poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-05-20 13:24 | Handel wierzytelnościami | Tomasz |
Mam wierzytelność na którą złozyłem zawezwanie do ugody, aby przerwać bieg przedawniwenia. Oczywiście, dłużnik nie odpowiedział na zawezwanie. Chciałbym teraz sprzedać tą wierzytelnośc, ale nie wiem czy mogę. Czy owo zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej zwrot, a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług? Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności? Jesli jednak mogę sprzedać ten dług lub jego część, to w jakie dokumenty muszę zaopatyrzyć nabywcę, aby mógł on bez przeszkód dochodzić swoich roszczeń w sądzie? -- |
2008-05-20 13:28 | Re: Handel wierzytelnościami | Liwiusz |
Tomasz pisze: > Mam wierzytelność na którą złozyłem zawezwanie do ugody, aby przerwać bieg > przedawniwenia. Oczywiście, dłużnik nie odpowiedział na zawezwanie. A to zawezwanie do ugody to było przed sądem przeprowadzone? Bo inaczej przerwania biegu przedawnienia nie ma. > > Chciałbym teraz sprzedać tą wierzytelnośc, ale nie wiem czy mogę. Czy owo > zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej zwrot, > a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług? Nowy wierzyciel będzie miał to samo co Ty - czyli jeśli Ty przerwałbyś bieg przedawnienia, dotyczyłoby to też nabywcy. > > Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności? Możesz. > > Jesli jednak mogę sprzedać ten dług lub jego część, to w jakie dokumenty > muszę zaopatyrzyć nabywcę, aby mógł on bez przeszkód dochodzić swoich > roszczeń w sądzie? Wszystkie, które posiadasz. Im więcej będziesz miał dowodów, tym większe szanse na wygranie sprawy przed sądem. Choć teoretycznie nie musisz przedstawiać żadnych dokumentów, jeśli np. wierzytelność wynika z umowy ustnej. W takich przypadkach podpisuje się zwykle umowę przelewu wierzytelności. -- Pozdrawiam! Liwiusz Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej egzekucji => http://www.kwm.net.pl |
||
2008-05-20 18:37 | Re: Handel wierzytelnościami | Andrzej Lawa |
Tomasz pisze: > Mam wierzytelność na którą złozyłem zawezwanie do ugody, aby przerwać bieg > przedawniwenia. Oczywiście, dłużnik nie odpowiedział na zawezwanie. Wezwanie do ugody? Jeśli nie złożyłeś pozwu w sądzie, to żadnego przerwania biegu przedawnienia nie ma. > Chciałbym teraz sprzedać tą wierzytelnośc, ale nie wiem czy mogę. Czy owo Jeśli ktoś zechce takie coś kupić - to owszem. Z tego, co się słyszy, kupują za 10% wartości nominalnej... > zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej zwrot, > a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług? Krukom i innym naciągaczom to nie przeszkadza... > Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności? A dlaczego część? > Jesli jednak mogę sprzedać ten dług lub jego część, to w jakie dokumenty > muszę zaopatyrzyć nabywcę, aby mógł on bez przeszkód dochodzić swoich > roszczeń w sądzie? Skoro się już przedawniło, to nawet dyspensa papieska nic nie pomoże ;-> |
||
2008-05-20 19:52 | Re: Handel wierzytelnościami | Rafał_\SP\_Gil |
Andrzej Lawa pisze: > Wezwanie do ugody? Jeśli nie złożyłeś pozwu w sądzie, to żadnego > przerwania biegu przedawnienia nie ma. A tu akurat "dyskusja trwa" ... (czy jest to czynność przed sądem, czy nie) >> zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej >> zwrot, a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług? > Krukom i innym naciągaczom to nie przeszkadza... Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ... >> Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności? > A dlaczego część? A dlaczego nie ??? > Skoro się już przedawniło, to nawet dyspensa papieska nic nie pomoże ;-> A byś się zdziwił, ile przedawnionych długów spłacanych jest ... głównie przez działające podmioty, dla których "mieć dobre imię" to być albo nie być (hint - (również)dyskusyjny art. 3 ustawy o udostępnianiu gospodarczych) -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
||
2008-05-21 15:15 | Re: Handel wierzytelnościami | Andrzej Lawa |
Rafał "SP" Gil pisze: >> Wezwanie do ugody? Jeśli nie złożyłeś pozwu w sądzie, to żadnego >> przerwania biegu przedawnienia nie ma. > > A tu akurat "dyskusja trwa" ... (czy jest to czynność przed sądem, czy nie) Jeśli wysłał list polecony prosto do dłużnika, to gdzie ten sąd? ;-> >>> zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej >>> zwrot, a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług? >> Krukom i innym naciągaczom to nie przeszkadza... > > Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ... Hehehe. >>> Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności? >> A dlaczego część? > > A dlaczego nie ??? Się tylko pytam... >> Skoro się już przedawniło, to nawet dyspensa papieska nic nie pomoże ;-> > > A byś się zdziwił, ile przedawnionych długów spłacanych jest ... głównie > przez działające podmioty, dla których "mieć dobre imię" to być albo nie > być (hint - (również)dyskusyjny art. 3 ustawy o udostępnianiu > gospodarczych) Primo: była mowa o sprawie sądowej i w takim kontekście odpowiedziałem. Secundo: stawiałbym raczej na zastraszanych emerytów, bo przedsiębiorcy - po doświadczeniach ludzi z windykatorkami domagającymi się rzekomego długi za rzekomo nagle odnalezioną i ne zapłaconą fakturę z TPSA sprzed 10 lat mogą mieć "drobne" wątpliwości co do rzetelności informacji w różnego rodzaju "rejestrach dłużników". |
||
2008-05-21 19:58 | Re: Handel wierzytelnościami | Rafał_\SP\_Gil |
Andrzej Lawa pisze: > Jeśli wysłał list polecony prosto do dłużnika, to gdzie ten sąd? ;-> Skoro pisał o przerwaniu biegu, zakładałem, że chodzi o czynność , która mogłaby to zrobić - czyli zawezwanie przed sąd do zawarcia ugody ;P >> Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ... > Hehehe. Wiesz, jeśli na pakiet 80 000 wierzytelności trafi ci się 50 nienależnych, i te 50 osób uzewnętrzni się na łamach prasy/pbb/psp/etc ... to nadal można śmiało twierdzić, że jest jak piszę. > Się tylko pytam... No ja też tylko zapytałem ;) > Primo: była mowa o sprawie sądowej i w takim kontekście odpowiedziałem. To pacz na nmojego 1 akapita - ja tysz ;P > 10 lat mogą mieć "drobne" wątpliwości co do rzetelności informacji w > różnego rodzaju "rejestrach dłużników". JA tam bardziej piję do przedsiębiorców, którzy twardo powołują się na przedawnienie nie podnosząc żadnych wątpliwości co do istnienia dłuhggu ... a "wygląd" firmy, która nie płaci nawet za tel, nie jest imho wyglądem "oczekiwanym u naszcych kontrahentów" , co właśnie skutkuje często płaceniem takich. -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
||
2008-05-21 21:20 | Re: Handel wierzytelnościami | Andrzej Lawa |
Rafał "SP" Gil pisze: >> Jeśli wysłał list polecony prosto do dłużnika, to gdzie ten sąd? ;-> > > Skoro pisał o przerwaniu biegu, zakładałem, że chodzi o czynność , która > mogłaby to zrobić - czyli zawezwanie przed sąd do zawarcia ugody ;P O sądzie nic nie pisał, więc zakładałem, że wezwał np. poleconym i zadowolony siedzi myśląc, że przedawnienie przerwane. >>> Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ... >> Hehehe. > > Wiesz, jeśli na pakiet 80 000 wierzytelności trafi ci się 50 > nienależnych, i te 50 osób uzewnętrzni się na łamach prasy/pbb/psp/etc > ... to nadal można śmiało twierdzić, że jest jak piszę. Od TPSA i innych kupują hurtowo... >> Się tylko pytam... > > No ja też tylko zapytałem ;) > >> Primo: była mowa o sprawie sądowej i w takim kontekście odpowiedziałem. > > To pacz na nmojego 1 akapita - ja tysz ;P Ale tutaj już chodziło o sytuację, jakby nabywca długu zechciał się sądzić. >> 10 lat mogą mieć "drobne" wątpliwości co do rzetelności informacji w >> różnego rodzaju "rejestrach dłużników". > > JA tam bardziej piję do przedsiębiorców, którzy twardo powołują się na > przedawnienie nie podnosząc żadnych wątpliwości co do istnienia dłuhggu Bo po tyle lat z reguły nikt "kwitów" nie trzyma, a bez tego formalnie mogą się powoływać tylko na przedawnienie. > ... a "wygląd" firmy, która nie płaci nawet za tel, nie jest imho > wyglądem "oczekiwanym u naszcych kontrahentów" , co właśnie skutkuje > często płaceniem takich. Te wszystkie rejestry długów tak się skompromitowały przyjmując różne mocno wątpliwe "długi", że IMHO nikt rozsądny nie będzie na to zwracał większej uwagi. Przynajmniej jeśli dany wpis nie jest poparty tytułem wykonawczym. Poza tym logiczne jest, że skoro jakaś firma zwlekała z domaganiem się rzekomej wierzytelności tak długo, że ewentualna wierzytelność się przedawniła, to w tej firmie panuje taki burdel, że nie można mieć pewności, czy faktycznie zobowiązanie jeszcze istnieje, czy może zostało już dawno zapłacone. |
||
2008-05-21 21:46 | Re: Handel wierzytelnościami | Rafał_\SP\_Gil |
Andrzej Lawa pisze: > Od TPSA i innych kupują hurtowo... I to są w 99 % przypadków niezapłacone faktury, a nie "wątpliwe długi" jak sugerujesz. To, że dług jest przedawniony nie oznacza, że jest "wątpliwy". > Ale tutaj już chodziło o sytuację, jakby nabywca długu zechciał się sądzić. No tak ... W mojej opinii pytanie po rozwinięciu brzmiało: próbowałem zawrzeć z dłużnikiem ugodę przed sądem na miesiąc przed przedawnieniem (przerwałem bieg przedawnienia - bo czynność przed sądem) ... czy to ułatwi potencjalnemu nowemu wierzycielowi uzyskanie np nakazu zapłaty ;) > Bo po tyle lat z reguły nikt "kwitów" nie trzyma, a bez tego formalnie > mogą się powoływać tylko na przedawnienie. A ciekawostką jest, że wszyscy ci , którzy kwitów nie trzymają i zasłaniają się przedawnieniem, "coś z vatem na fakturze zrobili" ... wot ciekawostka ;) > większej uwagi. Przynajmniej jeśli dany wpis nie jest poparty tytułem > wykonawczym. Wykończylibyśmy się wszyscy nawzajem łącznie z sądami, gdyby każdy po np 2 miesiącach od momentu oczekiwanej zapłaty leciał po tytuł do sądu ... > Poza tym logiczne jest, że skoro jakaś firma zwlekała z domaganiem się > rzekomej wierzytelności tak długo, że ewentualna wierzytelność się > przedawniła, to w tej firmie panuje taki burdel, że nie można mieć > pewności, czy faktycznie zobowiązanie jeszcze istnieje, czy może zostało > już dawno zapłacone. Nie jest to oczywiste. Pracowałem i współpracowałem z firmami, których polityką było "nie kalać stosunków z nikim obecnością sądu" ... -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
||
2008-05-21 23:45 | Re: Handel wierzytelnościami | Andrzej Lawa |
Rafał "SP" Gil pisze: >> Od TPSA i innych kupują hurtowo... > > I to są w 99 % przypadków niezapłacone faktury, a nie "wątpliwe długi" > jak sugerujesz. To, że dług jest przedawniony nie oznacza, że jest > "wątpliwy". Wiesz, może i są zboczeńcy, którzy każdy kwitek trzymają do końca życia. Normalny człowiek odczekuje najwyżej do przedawnienia, a potem leci to na przemiał lub na rozpałkę. Jeśli ktoś wiedząc o istnieniu przedawnienia specjalnie czeka latami to świadczy to o tym, że liczy właśnie na to, że klient pozbędzie się kwitka i będzie musiał udowadniać, że nie jest wielbłądem. >> Ale tutaj już chodziło o sytuację, jakby nabywca długu zechciał się >> sądzić. > > No tak ... W mojej opinii pytanie po rozwinięciu brzmiało: próbowałem > zawrzeć z dłużnikiem ugodę przed sądem na miesiąc przed przedawnieniem > (przerwałem bieg przedawnienia - bo czynność przed sądem) ... czy to > ułatwi potencjalnemu nowemu wierzycielowi uzyskanie np nakazu zapłaty ;) Ugoda przed sądem w sprawie należności? IMHO bez sensu... o ile należność istnieje i jest bezsporna. >> Bo po tyle lat z reguły nikt "kwitów" nie trzyma, a bez tego formalnie >> mogą się powoływać tylko na przedawnienie. > > A ciekawostką jest, że wszyscy ci , którzy kwitów nie trzymają i > zasłaniają się przedawnieniem, "coś z vatem na fakturze zrobili" ... wot > ciekawostka ;) ?? >> większej uwagi. Przynajmniej jeśli dany wpis nie jest poparty tytułem >> wykonawczym. > > Wykończylibyśmy się wszyscy nawzajem łącznie z sądami, gdyby każdy po np > 2 miesiącach od momentu oczekiwanej zapłaty leciał po tytuł do sądu ... Po 2 miesiącach co się wg. ciebie przedawnia, hmm? >> Poza tym logiczne jest, że skoro jakaś firma zwlekała z domaganiem się >> rzekomej wierzytelności tak długo, że ewentualna wierzytelność się >> przedawniła, to w tej firmie panuje taki burdel, że nie można mieć >> pewności, czy faktycznie zobowiązanie jeszcze istnieje, czy może >> zostało już dawno zapłacone. > > Nie jest to oczywiste. Pracowałem i współpracowałem z firmami, których > polityką było "nie kalać stosunków z nikim obecnością sądu" ... Szara strefa? ;-> |
||
2008-05-22 00:49 | Re: Handel wierzytelnościami | Rafał_\SP\_Gil |
Andrzej Lawa pisze: > Ugoda przed sądem w sprawie należności? IMHO bez sensu... o ile > należność istnieje i jest bezsporna. Dlaczego bez sensu ? Pytam bo nie wiem. I cytuję to co mi pierwsze google wypluły, żeby nie było, że tylko ja mam takie wizje: http://www.bankier.pl/wiadomosci/print.html?article_id=1555893 "O zawezwanie do próby ugodowej wystąpić może potencjalny powód i pozwany. Sądem właściwym jest sąd właściwości ogólnej przeciwnika. Wezwanie do próby ugodowej powinno zawierać zwięzłe oznaczenie sprawy, której ugoda ma dotyczyć. Musi ono ponadto odpowiadać wymogom przewidzianym dla każdego pisma procesowego, a określonym w art. 126 i n. k.p.c. Należy pamiętać o obowiązku dołączenia odpisu pisma i załączników dla przeciwnika oraz o opłaceniu wniosku (opłata stała od wniosku o przeprowadzenie postępowania pojednawczego wynosi 40 zł). Zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia nawet w sytuacji, gdy nie doszło do zawarcia ugody (art. 123 § 1 pkt 1 k.p.c.)" Nie wiem czy to to o co mi chodzi, ale po meczu nie chce mi się szukać ;) > Po 2 miesiącach co się wg. ciebie przedawnia, hmm? A jak panować nad fakturami, jeśli masz 5 milionów abonentów ? Nie łazi się do sądów jeśli nie jesteś do tego przygotowany przez np oprogramowanie przeznaczone właśnie do dochodzenia roszczeń (przykład - PKP możnabyło masowo olewać, teraz to PKP masowo pozywa gapowiczów ... wcześniej nie byli w stanie, co nie znaczyło, że nie mieli gapowiczów). Wot co. > Szara strefa? ;-> Nie ;) -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Troche nie rozumiem - handel spolkami |
MarcinJM | 2006-03-24 11:35 |
handel truskawkami ,a zezwolenie |
akala | 2006-06-13 13:39 |
Handel wodka a prawo |
soap | 2006-09-11 21:38 |
handel samochodami |
cario14 | 2006-11-30 17:50 |
Jaki paragraf za handel podróbkami |
===Tomy=== | 2006-12-08 19:27 |
handel z Iranem |
Wasyl | 2007-02-19 20:25 |
Materialy producenta a e-handel |
Maciek | 2007-02-20 10:35 |
Materiały ze strony producenta a e-handel |
mach | 2007-02-20 10:35 |
Handel |
Konrad | 2007-02-24 21:48 |
handel danymi osobowymi |
gargamel | 2008-03-27 21:17 |