poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-07-24 19:19 | Babcia - szal finansowy (dlugie) | edo.z |
Witam serdecznie Szanownych Grupowiczów, Poniżej opiszę sytuację, z którą ostatnio się spotkałem. Będę wdzięczny za dotrwanie do końca historii i udzielenie rad i wskazówek, jak temat ugryźć - jakie przepisy mają tu zastosowanie, na jakie można się powołać, z jakimi zapoznać, na co zwrócić uwagę. Za wszelkie odpowiedzi i poświęcony czas z góry dziękuję. Jako bohaterka sytuacji występuje starsza kobieta, rocznik 1930 (78 lat). Nasza bohaterka w tajemnicy przed rodziną w okresie od września 2007 do kwietnia 2008 zaciąga w sumie 18 pożyczek gotówkowych w 6-ciu instytucjach finansowych: Lukasbank (7), AIG (6), Żagiel (2), Eurobank (1), Skok (1), Cetelem Bank (1). Łączna kwota w/w pożyczek do spłaty wynosi ~108000 PLN. Suma miesięcznych rat wynosi ~4500 PLN. Wysokość emerytury starszej Pani ~1900 PLN. Starsza Pani jest w 50% właścicielką mieszkania spółdzielczego o wartości 190000PLN (druga połowa należy do jej syna - spadek po zmarłym już mężu starszej Pani). Hipoteka mieszkania nieobciążona. Oprócz tego starsza Pani nie posiada żadnego majątku. Starsza Pani wpadła w taki wir pożyczek jak okazuje się z błahego powodu - brała kolejne pożyczki, aby spłacać _raty_ z poprzednich. W pewnym momencie nie była w stanie tego ogarnąć i ujawniła się. Sprawa była praktycznie nie do wykrycia wcześniej, ponieważ nie było widać _żadnego_ wzbogacenia się w dobra doczesne, ponadto starsza Pani jest osobą bardzo samodzielną i niezależną, mieszkającą samotnie i jak się okazuje dość sprytną. W związku z powyżej przedstawioną sytuacją, chciałem prosić o poradę w następujących nasuwających się kwestiach. 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez w/w instytucje finansowe? 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani? 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią do wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach? Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować? Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN. 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć opcji - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie 78-letnią kobietę, która nie ma nic. Ciekawe kiedy więcej odzyskacie... 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki? Dziękuję za dotrwanie do końca historii. Będę wdzięczny za pomoc i wskazówki, ponieważ czasu mam mało, na obsługę prawną takiego bigosu też raczej funduszy nie mam, a chciałbym jakoś starszej Pani pomóc się z tego wykaraskać. Zaznaczam, że nie jest moją intencją nie spłacać tych pożyczek - jedynie chodzi o argumenty jakich można użyć podczas negocjacji. -- Pozdrawiam Michał |
2008-07-24 19:30 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | Animka |
W dniu 2008-07-24 19:19 edo.z napisał/a: > Witam serdecznie Szanownych Grupowiczów, > > Poniżej opiszę sytuację, z którą ostatnio się spotkałem. Będę wdzięczny > za dotrwanie do końca historii i udzielenie rad i wskazówek, jak temat > ugryźć - jakie przepisy mają tu zastosowanie, na jakie można się > powołać, z jakimi zapoznać, na co zwrócić uwagę. Za wszelkie odpowiedzi > i poświęcony czas z góry dziękuję. > > Jako bohaterka sytuacji występuje starsza kobieta, rocznik 1930 (78 > lat). Nasza bohaterka w tajemnicy przed rodziną w okresie od września > 2007 do kwietnia 2008 zaciąga w sumie 18 pożyczek gotówkowych w 6-ciu > instytucjach finansowych: Lukasbank (7), AIG (6), Żagiel (2), Eurobank > (1), Skok (1), Cetelem Bank (1). Łączna kwota w/w pożyczek do spłaty > wynosi ~108000 PLN. Suma miesięcznych rat wynosi ~4500 PLN. Wysokość > emerytury starszej Pani ~1900 PLN. Starsza Pani jest w 50% właścicielką > mieszkania spółdzielczego o wartości 190000PLN (druga połowa należy do > jej syna - spadek po zmarłym już mężu starszej Pani). Hipoteka > mieszkania nieobciążona. Oprócz tego starsza Pani nie posiada żadnego > majątku. > Starsza Pani wpadła w taki wir pożyczek jak okazuje się z błahego powodu > - brała kolejne pożyczki, aby spłacać _raty_ z poprzednich. W pewnym > momencie nie była w stanie tego ogarnąć i ujawniła się. Sprawa była > praktycznie nie do wykrycia wcześniej, ponieważ nie było widać _żadnego_ > wzbogacenia się w dobra doczesne, ponadto starsza Pani jest osobą bardzo > samodzielną i niezależną, mieszkającą samotnie i jak się okazuje dość > sprytną. > > W związku z powyżej przedstawioną sytuacją, chciałem prosić o poradę w > następujących nasuwających się kwestiach. > 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny > brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję > anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez > w/w instytucje finansowe? > 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani? > 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią do > wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w > pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować > sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach? > Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować? > Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na > odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym > pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia > miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN. > 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć opcji > - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie 78-letnią > kobietę, która nie ma nic. Ciekawe kiedy więcej odzyskacie... > 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już > nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki? > > Dziękuję za dotrwanie do końca historii. Będę wdzięczny za pomoc i > wskazówki, ponieważ czasu mam mało, na obsługę prawną takiego bigosu też > raczej funduszy nie mam, a chciałbym jakoś starszej Pani pomóc się z > tego wykaraskać. Zaznaczam, że nie jest moją intencją nie spłacać tych > pożyczek - jedynie chodzi o argumenty jakich można użyć podczas negocjacji. Z Twojego pisma tutaj widać, że jesteś *bardzo obcym człowiekiem* dla tej straszej pani, więc Cię olewa. -- animka |
||
2008-07-24 19:39 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | edo.z |
Animka pisze: > W dniu 2008-07-24 19:19 edo.z napisał/a: >> Witam serdecznie Szanownych Grupowiczów, >> [...cut...] >> Dziękuję za dotrwanie do końca historii. Będę wdzięczny za pomoc i >> wskazówki, ponieważ czasu mam mało, na obsługę prawną takiego bigosu >> też raczej funduszy nie mam, a chciałbym jakoś starszej Pani pomóc się >> z tego wykaraskać. Zaznaczam, że nie jest moją intencją nie spłacać >> tych pożyczek - jedynie chodzi o argumenty jakich można użyć podczas >> negocjacji. > > Z Twojego pisma tutaj widać, że jesteś *bardzo obcym człowiekiem* dla > tej straszej pani, więc Cię olewa. > Witam, Wybacz, ale kompletnie nie widzę związku pomiędzy Twoją odpowiedzią a moimi pytaniami i postem. Tym bardziej nie mogę dopatrzyć się sensu w Twojej odpowiedzi. Sposób przedstawienia sytuacji - tutaj celowo bez emocji i w miarę możliwości obiektywnie, w żaden sposób nie implikuje relacji pomiędzy bohaterką a autorem. Czy możesz wyjaśnić, co miałaś na myśli? Jeśli przy okazji będziesz mogła coś poradzić/doradzić, będę niezmiernie wdzięczny. -- Pozdrawiam Michał |
||
2008-07-24 19:50 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | tmk |
Nie opisałes kto gdzie mieszka Wydaje mi się ze zdodne z prawem, choć dyskusyjne etycznie było by jak najszybsze sprzedanie mieszkania Tego 50% na 50%, kupienie kawalerki i zainstalowanie babci w kawalerce. No i wtedy babcia moze jako tako funkcjonowac( jakos nie widze mozliwosci eksmisji na bruk- nie wiem ile komornik musi z renty zostawić, ale spadku po babci nie bedzie. Negocjacje z bankami raczej odpadaja, bo który zgodzi sie na mniejszą kasę płacona przez babcie do 110lat zycia? zwłaszcza ze babcia ma mieszkanie |
||
2008-07-24 19:52 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | Marian |
edo.z wrote: > 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny > brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję > anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez > w/w instytucje finansowe? dlaczegoby mialo? > 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani? nie wiem, ale sporo ;) > 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią do > wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w > pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować > sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach? NHmm, a jakbys chcial to negocjowac? Oni pozyczyli, ummowa spisana. Jesli pozyczyli 1000 a chca w zamian w ratach 1200 to chyba oczywiste, nie? > Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować? > Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na > odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym > pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia > miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN. to jest kwota, jaka podaje babcia. wiec jesli tyle podala, i poswiadczyla to podpisem - to tyle jest. A ze ten sam pracownik - coz, ja od lat jak biore pozyczki to zawsze u tej samej osoby podpisuje. Tak zostalem "przydzielony". > 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć opcji > - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie 78-letnią > kobietę, która nie ma nic. Ma. MA pół mieszkania o wartości blisko 100 tys. > Ciekawe kiedy więcej odzyskacie... Predzej lub pozniej. > 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już > nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki? Zamknac w psychiatryku. Zastrzelic. itp. |
||
2008-07-24 20:12 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | Andy |
"Animka" Z Twojego pisma tutaj widać, że jesteś *bardzo obcym człowiekiem* dla tej straszej pani, więc Cię olewa. A z twojego, ze jestes przygladem debilizmu nieuleczalnego. Po jaka cholere cytujesz caly post, zeby pod nim popisac sie tylko twoja glupota ? PLONK Andy |
||
2008-07-24 20:14 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | edo.z |
tmk pisze: Witam, dziękuję za odpowiedź. > Nie opisałes kto gdzie mieszka Faktycznie, można to jedynie pośrednio wnioskować z lektury postu. Starsza Pani mieszka sama w jej (w 50% mieszkaniu). Syn ma swoje życie, rodzinę, mieszkanie i nawet nie jest zainteresowany swoimi 50% - znaczy się cała wartość mieszkania byłaby starszej Pani. > Wydaje mi się ze zdodne z prawem, choć dyskusyjne etycznie było by jak > najszybsze sprzedanie mieszkania Tego 50% na 50%, kupienie kawalerki i > zainstalowanie babci w kawalerce. Taki też miałem plan. W taki sposób, aby spłacić wszystkie pożyczki z różnicy między kwotą sprzedaży starego mieszkania a zakupu kawalerki. Oczywiście po sprzedaży negocjując spłatę pożyczek natychmiast bez odsetek ani żadnych dodatkowych opłat (sam kapitał). > No i wtedy babcia moze jako tako funkcjonowac( jakos nie widze mozliwosci > eksmisji na bruk- nie wiem ile komornik musi z renty zostawić, ale spadku po > babci nie bedzie. > Negocjacje z bankami raczej odpadaja, bo który zgodzi sie na mniejszą kasę > płacona przez babcie do 110lat zycia? zwłaszcza ze babcia ma mieszkanie Absolutnie nie - faktycznie, znowu jasno nie napisałem w pierwszym poście - po sprzedaży mieszkania z części uzyskanej kwoty spłacane są wszystkie pożyczki natychmiast, ale po negocjacjach z instytucjami finansowymi, aby spłacić je jedynie w wysokości pożyczonego kapitału, bez żadnych dodatkowych opłat i odsetek. -- Pozdrawiam Michał |
||
2008-07-24 20:23 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | edo.z |
Marian pisze: Witam, Dziękuję za odpowiedź. > edo.z wrote: >> 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny >> brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję >> anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez >> w/w instytucje finansowe? > dlaczegoby mialo? Czyli bank nie może zażądać anulowania takiej transkacji, wykazując, że starsza Pani miała wcześniej wobec niego zobowiązania? >> 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani? > nie wiem, ale sporo ;) A nie jest to w żaden sposób regulowane? >> 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią >> do wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w >> pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować >> sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach? > NHmm, a jakbys chcial to negocjowac? Oni pozyczyli, ummowa spisana. > Jesli pozyczyli 1000 a chca w zamian w ratach 1200 to chyba oczywiste, nie? Jak już napisałem w odpowiedzi na post tmk - faktycznie nie napisałem, że negocjacje miałyby polegać na tym, że starsza Pani spłaci natychmiast całość pożyczek, jednak jedynie w wysokości kapitału, bez żadnych odsetek i opłat. Środki na tę operację pochodziłyby ze sprzedaży mieszkania. >> Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować? >> Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na >> odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym >> pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia >> miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN. > to jest kwota, jaka podaje babcia. wiec jesli tyle podala, i > poswiadczyla to podpisem - to tyle jest. A ze ten sam pracownik - coz, > ja od lat jak biore pozyczki to zawsze u tej samej osoby podpisuje. Tak > zostalem "przydzielony". Zgadza się - pytanie raczej idzie w tym kierunku - czy pracownik, chcąc się wykazać ilością udzielonych kredytów, nie złamał wewnętrznych zasad banku (może prawo bankowe?) - przecież z łatwością mógł sprawdzić, że starsza Pani ma już u nich kredyt, w jakiej kwocie są jej z tego tytułu obciążenia i że pewnie nie ma zdolności kredytowej. Pomijam już kwestię BIK, który wydaje się być nieużywany w świetle tej sytuacji. >> 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć >> opcji - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie >> 78-letnią kobietę, która nie ma nic. > Ma. MA pół mieszkania o wartości blisko 100 tys. Właśnie założenie jest takie, że w momencie negocjacji już nie ma. Ma tylko gotówkę ze sprzedaży... >> Ciekawe kiedy więcej odzyskacie... > Predzej lub pozniej. No również raczej nie. Jeśli wszystkie jej obciążenia to 4500PLN miesięcznie, emerytura 1900PLN miesięcznie, komornik musi zostawić jej coś do życia (właśnie - ile?), to raczej marne szanse... A mieszkania już nie posiada - zresztą w żadnej umowie nie ma mowy o tym mieszkaniu. >> 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już >> nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki? > Zamknac w psychiatryku. Zastrzelic. itp. Genialne, zwłaszcza drugie. Wtedy to już na pewno potrzebowałbym prawnika... A pierwsze to jak, ot tak? Czy może jakaś wskazówka? -- Pozdrawiam, Michał |
||
2008-07-24 20:55 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | Animka |
W dniu 2008-07-24 19:39 edo.z napisał/a: > Witam, > Wybacz, ale kompletnie nie widzę związku pomiędzy Twoją odpowiedzią a > moimi pytaniami i postem. Tym bardziej nie mogę dopatrzyć się sensu w > Twojej odpowiedzi. Sposób przedstawienia sytuacji - tutaj celowo bez > emocji i w miarę możliwości obiektywnie, w żaden sposób nie implikuje > relacji pomiędzy bohaterką a autorem. > Czy możesz wyjaśnić, co miałaś na myśli? > Jeśli przy okazji będziesz mogła coś poradzić/doradzić, będę niezmiernie > wdzięczny. Sądzę, że babcia wie co robi. Na spłatę długów ma jeszcze swoje mieszkanie, to jest pewnie jej dorobek i może sobie z nim robić co jej się podoba. -- animka |
||
2008-07-24 21:05 | Re: Babcia - szal finansowy (dlugie) | lukeg |
Użytkownik "Marian" news:g6afh7$oqp$1@news.onet.pl... > edo.z wrote: > >> 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny >> brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję >> anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez w/w >> instytucje finansowe? > > dlaczegoby mialo? > art. 527 k.c.? >> 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już >> nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki? > > Zamknac w psychiatryku. Zastrzelic. itp. Ubezwłasnowolnić? |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Remont balkonow - problem finansowy |
Jurek S. | 2005-11-10 12:28 |
Proba wyludzenia? dlugie.. |
robert | 2005-11-14 15:11 |
Zawiadomienie o przestepstwie - dlugie |
Jendrzej | 2006-02-13 18:05 |
Rodzinne i karne (dlugie) |
m. | 2006-09-30 18:18 |
[dlugie] problem z oszustka |
Grzes25_sl | 2006-10-18 11:09 |
Tele 2 i babcia |
Jacek | 2007-01-26 19:45 |
Weksel - dlugie |
Charlie | 2007-02-21 12:56 |
Nielegalny swiatlowod dlugie |
Piotr | 2007-05-23 20:59 |
Zmarła babcia zostawiła testament co dalej? |
Athorgal | 2007-09-27 15:54 |
Samochodowe OC {dlugie} |
szomiz | 2008-03-13 22:28 |