poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-05-14 13:47 | Domniemanie trybu reklamacji | adameno |
Witam wszystkich, mam pewną wątpliwośc, ponieważ składając reklamację nie wybrałem trybu reklamacyjnego, to znaczy nie odniosłem się do niezgodności towaru z umową, a wyłącznie o ten tryb mi chodziło. Reklamacja została jednak zaadresowana na sklep i przez sklep przyjęta (zawierała wszystkie niezbędne elementy, w tym datę, stwierdzone wady, żądanie wymiany, tyle że bez podstawy prawnej). Następnie odpowiedź przyszła przypieczętowana i podpisana przez serwis nalezacy do tego sklepu, czyli nie serwis producenta. Czy mozna w takim razie miec pewnosc, ze reklamacja zostala rozpatrzona w trybie "konsumenckim"? Pytam zastanawiając się czy sklep ma prawo niejako sam postawic się w roli posrednika miedzy konsumentem, a producentem - czyli de facto narzucic mu dany tryb reklamacyjny? Oczywiscie wiem, ze jako konsument to ja mam taki wybor, ale skoro nie okreslilem tego w reklamacji...? Pozdrawiam i dziękuję z góry za podpowiedź, RS. -- Wyslano z serwisu -> http://kredycik.pl - kredyty mieszkaniowe, hipoteczne, konta bankowe |
2007-05-14 14:09 | Re: Domniemanie trybu reklamacji | Marcin Debowski |
Dnia 14.05.2007 RS > Witam wszystkich, mam pewną wątpliwośc, ponieważ składając reklamację nie > wybrałem trybu reklamacyjnego, to znaczy nie odniosłem się do niezgodności > towaru z umową, a wyłącznie o ten tryb mi chodziło. Reklamacja została > jednak zaadresowana na sklep i przez sklep przyjęta (zawierała wszystkie > niezbędne elementy, w tym datę, stwierdzone wady, żądanie wymiany, tyle że > bez podstawy prawnej). Następnie odpowiedź przyszła przypieczętowana i > podpisana przez serwis nalezacy do tego sklepu, czyli nie serwis > producenta. Czy mozna w takim razie miec pewnosc, ze reklamacja zostala > rozpatrzona w trybie "konsumenckim"? Pytam zastanawiając się czy sklep ma A jak wygląda gwarancja? Był jakiś dokument kształtujący warunki gwarancji? > prawo niejako sam postawic się w roli posrednika miedzy konsumentem, a > producentem - czyli de facto narzucic mu dany tryb reklamacyjny? Nie rozumiem powyższego. -- Marcin |
||
2007-05-14 15:09 | Re: Domniemanie trybu reklamacji | adameno |
Dnia 14.05.2007 RS Witam wszystkich, mam pewną wątpliwośc, ponieważ składając reklamację nie wybrałem trybu reklamacyjnego, to znaczy nie odniosłem się do niezgodności towaru z umową, a wyłącznie o ten tryb mi chodziło. Reklamacja została jednak zaadresowana na sklep i przez sklep przyjęta (zawierała wszystkie niezbędne elementy, w tym datę, stwierdzone wady, żądanie wymiany, tyle że bez podstawy prawnej). Następnie odpowiedź przyszła przypieczętowana i podpisana przez serwis nalezacy do tego sklepu, czyli nie serwis producenta. Czy mozna w takim razie miec pewnosc, ze reklamacja zostala rozpatrzona w trybie "konsumenckim"? Pytam zastanawiając się czy sklep ma ---- A jak wygląda gwarancja? Był jakiś dokument kształtujący warunki gwarancji? prawo niejako sam postawic się w roli posrednika miedzy konsumentem, a producentem - czyli de facto narzucic mu dany tryb reklamacyjny? Nie rozumiem powyższego. Marcin --- Gwarancja producenta (3 lata) też była dołączona do sprzętu, jednak moją intencją nie było korzystanie z tejże gwarancji, dlatego zwróciłem się bezpośrednio do sklepu (mogłem do serwisu autoryzowanego, tam owszem - korzystał bym z gwarancji producenta). To na ręce przedstawicieli sklepu złożyłem reklamację formułując jej elementy na podstawie ustawy "konsumenckiej", tyle tylko, że nie napisałem tej magicznej frazy, że reklamuję na podstawie "ustawy o szczególnych..." - wydawało mi się to oczywiste. Z reszta, na reklamacje odpowiedzial sklep, a nie producent. Otoz sklepy czesto biora reklamowany towar i odsylaja go do producenta i ich rola ogranicza sie do posrednictwa miedzy konsumentem, a producentem towaru. Skad wiadomo w oparciu jaki tryb chcial reklamowac towar konsument, jesli nie wyrazil swojej woli w reklamacji? Stąd moje pytanie o istnienie jakiegoś domniemania trybu reklamacji. Moje pytanie sprowadza się do rozwikłania prostego case'u -> Skladamy reklamacje w sklepie, w ktorej piszemy: adresata (sklep, w którym kupiliśmy), datę, miejsce, wady stwierdzone, żądanie naprawy lub wymiany itd. Podpisujemy taki prosty dokument, a pracownik sklepu kwituje przyjecie reklamacji i towaru. Skąd sklep ma teraz ma wiedziec czy chcemy skorzystac z praw ustawowych czy praw gwarancji producenckiej? Czy sam fakt złożenia reklamacji na "rece" pracownika sklepu nie świadczy o tym, że nie obchodzi mnie stuletnia gwarancja producenta :-), a jedynie chcę przywołac do odpowiedzialności sprzedawcę (którego to odpowiedzialnośc jest niezależna od winy, czy wady i opiera się na zasadzie ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej. Pozdrawiam, i dzięki Marcinie za wsparcie (także w poprzedniej sprawie), RS. -- Wyslano z serwisu -> http://kredycik.pl - kredyty mieszkaniowe, hipoteczne, konta bankowe |
||
2007-05-14 15:25 | Re: Domniemanie trybu reklamacji | badzio |
Patrze, patrze a tu RS porozsypywal nastepujace haczki: > Witam wszystkich, mam pewną wątpliwośc, ponieważ składając reklamację > nie wybrałem trybu reklamacyjnego, to znaczy nie odniosłem się do > niezgodności towaru z umową, a wyłącznie o ten tryb mi chodziło. > Reklamacja została jednak zaadresowana na sklep i przez sklep przyjęta > (zawierała wszystkie niezbędne elementy, w tym datę, stwierdzone wady, > żądanie wymiany, tyle że bez podstawy prawnej). Następnie odpowiedź > przyszła przypieczętowana i podpisana przez serwis nalezacy do tego > sklepu, czyli nie serwis producenta. (...) > Pytam zastanawiając się czy sklep ma prawo niejako sam postawic się w > roli posrednika miedzy konsumentem, a producentem - czyli de facto > narzucic mu dany tryb reklamacyjny? Czyli nie okreslisles czy reklamujesz tytulu gwarancji czy niezgodnosci z umowa? A produkt w ogole mial gwarancje? Jesli Ty nie wybrales w jaki sposob chcesz reklamowac towar a wyslales reklamacje do sklepu to czego oczekiwales od sklepu? -- badzio |
||
2007-05-14 20:03 | Re: Domniemanie trybu reklamacji | Henry |
> Witam wszystkich, mam pewną wątpliwośc, ponieważ składając reklamację nie > wybrałem trybu reklamacyjnego, to znaczy nie odniosłem się do niezgodności > towaru z umową, a wyłącznie o ten tryb mi chodziło. Reklamacja została > jednak zaadresowana na sklep i przez sklep przyjęta (zawierała wszystkie > niezbędne elementy, w tym datę, stwierdzone wady, żądanie wymiany, tyle że > bez podstawy prawnej). Następnie odpowiedź przyszła przypieczętowana i > podpisana przez serwis nalezacy do tego sklepu, czyli nie serwis > producenta. Czy mozna w takim razie miec pewnosc, ze reklamacja zostala > rozpatrzona w trybie "konsumenckim"? Pytam zastanawiając się czy sklep ma > prawo niejako sam postawic się w roli posrednika miedzy konsumentem, a > producentem - czyli de facto narzucic mu dany tryb reklamacyjny? > Oczywiscie wiem, ze jako konsument to ja mam taki wybor, ale skoro nie > okreslilem tego w reklamacji...? Pozdrawiam i dziękuję z góry za > podpowiedź, RS. > Nie rozumiem nad czym rozwodzą się moi poprzednicy. Wszystko jest tu proste: - jeżeli dałeś w sklepie kartę gwarancyjną - to reklamowałeś z tytułu gwarancji - jeżeli nie dałeś karty gwarancyjnej, to reklamujesz z tytułu "niezgodności z umową" Przecież nie ma innej możliwości reklamacji (no chyba że rękojmia, ale to między firmą a firmą, a tu nie przypuszczam aby tak było) |
||
2007-05-14 20:59 | Re: Domniemanie trybu reklamacji | RS |
Użytkownik "Henry" news:f2a8af$c6m$1@atlantis.news.tpi.pl... >> Witam wszystkich, mam pewną wątpliwośc, ponieważ składając reklamację nie >> wybrałem trybu reklamacyjnego, to znaczy nie odniosłem się do >> niezgodności towaru z umową, a wyłącznie o ten tryb mi chodziło. >> Reklamacja została jednak zaadresowana na sklep i przez sklep przyjęta >> (zawierała wszystkie niezbędne elementy, w tym datę, stwierdzone wady, >> żądanie wymiany, tyle że bez podstawy prawnej). Następnie odpowiedź >> przyszła przypieczętowana i podpisana przez serwis nalezacy do tego >> sklepu, czyli nie serwis producenta. Czy mozna w takim razie miec >> pewnosc, ze reklamacja zostala rozpatrzona w trybie "konsumenckim"? Pytam >> zastanawiając się czy sklep ma prawo niejako sam postawic się w roli >> posrednika miedzy konsumentem, a producentem - czyli de facto narzucic mu >> dany tryb reklamacyjny? Oczywiscie wiem, ze jako konsument to ja mam taki >> wybor, ale skoro nie okreslilem tego w reklamacji...? Pozdrawiam i >> dziękuję z góry za podpowiedź, RS. >> > > Nie rozumiem nad czym rozwodzą się moi poprzednicy. Wszystko jest tu > proste: > - jeżeli dałeś w sklepie kartę gwarancyjną - to reklamowałeś z tytułu > gwarancji > - jeżeli nie dałeś karty gwarancyjnej, to reklamujesz z tytułu > "niezgodności z umową" > > Przecież nie ma innej możliwości reklamacji (no chyba że rękojmia, ale to > między firmą a firmą, a tu nie przypuszczam aby tak było) > Do dokumentu reklamacyjnego dołączyłem w postaci załączników kserokopię dowodu zakupu oraz kserokopię karty gwarancyjnej. Na reklamację odpowiedział sklep, jeden dzień po ustawowym czasie 14 dni (to już stwierdziliśmy z pewnością w innym wątku). Chciałbym ten fakt wykorzystać, tylko pytanie czy będę mógł. W całym tym postępowaniu reklamacyjnym producent nie brał udziału, reklamację pokwitował sklep, dokument przyjęcia towaru wystawił sklep, na reklamację odpowiedział dział techniczny (serwis) sklepu. Dokumenty zakupu dołączyłem z rozpędu... w tym gwarancję być może niestety. Ale mam nadzieję, że jednak nie... Dzięki za odpowiedź Henry, pozdrawiam, RS. |
||
2007-05-15 01:18 | Re: Domniemanie trybu reklamacji | Marcin Debowski |
Dnia 14.05.2007 RS > A jak wygląda gwarancja? Był jakiś dokument kształtujący warunki > gwarancji? Intencją powyższego pytania jest stwierwdzenie, czy w świetle wiadomej ustawy w ogóle dostałeś gwarancję. Jesli dostałeś papier z oznaczeniem towaru, napisem: gwarancja 3 letnia i to wszystko, to nie jest to gwarancja (vide art. 13 u.1) czyli reszta rozważań jest pomijalna. Co do tej reszty: MZ dla trybu reklamacji nie ma znaczenia jaką drogę obrał sprzedawca. Nie ma też znaczenia jego ewentualne pośrednictwo w przypadku reklamacji z tyt. gwarancji. Gwarantem nie musi być producent sprzętu. Moze być nim tez sprzedawca czy jakakolwiek inna osoba prawna która przyjęla na siebie takie zobowiązanie. Odnośnie Twojego przypadku to obawiam się, że z powodu złożenia tej kserokopii karty gwarancyjnej sprzedawca mógł domniemywać, że chodzi Ci o naprawę z tyt. gwarancji. I teraz tylko w przypadku opisanym na samym początku, mógłbyś spróbować argumentować, że dołączyłeś kartę wyłącznie w celu szerszej dokumentacji zakupu, bo w świetle prawa nie jest ona dokumentem gwarancyjnym. -- Marcin |
||
2007-05-15 12:49 | Re: Domniemanie trybu reklamacji | RS |
Użytkownik "Marcin Debowski" news:1c7nh4-5ls.ln1@ziutka.router... > Dnia 14.05.2007 RS >> A jak wygląda gwarancja? Był jakiś dokument kształtujący warunki >> gwarancji? > > Intencją powyższego pytania jest stwierwdzenie, czy w świetle wiadomej > ustawy w ogóle dostałeś gwarancję. Jesli dostałeś papier z oznaczeniem > towaru, napisem: gwarancja 3 letnia i to wszystko, to nie jest to > gwarancja (vide art. 13 u.1) czyli reszta rozważań jest pomijalna. > > Co do tej reszty: MZ dla trybu reklamacji nie ma znaczenia jaką drogę > obrał sprzedawca. Nie ma też znaczenia jego ewentualne pośrednictwo w > przypadku reklamacji z tyt. gwarancji. Gwarantem nie musi być producent > sprzętu. Moze być nim tez sprzedawca czy jakakolwiek inna osoba prawna > która przyjęla na siebie takie zobowiązanie. > > Odnośnie Twojego przypadku to obawiam się, że z powodu złożenia tej > kserokopii karty gwarancyjnej sprzedawca mógł domniemywać, że chodzi Ci > o naprawę z tyt. gwarancji. I teraz tylko w przypadku opisanym na samym > początku, mógłbyś spróbować argumentować, że dołączyłeś kartę wyłącznie w > celu szerszej dokumentacji zakupu, bo w świetle prawa nie jest ona > dokumentem gwarancyjnym. > > -- > Marcin Dziękuję za słuszne spostrzeżenia, w rzeczywistości nie dałem gwarancji tylko kserokopię pierwszej strony karty gwarancyjnej (jako dodatek do dowodu zakupu), gdyż jest to jedyne miejsce gdzie widnieje numer seryjny reklamowanego sprzętu - a to jest przecież niezbędne w celu ustalenia tożsamości urządzenia. Nie wydaje mi się, żeby można było zrobić inaczej. Poza tym na samej karcie gwarancyjnej (w jej warunkach) jest napisane, że w przypadku wystąpienia wady, należy zwracać się do autoryzowanych punktów serwisowych, a sklep takim nie jest. Wydaje mi się, że jest wystarczająco dużo przesłanek świadczących niezbicie o tym, że nie powołałem się na gwarancję, lecz na ustawę. Dzięki i pozdrwaiam, RS. |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Domniemanie niewinnosci |
Tomasz Pyra | 2005-11-02 20:54 |
ile czasu na uznanie reklamacji |
Ba | 2005-11-29 18:17 |
Ustawowy czas na rozpatrzenie reklamacji? |
nijou | 2006-02-17 13:24 |
Przedawnienie reklamacji |
Gumis | 2006-03-30 10:22 |
Przedawnienie reklamacji |
Gumis | 2006-03-30 10:22 |
Wzor reklamacji na podstawie rekojmi |
Blazej Biesiada | 2006-10-19 23:46 |
Domniemanie doreczenia - list zwykly nie polecony |
Therain | 2006-10-22 11:37 |
Czas na rozpatrzenie reklamacji |
gollum | 2006-12-27 14:01 |
mBank i rozpatrywanie reklamacji |
Jarek Dukat | 2007-05-02 23:31 |
Termin reklamacji |
Ajgor | 2007-05-19 14:51 |