Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Kradzież auta z warsztatu

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-04-05 16:01 Re: Kradzież auta z warsztatu jureq
Hikikomori San wrote:

>> Bo jest szansa, że mechanik ma jkaiś majątek z którego będzie to
>> można sściągnąć. Złodziej często nie ma.
>
> No tak. Nie wiem, co to za mentalnosc - dopierd...lic temu, co ma i
> jest uczciwy. A olac gnoja, ktory kradnie...

Uczciwy murarz stawia krzywą ścianę, uczciwy dozorca w moim bloku przez
ostatnie pół roku raz sprzątnął moją klatkę, uczciwy szewc skleił mi
buta tak, że po dwu dniach znów się rozwalił, uczciwy mechanik nie
zadbał o odpowiednie zabezpieczenie samochodu przed złodziejami.
I wszyscy oni za swoje brakoróbstwo powinni płacić. A ich uczciwość nie
ma tu żadnego znaczenia.
2006-04-05 16:06 Re: Kradzież auta z warsztatu Robert Tomasik
qbaem [###qbaemWYTNIJTO@op.pl.###] napisał:


O ile nie można dowieść winy właściciela warsztatu w zakresie
dochowania należytej staranności przy przechowywaniu pojazdu (czyli
przykładowo samochodu nie zostawił otwartego albo nie udostępnił komuś
kluczyków) to moim zdaniem zastosowanie będzie mieć art. 641 kc.
Wynika z niego, że właściciel warsztatu nie odpowiada za przypadkową
utratę lub zniszczenie pojazdu. Tak więc w tej sytuacji właściciel
miał by roszczenie do złodzieja, jako sprawcy szkody, nie zaś
właściciela warsztatu.
2006-04-05 16:23 Re: Kradzież auta z warsztatu Hikikomori San


jureq wrote:
>

> Uczciwy murarz stawia krzywą ścianę,

Uczciwy murarz stawia prosta sciane ale jacys wandale ja burza...

> uczciwy dozorca w moim bloku przez
> ostatnie pół roku raz sprzątnął moją klatkę,

Ale smieci tam pojawiajace sie to jego wina?

> I wszyscy oni za swoje brakoróbstwo powinni płacić.

Oczywisciie.

> A ich uczciwość nie ma tu żadnego znaczenia.

Tak, kazdy powinien placic za to czego niedopatrzyl. Ale obardzanie
mechanika za kradziez, zamiast zlodzieja to lekka kpina.

W sytuacji kiedy masz przed soba kogos kto niedopatrzyl i zlodzieja
zadziwia mnie wybor, ze chcesz zwrotu kosztow radia od mechanika, a nei
od zlodzieja. A to ZLODZIEJ UKRADL.

Analogia:

chirurgowi umiera na stole operacyjnym pacjent postrzelony przez
bandyte.
Skazac bandyte czy lekarza za smierc tej osoby?
Na podstawie tego watku wnosze, ze lekarza. Coz bandyta winny. To u
lekarza zmarl czlowiek.
A bandyta go tylko postrzelil (zastrzelil) - ale wlasciwie to on jeszcze
dlugo zyl...

--
____________________________________________________________________
Gore, gore, gore!!! Horrory mniamusne, krwia ociakajace i oplywajace
w bezsensownej sadystycznej nieraz przemocy. Dlaczego i co nas kreci
w takich filmach, brutalnych, wrecz chorych? ... http://tiny.pl/md2f
2006-04-05 18:53 Re: Kradzież auta z warsztatu Artur Ch.
Dnia 5 kwi o godzinie 16:23, na pl.soc.prawo, Hikikomori San napisał(a):


> Ale obardzanie mechanika za kradziez,


Zapędziłeś się trochę - nikt nie obarcza mechanika winą za to że KTOŚ
ukradł powierzony mu samochód. Mogła to być przypadkowa kradzież, mogła być
.... celowa ;)


> zamiast zlodzieja to lekka kpina.


Tutaj sprawa jest o tyle jasna że złapano złodzieja....


> W sytuacji kiedy masz przed soba kogos kto niedopatrzyl i zlodzieja
> zadziwia mnie wybor, ze chcesz zwrotu kosztow radia od mechanika, a nei
> od zlodzieja. A to ZLODZIEJ UKRADL.


Tak - ale Ty powierzyłeś samochód mechanikowi a nie zostawiłeś przed
blokiem, na ulicy czy w lesie. Mechanik chyba jest odpowiedzialny za
powierzone mu mienie - mylę się?


Powiedz w końcu jakby zakończyła się moja sprawa opisana powyżej z kartą
graficzną:
- ktoś ukradł tą kartę ze sklepu do którego ją zwróciłem .... czy ja
miałbym szukać złodzieja? Czy sprzedawca mógłby powiedzieć:
"trudno stary - okradli mnie - ale ty jesteś stratny, mogłeś nie odsyłać mi
karty (to że ja ci sprzedałem uszkodzoną to nie ważne)"
Zakładam że facet swój sklep zamknął na zamek, nie zostawił otwartego okna
do magazynu - więc zachował CZĘŚCIOWO staranność - ale pomimo tego ktoś
jednak ukradł towar.
Więc chyba jednak nie zachował NALEŻYTEJ staranności (np. brak alarmu -
branża, podatna na "straty", dodatkowo np. dzielnica miasta w której notuje
się zwiększone ilości kradzieży itp itd)

Rozumiem gdyby nastąpił tajfun, potop, kataklizm - wtedy już nie bardzo
widać winy takiego serwisu (mechanika) - to przypadek losowy - ale to że
przyjmuje mienie i po prostu "ktoś mu je kradnie" jest nie najlepsze.
A może przecież zachodzić "spółdzielnia" - mechanikowi co jakiś czas będą
"kradzione" limuzyny ..... ;)
Wiem - dziejowa teoria spisku .. ;)



--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/smieszne/
2006-04-05 19:20 Re: Kradzież auta z warsztatu Hikikomori San


"Artur Ch." wrote:

> Tak - ale Ty powierzyłeś samochód mechanikowi a nie zostawiłeś przed
> blokiem, na ulicy czy w lesie. Mechanik chyba jest odpowiedzialny za
> powierzone mu mienie - mylę się?

Nie i tak zarazem. Nie jest odpowiedzialny za zdarzenia losowe, a takim
byla kradziez. Jesliby na samochod spadlo drzewo? Albo uderzyl meteoryt?
Albo rozstapila si eziemia i pochlonela ogniem piekielnym auto - to
chyba nie wina mechanika? ;)

Co innego, gdyby mechanik zostawil kluczyki w stacyjce. Ale to trzeba
raczej udowodnic.

Zas nastawanie w takiej jak ta sytuacji na mechanika zamiast na
zlapanego(!!!) zlodzieja to ... nawet nie wiem jak to nazwac. Proba
osmieszenia siebie raczej... (pod warunkiem, ze mechanik nie zawinil).

> Powiedz w końcu jakby zakończyła się moja sprawa opisana powyżej z kartą
> graficzną:
> - ktoś ukradł tą kartę ze sklepu do którego ją zwróciłem .... czy ja
> miałbym szukać złodzieja? Czy sprzedawca mógłby powiedzieć:
> "trudno stary - okradli mnie - ale ty jesteś stratny, mogłeś nie odsyłać mi
> karty (to że ja ci sprzedałem uszkodzoną to nie ważne)"

Sytuacja jest o tyle inna, ze nie zlapano zlodzieja i nie odzyskano
karty.

Gdyby nie odzyskano samochodu i nie zlapano zlodziaja, to mechanik
prawdopodobnie musialby ze swojego ubezpieczenia pokryc to, co by sad
zasadzil.

> Zakładam że facet swój sklep zamknął na zamek, nie zostawił otwartego okna
> do magazynu - więc zachował CZĘŚCIOWO staranność - ale pomimo tego ktoś
> jednak ukradł towar.

> Więc chyba jednak nie zachował NALEŻYTEJ staranności (np. brak alarmu -
> branża, podatna na "straty", dodatkowo np. dzielnica miasta w której notuje
> się zwiększone ilości kradzieży itp itd)

Chyba jednak zachowal A to bylo zdarzenie losowe. Moglbys sie od niego
domagac zwrotu karty lub finansow, bo on POWININ byc ubezpieczony od
kradziezy.

> Rozumiem gdyby nastąpił tajfun, potop, kataklizm - wtedy już nie bardzo
> widać winy takiego serwisu (mechanika) - to przypadek losowy - ale to że
> przyjmuje mienie i po prostu "ktoś mu je kradnie" jest nie najlepsze.

Kradziez tez jest losowa. To tak jak PZU - jak zamki byly zamkniete -
zwraca, jak zamki byly otwarte - nie zwraca... W pierwszym klient
dopelnil, w drugim - nie dopelnil.

Takie jest moje zdanie.



--
____________________________________________________________________
Gore, gore, gore!!! Horrory mniamusne, krwia ociakajace i oplywajace
w bezsensownej sadystycznej nieraz przemocy. Dlaczego i co nas kreci
w takich filmach, brutalnych, wrecz chorych? ... http://tiny.pl/md2f
2006-04-06 00:11 Re: Kradzież auta z warsztatu Marcin Debowski
Dnia 05.04.2006 Hikikomori San napisał/a:
> Marcin Debowski wrote:
>> Dnia 05.04.2006 Hikikomori San napisał/a:
>> >> I moje ptanie:
>> >> czy mogę, a jeśli tak to z jakich "paragrafów" dochodzić swojego prawa u
>> >> właściciela warsztatu??
>> > A dlaczego? To on je ukradł? Jest wspolwinnym?
>> A jeśli nie dopełnił nalezytej staranności w zakresie powierzonego mu
>> mienia?
>
> A niedopelnil?

Brak danych. W drugą stronę również.

--
Marcin
2006-04-05 08:56 Kradzież auta z warsztatu qbaem
Witam,
mam następujący problem:
dwa miesiące temu skradziono mi auto z warsztatu samochodowego. Auto znalazło
się po tygodniu i wymagało napraw blacharskich. Właściciel warsztatu pokrył
wszystkie koszta. Sprawca został zatrzymany. Z samochodu zgineło też radio.
I tu zaczyna się problem, ponieważ włąściciel warsztatu nie chce odkupić radia
(a było niezłe i stosunkowo nowe), twierdząc, że sprawca został zatrzymany i mam
się ze sprawcą dochodzić o to radio. I moje ptanie:
czy mogę, a jeśli tak to z jakich "paragrafów" dochodzić swojego prawa u
właściciela warsztatu??
Sprawa sądowa jest kosztowna, przy cenie radia (ca. 750 PLN).
Pozdrawiam

--
2006-04-05 09:19 Re: Kradzież auta z warsztatu Hikikomori San


qbaem wrote:
>
> I moje ptanie:
> czy mogę, a jeśli tak to z jakich "paragrafów" dochodzić swojego prawa u
> właściciela warsztatu??

A dlaczego? To on je ukradł? Jest wspolwinnym?

> Sprawa sądowa jest kosztowna, przy cenie radia (ca. 750 PLN).

Zycie jest kosztowne. Dla pocieszenia powiem, ze koszty sprawy mozesz
przerzucic na sprawce kradziezy.

--
____________________________________________________________________
Gore, gore, gore!!! Horrory mniamusne, krwia ociakajace i oplywajace
w bezsensownej sadystycznej nieraz przemocy. Dlaczego i co nas kreci
w takich filmach, brutalnych, wrecz chorych? ... http://tiny.pl/md2f
2006-04-05 09:22 Re: Kradzież auta z warsztatu grem1
> Witam,
> mam następujący problem:
> dwa miesiące temu skradziono mi auto z warsztatu samochodowego. Auto znalazło
> się po tygodniu i wymagało napraw blacharskich. Właściciel warsztatu pokrył
> wszystkie koszta. Sprawca został zatrzymany. Z samochodu zgineło też radio.
> I tu zaczyna się problem, ponieważ włąściciel warsztatu nie chce odkupić
radia
> (a było niezłe i stosunkowo nowe), twierdząc, że sprawca został zatrzymany i
mam
> się ze sprawcą dochodzić o to radio. I moje ptanie:
> czy mogę, a jeśli tak to z jakich "paragrafów" dochodzić swojego prawa u
> właściciela warsztatu??
> Sprawa sądowa jest kosztowna, przy cenie radia (ca. 750 PLN).
> Pozdrawiam

Gdzieś czytałem o podobnym przypadku (ale niestety nie mogę odnależć).
Mechanik trzymał samochody klientów na ogrodzonym placi i jakiś samochód
został skradziony. Nie pamiętam szczegółów ale mech. nie został pociągnięty
do odpowiedzialności karnej. Proces cywilny wygrał mech.

--
2006-04-05 11:15 Re: Kradzież auta z warsztatu Marcin Debowski
Dnia 05.04.2006 Hikikomori San napisał/a:
>> I moje ptanie:
>> czy mogę, a jeśli tak to z jakich "paragrafów" dochodzić swojego prawa u
>> właściciela warsztatu??
> A dlaczego? To on je ukradł? Jest wspolwinnym?

A jeśli nie dopełnił nalezytej staranności w zakresie powierzonego mu
mienia?

--
Marcin
1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

kradzież radia

MICI 2005-11-21 09:10

Pomówienie o kradzież

wichniarek22 2006-03-26 15:14

Kradzież auta z warsztatu

qbaem 2006-04-05 08:56

Pomówienie o kradzież

wichniarek22 2006-03-26 15:14

Gra online - kradzież

Marcin 2006-05-06 00:40

kradzież na parkingu płatnym

sanczes 2006-06-25 10:23

Kradzież w miejscu pracy

Sandro 2006-09-17 04:58

kradzież?

Miga 2006-11-07 12:43

[KRADZIEŻ] w Świnoujściu

Artur 2006-11-15 21:05

kradzież forum

tomek wilicki 2007-04-17 01:50