Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-04-13 09:10 Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych Olgierd
Osoba przedstawiająca się jako *Marta Wieszczycka* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:

> Czemu utwór zależny? Przecież napisałam, że to akurat jest różnica. Raczej
> trudno działania nauczyciela podkładać pod "artystyczne wykonania", a już
> szczególnie nauczyciela na tyle odtwórczego, że korzysta z gotowców ;-)

Bo utwór oparty na innym utworze (np. opracowanie) zawsze jest utworem
zależnym.

> Czyli możesz je przekazać i nadal mieć? Nie. Licencji niewyłącznych owszem
> możesz udzielać do woli, ale przekazać prawa można tylko raz. To dwie
> różne opcje.

No właśnie, więc sprzedać prawa do wykładu A możesz tylko raz. Za rok nie
ma podstawy do tego, by uczelnia znów płaciła za prawa do tego samego
utworu.

>> Oprócz tego -
>> zakładając, że lekcja to utwór - można jeszcze poudzielać sobie różnych
>> licencji niewyłącznych. A tych można domniemać np. z faktu, że za tę
>> szkółkę płacę czesne ;-)
>
> Nie. Z tego że płacisz czesne nie wynika domniemanie, że autor udzielił
> szkole licencji obejmującej w polach eksploatacji nagrywanie. Ty płacisz
> czesne szkole. Szkoła niekoniecznie musi Ci w umowie zapewniać prawo do
> nagrywania wykładów.

Szkoła ma zapewnić prawo do pozyskania wiedzy. Wiesz co, nie jestem pewien
czy słuchacze np. szkół prywatnych mają w umowach prawo notowania treści
wykładów. To też jest objęte prawami!

>> Do wysłuchania publicznego wykładu nie jest potrzebna nawet licencja ;-)
>
> A tu nie bardzo wiem, co chciałeś przez to powiedzieć. Szkoła korzysta, a
> nie wysłuchuje. Co rozumiesz przez "publiczny wykład"?

Uczeń/słuchacz wysłuchuje. Publiczny wykład to np. taki, na który może
wejść każdy albo prawie każdy. Nie wiem jak to jest teraz, szczególnie w
prywatnych szkołach, ale drzewiej zasadą było, że na każdy wykład mógł
wejść każdy człowiek z ulicy. I przyznam się, że parę razy z tego prawa
korzystałem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:olgierd@jabber.org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
||| GPG:0xC7C0112A ||| http://olgierd.wordpress.com |||
2006-04-13 09:49 Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych Jotte
W wiadomości news:pan.2006.04.13.07.04.03.726876@olgierd.wordpress.com
Olgierd pisze:

> OK, skróciłem myśl: nie może drugi raz na podstawie takiej samej umowy o
> przeniesienie praw, bo te prawa *już zbył*. Teraz to uczelnia musiałaby mu
> udzielać licencji na korzystanie z *jej* wykładu.

Ciekawe, że śledzenie toku interpretacji Marty doprowadziło mnie do
podobnego wniosku:
news:e12l69$lbm$1@news.dialog.net.pl

Czy jeśli wygłoszę wykład (który - załóżmy - jest traktowany jako utwór) i
przeniosę moje autorskie prawo majątkowe na pracodawcę (celem uzyskania 50%
k.u.p.), to chcąc go wygłosić po raz kolejny musiałbym za to zapłacić? ;)
I drugie pytanie - w jaki sposób pracodawca mógłby ew. korzystać w
wygłoszonego wykładu?

;)))

--
Pozdrawiam
Jotte
2006-04-22 02:33 Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych Marta Wieszczycka
Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:pan.2006.04.13.07.04.03.726876@olgierd.wordpress.com
> Olgierd pisze:
>
>> OK, skróciłem myśl: nie może drugi raz na podstawie takiej samej umowy o
>> przeniesienie praw, bo te prawa *już zbył*. Teraz to uczelnia musiałaby mu
>> udzielać licencji na korzystanie z *jej* wykładu.
>
> Ciekawe, że śledzenie toku interpretacji Marty doprowadziło mnie do
> podobnego wniosku:
> news:e12l69$lbm$1@news.dialog.net.pl
>
> Czy jeśli wygłoszę wykład (który - załóżmy - jest traktowany jako utwór) i
> przeniosę moje autorskie prawo majątkowe na pracodawcę (celem uzyskania 50%
> k.u.p.), to chcąc go wygłosić po raz kolejny musiałbym za to zapłacić? ;)
> I drugie pytanie - w jaki sposób pracodawca mógłby ew. korzystać w
> wygłoszonego wykładu?
>

> ;)))
>
Jotte, jeżeli masz komputer i z dowolnego powodu sprzedajesz go
pracodawcy, to:
-pracodawca może Cię przy nim w firmie posadzić i będziesz mógł z niego
jako pracownik korzystać i nie musisz za to pracodawcy płacić,
-pracodawca może jednak posadzić przed nim kogoś innego (w przypadku
wykładu dochodzi kwestia umiejętności tej innej osoby, a zatem w
praktyce pracodawca może nie być w stanie korzystać z Twojego wykładu
bez Twojej obecności - jego problem)
-jeżeli chcesz zabrać komputer i korzystać z niego na potrzeby swojego
drugiego pracodawcy, to ponieważ go już sprzedałeś, a zatem nie jest
Twój, to pracodawca-właściciel komputera ma prawo wypożyczyć Ci go
odpłatnie.
To się naprawdę aż tak bardzo nie różni :-)
Pozdrawiam i skończmy już ten temat.

--
Marta
http://doradcy-prawni.pl
2006-04-22 09:32 Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych Olgierd
Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Marta Wieszczycka*
wypowiedziała te słowa:

> Jotte, jeżeli masz komputer i z dowolnego powodu sprzedajesz go
> pracodawcy, to:

Z tego co wiem masz do czynienia ze szkołami. No dobrze, ja też miałem.
I teraz powiedz mi jak ma się do Twojej hipotetycznej scenki z
komputerem taka sytuacja: zawieram umowę z wyższą szkołą im. YX o
przeniesienie praw autorskich do serii wykładów nt. XY w roku 2004/05.
Następnie w roku 2005/06 zawieram umowę z wyższą szkołą im. YX o
przeniesienie praw autorskich do serii wykładów nt. XY.
Czy ta sytuacja jest prawidłowa? Czy takie rzeczy mają miejsce w
rzeczywistości? I - last but not least - czy ta druga umowa jest ważna?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:olgierd@jabber.org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
||| GPG:0xC7C0112A ||| http://olgierd.wordpress.com
2006-04-23 01:19 Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych Marta Wieszczycka
Olgierd napisał(a):

> Z tego co wiem masz do czynienia ze szkołami. No dobrze, ja też miałem.
> I teraz powiedz mi jak ma się do Twojej hipotetycznej scenki z
> komputerem taka sytuacja: zawieram umowę z wyższą szkołą im. YX o
> przeniesienie praw autorskich do serii wykładów nt. XY w roku 2004/05.
> Następnie w roku 2005/06 zawieram umowę z wyższą szkołą im. YX o
> przeniesienie praw autorskich do serii wykładów nt. XY.
> Czy ta sytuacja jest prawidłowa? Czy takie rzeczy mają miejsce w
> rzeczywistości? I - last but not least - czy ta druga umowa jest ważna?

To jasne. Jeżeli wygłaszasz te same wykłady w roku akademickim 2004/05 i
w 2005/06, to przecież już przeniosłeś do nich prawa za pierwszym razem.
Przeniesienia praw nie da się wykonać na rok. Na rok możesz najwyżej
udzielić licencji. Ja wiem, że wtedy nie ma co liczyć na 50% koszty
uzyskania ;-) ale tak to wygląda.

Oczywiście jeżeli w drugim roku masz inne wykłady, to możesz podpisać
nową umowę, bo to będzie inny utwór.

Ale druga umowa w kwestii przeniesienia praw autorskich, które już
przeniosłeś, będzie nieważna i jeśli urząd skarbowy będzie chciał ją
podważyć, to nie powinien mieć z tym większych problemów.

A co do hipotetycznej scenki z komputerem. Spróbuj kupić komputer w
jednym roku, odliczyć sobie Vat, a w drugim roku kupić ten sam komputer
(bo teraz kupujesz go na następny rok ;-) i jeszcze raz sobie ten Vat
odliczyć ;-) Chyba wiesz, co zrobiłby z Tobą urząd skarbowy, jakby Cię
na tym przyłapał? ;-)

--
Marta
http://doradcy-prawni.pl
1 2 3 4 5 6 7 8 9 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

nagrywanie wypowiedzi na WZA

xxxx 2005-12-13 16:57

Nagrywanie lekcji

Krzysiek G. 2006-03-09 21:33

Nagrywanie rozmow telefonicznych

kit 2006-04-02 19:46

Nagrywanie lekcji

Krzysiek G. 2006-03-09 21:33

nagrywanie rozmow - firma

kuba \(aka cita\) 2007-01-10 16:51

Nagrywanie wykładu a prawa autorskie

Abu 2007-03-03 17:12

pytanie o fotografowanie/nagrywanie

Cyb 2007-04-14 14:57

Nagrywanie rozmow w pomieszczeniu a pracodawca

Kris 2007-05-16 01:08

Nagrywanie rozmow i ich przekazywanie

MMagda 2007-05-26 23:46

Nagrywanie w sadzie

Patrycja 2007-06-14 18:40