Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :)

poprzedni wątek | następny wątek pl.praca.dyskusje
2006-07-06 20:50 jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) homereska
zadzwonilem wczoraj do pewnej dziewczyny "zainteresowanej"
ogloszeniem jakie umiescila firma w której pracuje w jednym
wortali internetowych....:

Ja: Dzien dobry. Czy z pania ....... mam przyjemnosc?
Ona: Dzien dobry, tak.
Ja: (przedstawilem sie), dzwonie z firmy XYZ w zwiazku z CV, które
przeslala Pani do nas w sprawie pracy na stanowisku ........... Czy
to sie zgadza?
Ona: Tak.
Ja: Czy jest pani w dalszym ciagu zainteresowana?
Ona: Yyyyyy.... ale to bym musiala poznac warunki bo tak to nie wiem.
Ja: (Szok ale kontynuuje). W takim razie chcialbym zaprosic pania
na rozmowe w dniu jutrzejszym... Porozmawiamy o szczególach...
itp... itd
Ona: No ale to musi mi pan powiedziec cos wiecej bo nie wiem czy mi
sie oplaca do Panstwa przyjezdzac.
Ja: (Jeszcze wiekszy szok ale kontynuuje). Ogólne informacje zawarte
byly w ogloszeniu natomiast na temat szczególów mozemy
porozmawiac podczas spotkania.
Na co Ona: No wie Pan ale to ogloszenie bylo jakich wiele w
internecie....

Ja po prostu poleglem w tym momencie. Juz na koncu jezyka mialem
kilka slów podziekowania za rozmowe i pozegnania ale sie
powstrzymalem i ostatecznie zaprosilem ja na spotkanie :)
Oczywiscie nie obeszlo sie bez marudzenia co do terminu... i w
ogóle jak znam zycie to ona nie przyjedzie :)

A jak przyjedzie to nawet lepiej. Takie doswiadczenie tez sie przyda
:)
2006-07-06 21:11 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) januszek
homereska napisał(a):

[...]

> A jak przyjedzie to nawet lepiej. Takie doswiadczenie tez sie przyda
>:)

Po co ma przyjezdzać skoro sprawe mozna bylo zalatwic przez telefon?
Polska wypisz wymaluj wydajnosc ;) Wersja dowcipu "a to wy nie macie
telefonow" A.D.2006 ;P

j.

--
To nie ja głosowałem na PiS.
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
* * * powierzchnia reklamowa - do wynajęcia * * *
2006-07-06 21:28 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) TMK


Ja po prostu poleglem w tym momencie. Juz na koncu jezyka mialem
kilka slów podziekowania za rozmowe i pozegnania ale sie
powstrzymalem i ostatecznie zaprosilem ja na spotkanie :)
Oczywiscie nie obeszlo sie bez marudzenia co do terminu... i w
ogóle jak znam zycie to ona nie przyjedzie :)

A jak przyjedzie to nawet lepiej. Takie doswiadczenie tez sie przyda
:)

A ja wlasnie podobnie (szukajaca pracy) rozmawiam przez telefon. Dlaczego?
bo:
- podawane w ogloszeniach atrakcyjne wynagrodzenie czesto oznacza 700 do
maksymalnie 1000 zl
-czasem firma jest w centrum a miejsce pracy ze 20 km za miastem, lub w
ogóle koszmarny dojazd
-godziny pracy moga mi nie odpowiadac.
-Np w ogloszeniu jest "szukamy grafika z doswiadczeniem"- przyjezdzam na
jakies zadupie i okazuje sie, ze wlasciwie powinnam znac wloski, bo oni chca
zarabiac na restauracji, której jeszcze nie ma, ale moga zarabiac pieniadze
na jakims serwisie internetowym np z moda, tylko, zebym cos wymyslila. a
platne to jak serwis zacznie zarabiac (przyklad autentyczny)
dlatego pytam o zakres ( bardzo ogólnie) obowiazków, godziny pracy ( bo
10-18) mi nie odpowiada, rzad wielkosci wynagrodzenia i JESTEM ZDZIWIONA
sporo firm odpowiada na takie pytania , aby sobie i innym nie zawracac
glowy.
Pozdrawiam TMK


2006-07-06 21:53 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) Jacek
> A ja wlasnie podobnie (szukajaca pracy) rozmawiam przez telefon. Dlaczego?
> bo:
> - podawane w ogloszeniach atrakcyjne wynagrodzenie czesto oznacza 700 do
> maksymalnie 1000 zl
> -czasem firma jest w centrum a miejsce pracy ze 20 km za miastem, lub w
> ogóle koszmarny dojazd
> -godziny pracy moga mi nie odpowiadac.
> -Np w ogloszeniu jest "szukamy grafika z doswiadczeniem"- przyjezdzam na
> jakies zadupie i okazuje sie, ze wlasciwie powinnam znac wloski, bo oni
> chca
> zarabiac na restauracji, której jeszcze nie ma, ale moga zarabiac
> pieniadze
> na jakims serwisie internetowym np z moda, tylko, zebym cos wymyslila. a
> platne to jak serwis zacznie zarabiac (przyklad autentyczny)
> dlatego pytam o zakres ( bardzo ogólnie) obowiazków, godziny pracy ( bo
> 10-18) mi nie odpowiada, rzad wielkosci wynagrodzenia i JESTEM ZDZIWIONA
> sporo firm odpowiada na takie pytania , aby sobie i innym nie zawracac
> glowy.
> Pozdrawiam TMK

Dokladnie, zgodze z Toba. Wg mnie oferta pracy powinna zawierac jakis ogolny
schemat, np. ilosc godzin pracy, miejsce pracy i koniecznie wynagrodzenie.
Zazwyczaj w ogloszeniach jest najwazniejsze "wymagania". Ok, wiadomo - sila
wyzsza, ale pomyslmy, ile czasu zaoszczedziloby osoba, ktore sa
odpowiedzialne za rekrutacje, gdyby w ofercie pracy byly wszystkie szczegoly
zwiazane z praca, jak ma ona przebiegac itp. W tym momencie zglaszaja sie
osoby, ktorym to odpowiada, a nie wszyscy, ktorzy masowo robia wrzut
maili...
Ale jak znam zycie, taka opcja nie przejdzie, poniewaz zdradza tajemnice
firmy dotyczace pracy :)

2006-07-06 22:27 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) Carrie
Dnia Thu, 6 Jul 2006 21:53:05 +0200, Jacek napisał(a):

> Dokladnie, zgodze z Toba. Wg mnie oferta pracy powinna zawierac jakis ogolny
> schemat, np. ilosc godzin pracy, miejsce pracy i koniecznie wynagrodzenie.

Jako potencjalny pracownik liczę się z tym, że wysokość wynagrodzenia
może być płynna. Tzn. uważam, że bywa wypadkową zadań pracownika i
jego umiejętności. Jeśli spełniam tylko część wymagań, zgadzam się na
nieco niższą pensję z perspektywą podwyżki, kiedy się wyszkolę czy
wyspecjalizuję.
To działa też w drugą stronę - gdy przyjmuje zlecenie, wyceniam moją
pracę w zależności od skomplikowania zlecenia, czasochłonności,
wymagań zleceniodawcy itd. Jakoś mi się nie wydaje słuszne, żeby za
zlecenie zrobione w godzinę brać taką samą stawkę, jak za takie, które
wykonuję przez tydzień. I podobnie, niespecjalnie mi się podoba, kiedy
świeży pracownik o mniejszym zakresie obowiązków dostaje od razu
pensję wyższą niż moja, po paru latach pracy w tej firmie :>
Natomiast uważam, że pracodawcy powinni podawać najmniejszą stawkę,
jaką chcą zapłacić, z zastrzeżeniem, że może być wyższa. Co sobie
kandydat wynegocjuje, to jego, ale przynajmniej nie będzie się czuł
oszukany, kiedy się okaże, że za 1001 zadań dostanie 800 zł brutto,
podczas gdy liczył na co najmniej dwa razy tyle :>

> Zazwyczaj w ogloszeniach jest najwazniejsze "wymagania". Ok, wiadomo - sila
> wyzsza, ale pomyslmy, ile czasu zaoszczedziloby osoba, ktore sa
> odpowiedzialne za rekrutacje, gdyby w ofercie pracy byly wszystkie szczegoly
> zwiazane z praca, jak ma ona przebiegac itp. W tym momencie zglaszaja sie
> osoby, ktorym to odpowiada, a nie wszyscy, ktorzy masowo robia wrzut
> maili...

Tu się całkowicie zgadzam.
I ciekawe spostrzeżenie: do znanej mi firmy co jakiś czas ludzie
przysyłają CV, których chyba nikt nie czyta. Za to jak firma
potrzebuje pracownika, to się zamieszanie robi, gdzie takiego znaleźć,
najlepiej przez znajomych, i mało który kandydat ma odpowiednie
umiejętności. Ale ta firma nie jest duża i o ile wiem, nie prowadzi
żadnej bazy rekruterskiej, czy jak to się fachowo nazywa.
Czy większe firmy, z działem kadr z prawdziwego zdarzenia, zachowują
kontakty do osób, które jakiś czas temu przysłały aplikacje, nawet nie
w odpowiedzi na ogłoszenie?

> Ale jak znam zycie, taka opcja nie przejdzie, poniewaz zdradza tajemnice
> firmy dotyczace pracy :)

No to niech nie piszą w ogłoszeniu wszystkiego, ale w rozmowie
telefonicznej chyba mogą to powiedzieć? Choćby jakieś widełki podać,
ogólne warunki pracy, miejsce pracy itp.
Mnie na przykład powiedziano przez telefon, jaką pensję firma
przeznacza na to stanowisko, w związku z czym mogłam się spokojnie
zastanowić, czy opłaca mi się zmienić miejsce zamieszkania, żeby tę
pracę podjąć :) Nie mówiąc już o tym, że to do mnie przyjechano na
pierwszą rozmowę - ale to było raczej wyjątkowe i okazyjne działanie
;)

Pozdrawiam, Carrie
2006-07-06 22:24 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) Jotte
W wiadomosci news:1152211823.081101.246420@m79g2000cwm.googlegroups.com
homereska pisze:

> zadzwonilem wczoraj do pewnej dziewczyny "zainteresowanej"
> ogloszeniem jakie umiescila firma w której pracuje w jednym
> wortali internetowych....:
> Ja: Dzien dobry. Czy z pania ....... mam przyjemnosc?
I blad, ja bym Cie pouczyl natychmiast, ze przedstawia sie najpierw osoba
dzwoniaca.

> Ona: Tak.
> Ja: Czy jest pani w dalszym ciagu zainteresowana?
> Ona: Yyyyyy.... ale to bym musiala poznac warunki bo tak to nie wiem.
Co Cie tak dziwi? Wy cos oferujecie, a potencjalna kontrahentka sie
zastanawia czy warto sie oferta blizej zainteresowac. W tym celu chce sie
dowiedziec czegos wiecej niz podano (widocznie podano za malo informacji).

> Ja: (Szok ale kontynuuje).
Skoro szok to znaczy, ze nic nie rozumiesz. To Ty jestes oferentem i Ty masz
dbac o zareklamowanie towaru który oferujesz i pelna informacje o nim (w tym
wypadku o pracy).

> W takim razie chcialbym zaprosic pania
> na rozmowe w dniu jutrzejszym... Porozmawiamy o szczególach...
> itp... itd
> Ona: No ale to musi mi pan powiedziec cos wiecej bo nie wiem czy mi
> sie oplaca do Panstwa przyjezdzac.
> Ja: (Jeszcze wiekszy szok ale kontynuuje).
Ty sie chyba nie nadajesz, bracie. Czy myslisz, ze ktos nic nie robi tylko
waruje przy telefonie i czeka az akurat Ty go moze wezwiesz? Przeciez ta
osoba moze miec wiele innych ofert i musi wybrac, która jest
najsensowniejsza, bo pojedzie bajdurzyc z Toba, a w tym czasie zadzwoni ktos
od znacznie bardziej interesujacej oferty. A moze po prostu w ten sposób was
bada - sadzisz, ze tylko Ty mozesz?

> Ogólne informacje zawarte
> byly w ogloszeniu natomiast na temat szczególów mozemy
> porozmawiac podczas spotkania.
Czemu nie przez telefon? Cos wstydliwego oferujecie?

> Na co Ona: No wie Pan ale to ogloszenie bylo jakich wiele w
> internecie....
A to bezczelnosc! Kurde, miala czelnosc czytac jeszcze inne ogloszenia!!! I
jeszcze porównac!!! Ale chamstwo! ;))

> Ja po prostu poleglem w tym momencie.
Fakt. Nie sprostales.

> A jak przyjedzie to nawet lepiej. Takie doswiadczenie tez sie przyda
Tylko czy bedziesz umial z niego skorzystac?

--
Pozdrawiam
Jotte
2006-07-06 22:36 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) homereska
> Po co ma przyjezdzać skoro sprawe mozna bylo zalatwic przez telefon?

Nie zatrudniam telemarketera czy konsultanta telefonicznego dlatego
wolę spotkać się z taką osoba osobiście. Jeżeli dziewczyna nie
chce zmienić pracy to po co wysyła CV. Przecież nie powiem jej przez
telefon ile może zarobić nie wiedząc co ma do zaoferowania.

> Polska wypisz wymaluj wydajnosc ;)

Daruj sobie komentarze co do wydajności :) tym bardziej jeżeli jest
to pod moim adresem. akurat sie składa, że rozmowa odbędzie się
jutro o 17:00 czyli w ramach mojego czasu "wolnego" czy jak kto woli po
godzinach :) Także o ile wszystkie inne do tej pory traktowałem
poważnie - nawet te po godzinach to tą jedną potraktuję jako
pewnego rodzaju rozrywkę ;)
2006-07-06 22:42 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) RT
>Ja po prostu poleglem w tym momencie. Juz na koncu jezyka mialem
>kilka slów podziekowania za rozmowe i pozegnania ale sie
>powstrzymalem i ostatecznie zaprosilem ja na spotkanie :)
>Oczywiscie nie obeszlo sie bez marudzenia co do terminu... i w
>ogóle jak znam zycie to ona nie przyjedzie :)
>A jak przyjedzie to nawet lepiej. Takie doswiadczenie tez sie przyda
>:)

Dziwisz sie?!
WIEKSZOSC osob ktora nie chce powiedziec czegos wiecej na temat pracy albo
cos kreci
to oferuje niekorzystne warunki (niewielkie zarobki lub wynagrodzenie
zalezne od prowizji)
Jesli ja mam jechac przez pol miasta na spotkanie na ktorym i tak zapewne
przybedzie kilka innych
osob to chcialbym przynajmniej wiedziec ze jest w tym jakis sens i ze
minimalne warunki pracy
jakich oczekuje zostana spelnione... Nie zrozum mnie zle, jako pracodawca
nie mozesz wymagac
od osoby ktora zlozyla u Ciebie CV ze to byla jedyna firma gdzie taki
dokument zostawila.
Podam Ci nawet przyklad oferty pracy: Telepizza, kierowca/rozwoziciel pizzy
z wlasnym samochodem, atrakcyjne
warunki. Po zatelefonowaniu dowiedzialem sie ze szczegoly zostana podane na
miejscu, po przejechaniu kilku km.
dowiedzialem sie ze ow atrakcyjne warunki to 1,5zl za godzine i 4zl od
dostawy (na ten przyklad w innej pizzerii
gdzie zadzwonilem dowiedzialem sie przez telefon ze zarobki to 4,5zl/h plus
pieniadze na paliwo i wcale nie bylo
to wielka tajemnica, uczciwy pracodawca nie musi niczego ukrywac.) Cen swoj
czas i czas osob ktore odpowiedzialy
na twoja oferte. Od tego jest telefon zeby rozwiac wstepne watpliwosci...

Pozdrawiam

RT

2006-07-06 22:51 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) homereska


podsumowując trzy powyższe wypowiedzi...

stanowisko, na które potrzebuję osoby nie jest aż tak "ambitne", o
jakich Wy piszecie. dla takiej pracy nie zmienia się miejsca
zamieszkania, ani wynagrodzenie ani charakter pracy nie są specjalnie
skomplikowane, z ogłoszenia łatwo było odczytać jakiego kandydata
poszukujemy, co ma robić i ile może zarobić - tutaj wielkiej
filozofii nie ma chociaż zdarzają się wyjątki. Osoba na tyle
operatywna, bystra i obeznana w rynku pracy, która jest
"rozchwytywana" przez pracodawców jak to sugerujecie takie szczegóły
dostrzeże nawet w ogólnych informacjach podanych w ogłoszeniu.

Łatwo jest wywnioskować, że jest to jedno z najniższych stanowisk w
firmie a ja z kolei szukam osób młodych z niewielkim lub nawet
żadnym doświadczeniem. Podobnie było w tym przypadku. Także
wybaczcie ale zachowanie koleżanki było conajmniej chamskie...
2006-07-06 22:57 Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :) Carrie
Dnia 6 Jul 2006 13:36:05 -0700, homereska napisał(a):

>> Po co ma przyjezdzać skoro sprawe mozna bylo zalatwic przez telefon?
>
> Nie zatrudniam telemarketera czy konsultanta telefonicznego dlatego
> wolę spotkać się z taką osoba osobiście. Jeżeli dziewczyna nie
> chce zmienić pracy to po co wysyła CV.

Żeby się przedstawić i dowiedzieć, co Ty możesz jej zaoferować :)

> Przecież nie powiem jej przez
> telefon ile może zarobić nie wiedząc co ma do zaoferowania.

To w CV nie napisała, co ona ma do zaoferowania?

>> Polska wypisz wymaluj wydajnosc ;)
>
> Daruj sobie komentarze co do wydajności :) tym bardziej jeżeli jest
> to pod moim adresem. akurat sie składa, że rozmowa odbędzie się
> jutro o 17:00 czyli w ramach mojego czasu "wolnego" czy jak kto woli po
> godzinach :) Także o ile wszystkie inne do tej pory traktowałem
> poważnie - nawet te po godzinach to tą jedną potraktuję jako
> pewnego rodzaju rozrywkę ;)

No, ale dlaczego? Za to, że ona zadała całkiem konkretne pytania w
rozmowie telefonicznej, a Ty nie umiałeś lub nie chciałeś na nie
odpowiedzieć?
Prawdę mówiąc, nie wiemy, jaką pracę oferujesz i ile czasu minęło od
chwili, kiedy ona wysłała swoje CV. Dziewczyna mogła zostać Twoim
telefonem zaskoczona i może nie zdążyła przemyśleć odpowiedzi, a tym
bardziej znienacka poukładać sobie od nowa planu dnia. Naprawdę,
ludzie szukający pracy niekoniecznie siedzą bezczynnie wpatrując się w
telefon, w oczekiwaniu odpowiedzi dotyczącą tej jedynej oferty, na
którą odpowiedzieli i o której śnią po nocach ;)

Pozdrawiam, Carrie
nowsze 1 2 3 4 5 6 7 8

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Jak nie szukac pracy...

januszek 2006-03-22 15:17

Jak nie szukac pracy...

januszek 2006-03-22 15:17

wyrok w sprawie pracy na DG;

adasiek 2006-04-20 01:58

Prywatne rozmowy przez służbową 'komórkę' - czy możliwe nagłe rozliczenie o rok wstecz?

Czesław Nasiłowski 2006-05-12 18:51

jak sie ubrac w taka pogode na rozmowe w sprawie pracy

frehar 2006-07-11 16:43

rozwišzanie umowy o pracę przez pracownika w trybie natychmiastowym z powodu nie wykonywania przez pracodawcę badań okresowych

Newsy 2006-08-03 10:47

Prywatne rozmowy z prywatnej komórki w pracy

Fixa 2006-08-24 11:33

znajomy był na rozmowie w sprawie pracy...

news 2006-11-16 09:57

Wypowiedzenie pracy przez pracownika

nijou 2006-11-29 12:45

Czy przychodze do pracy i czy nalezy mi sie ekwiwalent za urlop ?

Nelson Mandela 2006-12-19 23:43