poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-02-27 14:58 | mobbing- nagrywanie rozmów | Marek |
Mam w pracy wyjątkowo trudny przypadek:panią, której własne poczucie wspaniałości i nieomylności a zarazem wyjątkowy tupet powodują,że wszyscy się jej boją. Zasada:zadrzesz z Jolą, Jola Cię zniszczy jest tu jak najbardziej uprwaniona. Tak sie składa,że jako informatyk musze mieć z nią dość ścisły kontakt:ona pracuje na stanowisku księgowej, choć z zawodu jest inżynierem.Pracuje 5 lat, ale do tej pory tej księgowości nie opanowała: to rodzi sytuacje, w których de facto bardzo często musze za nią podejmować decyzje czysto księgowe, a przez kilka lat byłem jej nieformalnym asystentem (czytaj:pomocnikiem).Mam tego coraz bardziej dośc, tym bardziej, że owa Pani coraz bardziej sobie w stosunku do mnie pozwala, zaczepia mnie słownie itp.A poza plecami: jak coś sie jej w księgowości nie zgadza, to oczywiście ja te księgowania robiłem i ja jej namieszałem.Wszyscy wiedzą jak jest, wiedzą, że jako ksiegowa nie ma elementarnej wiedzy, ale wszyscy się boją odezwać.Taki stan będzie trwał do czasu, kiedy dostanie jakieś kierownicze stanowisko, na którym nie bedzie musiała znać księgowości (ma w końcu wyższe wykształcenie,może mieć, może powinna mieć kierownicze stanowisko). Ponieważ jak wspomniałem jest bardzo przebiegła,i ma do tego wyjątkową zdolność radzenia sobie w trudnych sytuacjach (czytaj:"wykręcić kota ogonem") powinienem na nią uważać. Momentami mam ochotę zgłosic oficjalne pismo do dyrektora,w którym opisałbym jej zachowania, które od pewnego czasu sa na granicy mobbingu,jeżeli jej już nie przekroczyły. I tu problem: jak udwodnię, że coś powiedziała, że zachowała się tak czy inaczej.Nikt nie potwierdzi, wszyscy się boją oddychać (z wyjątkiem jednej koleżanki) Czy mogę nagrywać własne rozmowy w których ona uczestniczy ? Nie jakiś "podsłuch" pod moją nieobecnośc, ale rozmowy ze mną, w których zachowuje się arogancko. Czy mogę to robić bez jej wiedzy ? Będe wdzięczny za wszelkie dorady. -- Marek |
2006-02-27 15:07 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Przemek R. |
> Będe wdzięczny za wszelkie dorady. > rozmowy w ktorych uczestniczysz masz prawo nagrywac (te ktore sa prowadzone publicznie ale w ktorych uczestnikiem nie jestes rowniez), tyle ze to co opisujesz nie wyglada na mobbing, osoba podwladna musi wiedziec kto rzadzi,musi miec swiadomosc ze jezeli cos spieprzy poniesie kare, nawrzeszczenie ZA blad popelniony przez pracownika o ile nie ma charakteru ponizajacego go tez nie bedzie mobbingiem, trudno by pracodawca (kierownik itd) nie mogl skrytykowac pracownika. Moim zdaniem danie zbyt wielkiego luzu, oraz utrzymywanie stosunkow czysto kolezenksich pomiedzy szefem i pracownikami (itp) prowadzi z ich strony do cwaniactwa. (eee, jest wporzadku, nic nie zrobi ... itd ) P. |
||
2006-02-27 15:12 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Tiger |
> inaczej.Nikt nie potwierdzi, wszyscy się boją oddychać (z wyjątkiem jednej > koleżanki) Czy mogę nagrywać własne rozmowy w których ona uczestniczy ? > Nie > jakiś "podsłuch" pod moją nieobecnośc, ale rozmowy ze mną, w których > zachowuje się arogancko. Czy mogę to robić bez jej wiedzy ? Tak, po prostu nos ze soba dyktafon i wlacz go w kieszeni w odpowiedniej chwili, nie zapominajac o wyciagnieciu w tym samym momencie z kieszeni dlugopisa, ktorym akurat zaczynasz sie bawic - zeby nie nabrala podejrzen co do "pstrykniecia" w kieszeni. W koncu to przebiegly typ ;-) Pamietaj jednak, ze nieudowodnione do konca zgloszenia tego typu nie sa mile widziane w zadnej firmie. Dlatego najlepiej, jakbys tych nagran zrobil kilka, pod koniec "rozmow", jeszcze w czasie nagrywania, pytajac innego pracownika "ktory dzis jest?" - "a ktora godzina?" - wtedy bedzie to juz dowod sadowy, na wypadek gdyby postanowila Twoje zarzuty "pokryc" jakimis oszczerstwami, czego mozesz sie spodziewac w przypadku zaognienia sytuacji. Spodziewaj sie tez, ze moze ona miec jakiegos "haka" na pracodawce, takze Twoje zarzuty musza byc niepodwazalne przed jakimkolwiek sadem - na przyklad na wypadek sytuacji, gdyby pracodawca tez musial byc w 100% zabezpieczony na ewentualnosc zwolnienia takiej pani. Zycze powodzenia. Pozdrawiam, Tiger |
||
2006-02-27 15:16 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Przemek R. |
Tiger napisał(a): >> inaczej.Nikt nie potwierdzi, wszyscy się boją oddychać (z wyjątkiem jednej >> koleżanki) Czy mogę nagrywać własne rozmowy w których ona uczestniczy ? >> Nie >> jakiś "podsłuch" pod moją nieobecnośc, ale rozmowy ze mną, w których >> zachowuje się arogancko. Czy mogę to robić bez jej wiedzy ? > > Tak, po prostu nos ze soba dyktafon i wlacz go w kieszeni w odpowiedniej > chwili, nie zapominajac o wyciagnieciu w tym samym momencie z kieszeni > dlugopisa, ktorym akurat zaczynasz sie bawic - zeby nie nabrala podejrzen co > do "pstrykniecia" w kieszeni. W koncu to przebiegly typ ;-) nie w odpowiedniej chwili tylko caly czas bo inaczej niczemu to nie dowodzi, ja tez moge podejsc np do ciebie dac w pysk wlaczyc kamere i zglosic napad, wkoncu mam dowod ze na mnie z lapami wyskoczyles :-) P. |
||
2006-02-27 15:23 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Tiger |
> nie w odpowiedniej chwili tylko caly czas bo inaczej niczemu to nie > dowodzi, ja tez moge podejsc np do ciebie dac w pysk wlaczyc kamere i > zglosic napad, wkoncu mam dowod ze na mnie z lapami wyskoczyles :-) Poniekad masz racje, ale w wiekszosci przypadkow mozna z przebiegu rozmowy wywnioskowac zarowno przyczyne jak i wydarzenia, ktore mialy miejsce bezposrednio przed wlaczeniem dyktafonu. Pomijajac reszte - jezeli nawet cos sie wydarzylo przed jego wlaczeniem, to obowiazek dowodowy bedzie lezal po stronie tej przemilej pani. Rozumiem, ze jezeli nagranie jest zrobione zalozmy 3 III 2006, potem drugie 14 III 2006, potem trzecie 2 IV 2006, nastepnie trzy nagrania sa przedstawione prezesowi 8 IV 2006 i nagle babka wyskoczy z tekstem: 3 III pan X mnie szczypal w pupe, 14 III zwyzywal a 2 IV oblal zlosliwie herbata, to kazdy zdrowy na umysle czlowiek poprosi o: potwierdzenie swiadka z 3 III i 14 III oraz obdukcje lekarska z poparzenia z 8 IV. Jezeli zas nagrania autora watku beda do tego poparte zeznaniami pracownikow, to nawet gdyby owa ksiegowa znalazla sobie kogos, kogo przymusi do zeznan na swoja korzysc, to waga dowodow na jej korzysc bedzie niewspolmiernie mala w stosunku do ciezaru zgromadzonych przeciwko niej dowodow. Pozdrawiam, Tiger |
||
2006-02-27 15:27 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Marek |
Mon, 27 Feb 2006 15:07:39 +0100, na pl.soc.prawo, Przemek R. napisał(a): >> Będe wdzięczny za wszelkie dorady. >> > > rozmowy w ktorych uczestniczysz masz prawo nagrywac (te ktore sa > prowadzone publicznie ale w ktorych uczestnikiem nie jestes rowniez), > tyle ze to co opisujesz nie wyglada na mobbing, osoba podwladna musi > wiedziec kto rzadzi,musi miec swiadomosc > ze jezeli cos spieprzy poniesie kare, nawrzeszczenie ZA blad popelniony > przez pracownika o ile nie ma charakteru ponizajacego go tez nie bedzie > mobbingiem, trudno by pracodawca (kierownik itd) nie mogl skrytykowac > pracownika. Moim zdaniem > danie zbyt wielkiego luzu, oraz utrzymywanie stosunkow czysto > kolezenksich pomiedzy szefem i pracownikami (itp) prowadzi z ich strony > do cwaniactwa. > (eee, jest wporzadku, nic nie zrobi ... itd ) Ja nie jestem jej podwładnym!!! Mam niezalezne stanowisko, jedynym moim szefem jest dyrektor!!!! Ta pani pracuje na zwykłym stanowisku księgowego, ale ma nawyki z poprzedniej pracy, gdzie była kierownikiem.Próbowała sowją prace upychac koleżance:dziewczyna się postawiła, i ma spokój. Jak przyszła do pracy dużo jej pomagałem i teraz tego żałuję. Gdy rok temu namieszała w swoim programie (dane w księgowości nie zgadzały się z danymi z programu i był to bilans otwarcia roku, już po badaniu przez biegłego:miała szczęście, że nie wykrył) to stanąłem na głowie, żeby jej to odkręcić, i to bez wikłania w to Głównej Księgowej (rozmawiałem z zastępcą, moją koleżanka). Teraz żałuję:widzę, że są kategorie ludzi, których nie warto osłaniać. Mam o tyle kłopotliwą sytuację, że ja muszę się opiekować programem, w którym ona pracuje. I niestety dokąd sie nie nauczy księgowości, każdy trudniejszy problem będzie też moim problemem. A ja ma swoją pracę, z której jestem rozliczany.Mógłbym pomóc, gdyby nie jej metoda: co jest dobrze, to sama zrobiła, co jest źle, to ktoś jej namieszał:nie tylko ja. -- Marek |
||
2006-02-27 15:35 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Przemek R. |
> Ja nie jestem jej podwładnym!!! Mam niezalezne stanowisko, jedynym moim > szefem jest dyrektor!!!! Ta pani pracuje na zwykłym stanowisku księgowego, > ale ma nawyki z poprzedniej pracy, gdzie była kierownikiem.Próbowała sowją > prace upychac koleżance:dziewczyna się postawiła, i ma spokój. to tym bardziej nie jest to mobbing > Jak przyszła do pracy dużo jej pomagałem i teraz tego żałuję. Gdy rok temu > namieszała w swoim programie (dane w księgowości nie zgadzały się z danymi > z programu i był to bilans otwarcia roku, już po badaniu przez > biegłego:miała szczęście, że nie wykrył) to stanąłem na głowie, żeby jej to > odkręcić, i to bez wikłania w to Głównej Księgowej (rozmawiałem z > zastępcą, moją koleżanka). Teraz żałuję:widzę, że są kategorie ludzi, > których nie warto osłaniać. Mam o tyle kłopotliwą sytuację, że ja muszę się > opiekować programem, w którym ona pracuje. I niestety dokąd sie nie nauczy > księgowości, każdy trudniejszy problem będzie też moim problemem. A ja ma > swoją pracę, z której jestem rozliczany.Mógłbym pomóc, gdyby nie jej > metoda: co jest dobrze, to sama zrobiła, co jest źle, to ktoś jej > namieszał:nie tylko ja. a nie mozesz isc to samo szefowi powiedziec? P. |
||
2006-02-27 15:36 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Leszek |
Użytkownik "Marek" news:dtv259$spg$1@inews.gazeta.pl... > Ja nie jestem jej podwładnym!!! Mam niezalezne stanowisko, jedynym >moim > szefem jest dyrektor!!!! No to trza będzie szczerze porozmawiać z Ojcem Dyrektorem o Siostrze Księgowej, Bracie ;) -- Pzdr Leszek GG1631219 "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-02-27 15:41 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Marek |
Mon, 27 Feb 2006 15:35:20 +0100, na pl.soc.prawo, Przemek R. napisał(a): >> Ja nie jestem jej podwładnym!!! Mam niezalezne stanowisko, jedynym moim >> szefem jest dyrektor!!!! Ta pani pracuje na zwykłym stanowisku księgowego, >> ale ma nawyki z poprzedniej pracy, gdzie była kierownikiem.Próbowała sowją >> prace upychac koleżance:dziewczyna się postawiła, i ma spokój. > > to tym bardziej nie jest to mobbing tak, masz rację... > > >> Jak przyszła do pracy dużo jej pomagałem i teraz tego żałuję. Gdy rok temu >> namieszała w swoim programie (dane w księgowości nie zgadzały się z danymi >> z programu i był to bilans otwarcia roku, już po badaniu przez >> biegłego:miała szczęście, że nie wykrył) to stanąłem na głowie, żeby jej to >> odkręcić, i to bez wikłania w to Głównej Księgowej (rozmawiałem z >> zastępcą, moją koleżanka). Teraz żałuję:widzę, że są kategorie ludzi, >> których nie warto osłaniać. Mam o tyle kłopotliwą sytuację, że ja muszę się >> opiekować programem, w którym ona pracuje. I niestety dokąd sie nie nauczy >> księgowości, każdy trudniejszy problem będzie też moim problemem. A ja ma >> swoją pracę, z której jestem rozliczany.Mógłbym pomóc, gdyby nie jej >> metoda: co jest dobrze, to sama zrobiła, co jest źle, to ktoś jej >> namieszał:nie tylko ja. > > a nie mozesz isc to samo szefowi powiedziec? Właśnie się wybieram.Muszę to jednak dobrze przygotować. Ta pani prowadzi np prywatną wojnę ze swoją współpracownicą, żoną burmistrza. (burmistrz nie dął jej stanowiska, na które liczyła). Kiedys przegięła, oparło się o dyrektora. Teraz trochę usiadła.Ale musze mieć mocne, pewne argumenty.W sumie tylko jedna osoba może potwierdzić moją wersję:inni się boją (tak samo byo w przypadku sprawy zony burmistrza, ja sam się bałem...) -- Marek |
||
2006-02-27 15:42 | Re: mobbing- nagrywanie rozmów | Marek |
Mon, 27 Feb 2006 15:36:31 +0100, na pl.soc.prawo, Leszek napisał(a): > Użytkownik "Marek" > news:dtv259$spg$1@inews.gazeta.pl... > >> Ja nie jestem jej podwładnym!!! Mam niezalezne stanowisko, jedynym >moim >> szefem jest dyrektor!!!! > > No to trza będzie szczerze porozmawiać z Ojcem Dyrektorem o Siostrze > Księgowej, Bracie ;) :)))))) -- Marek |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Prawo autorskie. Nagrywanie. |
Piotr [trzykoty] | 2005-10-28 19:33 |
wypowiedzenie? mobbing? zus? |
Andrzej Rudnik | 2005-12-27 22:08 |
mobbing a kodeks karny |
neuro | 2006-01-19 20:07 |
nagrywanie rozmów a prawo autorskie |
Patryk | 2006-01-21 22:04 |
Nagrywanie lekcji |
Krzysiek G. | 2006-03-09 21:33 |
Nagrywanie lekcji |
Krzysiek G. | 2006-03-09 21:33 |
nagrywanie rozmow - firma |
kuba \(aka cita\) | 2007-01-10 16:51 |
mobbing |
grazka | 2007-02-10 13:56 |
Nagrywanie wykładu a prawa autorskie |
Abu | 2007-03-03 17:12 |
Nagrywanie w sadzie |
Patrycja | 2007-06-14 18:40 |