Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-06-23 15:52 Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie Paweł
Użytkownik "Artur Golanski" napisał w wiadomości
news:hf2l92dp8p52gtc482i37s602ioc63kk25@4ax.com...
> Paweł napisał:
> >Wynika z tego, że można kogoś ukarać za brak pamięci?
> Za "niewiedzę", za niezastosowanie sie do obowiązku wynikającego z
> PoRD. Znasz szkolną wymówkę: nie nauczyłem sie bo mnie bolała głowa ?

Czy jest jakiś paragraf zmuszający właściciela pojazdu do ewidencjonowania
użytkowników pojazdu?
Wskażesz go?

Rozumiem, że "mamę" można ukarać gdy udowodni się jej, że brak pamięci jest
w rzeczywistości uchylaniem się od ujawnienia prawdy? Czyli "mama" powinna
odpowiedzieć, że nie pamięta kto jechał samochodem, a nie to, że odmawia
odpowiedzi bo nie chce zaszkodzić?


--
Paweł
2006-06-23 16:00 Re: czy właściciel samo Artur Golanski
"Robert Tomasik" napisał:


> To organ musiał by dowieść, że nie ma zastosowania art. 183 kpk.
Ee, co tu dowodzić ? Wystarczy odpowiedz na pytanie sprawa dotyzcy
przestępstwa czy wykroczenia.

> że osobie mu najbliższej grozi odpowiedzialność za przestępstwo.
J.w.

> Prowadząc postępowanie w sprawie przekroczenia prędkości
>z łatwością można wyłączyć materiały do dowolnej innej sprawy.
W filamach 'hamerykańskich' tak. W polskiej rzeczywistości utopia :-)

>że pokrzywdzony nagle po pewnym czasie przychodzi złożyć doniesienie.
To rozpoczynamy nowe postępowanie.

> Twój tok rozumowania jest oparty o założenie, że organ procesowy
>wie wszystko.
Błędny wniosek. Niczego nie zakładam :-) Żyje tu i teraz.

--
Artur Golański
2006-06-23 16:06 Re: czy właściciel samo Artur Golanski
Paweł napisał:

>Czy jest jakiś paragraf zmuszający właściciela pojazdu do ewidencjonowania
>użytkowników pojazdu?Wskażesz go?
Nie ma i nie jest to konieczne, aby właścicielowi to narzucać.
On ma wiedzieć. Tyle. Jak to zrobi to jego prywatny problem.

>Rozumiem, że "mamę" można ukarać gdy udowodni się jej,
Nie rozumiesz! Jeśli nie wskaże lub wprowadzi organ w błąd może zostać
ukarana. Nie ma udowodni. Odpowiedz sobie na pytanie wskazała czy nie?
W obowiązku nie ma warunków pamiętania, wiedzy lub innych. Ma wskazać
koniec kropka :-)

--
Artur Golański
2006-06-23 16:57 Re: czy właściciel samochodu odpowiada Piotr \Gerard\ Machej
Artur Golanski napisał(a):
> Nie rozumiesz! Jeśli nie wskaże lub wprowadzi organ w błąd może zostać
> ukarana.

Już kiedyś o to pytałem, ale nie uzyskałem odpowiedzi.
A co w sytuacji, kiedy na pytanie, komu powierzyła samochód
odpowie, że nikomu? Powiedzmy, że jest troje współwłaścicieli,
każdy ma własny komplet kluczyków, a dokumenty auta znajdują się
w miejscu dostępnym dla każdego z nich. Żaden z nich nikomu
nie powierzał samochodu (jeżdżą tylko oni), i żaden nie pamięta,
czy danego dnia korzystał z samochodu.
Moim zdaniem wywiązali się z obowiązku poinformowania organu,
a równocześnie nie można ukarać żadnego z nich, bo niby za co?

Pozdrawiam,
Gerard
2006-06-23 17:19 Re: czy właściciel samochodu odpowiada za Paweł Sakowski
Piotr "Gerard" Machej napisał:
> Powiedzmy, że jest troje współwłaścicieli,
> każdy ma własny komplet kluczyków, a dokumenty auta znajdują się
> w miejscu dostępnym dla każdego z nich. Żaden z nich nikomu
> nie powierzał samochodu (jeżdżą tylko oni), i żaden nie pamięta,
> czy danego dnia korzystał z samochodu.
> Moim zdaniem wywiązali się z obowiązku poinformowania organu,
> a równocześnie nie można ukarać żadnego z nich, bo niby za co?

Dobrze myślisz. Za karanie prędkości karze się wyłącznie
przekraczającego prędkość. Problemem Policji jest jak ustalą kto to.

--
+----------------------------------------------------------------------+
| Paweł Sakowski Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+----------------------------------------------------------------------+
2006-06-23 23:11 Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie Robert Tomasik
akala [###akala@onet.pl.###] napisał:

> przeczytałem, faktycznie nie doczytałem, a moje pytanie nie było
> kwestionowaniem twojej wiedzy , a chęcią ustalenia stanu faktycznego
,tym
> bardziej, że niektóre zmiany odbywają się co tydzień.


Nawet mi do głowy nie przyszło, by pytanie to przyjmować jako atak na
mnie. Bo jaki sens miała by dyskusja, gdybym z góry założył, że mam
rację i basta.
2006-06-24 01:09 Re: czy właściciel samochodu odpowiada mvoicem
Piotr "Gerard" Machej napisał(a):
> Artur Golanski napisał(a):
>> Nie rozumiesz! Jeśli nie wskaże lub wprowadzi organ w błąd może zostać
>> ukarana.
>
> Już kiedyś o to pytałem, ale nie uzyskałem odpowiedzi.
> A co w sytuacji, kiedy na pytanie, komu powierzyła samochód
> odpowie, że nikomu? Powiedzmy, że jest troje współwłaścicieli,
> każdy ma własny komplet kluczyków, a dokumenty auta znajdują się
> w miejscu dostępnym dla każdego z nich. Żaden z nich nikomu
> nie powierzał samochodu (jeżdżą tylko oni), i żaden nie pamięta,
> czy danego dnia korzystał z samochodu.
> Moim zdaniem wywiązali się z obowiązku poinformowania organu,
> a równocześnie nie można ukarać żadnego z nich, bo niby za co?

W takim wypadku "nikomu" to chyba zła odpowiedź. Bo przecież powierzyła
go pozostałym dwóm osobom.

p. m.
2006-06-24 15:43 Re: czy właściciel samo Artur Golanski
"Piotr \"Gerard\" Machej" napisał:

>Już kiedyś o to pytałem, ale nie uzyskałem odpowiedzi.
Nie ma każde pytanie jest odpowiedź, a do tego jednoznaczna :-)

> Powiedzmy, że jest troje współwłaścicieli,
Postawiłbym na odpowiedzialność solidarną, podobnie jak z długami s.c.

> Moim zdaniem wywiązali się z obowiązku poinformowania organu,
Dziwne rozumowanie. Zakładając, że pojazd nie został użyty wbrew woli
właściciela, to jednak ktoś go używał.

> a równocześnie nie można ukarać żadnego z nich, bo niby za co?
Dowolnego, za brak spełnienia obowiazku wskazania (współwłaściciel to
także właściciel, a w PoRD obowiązku nie ograniczono ilości
właścicieli/użytkowników).

--
Artur Golański
2006-06-24 20:37 Re: czy właściciel samochodu odpowiada Piotr \Gerard\ Machej
Artur Golanski napisał(a):
> Nie ma każde pytanie jest odpowiedź, a do tego jednoznaczna :-)

Niestety :)

>> Powiedzmy, że jest troje współwłaścicieli,
> Postawiłbym na odpowiedzialność solidarną, podobnie jak z długami s.c.

Za "nie wskazanie"? Każdy z nich mówi, że nikomu nie powierzał
i wskazuje, że kierować mógł każdy ze współwłaścicieli.

>> Moim zdaniem wywiązali się z obowiązku poinformowania organu,
> Dziwne rozumowanie. Zakładając, że pojazd nie został użyty wbrew woli
> właściciela, to jednak ktoś go używał.

Ktoś używał, ale czy właściciele komuś go powierzyli? Czy jak
w domu bierzesz sobie nóż czy długopis (coś należącego do
całej rodziny), to ktoś Ci go powierza? Moim zdaniem nie.
Dla przypomnienia definicja słownikowa:
powierzyć - polecić coś czyjejś opiece, dać coś komuś
w zaufaniu do dyspozycji, na przechowanie.

>> a równocześnie nie można ukarać żadnego z nich, bo niby za co?
> Dowolnego, za brak spełnienia obowiazku wskazania (współwłaściciel to
> także właściciel, a w PoRD obowiązku nie ograniczono ilości
> właścicieli/użytkowników).

Myślisz, że to by się utrzymało? Skoro nikt nikomu samochodu
nie powierzał, to nikt nikogo nie może wskazać. Są natomiast trzy
osoby, które dowolnie korzystają z samochodu (współwłaściciele
i współposiadacze).

Pozdrawiam,
Gerard

PS. Żeby sobie nikt nie myślał - nie pytam o to, żeby uniknąć
odpowiedzialności za jakiś występek ;) Po prostu zaciekawiło
mnie, jak to wygląda w takiej (całkiem częstej) sytuacji.
2006-06-25 18:16 Re: czy właściciel samochodu odpowiada za Paweł Sakowski
Artur Golanski napisał:
> > Powiedzmy, że jest troje współwłaścicieli,
> Postawiłbym na odpowiedzialność solidarną, podobnie jak z długami s.c.

Zbiorowa odpowiedzialność karna? Ciekawa koncepcja.

> > a równocześnie nie można ukarać żadnego z nich, bo niby za co?
> Dowolnego, za brak spełnienia obowiazku wskazania (współwłaściciel to
> także właściciel, a w PoRD obowiązku nie ograniczono ilości
> właścicieli/użytkowników).

Dla ustalenia uwagi przyjmijmy, że na żądanie wskazania, komu użyczono
pojazdu padła wyczerpująca odpowiedź:

"Nikomu nie użyczałem samochodu. Kluczyki zostawiłem, jak zawsze, na
szafce w mieszkaniu. Dostęp do niej mają osoby: A.X., B.X., C.Y, ja i
D.X będący współwłaścicielem. Wszyscy wiedzą, że mogą brać kluczyki bez
pytania właścicieli o zgodę. Nie wiem czy ktoś je danego dnia wziął, a
jeśli tak to kto."

Czy w tej sytuacji chciałbyś właścicielowi postawić zarzut odmowy
wskazania?

--
+----------------------------------------------------------------------+
| Paweł Sakowski Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+----------------------------------------------------------------------+
1 2 3 4 5 6

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

czy kupno komórki od osoby związanej umową z operatorem jest

doladuj 2005-11-09 13:47

czy pokrzywdzony jeststrona w sprawie o wykroczenie?

jpt 2005-11-10 12:39

wspólnik a właściciel w sp.z o.o.

PHARMACUM SP.ZOO 2005-12-01 17:45

Znika właściciel...

Waldemar \Jakec\ Bulkowsk 2005-12-30 07:40

czy wykroczenie zgłasza tylko pokrzywdzony?

Agryppa 2006-01-08 23:11

właściciel ziemi

mała 2006-08-08 21:11

Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?

Lukasz 2006-10-20 23:31

kto winien? czy faktycznie popelniono wykroczenie?

anna 2007-04-06 16:53

Właściciel mieszkania a jego adres zameldowania-faktury na sprzęt...

WaldekWytnij 2007-06-22 12:33

Nieuczciwy właściciel

Paweł 2007-07-07 23:17