto" <""k_s_lis_\"@(wytnijto)poczta.onet.pl"> napisał w wiadomości news:durimr$hud$2@news.agh.edu.pl... > Ma "nowe" dzieci, jeśli będzie płacił tyle co dotychczas na "stare", to > te "nowe" będą głodem przymierać? :> Jeśli uznał, że go stać na dalsze potomstwo, to niech coś wymyśli. Tu nie chodzi nawet o kwotę jaka płaci, ale o to, ze zaczął zalegać z płaceniem. Poczuł się rozgrzeszony bo oczekuje nowego potomka lub go już ma? Nie wiem, niech zmieni pracę na lepszą lub weźmie nadgodziny. W życiu liczy się odpowiedzialność, zwłaszcza jak powołuje się na świat nową istotę ludzką. Niestety dziecko jest zależne całkowicie od rodziców. Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-03-10 16:29 | Re: Alimenty.... | wytnijto |
> Jeśli uznał, że go stać na dalsze potomstwo, to niech coś wymyśli. Co to ma do rzeczy? Jest problem - ta sama ilość środków na mniejszą liczbę dzieci, trzeba coś zrobić. Jeśli stracisz pracę i spali Ci się dom to też chciałabyś usłyszeć "Skoro uznałaś że stać Cię..." > Tu nie > chodzi nawet o kwotę jaka płaci, ale o to, ze zaczął zalegać z płaceniem. Ano właśnie, z postu wynika, że zaleganie oznacza nie przesłanie całej zasądzonej kwoty a jedynie jej części (np. 70%). > Poczuł się rozgrzeszony bo oczekuje nowego potomka lub go już ma? Zmieniła się sytuacja i matka z starszymi dziećmi musi obniżyć loty. Koniec z prywatnymi lekcjami gry na pianinie i wycieczkami na Majorkę :>. C'est la vie. > Nie wiem, niech zmieni pracę na lepszą lub weźmie nadgodziny. Albo pogoni mamuśkę do roboty. To w obydwie strony działa. > W życiu liczy się > odpowiedzialność, zwłaszcza jak powołuje się na świat nową istotę ludzką. Ano prawda, więc widocznie facet uznał, że zmniejszone alimenty w zupełności na dziecko wystarczą. > Niestety dziecko jest zależne całkowicie od rodziców. do 18go roku życia. Moim zdaniem tu powinien kończyć się obowiązek alimentacyjny. pozdr. lisu |
||
2006-03-10 17:08 | Re: Alimenty.... | Akulka |
Użytkownik "wytnijto" <""k_s_lis_\"@(wytnijto)poczta.onet.pl"> napisał w wiadomości news:dus674$pfk$1@news.agh.edu.pl... > > Jeśli uznał, że go stać na dalsze potomstwo, to niech coś wymyśli. > > Co to ma do rzeczy? Jest problem - ta sama ilość środków na mniejszą > liczbę dzieci, trzeba coś zrobić. Jeśli stracisz pracę i spali Ci się > dom to też chciałabyś usłyszeć "Skoro uznałaś że stać Cię..." No właśnie, ludzie decyduja się na dzieci gdy mają na to środki (odpowiedzialni ludzie). Strata pracy to co innego, tak jak smierć rodzica (to warunki niezalezne od woli człowieka). > > Tu nie > > chodzi nawet o kwotę jaka płaci, ale o to, ze zaczął zalegać z płaceniem. > > Ano właśnie, z postu wynika, że zaleganie oznacza nie przesłanie całej > zasądzonej kwoty a jedynie jej części (np. 70%). A gdzie to wyczytałeś? > > Poczuł się rozgrzeszony bo oczekuje nowego potomka lub go już ma? > > Zmieniła się sytuacja i matka z starszymi dziećmi musi obniżyć loty. > Koniec z prywatnymi lekcjami gry na pianinie i wycieczkami na Majorkę GDZIE to wyczytałes? > > Nie wiem, niech zmieni pracę na lepszą lub weźmie nadgodziny. > > Albo pogoni mamuśkę do roboty. To w obydwie strony działa. Mamuska ma pracę, gdzie to wyczytałeś? > > W życiu liczy się > > odpowiedzialność, zwłaszcza jak powołuje się na świat nową istotę ludzką. > > Ano prawda, więc widocznie facet uznał, że zmniejszone alimenty w > zupełności na dziecko wystarczą. Sąd zasądził alimenty, a raczej on sie zgodził na taka kwotę, czytałeś chociaż posty? Polecam czytanie ze zrozumieniem. > > Niestety dziecko jest zależne całkowicie od rodziców. > > do 18go roku życia. Moim zdaniem tu powinien kończyć się obowiązek > alimentacyjny. I co, skończyły? 2-je dzieci w wieku przedszkolnym. Pozdrawiam, Akulka Hint: Czasami warto czytać obiektywnie posty innych, nie dodawać faktów wzietych z własnej głowy. |
||
2006-03-11 00:11 | Re: Alimenty.... | ape |
Użytkownik "krys" news:durr7d$j8f$1@inews.gazeta.pl... > > > powiem kiedy trzeba > > A może po prostu tak sobie podskakujesz, bo boisz się ewentualnej > odpowiedzialności? odpowiedzialnosci to raczej ty sama powinnas sie bac....... -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
nowsze | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
alimenty |
Alicja | 2006-01-07 14:12 |
alimenty |
Paweł | 2006-01-25 17:32 |
alimenty |
Paul Teutul | 2006-02-15 21:43 |
alimenty |
sg | 2006-02-28 12:05 |
alimenty |
bailif | 2006-03-29 23:07 |
Alimenty |
Surja | 2006-07-14 10:23 |
Alimenty |
Lily | 2006-11-25 16:07 |
alimenty |
mk | 2006-12-13 17:58 |
alimenty |
sebastianbetcher | 2007-03-26 18:44 |
Alimenty |
Tata | 2007-04-16 18:49 |