poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-05-19 12:28 | (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją szk | MiKeyCo |
Załatwiałem dziś parę spraw, właśnie wróciłem i zdaje mi się, że mam za dużo pieniędzy. Niezły problem, no nie? ;) Rzecz w tym, że nie znam dokładnie ktoty z którą rozpocząłem eskapadę a podejrzewam, że kasjerka w jednym z urzędów się pomyliła na swoją niekorzyść. Trochę to nieprawdopodobne, bo opłaciłem okrągłą kwotę 100zł i właśnie taka prawdopodobna nadwyżka w portfelu mi pozostała. Tak więc kasjerka musiałaby podbić mi dowód wpłaty nie przyjąwszy pieniędzy a do tego żadne z nas tego by musiało nie zauważyć. Pamięć trochę zawodna, wiele rzeczy robię odruchowo i nie zwróciłem uwagi. Śmiem podejrzewać, że jeśli nie zwróciłem uwagi to znaczy, że wszystko przebiegło w należytym porządku, ale pewny nie jestem całkowicie. Chciałbym sprawę wyjaśnić ale nie pozostawiać pola manewru na potencjalną próbę wyłudzenia ode mnie owych 100zł. Jak sprawdzić czy w kasie zaistniał brak określonej kwoty? Jakie rozwiązanie najlepsze: - zawiadomić zwierzchnika kasjerek od razu, dziś? Zarządać weryfikacji stanu kas od razu dziś? Nie wiem czy urząd może sobie pozwolić na zamknięcie kas w dniu pracy. - poczekać do jutra i ew. zapoznać się z protokołem braku, czy jak on może być nazwany? - poczekać kilka dni, ew. do końca miesiąca, i zadać zwierzchnikowi pytanie 'czy, komu, ile i kiedy brakowało?'. Jeśli przedstawiona wersja zgodzi się z moją to wtedy bym zwrócił. Nie znam realiów pracy kasjera, nie wiem jak jest nadzorowana i rozliczana jego praca. Zwracam uwagę, że nie jestem w stanie samemu zweryfikować czy na pewno błąd kasjerki zaistaniał. Uzależniam się od tego co zrobią inni i muszę zmarginalizować potencjalną możliwość nadużycia. Niestety takie realia życia w Polsce. Za pomysły i rady z góry dziękuję. pzdr MiKeyCo PS. Temat tylko częściowo zahacza o tę grupę, ale i tak jest ona najodpowiedniejsza. |
2006-05-19 15:55 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją szkodę | Marcin Wasilewski |
Użytkownik "MiKeyCo" news:e4k6ic$rab$1@kastor.ds.pg.gda.pl... > Nie znam realiów pracy kasjera, nie wiem jak jest nadzorowana i > rozliczana jego praca. Zwracam uwagę, że nie jestem w stanie samemu > zweryfikować czy na pewno błąd kasjerki zaistaniał. Uzależniam się od tego > co zrobią inni i muszę zmarginalizować potencjalną możliwość nadużycia. > Niestety takie realia życia w Polsce. > Jeśli to budżetówka, to kasjer/ka na pewno robi raport dzienny i na koniec dnia będzie wiedziała o braku. Najprościej przejść się następnego dnia i zpytać, czy wczoraj nie brakowało jej pieniędzy bez podawania kwoty, jeśli jej kwota będzie się zgadzała z Twoją kwotą, to na 99,9%, pieniądze oddasz właściwej osobie. Szefów lepiej w to nie wciągać, bo osoba taka bojąc się np. utraty premii, być może pokryła to z własnych pieniądzy. Tak więc jak zrobisz zamieszanie na cały urząd, to może się okazać, że zrobiłeś tej osobie "niedźwiedzią przysługę". BTW. Brawa za uczciwość, niewiele w dzisiejszych czasach jest takich ludzi. |
||
2006-05-19 16:58 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją | MiKeyCo |
Marcin Wasilewski napisał(a): > Jeśli to budżetówka, to kasjer/ka na pewno robi raport dzienny i na > koniec dnia będzie wiedziała o braku. Najprościej przejść się następnego > dnia i zpytać, czy wczoraj nie brakowało jej pieniędzy bez podawania > kwoty, jeśli jej kwota będzie się zgadzała z Twoją kwotą, to na 99,9%, > pieniądze oddasz właściwej osobie. Szefów lepiej w to nie wciągać, bo > osoba taka bojąc się np. utraty premii, być może pokryła to z własnych > pieniądzy. Tak więc jak zrobisz zamieszanie na cały urząd, to może się > okazać, że zrobiłeś tej osobie "niedźwiedzią przysługę". BTW. Brawa za > uczciwość, niewiele w dzisiejszych czasach jest takich ludzi. Pomysł nie załatwia sprawy szerszego gapiostwa - jeśli kasjerka pomyliła się więcej niż raz w tym dniu to wyjdzie inny niedobór, np. 150 lub 50zł. :) A co jeśli nie zapytam zwierzchnika, a tylko kasjerkę o to czy miała brak i poda jakąkolwiek zmyśloną wartość, którą rzekomo pokryła z własnej kieszeni? A w rzeczywistości nie było braków, tylko babka czując coś nosem rzuci kwotą np. 50zł. I co wtedy? Pokryć 100, 50 czy powiedzieć, że 'to jednak nie panią szukam'? :) eh. pzdr MiKeyCo |
||
2006-05-19 17:03 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją | rezist.com |
> nadużycia. Niestety takie realia życia w Polsce. cos za bardzo kombinujesz. -- tomek nowak http://rezist.com http://anvilstrike.com |
||
2006-05-19 17:09 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją | MiKeyCo |
rezist.com napisał(a): >> nadużycia. Niestety takie realia życia w Polsce. > cos za bardzo kombinujesz. Hehe, nieniejszym przepraszam, że chcę oddać. Powinienem się bardziej do środowiska życia dostosować? Rezist, nie pierdziel pzdr MiKeyCo |
||
2006-05-19 18:04 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją | rezist.com |
> Hehe, nieniejszym przepraszam, że chcę oddać. To idz i oddaj, a przy okazji zadzwon po policje i popros dodatkowo o obstawe i ochrone :D I koniecznie niech podczas oddawania bedzie jak najwieksza liczba swiadkow, kierownik kasy, skarbnik, ksiegowa, cala zmiana kasjerek, niezalezny protokulant i co najmniej dwoch notariuszy. I pies. Albo rybki. NMSP :) -- tomek nowak http://rezist.com http://anvilstrike.com |
||
2006-05-19 18:50 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją | MiKeyCo |
rezist.com napisał(a): > To idz i oddaj, a przy okazji zadzwon po policje i popros dodatkowo > o obstawe i ochrone :D Na czas korzystania z usenetu powinieneś klapki zdejmować, trochę cie ograniczają. A może w pracy korzystasz z grup i nie musisz w tym czasie myśleć... Skończ z nią, zarobione pieniądze nie są warte tej roboty. :) To jeszcze mi napisz której kasjerce mam oddać i z czego wywnioskowałeś , że się pomyliła. Albo czemu oddać nie trzeba. Różne Twoje głupoty czytuję na grupach, ale bijesz niekiedy sam siebie. Masz ode mnie order szczerbatego uśmiechu i tytuł honorowego obywatela tego kraju. Nie oddać źle, chęć oddania jeszcze gorsza. Pełno cyklistów jebanych wokół, no nie? :) mspanc pzdr MiKeyCo PS: Lady Punk, 'Siódme niebo nienawiści' z dedykacją : (...)W siódmym niebie nienawiści zmiłowania ani gram (...) A teraz siódme niebo nam się dzieje Bajeczny nastał czas Wiadomo, wszyscy kurwy i złodzieje Nie wyłączając nas Niech no kto wychyli łeb Trzeba opluć, zgnoić, zgnieść Taki nasz powszedni chleb Obsobaczyć go i cześć (...) |
||
2006-05-19 19:08 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją szkodę | Marcin Wasilewski |
Użytkownik "MiKeyCo" news:e4kmd8$tti$1@kastor.ds.pg.gda.pl... > coś nosem rzuci kwotą np. 50zł. I co wtedy? Pokryć 100, 50 czy powiedzieć, > że 'to jednak nie panią szukam'? :) Wariant "C". Poza tym jeśli ktoś myli się więcej niż raz w tygodniu, to zapewne nie jest kasjerem, bo by tego finansowo nie wytrzymał. :) |
||
2006-05-19 19:21 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją | MiKeyCo |
Marcin Wasilewski napisał(a): > Wariant "C". Poza tym jeśli ktoś myli się więcej niż raz w tygodniu, > to zapewne nie jest kasjerem, bo by tego finansowo nie wytrzymał. :) Coś wymyślę. I tak będę musiał iść na żywioł i improwizować. Już to widzę: - Dzień dobry, nie brakuje pani może 100zł? - Tak. Do zielonej sukienki w grochy. ;) pzdr MiKeyCo |
||
2006-05-19 21:06 | Re: (Chyba) pomyłka kasjerki na swoją | rezist.com |
> Na czas korzystania z usenetu powinieneś klapki zdejmować, trochę cie > ograniczają. Ojej, cugielki puscily? Powaznie? To nie klapki, to stroboskop ;o) > A może w pracy korzystasz z grup i nie musisz w tym czasie > myśleć... Nie oceniaj wszystkich wedlug wlasnych wzorcow i doswiadczen :o) > , że się pomyliła. Albo czemu oddać nie trzeba. Różne Twoje głupoty > czytuję na grupach, Chce Ci sie czytac? Czerpiesz z tego przyjemnosc? Gratuluje wytrwalosci :> > źle, chęć oddania jeszcze gorsza. Pełno cyklistów jebanych wokół, no > nie? :) Nie, za to debili coraz wiecej :) Moze wynajmij Rutkowskiego zeby wybadal te kasjerke, lol :> -- tomek nowak http://rezist.com http://anvilstrike.com |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
[Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego |
Ron777 | 2005-11-05 20:31 |
Bank mnie nęka swoją ofertą |
Boombastic | 2005-11-22 12:06 |
pomyłka administratora |
Fama | 2006-01-10 13:20 |
pomyłka w nazwisku - i po sprawie??? |
Maciej Ślużyński | 2006-04-05 13:26 |
pomyłka w nazwisku - i po sprawie??? |
Maciej Ślużyński | 2006-04-05 13:26 |
Jeszcze raz: wypowiedzenie umowy najmu, podzielcie się swoją wiedzą |
paweł37 | 2006-05-12 17:01 |
BRAT CHCE PRZEKAZAĆ MI SWOJĄ CZĘŚĆ |
Stanisława Żwierełło | 2006-07-14 21:38 |
chyba lekko przesadzili:-)) |
mar | 2006-08-05 08:53 |
Z prawa rodzinnego (chyba?) |
Joachim | 2007-01-22 10:40 |
chyba windykacja nalezności |
bearmaniak | 2007-06-14 12:21 |