poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-03-31 00:17 | Re: Dług i ucieczka męża za granic | Kaja |
Thu, 30 Mar 2006 16:39:48 +0200, *Adam Kijak* >> Czy za niepłacenie alimentów przez męża mozna ściagać jego rodziców? >> -- > Wyciąganie alimentów od dziadków, chociaż zgodne z prawem, jest niestety > przejawem wyrafinowanego sadyzmu i trzeba mieć tupet, żeby > tak postępować. Poczekaj, aż kiedyś Twój syn zrobi dziecko jakiejś > przypadkowej pannie, a potem Ty będziesz musiał fundować nowe ciuchy jakiejś > lafiryndzie, o której nawet nie wiesz, ile klas skończyła i jedyne, co > będzie Cię z nią wiązało, to że Twój dorosły przecież już > od wielu lat synuś ciachnął ją po pijaku na jakiejś imprezie, ale już > nawet nie pamięta na której. Lafirynda lafiryndowi nierówna? -- Kaja |
2006-03-31 10:25 | Re: Dług i ucieczka męża za grani | wytnijto |
> Zajmij się wychowaniem syna w taki sposób, żeby wyrósł na > odpowiedzialnego za swoje działania człowieka, który nie sypia z > przypadkowymi lafiryndami ( o których nawet nie wiesz, ile klas > skończyły), kontroluje się nawet po pijaku, a jak coś nawywija, to > potrafi wyjść z opresji z twarzą, a nie powoduje zwalenie obowiązku > alimentacyjnego na biednych, schorowanych rodziców. Czyli uważasz że dziecko wychowują tylko rodzice? Brawo. Mądrość nie z tej ziemi :/. Dziecko wychowuje też szkoła, a spróbuj nie realizować obowiązku szkolnego. Przyjadą smutni niebiescy panowie i się skończy. Potem, gdy dziecko rozpoczyna życie też może spotkać nieodpowiednich ludzi, i wszystkie wysiłki rodziców pójdą do kosza :/. pozdr. lisu |
||
2006-03-31 10:34 | Re: Dług i ucieczka męża za granic | krys |
wytnijto napisał(a): > Czyli uważasz że dziecko wychowują tylko rodzice? Brawo. Mądrość nie z > tej ziemi :/. > Dziecko wychowuje też szkoła, Jasne, to ze dziecko jest nieodpowiedzialnym dupkiem to wina szkoły. Bo rodzice to przekazali mu podstawowe wartosci od małego,a jak tylko poszedł do szkoły, to zaraz wartości poszly w kąt. Ale "niedaleko pada jabłko od jabłoni","jaki pan, taki kram", więc "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" - wybór nalezy do Ciebie. > Potem, gdy dziecko rozpoczyna życie też może spotkać nieodpowiednich > ludzi, i wszystkie wysiłki rodziców pójdą do kosza :/. Normalnie strach się bać. Tak zupełnie nie miec wpływu na własny los, to chyba od razu lepiej rzucic się pod samolot... -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-03-31 10:40 | Re: Dług i ucieczka męża za granic | DarkDaro |
> Cóż, dzieci też trzeba umieć wychować - jak nie masz kwalifikacji... > Wychować to trzeba osoby , które sępią alimenty od dziadków ! -- PZDR Mroczny Daro |
||
2006-03-31 10:42 | Re: Dług i ucieczka męża za granic | DarkDaro |
> Zajmij się wychowaniem syna w taki sposób, żeby wyrósł na > odpowiedzialnego za swoje działania człowieka, który nie sypia z > przypadkowymi lafiryndami Osoba , która pozywa dziadków jest dobrze wychowana Twoim zdaniem tylko ich syn nie ? -- PZDR Mroczny Daro |
||
2006-03-31 11:02 | Re: Dług i ucieczka męża za grani | wytnijto |
> Jasne, to ze dziecko jest nieodpowiedzialnym dupkiem to wina szkoły. Precyzyjnie: kolegów z szkoły. To się zdarza, znam przypadek -chłopak w technikum, doskonały dzieciak zszedł na psy dzięki kolegom. > Bo > rodzice to przekazali mu podstawowe wartosci od małego,a jak tylko > poszedł do szkoły, to zaraz wartości poszly w kąt. Ale "niedaleko pada > jabłko od jabłoni", "jaki pan, taki kram", _Statystycznie_ masz rację, ale istnieją "czarne owce" w rodzinie. Niby skąd się tacy biorą? Wg Ciebie nie powinno mieć to miejsca. > więc "jak sobie pościelesz, > tak się wyśpisz" - wybór nalezy do Ciebie. Problem w tym że nie należy. Być może mógłbyś to zrobić, jeśli odizolujesz całkowicie dzieciaka od wpływu z zewnątrz. Ale to raczej nierealne nieprawdaż? > Normalnie strach się bać. Tak zupełnie nie miec wpływu na własny los, to > chyba od razu lepiej rzucic się pod samolot... Nikt nie ma całkowitego wpływu na własny los, ale nie o tym mowa. Dyskutujemy o wpływie rodzica na dorosłe, samodzielnie podejmujące decyzje potomstwo. Normalne jest, że po osiągnięciu dojrzałości każdy odpowiada za siebie i swoje czyny. Wytłumacz mi proszę, jakim to cudem rodzic może całkowicie kierować postępowaniem dorosłego, samodzielnego dziecka? pozdr. lisu |
||
2006-03-31 11:48 | Re: Dług i ucieczka męża za granic | krys |
wytnijto napisał(a): >> Jasne, to ze dziecko jest nieodpowiedzialnym dupkiem to wina szkoły. > > Precyzyjnie: kolegów z szkoły. To się zdarza, znam przypadek -chłopak > w technikum, doskonały dzieciak zszedł na psy dzięki kolegom. I ta zmiana zaszła z godziny na godzinę - normalnie nie było czasu na reakcję. > _Statystycznie_ masz rację, ale istnieją "czarne owce" w rodzinie. > Niby skąd się tacy biorą? Wg Ciebie nie powinno mieć to miejsca. No, są czarne owce. Ale czemu winne są ich dzieci? > > >> więc "jak sobie pościelesz, >> tak się wyśpisz" - wybór nalezy do Ciebie. > > Problem w tym że nie należy. Być może mógłbyś to zrobić, jeśli > odizolujesz całkowicie dzieciaka od wpływu z zewnątrz. Ale to raczej > nierealne nieprawdaż? Nie ma dymu bez ognia - jeśli wszystko zwalisz n aniesprzyjajace czynniki zewnetrzne, to faktycznie, nie masz wyboru. > Dyskutujemy o wpływie rodzica na dorosłe, samodzielnie podejmujące > decyzje potomstwo. To dorosłe dziecko nie urodziło sie mając 18 lat. Do tej pory rodzice wpajali mu pewne zasady - najskuteczniej za pomocą własnej postawy. I to do rodziców należy wpojenie dziecku, że trzeba brać odpowiedzialność za wszystko, co się robi i ponosić konsekwencje własnych wyborów. Także tych nietrafionych. Wytłumacz mi proszę, jakim to cudem > rodzic może całkowicie kierować postępowaniem dorosłego, samodzielnego > dziecka? Nie może i nie powinien, ale jego psim obowiązkiem jest zająć się wychowaniem dziecka do życia w społeczeństwie, zanim stanie się dorosłe. Własnie po to, zeby potem nie musiał placic alimentów jakiejś przypadkowej imprezowiczce i mieć wnuka, którego na oczy się nie widziało (albo mieć wnuka, który ojca w życiu nie oglądał, a ciężar jego wychowania spoczywa na dziadkach). -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-03-31 11:50 | Re: Dług i ucieczka męża za granic | krys |
DarkDaro napisał(a): >> Zajmij się wychowaniem syna w taki sposób, żeby wyrósł na >> odpowiedzialnego za swoje działania człowieka, który nie sypia z >> przypadkowymi lafiryndami > > Osoba , która pozywa dziadków jest dobrze wychowana Twoim zdaniem > tylko ich syn nie ? Osoba, która pozywa dziadków korzysta z praw, które gwarantuje jej KRiO. Syn dziadków jest nieodpowiedzialny, bo gdyby było inaczej,nie udawałby, że nie istnieje, tylko ponosiłby konsekwencje szlajania się z byle kim i byle gdzie. Czyli płacił alimenty. -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-03-31 12:36 | Re: Dług i ucieczka męża za granic | KITLE.PRV.PL |
Użytkownik "krys" > Osoba, która pozywa dziadków korzysta z praw, które gwarantuje jej KRiO. co to znaczy KRiO ? -- CZARNA LISTA LEKARZY - www.kitle.135.it - bez reklam. |
||
2006-03-31 13:26 | Re: Dług i ucieczka męża za grani | wytnijto |
>> Precyzyjnie: kolegów z szkoły. To się zdarza, znam przypadek -chłopak >> w technikum, doskonały dzieciak zszedł na psy dzięki kolegom. > > I ta zmiana zaszła z godziny na godzinę - normalnie nie było czasu na > reakcję. Hmmm, znany problem, inaczej dziecko zachowuje sie w domu, inaczej w szkole, szczegółów nie znam. > >> _Statystycznie_ masz rację, ale istnieją "czarne owce" w rodzinie. >> Niby skąd się tacy biorą? Wg Ciebie nie powinno mieć to miejsca. > > No, są czarne owce. Są, czyli nie tylko rodzice wpływają na rozwój dziecka. > Nie ma dymu bez ognia - jeśli wszystko zwalisz n aniesprzyjajace > czynniki zewnetrzne, to faktycznie, nie masz wyboru. O niepowodzeniu dobrego wychowanie moim zdaniem decydują właśnie czynniki zewnętrzne, bo rodzic w decydującej większości przypadków chce dobra dziecka. Nigdzie nie napisałem, że _wszystko_ zwalam na czynniki zewnętrzne. Staram się pokazać Ci, że zwalanie wszystkiego _tylko_ na rodziców bez uwzględniania czynników środowiskowych jest błędem. >> Dyskutujemy o wpływie rodzica na dorosłe, samodzielnie podejmujące >> decyzje potomstwo. > > To dorosłe dziecko nie urodziło sie mając 18 lat. To dorosłe dziecko mające np. 30 lat mogło przez 10lat być w szerokim świecie, gdzie okazało się że to co mówili rodzice może i jest piękne, ale dla frajerów. Czemu negujesz fakt, że człowiek to istota żywa, która może zmienić się? > Do tej pory rodzice > wpajali mu pewne zasady - najskuteczniej za pomocą własnej postawy. I > to do rodziców należy wpojenie dziecku, że trzeba brać odpowiedzialność > za wszystko, co się robi i ponosić konsekwencje własnych wyborów. Także > tych nietrafionych. Ale koledzy pokazali, że zasady rodziców są dla frajerów- i co Ty na to? Do tego jeszcze mamy okresy buntu, kiedy wszystko co powie/zrobi rodzic z definicji jest złe. I gdy wtedy dzieciak zejdzie na niewłaściwą drogę to też wina rodziców? Co oni mogą zrobić? pozdr. lisu |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Kolizja drogowa - ucieczka sprawcy - co z ubezpieczeniem |
Mieczysław | 2005-10-16 14:21 |
Ucieczka z miejsca kolizji drogowej |
pissmejker | 2005-10-29 20:46 |
Pilne - co z kredytem nieubezpieczonym po śmierci męża? |
Radosław Sikoń | 2006-02-17 21:09 |
kolizj i ucieczka sprawcy |
Marek Waszcz | 2006-03-29 09:22 |
Dług i ucieczka męża za |
Gregory | 2006-03-29 22:54 |
kolizj i ucieczka sprawcy |
Marek Waszcz | 2006-03-29 09:22 |
Pomoc męża przy prowadzeniu DG |
Szerr | 2006-07-12 13:03 |
ucieczka przed policja |
kinno19 | 2006-10-29 18:28 |
zatrudnienie męża |
Edyta | 2006-12-16 22:20 |
Ucieczka z psychiatryka |
natura | 2007-04-08 17:35 |