poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2011-03-02 21:05 | piekielny klient - długie | pilocik |
Witam wszystkich. Problem z jakim piszę dotknął mnie pierwszy raz choć w branży usługowej działam już od wielu lat. Klientka dostarczyła do serwisu urządzenie do naprawy. Dodam jeszcze, że wcześniej próbował to już ktoś naprawić i podał klientce orientacyjną kwotę ok. 100 zł ale poddał się - nie wiem czy z braku wiedzy, podzespołów czy też z innych przyczyn. Fakt ten został również odnotowany w zleceniu serwisowym jakie wypisujemy przyjmując sprzęt do naprawy. Mój serwis szybko zdiagnozował usterki i wycenił koszt naprawy na ok. 300zł z czego ok200 to części a pozostała kwota to robocizna. Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i jest do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się wykonać naprawy a w przypadku naprawy sprzętu jest to po prostu 50% należności za robociznę. Jak się zapewne domyślacie to ciąg dalszy był taki, że klienta nie zdecydowała się na remont urządzenia, natomiast całkowicie odmawiała uiszczenia należności za ekspertyzę. W tym momencie serwis oczywiście odmówił wydania jej uszkodzonego sprzętu. Klientka strasznie zbulwersowana powiadomiła policję ( chętnie pomogliśmy nawet jej wybrać numer telefonu :) ) Jej zdziwienie było jeszcze większe gdy policjanci, którzy pojawili się w serwisie potwierdzili słuszność naszego postępowania. Wszystkim po kolei - łącznie z policjantami - oberwało się litaniami wyzwisk od k. do h. , o mały włos policja wlepiła by jej mandat za znieważanie. Widząc, że już nic nie wskóra zapłaciła należność i odebrała sprzęt. Wydawać by się mogło, że sprawa została zakończona. Niestety nie. Dzisiaj, gdy od zdarzenia minęły już prawie trzy miesiące otrzymałem pismo od rzecznika praw konsumenta, w którym rzecznik wzywa mnie do zwrotu tej kwoty na rzecz tej klientki. Powołuje się się przy tym na art. 405 kc "Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości." I tu moje pytania : Na jakiej podstawie rzecznik posługuje się tym artykułem. Czy cennik i zlecenie wykonania usługi nie jest wystarczającą podstawą prawną ? Jaka powinna być moja odpowiedź - bo zgodnie z pismem mi dostarczonym odpowiedzieć rzecznikowi muszę. Jeśli ktoś z Was doczytał do końca to dziękuję i oczekując na odpowiedź Pozdrawiam |
2011-03-02 21:09 | Re: piekielny klient - długie | Dysiek |
> Nadmienię tylko, że cennik dostępny dla klienta zawiera taką pozycję jak > "ekspertyza techniczna", która wynosi 50% robocizny za daną usługę i jest > do kwota do zapłacenia w przypadku kiedy klient nie decyduje się wykonać > naprawy a w przypadku naprawy sprzętu jest to po prostu 50% należności za > robociznę. Tak poza tematem to strasznie duzo. Wyobraz sobie warsztat samochodowy, ktoremu oddajesz auto i wycenia ci robocizne na 3000 zl a ty nie chcesz u nich naprawiac bo uwazasz, ze to za duzo. Uwazam jako konsument, ze lokalizacja uszkodzenia i wycena naprawy nie moze wynosic 50% kosztow calej naprawy. Dysiek |
||
2011-03-02 21:16 | Re: piekielny klient - długie | pilocik |
W dniu 2011-03-02 21:09, Dysiek pisze: > Tak poza tematem to strasznie duzo. Wyobraz sobie warsztat samochodowy, > ktoremu oddajesz auto i wycenia ci robocizne na 3000 zl a ty nie chcesz u > nich naprawiac bo uwazasz, ze to za duzo. Uwazam jako konsument, ze > lokalizacja uszkodzenia i wycena naprawy nie moze wynosic 50% kosztow calej > naprawy. > > Dysiek > > Być może masz tu trochę racji (jako konsument) natomiast zwróć uwagę, że mowa tu o kwotach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych co chyba znacznie zmienia spojrzenie na tę kwestię. Dodam tylko jeszcze raz, że w przypadku naprawy sprzętu kwota ta jest po prostu 1/2 należności za robociznę. Jakoś do tej pory nie było problemów z klientami z tego powodu. |
||
2011-03-02 21:19 | Re: piekielny klient - długie | Jacek |
UĹźytkownik "pilocik" news:4d6ea2ed$0$2445$65785112@news.neostrada.pl... > PowoĹuje siÄ siÄ przy tym na art. 405 kc "Kto bez podstawy prawnej uzyskaĹ > korzyĹÄ majÄ tkowÄ kosztem innej osoby, obowiÄ zany jest do wydania korzyĹci > w naturze, a gdyby to nie byĹo moĹźliwe, do zwrotu jej wartoĹci." > > I tu moje pytania : > Na jakiej podstawie rzecznik posĹuguje siÄ tym artykuĹem. Czy cennik i > zlecenie wykonania usĹugi nie jest wystarczajÄ cÄ podstawÄ prawnÄ ? a daĹeĹ jej ekspertyze na piĹmie za pokwitowaniem lub paragon? sorry, ale pracuje w firmie gdzie wspomagam sie kilkoma serwiami zewnÄtrznymi i wszÄdzie dostaje oficjalnÄ kalkulacje z pieczatkÄ i podpisem na meila i wtedy decydujemy co i jak. Inna sprawa, ze z racji iloĹci tych zleceĹ ekspertyze zawsze mam gratis, nawet przy niezaakceptowaniu kosztĂłw naprawy. Jacek |
||
2011-03-02 21:24 | Re: piekielny klient - długie | Dysiek |
> Być może masz tu trochę racji (jako konsument) natomiast zwróć uwagę, że > mowa tu o kwotach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych co chyba > znacznie zmienia spojrzenie na tę kwestię. W tym przypadku tak, ale co jezeli przyjmiesz do naprawy sprzet bardziej skomplikowany? Skasujesz klienta na 500 zl za lokaliazacje uszkodzenia? Przeciez to absurd. Dysiek |
||
2011-03-02 21:26 | Re: piekielny klient - długie | Dysiek |
> W tym przypadku tak, ale co jezeli przyjmiesz do naprawy sprzet bardziej > skomplikowany? Skasujesz klienta na 500 zl za lokaliazacje uszkodzenia? > Przeciez to absurd. Dodam jeszcze, ze w kazdej szanujacej sie firmie lokalizacja uszkodzenia jest zryczaltowana. Dysiek |
||
2011-03-02 21:27 | Re: piekielny klient - długie | pilocik |
W dniu 2011-03-02 21:19, Jacek pisze: > a dałeś jej ekspertyze na piśmie za pokwitowaniem lub paragon? > sorry, ale pracuje w firmie gdzie wspomagam sie kilkoma serwiami > zewnętrznymi i wszędzie dostaje oficjalną kalkulacje z pieczatką i > podpisem na meila i wtedy decydujemy co i jak. > Inna sprawa, ze z racji ilości tych zleceń ekspertyze zawsze mam gratis, > nawet przy niezaakceptowaniu kosztów naprawy. > > Jacek Paragon za usługę oczywiście otrzymała, jeśli zaś chodzi o ekspertyzę to jest wpisana w zlecenie w naszym systemie, jest też oczywiście również wydruk dla klienta. |
||
2011-03-02 21:35 | Re: piekielny klient - długie | Robert Tomasik |
> I tu moje pytania : > Na jakiej podstawie rzecznik posĹuguje siÄ tym artykuĹem. Czy cennik i > zlecenie wykonania usĹugi nie jest wystarczajÄ cÄ podstawÄ prawnÄ ? JakÄ Ĺ podstawÄ prawnÄ podaÄ musiaĹ. Kopiuj / wklej i tyle. > > Jaka powinna byÄ moja odpowiedĹş - bo zgodnie z pismem mi dostarczonym > odpowiedzieÄ rzecznikowi muszÄ. OdpowiedĹş powinna byÄ zgodna z tym, co napisaĹeĹ tutaj. Z tym, Ĺźe przychylam siÄ do zdania DyĹka, ze koszt ekspertyzy skalkulowany jako 50% ceny usĹugi to lekkie nieporozumienie. Czyli jakbyĹ wyceniĹ usĹugÄ na 2.000 zĹ, uznaĹbyĹ Ĺźe naleĹźy Ci siÄ 1.000 zĹ tylko za to, Ĺźe byĹeĹ uprzejmy o tym powiadomiÄ klienta? Teraz, jeĹli nie zawrzecie ugody, no to przed sÄ dem bÄdziecie toczyÄ spĂłr o to, czy Tobie siÄ te kilka zĹotych naleĹźaĹo, czy nie. Co postanowi sÄ d, to tego nie jestem w stanie wymyĹliÄ. Nie wykluczone, Ĺźe powoĹany zostanie biegĹy, ktĂłry wyceni, ile trwaĹa ta Twoja ekspertyza i ile powinna kosztowaÄ. |
||
2011-03-02 21:48 | Re: piekielny klient - długie | Artur Górniak |
pilocik > Jeśli ktoś z Was doczytał do końca to dziękuję i oczekując na odpowiedź > Pozdrawiam Jak masz instrukcję: Jak samemu wykryć i zdiagnozować usterkę najlepiej w wersji sieciowej to idź skarż. no i patrz... prywatnego komentarza mi prawnicy nie przepuścili. Artur Górniak |
||
2011-03-02 21:50 | Re: piekielny klient - długie | leon |
Dnia 02-03-2011 o 21:05:04 pilocik napisał(a): > Powołuje się się przy tym na art. 405 kc "Kto bez podstawy prawnej > uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do > wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej > wartości." > > I tu moje pytania : > Na jakiej podstawie rzecznik posługuje się tym artykułem. Czy cennik i > zlecenie wykonania usługi nie jest wystarczającą podstawą prawną ? Jest i to mu odpisz. Klientka zgodziła sie na warunki podczas przyjmowania sprzetu i tyle. leon |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
[długie] Przedłużenie umowy Neost |
lukebe | 2005-10-20 09:15 |
klient nie zaplacil za fakture |
andy | 2006-03-09 19:19 |
klient nie zaplacil za fakture |
andy | 2006-03-09 19:19 |
Kto mi pomoże? (długie) |
Mały | 2007-02-08 08:29 |
Czy klient moze zarządać wylaczenia monit |
Mis Puchatek | 2008-01-13 11:59 |
Przychodzi klient z upoważnieniem elektronicznym... |
Krzysztof 'kw1618' z Wars | 2008-09-17 00:04 |
Nieuczciwy klient |
Papik | 2009-01-24 00:28 |
klient nie zaplacil |
filemon | 2009-05-11 20:14 |
[Długie] Pośrednik nieruchomości |
Reseller | 2009-08-29 11:54 |
klient wypowiedział umowę zawarta na |
news | 2010-12-06 11:35 |