poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-11 20:07 | reklamacja trwajaca 3 miesiace, pozew? | |Pio| |
Witam, Rzadko czytuje, a jeszcze rzadziej pisuje na psp, ale teraz potrzebuje porady... Mianowicie, w listopadzie kupilem aparat fotograficzny Acer, ktory zarl za duzo pradu i bateria starczala na ok 30 zdjec. W zwiazku z tym 18.01.06 aparat pojechal do serwisu - firmy Blasc w Krakowie (dysponuje dowodem nadania). Po ok 2 tygodniach skontaktowalem sie z nimi jak sie sprawa ma, odpowiedziano mi, ze czekaja na decyzje producenta. Zadzwonilem wiec do producenta i powiedziano mi, ze aparat kwalifikuje sie do wymiany na nowy oraz, ze sprawa wraca do serwisu, ktory w najblizszym czasie wysle mi nowy aparacik. Po nastepnych 2 tygodniach zadzwonilem znowu do Blasca, a oni znowu czekali na jakas decyzje... No to kolejny telefon do Acera, tym razem dowiedzialem sie ze sa jakies komplikacje i prosza zebym poczekal jeszcze. W pierwszej polowie marca skontaktowal sie ze mna przestawiciel firmy Acer i powiedzial, ze dostane nowy, lepszy aparat - jako rekompensate za oczekiwanie - i ma byc on wyslany juz juz, w tym samym tygodniu. No to telefon do serwisu - aparat juz jest i do mnie jedzie... Przez kolejne 2 tyg nie dojechal, znowu telefon, jakies problemy z transportem, zaraz wysla... No i na dzien dzisiejszy (11.04.06) sprawa wyglada tak: Producent - twierdzi ze cala sprawa lezy po stronie serwisu, praktycznie maja mi tylko wyslac aparat. Serwis - do niedawna twierdzil, ze aparat juz na mnie czeka, ale na wszelkie prosby o wyjasnienie takiego dlugiego czasu reklamacji (i telefoniczne i emailowe, wlacznie z prosba o pisemne ustosunkowanie sie) sa ignorowane. Rzekomo co drugi dzien ma do mnie ktos zadzwonic i mnie poinformowac co sie dzieje, nie dzwoni. Moje telefony sa ignorowane: "prosze czekac, polacze Pana" i czekam 10 min i muzyczka gra dalej... Za 7 dni mija 3 miesiace odkad aparat pojechal do serwisu. Mialem wstepowac na droge prawna dopiero po uplywie kwartalu, ale miarka sie przebrala wczesniej. Stad moje pytania: 1. Chce napisac do UOKiK - tylko nie wiem jak opisac sprawe, ani do ktorego oddzialu pisac (mojego - Lublin, producenta i serwisu - Warszawa) 2. Mysle tez nad skierowaniem sprawy do Sadu - tylko w jakiej formie? Takie rzeczy to sprawy Kodeksu Cywilnego tak? Ile taka przyjemnosc (bo niedlugo w tych kategoriach zaczne myslec) moze mnie kosztowac? Dysponuje dowodem zakupu oraz dowodem nadania (wszystkie pozostale papiery, np gwarancja pojechaly do serwisu razem z aparatem - zgodnie z procedurami...) W gwarancji napisane bylo tylko, ze "firma Acer dolozy wszelkich staran aby zrealizowac rekalamacje w jak najkrotszym czasie" czy cos w tym stylu. Wiem tez, ze serwis ma 2 tygodnie na rozpatrzenie mojej sprawy - no wiec rozpatrzyl, po dwoch tygodniach wiedzieli ze mam dostac nowy aparat.. Co mam zrobic teraz? -- Pozdrawiam prosząc o pomoc P.W. |
2006-04-11 20:14 | Re: reklamacja trwajaca 3 miesiace, pozew? | kam |
|Pio| napisał(a): > 1. Chce napisac do UOKiK - tylko nie wiem jak opisac sprawe, ani do > ktorego oddzialu pisac (mojego - Lublin, producenta i serwisu - Warszawa) UOKIK nie zajmuje się indywidualnymi sprawami, idź do miejskiego albo powiatowego rzecznika konsumentów (adresy na stronie UOKIK) KG |
||
2006-04-11 20:07 | reklamacja trwajaca 3 miesiace, pozew? | |Pio| |
Witam, Rzadko czytuje, a jeszcze rzadziej pisuje na psp, ale teraz potrzebuje porady... Mianowicie, w listopadzie kupilem aparat fotograficzny Acer, ktory zarl za duzo pradu i bateria starczala na ok 30 zdjec. W zwiazku z tym 18.01.06 aparat pojechal do serwisu - firmy Blasc w Krakowie (dysponuje dowodem nadania). Po ok 2 tygodniach skontaktowalem sie z nimi jak sie sprawa ma, odpowiedziano mi, ze czekaja na decyzje producenta. Zadzwonilem wiec do producenta i powiedziano mi, ze aparat kwalifikuje sie do wymiany na nowy oraz, ze sprawa wraca do serwisu, ktory w najblizszym czasie wysle mi nowy aparacik. Po nastepnych 2 tygodniach zadzwonilem znowu do Blasca, a oni znowu czekali na jakas decyzje... No to kolejny telefon do Acera, tym razem dowiedzialem sie ze sa jakies komplikacje i prosza zebym poczekal jeszcze. W pierwszej polowie marca skontaktowal sie ze mna przestawiciel firmy Acer i powiedzial, ze dostane nowy, lepszy aparat - jako rekompensate za oczekiwanie - i ma byc on wyslany juz juz, w tym samym tygodniu. No to telefon do serwisu - aparat juz jest i do mnie jedzie... Przez kolejne 2 tyg nie dojechal, znowu telefon, jakies problemy z transportem, zaraz wysla... No i na dzien dzisiejszy (11.04.06) sprawa wyglada tak: Producent - twierdzi ze cala sprawa lezy po stronie serwisu, praktycznie maja mi tylko wyslac aparat. Serwis - do niedawna twierdzil, ze aparat juz na mnie czeka, ale na wszelkie prosby o wyjasnienie takiego dlugiego czasu reklamacji (i telefoniczne i emailowe, wlacznie z prosba o pisemne ustosunkowanie sie) sa ignorowane. Rzekomo co drugi dzien ma do mnie ktos zadzwonic i mnie poinformowac co sie dzieje, nie dzwoni. Moje telefony sa ignorowane: "prosze czekac, polacze Pana" i czekam 10 min i muzyczka gra dalej... Za 7 dni mija 3 miesiace odkad aparat pojechal do serwisu. Mialem wstepowac na droge prawna dopiero po uplywie kwartalu, ale miarka sie przebrala wczesniej. Stad moje pytania: 1. Chce napisac do UOKiK - tylko nie wiem jak opisac sprawe, ani do ktorego oddzialu pisac (mojego - Lublin, producenta i serwisu - Warszawa) 2. Mysle tez nad skierowaniem sprawy do Sadu - tylko w jakiej formie? Takie rzeczy to sprawy Kodeksu Cywilnego tak? Ile taka przyjemnosc (bo niedlugo w tych kategoriach zaczne myslec) moze mnie kosztowac? Dysponuje dowodem zakupu oraz dowodem nadania (wszystkie pozostale papiery, np gwarancja pojechaly do serwisu razem z aparatem - zgodnie z procedurami...) W gwarancji napisane bylo tylko, ze "firma Acer dolozy wszelkich staran aby zrealizowac rekalamacje w jak najkrotszym czasie" czy cos w tym stylu. Wiem tez, ze serwis ma 2 tygodnie na rozpatrzenie mojej sprawy - no wiec rozpatrzyl, po dwoch tygodniach wiedzieli ze mam dostac nowy aparat.. Co mam zrobic teraz? -- Pozdrawiam prosząc o pomoc P.W. |
||
2006-04-11 20:14 | Re: reklamacja trwajaca 3 miesiace, pozew? | kam |
|Pio| napisał(a): > 1. Chce napisac do UOKiK - tylko nie wiem jak opisac sprawe, ani do > ktorego oddzialu pisac (mojego - Lublin, producenta i serwisu - Warszawa) UOKIK nie zajmuje się indywidualnymi sprawami, idź do miejskiego albo powiatowego rzecznika konsumentów (adresy na stronie UOKIK) KG |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Pozew o alimenty, zaswiadczenie o wynagrodzeniu za ostatnie 3 miesiace |
witek | 2005-10-17 13:01 |
pozew i sprzeciw |
joszi | 2005-11-26 17:54 |
Pozew |
Daroot | 2006-03-29 19:40 |
odpowiedz na pozew |
skrzato | 2006-04-05 16:56 |
reklamacja trwajaca 3 miesiace, pozew? |
|Pio| | 2006-04-11 20:07 |
Pozew |
Daroot | 2006-03-29 19:40 |
najemca juz 3 miesiace zalega z czynszem |
Rylen | 2006-06-25 10:28 |
pozew |
berg17 | 2006-07-30 11:00 |
formularz P - pozew |
Przemyslaw Kwiatkowski | 2006-08-23 19:40 |
kupno mieszkania - zaplata 80% gotowki natychmiast - akt notarialny za 3 miesiace |
WS | 2006-11-05 12:14 |