Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

piekielny klient - część 2

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2011-03-04 22:44 piekielny klient - część 2 pilocik
Z racji tego, że poprzedni wątek rozrósł się znacznie - choć nie zawsze
w temacie - pozwoliłem sobie rozpocząć kolejny temat.

Dla przypomnienia tym, którzy nie doczytali lub nie potrafią pojąć sensu
sprawy wyjaśniam :
Koszt robocizny danej kategorii sprzętu jest STAŁY i JEST ZNANY przed
naprawą a co za tym idzie koszt przedmiotowej ekspertyzy również jest
znany.
W tym sprzęcie koszt robocizny wynosi więc 80zł (+ części) i w przypadku
naprawy klient nie ponosi żadnych innych kosztów robocizny jak
wspomniane 80zł, jeśli zaś nie decyduje się z dowolnego powodu uiszcza
tylko stawkę 50% czyli w tym przypadku 40zł
Dodatkowo każdorazowo potwierdza swoim podpisem na zleceniu, że zapoznał
się z warunkami naprawy i że je akceptuje.
Tak też było w omawianym przypadku.

Sedno sprawy tkwi w tym, że klientka nie zdecydowała się na naprawę ze
względu na wysoki jej zdaniem koszt podzespołów.
Każdy klient oczywiście ma do tego prawo, jednak nikt do tej pory nie
robił z tego tytułu takiej afery. Każdy zdrowo myślący powinien zdawać
sobie sprawę, że tak jak już wspomniał boxfish:
"proces rozpoznania przyczyn awarii to niejednokrotnie 90% procesu
naprawy, bo jak już wiesz co uszkodzone to wymiana elementu może być
czystą formalnością. Klient otrzymujący wyniki ekspertyzy może poprosić
dowolny inny serwis o wymianę czy naprawę - dostaje bardzo konkretna
informację."

A z panią rzecznik jestem umówiony na poniedziałek.
Wstępna rozmowa telefoniczna utwierdziła mnie jednak w przekonaniu, że
trafił mi się klient z kategorii "oszołom"
Rzecznik musi przyjąć i wysłuchać każdego klienta i dopóki nie zna
wersji drugiej strony, dodatkowo z przedstawieniem cenników, zleceń i
ustaleń relacji klient-serwis nie ma podstaw by podważać stanowisko klienta.

Tym którzy mnie rozumieją i wspierają dziękuję, tym którzy kwestionują
moje zasady prowadzenia serwisu polecam otwarcie własnej działalności :)
O wynikach rozmów z rzecznikiem i dalszym rozwoju sprawy na pewno tutaj
poinformuję.

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu bez stresu i takich klientów :)
2011-03-04 23:57 Re: piekielny klient - część 2 RadoslawF
Dnia 2011-03-04 22:44, Użytkownik pilocik napisał:
> Z racji tego, że poprzedni wątek rozrósł się znacznie - choć nie zawsze
> w temacie - pozwoliłem sobie rozpocząć kolejny temat.
>
> Dla przypomnienia tym, którzy nie doczytali lub nie potrafią pojąć sensu
> sprawy wyjaśniam :
> Koszt robocizny danej kategorii sprzętu jest STAŁY i JEST ZNANY przed
> naprawą a co za tym idzie koszt przedmiotowej ekspertyzy również jest
> znany.
> W tym sprzęcie koszt robocizny wynosi więc 80zł (+ części) i w przypadku
> naprawy klient nie ponosi żadnych innych kosztów robocizny jak
> wspomniane 80zł, jeśli zaś nie decyduje się z dowolnego powodu uiszcza
> tylko stawkę 50% czyli w tym przypadku 40zł
> Dodatkowo każdorazowo potwierdza swoim podpisem na zleceniu, że zapoznał
> się z warunkami naprawy i że je akceptuje.
> Tak też było w omawianym przypadku.
>
> Sedno sprawy tkwi w tym, że klientka nie zdecydowała się na naprawę ze
> względu na wysoki jej zdaniem koszt podzespołów.
> Każdy klient oczywiście ma do tego prawo, jednak nikt do tej pory nie
> robił z tego tytułu takiej afery. Każdy zdrowo myślący powinien zdawać
> sobie sprawę, że tak jak już wspomniał boxfish:
> "proces rozpoznania przyczyn awarii to niejednokrotnie 90% procesu
> naprawy, bo jak już wiesz co uszkodzone to wymiana elementu może być
> czystą formalnością. Klient otrzymujący wyniki ekspertyzy może poprosić
> dowolny inny serwis o wymianę czy naprawę - dostaje bardzo konkretna
> informację."
>
> A z panią rzecznik jestem umówiony na poniedziałek.
> Wstępna rozmowa telefoniczna utwierdziła mnie jednak w przekonaniu, że
> trafił mi się klient z kategorii "oszołom"
> Rzecznik musi przyjąć i wysłuchać każdego klienta i dopóki nie zna
> wersji drugiej strony, dodatkowo z przedstawieniem cenników, zleceń i
> ustaleń relacji klient-serwis nie ma podstaw by podważać stanowisko
> klienta.

Cytat z poprzedniego wątku:
"Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."
Raz twierdzisz że robocizna to 100zł innym razem że 80zł.
Wniosek osoby postronnej: łżesz i tyle.


Pozdrawiam
2011-03-05 00:02 Re: piekielny klient - część 2 mvoicem
(04.03.2011 22:44), pilocik wrote:
>
> A z panią rzecznik jestem umówiony na poniedziałek.
> Wstępna rozmowa telefoniczna utwierdziła mnie jednak w przekonaniu, że
> trafił mi się klient z kategorii "oszołom"
> Rzecznik musi przyjąć i wysłuchać każdego klienta i dopóki nie zna
> wersji drugiej strony, dodatkowo z przedstawieniem cenników, zleceń i
> ustaleń relacji klient-serwis nie ma podstaw by podważać stanowisko
> klienta.
>
> Tym którzy mnie rozumieją i wspierają dziękuję, tym którzy kwestionują
> moje zasady prowadzenia serwisu polecam otwarcie własnej działalności :)
> O wynikach rozmów z rzecznikiem i dalszym rozwoju sprawy na pewno tutaj
> poinformuję.

Słabo jestem zorientowany w tym, ale ... jakie umocowanie ma pan/pani
rzecznik? Czy musisz się do niej fatygować? Nie możesz powiedzieć
"zapraszam do mnie, pokażę wszystkie dokumenty" albo wręcz "jak się
klientowi nie podoba to niech się sądzi"?

p. m.
2011-03-05 00:24 Re: piekielny klient - część 2 pilocik

> Cytat z poprzedniego wątku:
> "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
> 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."
> Raz twierdzisz że robocizna to 100zł innym razem że 80zł.
> Wniosek osoby postronnej: łżesz i tyle.
>
>
> Pozdrawiam

ok. = około, w przybliżeniu itp.
przepraszam, jeśli wymagasz by każde zdanie pisać z aptekarską
dokładnością. Jakoś większość z rozmówców potrafiła to dostrzec.

Mój wniosek : czepiasz się nieistotnych szczegółów, nie wnosząc nic
ciekawego do tematu
2011-03-05 01:12 Re: piekielny klient - część 2 to
begin pilocik

> Mój wniosek : czepiasz się nieistotnych szczegółów, nie wnosząc nic
> ciekawego do tematu

Istotnym szczegółem byłoby, gdybyś pokazał lub opisał jak WYGLĄDA cennik.
Bo jeśli wygląda tak, że masz wyszczególnione ceny za naprawy, a gdzieś
tam na dole stoi małym drukiem o tych 50% to nie jest to ok.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
2011-03-05 01:16 Re: piekielny klient - część 2 Michał_Gut
czytajac posty z tamtego watku doszedlem do wniosku ze calkiem spora czesc
ludzi to debile mający problemy z czytaniem a przede wszystkim myśleniem.

na twoim miejscu calkowicie bym sie nie przejmowal choc z drugiej strony dla
sportu mozna by sie poszarpac.

sir
2011-03-05 08:38 Re: piekielny klient - część 2 Aha
W dniu 2011-03-04 22:44, pilocik pisze:
> Koszt robocizny danej kategorii sprzętu jest STAŁY i JEST ZNANY przed
> naprawą


To przepraszam w jakim celu jest expertyza skoro cena i tak jest z gory
ustalona ?
2011-03-05 09:52 Odp: piekielny klient - część 2 m4rkiz


Użytkownik "Aha" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iksp8p$ogd$1@news.onet.pl...
> W dniu 2011-03-04 22:44, pilocik pisze:
>> Koszt robocizny danej kategorii sprzętu jest STAŁY i JEST ZNANY przed
>> naprawą
>
>
> To przepraszam w jakim celu jest expertyza skoro cena i tak jest z gory ustalona
> ?

okreslona jest cena robocizny nie czesci

trzeba okreslic co sie zepsulo, naprawic jakis element badz spisac
oznaczenia, zamowic i wymienic czesc czy modul
2011-03-05 10:20 Re: piekielny klient - część 2 Andrzej Lawa
W dniu 04.03.2011 23:57, RadoslawF pisze:

> Cytat z poprzedniego wątku:
> "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
> 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."
> Raz twierdzisz że robocizna to 100zł innym razem że 80zł.
> Wniosek osoby postronnej: łżesz i tyle.
>

Raduś, czego nie rozumiesz w określeniu "około"?
2011-03-05 10:29 Re: piekielny klient - część 2 RadoslawF
Dnia 2011-03-05 00:24, Użytkownik pilocik napisał:
>
>> Cytat z poprzedniego wątku:
>> "Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok.
>> 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna."
>> Raz twierdzisz że robocizna to 100zł innym razem że 80zł.
>> Wniosek osoby postronnej: łżesz i tyle.
>>
> ok. = około, w przybliżeniu itp.
> przepraszam, jeśli wymagasz by każde zdanie pisać z aptekarską
> dokładnością. Jakoś większość z rozmówców potrafiła to dostrzec.

W tym przypadku nie jest to tylko nieistotny szczegół a dowód
na kłamstwo lub brak precyzji ze strony serwisu.
A teraz wysil komórki i zastanów sie jak takie "około" warte
w tym przypadku 20zł oceni rzecznik.

Biorąc pod uwagę wielkość sumy za ekspertyzę normalny klient
by zapłacił, jak sie trafi nie normalny to normalny właściciel
serwisu machnie ręką i odpuści. Tu trafiło się dwu nienormalnych.

> Mój wniosek : czepiasz się nieistotnych szczegółów, nie wnosząc nic
> ciekawego do tematu

Małego człowieczka poznaje się właśnie po takich wypowiedziach.


Pozdrawiam
nowsze 1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Darowizna od babci 0,5 ha ziemi rolnej bez siedliska (lub część tej ziemi) - muszę być rolnikiem?

gregc 2006-06-04 22:15

BRAT CHCE PRZEKAZAĆ MI SWOJĄ CZĘŚĆ

Stanisława Żwierełło 2006-07-14 21:38

zmarł współwłasciciel ciagnika jak podzielić jego część udziału?

Arturek 2007-01-21 22:23

zatrudnienie pracownika na część etatu, a ubezpieczenie zdrowotne

mareK 2007-05-05 23:18

chciałbym przepisać część mieszkania konkubinie -opcja małżeństwa

Adam 2007-07-10 10:22

Gwarancja na wymienioną część: Czy art. 581 § 1 ma zastosowanie

kicurek 2007-10-10 14:59

BTE - dalsza część

lapcio12WYTNIJTO 2007-11-22 20:32

Część budynku na działce

melon 2009-07-13 14:35

Re: Czy barierka balkonu to część

Renata Golebiowska 2009-11-04 11:32

piekielny klient - długie

pilocik 2011-03-02 21:05