Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;)

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo.podatki
2009-01-24 12:44 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) Gotfryd Smolik news
On Sat, 24 Jan 2009, witek wrote:

> Wwieslaw wrote:
>> Koszt wynagrodzenia o wysokosci ~4000 netto to ~7100.
>> Na dzien dobry 3100 (44%) ukradzione
>>
>> Te 4000 netto przeznacz na koszyk wydatkow, w ktorym bedzie troche rzeczy:
>>
>> oblozonych vatem (czyli wiekszosc)
>> oblozonych akcyza (benzyna, alkohol, energia elektryczna)
>> pare spraw w urzedach (zaswiadczenie o niezaleganiu z podatkami, odpis aktu
>> urodzenia)
>> troche podatkow lokalnych (nieruchomosci, srodki transportu > 3.5t DMC)
>> Kupno z drugiej reki auta lub domu (2% PCC)
>>
>> itepe itede.
>
> zaraz zaraz
> równie dobrze mógłbyś do tego wrzucić jeszcze koszt benzyny bo przecież do
> pracy trzeba dojechać.

A nie można się zgodzić.
Zauważ, że w *żadnym* przypadku nie policzył żadnego podatku
podwójnie. I nie liczył "kosztów" lecz same podatki i parapodatki
kasowane z *różnych* powodów.
VAT przedstawił tak jak jest - formalnie VAT płaci kupujący
(zwolniony z VATu), firma jest tylko płatnikiem (pośrednikiem
między kupującym a US).
Czyli fakt policzenia VATu po stronie kupującego jest prawidłowy,
zresztą *jakbyś* chciał policzyć po drugiej stronie (czyli
"źródła pieniędzy") to po prostu do tych 7000 zł trzeba doliczyć
VAT i wyjdzie na jedno.

I z resztą pozycji jest tak samo.

> Nie porównej tego wówczas do tych 10%, bo to też nie były wszystkie koszty.

Ale przecież nie pisze o *kosztach* lecz o *obciążeniach*.
Czyli przy zakupie czegoś wartego 122 zł:
- liczy 22% VAT, bo *nie był* policzony przy "kwocie początkowej"
- *nie liczy* podatku dochodowego który jest zawarty w cenie towaru,
bo ten już *jest* policzony (w rozliczeniu od kwoty 7100 do netto)
- *nie liczy* więc tych 100 zł *w całości*
- ale za to *liczy* podatki od nieruchomości i podobne, bo tych
ani rozliczenie "od 7100 do 4000" ani ceny netto nie objęły.

Wszystko po jednym razie, dobrze jest.
Oczywiście stawek podatku nie można sumować, żeby komu nie
wyszło ponad 100% podatku :P, ale (licząc "od źródła"):
(brutto_brutto - oba_ZUSy)*(1-stawka-dochodowego)*(1-1/[1-stawka_VAT])
Oczywiscie z uwzględniemiem że nie ma jednej stawki VAT (więc
*średnio* nie wyjdzie 22% tylko mniej) za to kompensuje to akcyza,
od 3% na sól do nie wiem ile na alkohole i paliwa :>
I oszacowania drobniejszych obciążeń w stylu opłat urzędowych i podatkow
od nieruchomości można by tylko dokonywać "globalnie"
Osobna sprawa, że część tych opłat jest NIEOPŁACALNA, znaczy ich
ściągnięcie kosztuje więcej niż jest warta opłata - zniesiona już
opłata od przesyłek (kurierzy płacili) była szacowana, że
koszt ściągnięcia wynosił 3 do 4 razy jej wartości, a niemal na
pewno nie policzono w koszcie obciążenia podatnika papierkologią
(a tylko koszty *urządów*).

> Albo to tych 10% dorzuć inne obciążenia, albo z twoich 80% odrzuć to co nie
> jest bezpośrednio z kieszeni pracownika.

Jak pracownik kupuje towar wart 122 zł to jak najbardziej 22 zł są
"z kieszeni".
I to samo dotyczy opłaty za wydanie dowodu osobistego, prawa jazdy
oraz podatku od nieruchomości.

pzdr, Gotfryd
2009-01-24 14:15 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) Wwieslaw
witek wrote:

> zaraz zaraz równie dobrze mógłbyś do tego wrzucić jeszcze koszt
> benzyny bo przecież do pracy trzeba dojechać. Nie porównej tego
> wówczas do tych 10%, bo to też nie były wszystkie koszty. Albo to
> tych 10% dorzuć inne obciążenia, albo z twoich 80% odrzuć to co nie
> jest bezpośrednio z kieszeni pracownika.

Ale *akcyza* i *vat* zawarte czy to w benzynie czy w wodce to wlasnie z
mojej KONSUMENCKIEJ kieszeni sa placone. Gdyby ich nie bylo, to bym mogl
kupic dwa razy wiecej benzyny albo 5 razy wiecej gorzaly.

I za wydanie dowodu, i za to, ze kupilem mieszkanie na kredyt tez place
ja z mojej kieszeni (i to kilka razy, PCC od sprzedazy, PCC od hipoteki
jak na kredyt, podatek lokalny). To sa moje koszty zycia w RP ponoszone
na jej rzecz.


> Nie tyle okradane, co liczby przedstawione w innym świetle inaczej
> wyglądają. Teraz nie twierdzisz, ze to co płacisz od brutto to jest
> okradanie.

Tak. To jest okradanie. Zabieraja mi ~33% a w zamian g... otrzymuje.
Moj pracodawca musi dolozyc prawie drugie tyle, a moglby ta kwota mnie
motywowac do lepszej pracy. Znowu czuje sie okradany (pracodawca pewnie
tez).

Wieslaw
2009-01-24 18:33 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) Michal

> Moj pracodawca musi dolozyc prawie drugie tyle, a moglby ta kwota mnie
> motywowac do lepszej pracy. Znowu czuje sie okradany (pracodawca pewnie
> tez).

... nie wspominając o tym, że mając w kieszeni więcej $$$ mógłbyś lepiej
wykształcić dzieci, zapewnić im i rodzinie lepszą opiekę zdrowotną
(znaczy, "tańszych" obywateli), jeździć lepszym (=bezpieczniejszym,
powodujacym statystycznie niższe koszty opieki zdrowotnej) autem, itepe
itede....

M.
2009-01-25 22:19 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) Andrzej Lawa
witek pisze:

> Nie porównej tego wówczas do tych 10%, bo to też nie były wszystkie koszty.
> Albo to tych 10% dorzuć inne obciążenia, albo z twoich 80% odrzuć to co
> nie jest bezpośrednio z kieszeni pracownika.

Przepraszam, a jaka jest różnica (poza formalną) czy składka obciąża
pracodawcę, czy pracownika?
2009-01-25 23:25 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) cef
Andrzej Lawa wrote:

>> Nie porównej tego wówczas do tych 10%, bo to też nie były wszystkie
>> koszty. Albo to tych 10% dorzuć inne obciążenia, albo z twoich 80%
>> odrzuć to co nie jest bezpośrednio z kieszeni pracownika.
>
> Przepraszam, a jaka jest różnica (poza formalną) czy składka obciąża
> pracodawcę, czy pracownika?

Jest różnica propagandowa.
2009-01-26 10:54 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) mvoicem
Wwieslaw wrote:

> witek wrote:
>
>> zaraz zaraz równie dobrze mógłbyś do tego wrzucić jeszcze koszt
>> benzyny bo przecież do pracy trzeba dojechać. Nie porównej tego
>> wówczas do tych 10%, bo to też nie były wszystkie koszty. Albo to
>> tych 10% dorzuć inne obciążenia, albo z twoich 80% odrzuć to co nie
>> jest bezpośrednio z kieszeni pracownika.
>
> Ale *akcyza* i *vat* zawarte czy to w benzynie czy w wodce to wlasnie z
> mojej KONSUMENCKIEJ kieszeni sa placone. Gdyby ich nie bylo, to bym mogl
> kupic dwa razy wiecej benzyny albo 5 razy wiecej gorzaly.
>
> I za wydanie dowodu, i za to, ze kupilem mieszkanie na kredyt tez place
> ja z mojej kieszeni (i to kilka razy, PCC od sprzedazy, PCC od hipoteki
> jak na kredyt, podatek lokalny). To sa moje koszty zycia w RP ponoszone
> na jej rzecz.

Mimo wszystko, 80% jest grubo przesadzone.

Policzmy: wg http://firma.onet.pl/2,kalkulator.html żeby dostać 2500 na rękę,
pracodawca musi wydać 4200 netto , czyli doliczając do tego VAT - 5150 zł
(zaokrąglam w górę do 50zł, dla ładniejszego rachunku :D).

Czyli całe obciążenie podatkowe w płacy to jest "raptem" 52%. A gdzie
brakujące 28% do twojego 80%?. Przecież żeby człowiek miał tyle na akcyzę
wydać - to by mu wątroba pękła :).

p. m.
2009-01-26 11:54 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) Tomek
Dnia 26-01-2009 o 10:54:44 mvoicem napisał(a):

> Wwieslaw wrote:
>
>> witek wrote:
>>
>>> zaraz zaraz równie dobrze mógłbyś do tego wrzucić jeszcze koszt
>>> benzyny bo przecież do pracy trzeba dojechać. Nie porównej tego
>>> wówczas do tych 10%, bo to też nie były wszystkie koszty. Albo to
>>> tych 10% dorzuć inne obciążenia, albo z twoich 80% odrzuć to co nie
>>> jest bezpośrednio z kieszeni pracownika.
>>
>> Ale *akcyza* i *vat* zawarte czy to w benzynie czy w wodce to wlasnie z
>> mojej KONSUMENCKIEJ kieszeni sa placone. Gdyby ich nie bylo, to bym mogl
>> kupic dwa razy wiecej benzyny albo 5 razy wiecej gorzaly.
>>
>> I za wydanie dowodu, i za to, ze kupilem mieszkanie na kredyt tez place
>> ja z mojej kieszeni (i to kilka razy, PCC od sprzedazy, PCC od hipoteki
>> jak na kredyt, podatek lokalny). To sa moje koszty zycia w RP ponoszone
>> na jej rzecz.
>
> Mimo wszystko, 80% jest grubo przesadzone.
>
> Policzmy: wg http://firma.onet.pl/2,kalkulator.html żeby dostać 2500 na rękę,
> pracodawca musi wydać 4200 netto , czyli doliczając do tego VAT - 5150 zł
> (zaokrąglam w górę do 50zł, dla ładniejszego rachunku :D).
>
> Czyli całe obciążenie podatkowe w płacy to jest "raptem" 52%. A gdzie
> brakujące 28% do twojego 80%?. Przecież żeby człowiek miał tyle na akcyzę
> wydać - to by mu wątroba pękła :).
>

To zależy jak patrzeć - procent "zaboru" w bruttobrutto czy stosunek zaboru
do netto czy jeszcze jakoś inaczej.

W USA była kampania na temat krajowego sales tax który by zastąpił
wszytskie podatki federalne - i stawka miała wynosić 23%.
Przeciwnicy zarzucili kłamstwo - że stawka wyniosłaby 30%.
A chodziło o to czy liczyć od netto czy brutto :-)

--
Pozdrawiam,
Tomek
2009-01-26 11:59 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) Tomek
Dnia 25-01-2009 o 23:25:07 cef napisał(a):

> Andrzej Lawa wrote:
>
>>> Nie porównej tego wówczas do tych 10%, bo to też nie były wszystkie
>>> koszty. Albo to tych 10% dorzuć inne obciążenia, albo z twoich 80%
>>> odrzuć to co nie jest bezpośrednio z kieszeni pracownika.
>>
>> Przepraszam, a jaka jest różnica (poza formalną) czy składka obciąża
>> pracodawcę, czy pracownika?
>
> Jest różnica propagandowa.
>

Ajjj, nie tak, ciszej pss
Teraz to się nazywa public relations ;-)

--
Pozdrawiam,
Tomek
2009-01-26 12:58 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) \\n
witek pisze:

>> Mnie od zawsze ciekawi konstrukcja skladek na ubezpieczenia spoleczne.
>> Dlaczego jest czesc "pracownika", odliczana od jego brutto, i czesc
>> pracodawcy "na gorke", ponad brutto.
>
> "bo zawsze tak było"
>

Nieprawda. Przed 1999 r. ZUS płacony był w całości przez pracodawcę.
(Zresztą przed 1992 to samo było z podatkiem dochodowym).
Nie pamiętam wszystkich argumentów za wprowadzeniem składki do
wynagrodzenia ale jednym z nich było "wzbudzenie świadomości płacenia".
Jak widać zamysł się udał (że niewiele, poza nawałem żółci z tego wynika
to inna sprawa)


--
Kiej wypiję flaszą wina - zaraz u mnie insza mina,
i ochota do śpiewania wnet mnie bierze i do grania
(ludowe)Kolberg
2009-01-26 17:59 Re: historyczna ciekawostka o podatkach ;) mvoicem
Tomek wrote:

> Dnia 26-01-2009 o 10:54:44 mvoicem napisał(a):
>
>> Wwieslaw wrote:
[...]
>> Mimo wszystko, 80% jest grubo przesadzone.
>>
>> Policzmy: wg http://firma.onet.pl/2,kalkulator.html żeby dostać 2500 na
>> rękę, pracodawca musi wydać 4200 netto , czyli doliczając do tego VAT -
>> 5150 zł (zaokrąglam w górę do 50zł, dla ładniejszego rachunku :D).
>>
>> Czyli całe obciążenie podatkowe w płacy to jest "raptem" 52%. A gdzie
>> brakujące 28% do twojego 80%?. Przecież żeby człowiek miał tyle na akcyzę
>> wydać - to by mu wątroba pękła :).
>>
>
> To zależy jak patrzeć - procent "zaboru" w bruttobrutto czy stosunek
> zaboru do netto czy jeszcze jakoś inaczej.

No tak, jakby liczyć do netto (w sensie - od tego co podatnik dostaje do
ręki) to i podatek może wyjść ponad 100%.

Tyle że to tyle będzie miało wspólnego z prawdą jak to że ja powiedzmy
zarabiam 2000zł, zaś sąsiad płaci podatku 4000zł, więc podatek w PL wynosi
200%.

Jeżeli zaś ci chodzi o netto/brutto w kwestii VATu - to policzmy :).

Żeby zarobić 2500 do ręki, pracodawca musi wydać 4200. Przyjmując
najbardziej pesymistyczne założenia, czyli wydaję wszystko, i wszystko jest
ze stawką 22%, wtedy od tej kwoty pracownik płaci jeszcze 2500//1.22*0.22 =
450zł.

Czyli, (4200-2500+450)/4200 = 51% podatku. To gdzie brakujące (do
wspomnianych 80%) 29%?

p. m.
1 2 3

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

zmiany w podatkach - ryczalt

Andrzej_Kłos 2006-05-08 11:54

Pytanie laika w podatkach

dropsec 2006-05-19 17:59

Opodatkowanie ST przy zamykaniu DG - ciekawostka.

Gotfryd Smolik news 2006-05-26 11:26

Ciekawostka, jak poborcy nie zapłacić "pr

SP1QXL 2007-04-13 10:57

odnośnie zmian w podatkach i podwyzce mozliwej kwoty odliczenia na dziecko

jarek 2007-09-05 18:30