poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-02-20 11:58 | izba wytrzeźwień | andrzej |
hej, mam pytanko czy jest jakaś ustawa (prawo) mówiąca o ilości alkoholu we krwi która klasyfikuje się do pobytu na izbie wytrzeźwień??? Zostałem tam zabrany mając 0,61 we krwi i zastanawiam sie czy nie pisać odwołania... |
2006-02-20 13:42 | Re: izba wytrzeźwień | scream |
Dnia Mon, 20 Feb 2006 11:58:03 +0100, andrzej napisał(a): > hej, mam pytanko czy jest jakaś ustawa (prawo) mówiąca o ilości alkoholu > we krwi która klasyfikuje się do pobytu na izbie wytrzeźwień??? Tylko wewnętrzne wytyczne jakimi posługują się policjanci przy kwalifikowaniu osób do izby. Można tam zabrać osobę która w jakiś sposób naruszyła/narusza porządek, spokój, jest agresywna, stwarza zagrożenie dla siebie lub innych, itp. Gdybyś spokojnie szedł pijany, to by Cie nie zabrali. -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2006-02-20 13:47 | Re: izba wytrzeźwień | KrzysiekPP |
> siebie lub innych, itp. Gdybyś spokojnie szedł pijany, to by Cie nie > zabrali. Wystarczyłoby za mocno odpyskowac przy kontroli :) Zemstą jest własnie izba wytrzezwien ... -- Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/ |
||
2006-02-20 13:52 | Re: izba wytrzeźwień | Samotnik |
>> hej, mam pytanko czy jest jakaś ustawa (prawo) mówiąca o ilości alkoholu >> we krwi która klasyfikuje się do pobytu na izbie wytrzeźwień??? > > Tylko wewnętrzne wytyczne jakimi posługują się policjanci przy > kwalifikowaniu osób do izby. Można tam zabrać osobę która w jakiś sposób > naruszyła/narusza porządek, spokój, jest agresywna, stwarza zagrożenie dla > siebie lub innych, itp. Gdybyś spokojnie szedł pijany, to by Cie nie > zabrali. TEORETYCZNIE. :) To znaczy są większe szanse, że patrol by się nim nie zainteresował. Kolega pojechał na izbę, choć jedyną jego "zasługą" było to, że wracał sobie do domu po imprezie piechotą, a nie taksówką. Spokojny inteligentny facet, na którego alkohol działa raczej w sposób uspokajająco-refleksyjny. :) Twierdzi, że był całkiem w formie jeszcze, wszystko pamiętał po fakcie - po prostu długo szukał po kieszeniach portfela, chyba za długo. No i go zwinęli, tak bez słowa. To jeden przypadek taki najbardziej wyrazisty. Oprócz tego nie raz ani nie dwa zwijano moich kumpli. Nie było mnie przy tym, więc nie wiem jak to było, ale ja naprawdę nie sądzę, żeby oni się kwalifikowali. Chyba w Bielsku-Białej policjanci w nocy nie mają nic do roboty, inaczej tego nie potrafię wyjaśnić. -- Samotnik |
||
2006-02-20 14:08 | Re: izba wytrzeźwień | Przemek R. |
Samotnik napisał(a): > >>> hej, mam pytanko czy jest jakaś ustawa (prawo) mówiąca o ilości alkoholu >>> we krwi która klasyfikuje się do pobytu na izbie wytrzeźwień??? >> Tylko wewnętrzne wytyczne jakimi posługują się policjanci przy >> kwalifikowaniu osób do izby. Można tam zabrać osobę która w jakiś sposób >> naruszyła/narusza porządek, spokój, jest agresywna, stwarza zagrożenie dla >> siebie lub innych, itp. Gdybyś spokojnie szedł pijany, to by Cie nie >> zabrali. > > TEORETYCZNIE. :) To znaczy są większe szanse, że patrol by się nim nie > zainteresował. Kolega pojechał na izbę, choć jedyną jego "zasługą" > było to, że wracał sobie do domu po imprezie piechotą, a nie taksówką. > Spokojny inteligentny facet, na którego alkohol działa raczej w sposób > uspokajająco-refleksyjny. :) Twierdzi, że był całkiem w formie > jeszcze, wszystko pamiętał po fakcie - po prostu długo szukał po > kieszeniach portfela, chyba za długo. No i go zwinęli, tak bez słowa. a to nie jest przekroczenie uprawnien (policjantow)? |
||
2006-02-20 14:51 | Re: izba wytrzeźwień | scream |
Dnia Mon, 20 Feb 2006 13:47:32 +0100, KrzysiekPP napisał(a): > Wystarczyłoby za mocno odpyskowac przy kontroli :) Zemstą jest własnie > izba wytrzezwien ... Przecież to oznaczałoby, że jest agresywny, więc się kwalifikuje :)) -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2006-02-20 14:53 | Re: izba wytrzeźwień | scream |
Dnia Mon, 20 Feb 2006 14:08:22 +0100, Przemek R. napisał(a): > a to nie jest przekroczenie uprawnien (policjantow)? A kto uwierzy słowu pijanego człowieka przeciw słowom (conajmniej) dwóch funkcjonariuszy publicznych? -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2006-02-20 15:07 | Re: izba wytrzeźwień | Przemek R. |
scream napisał(a): > Dnia Mon, 20 Feb 2006 14:08:22 +0100, Przemek R. napisał(a): > >> a to nie jest przekroczenie uprawnien (policjantow)? > > A kto uwierzy słowu pijanego człowieka przeciw słowom (conajmniej) dwóch > funkcjonariuszy publicznych? czlowiek z 0,6 promila nie jest czlowiekiem pijanym. |
||
2006-02-20 15:37 | Re: izba wytrzeźwień | Samotnik |
>>>> hej, mam pytanko czy jest jakaś ustawa (prawo) mówiąca o ilości alkoholu >>>> we krwi która klasyfikuje się do pobytu na izbie wytrzeźwień??? >>> Tylko wewnętrzne wytyczne jakimi posługują się policjanci przy >>> kwalifikowaniu osób do izby. Można tam zabrać osobę która w jakiś sposób >>> naruszyła/narusza porządek, spokój, jest agresywna, stwarza zagrożenie dla >>> siebie lub innych, itp. Gdybyś spokojnie szedł pijany, to by Cie nie >>> zabrali. >> >> TEORETYCZNIE. :) To znaczy są większe szanse, że patrol by się nim nie >> zainteresował. Kolega pojechał na izbę, choć jedyną jego "zasługą" >> było to, że wracał sobie do domu po imprezie piechotą, a nie taksówką. >> Spokojny inteligentny facet, na którego alkohol działa raczej w sposób >> uspokajająco-refleksyjny. :) Twierdzi, że był całkiem w formie >> jeszcze, wszystko pamiętał po fakcie - po prostu długo szukał po >> kieszeniach portfela, chyba za długo. No i go zwinęli, tak bez słowa. > > a to nie jest przekroczenie uprawnien (policjantow)? To? To jest nic. Mam również kolegę, który poszedł po imprezie spać do zaparkowanego na chodniku przed domem samochodu. Nie wiem dlaczego, ale to nie jest przecież zabronione. W efekcie przez dwa lata jeździł tramwajami. Słowo dwóch trzeźwych policjantów przeciwko jednemu "pijakowi"... Czasem to mi się wydaje, że po alkoholu to najlepiej przebywać albo w prywatnych pomieszczeniach, albo ew. w taksówce. Chociaż i to nie wiadomo. Tego samego kolegę, co to go wyżej opisałem że do izby go zabrali za zbyt długie szukanie portfela, w Krakowie pobił taryfiarz. Już wysiadał i chciał płacić, a facet się obrócił, spojrzał i "aaaa to ty byłeś, chuju jeden!", wysiadł i bum w mordę :) Nie pomogły tłumaczenia, że w Krakowie jest od kilku godzin, a poprzednio to był na wycieczce jeszcze w podstawówce. :) -- Samotnik http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ |
||
2006-02-20 15:45 | Re: izba wytrzeźwień | buraxta |
Samotnik wrote: > TEORETYCZNIE. :) To znaczy są większe szanse, że patrol by się nim nie > zainteresował. Kolega pojechał na izbę, choć jedyną jego "zasługą" > było to, że wracał sobie do domu po imprezie piechotą, a nie taksówką. > Spokojny inteligentny facet, na którego alkohol działa raczej w sposób > uspokajająco-refleksyjny. :) Twierdzi, że był całkiem w formie > jeszcze, wszystko pamiętał po fakcie - po prostu długo szukał po > kieszeniach portfela, chyba za długo. No i go zwinęli, tak bez słowa. Znam podobny przypadek, tyle że w Gdańsku. -- // \\ // // // http://www.buraxta.int.pl \\ \\ \\ \\ \\ \\ GG:421503 | JID:buraxta@chrome.pl // // // \\ // |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Falszywy policjant i izba wytrzezwien |
Alan | 2007-07-20 15:37 |