Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-01-21 17:25 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy SQLwysyn

Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości
news:ep03em$8dm$1@news.dialog.net.pl...

>> A poza tobą wszyscy w domu zdrowi?
> Synu Johna - czy ty nigdy nie dorosłeś, czy już zdziecinniałeś?
> Powiedz sobie, dziecko przerośnięte, ostatnie słowo skoro musisz.
> Ja teraz spadam, nie chce mi się z tobą gadać.

Spadaj trollu, spadaj.
Dawno już inni udzielili merytorycznej odpowiedzi, a ty nadal coś bez sensu
bełkotasz czepiając sie słów jak pijany płotu.


--
SQLwysyn
Nie będzie Giertych pluł nam w twarz i dzieci nam romanił ...
2007-01-21 17:27 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w Johnson
Jotte napisał(a):

> Powiedz sobie, dziecko przerośnięte, ostatnie słowo skoro musisz.

Muszę: "ostatnie słowo" :)

--
@2007 Johnson
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
2007-01-21 17:57 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy Jotte
W wiadomości news:45b381d4$1$13196$f69f905@mamut2.aster.pl SQLwysyn
pisze:

Przeczytałem, szmaciarzu.
2007-01-21 17:58 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy Jotte
W wiadomości news:ep04b7$eg6$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
pisze:

>> Powiedz sobie, dziecko przerośnięte, ostatnie słowo skoro musisz.
> Muszę: "ostatnie słowo" :)
OK.

--
Jotte
2007-01-21 21:14 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy Marcin Krzemiński
Ostatnie słowo należy do MNIE :)

Marcin.

2007-01-21 21:19 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy Jotte
W wiadomości news:2b7a8$45b3c993$594f142c$32157@news.chello.pl Marcin
Krzemiński pisze:

> Ostatnie słowo należy do MNIE :)
Sorry, nie wiedziałem.

--
Jotte
2007-01-26 13:58 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy Big Jack
W wiadomości: news:eotcm5$r4b$1@inews.gazeta.pl
użytkownik *Paweł Sakowski* napisał(a):

> Nie wiem z głowy, powinno być na www.uke.gov.pl.

Pytanie było retoryczne, bo nie należy. Śmiecić czym się chce można
bodaj na 27MHz

--
Big Jack
//////
( o o) GG: *660675*
--ooO-( )-Ooo- http://tiny.pl/sww
2007-02-02 23:59 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy Gotfryd Smolik news
On Sat, 20 Jan 2007, Jotte wrote:

>>> - postanowień mniej korzystnych dla pracownika niż przepisy prawa pracy
>>> w.regulaminach być nie może.
>> Hm... a Kodeks Pracy nie stanowi o "stawianiu do dyspozycji" czasu
>> pracownika?
> A czy sprawiło by Ci trudność sprecyzowanie treści pytania?

Spróbuję przetłumaczyć :)
KP ustanawia "stawianie do dyzpozycji" pracodawcy czasu pracownika, tak?
Oznacza to iż to *pracodawca* określa, co pracownik ma (a czego nie
ma) robić w czasie pracy.
Zasada to może być podważona tylko przez akty prawne wyższego rzędu
(czytaj: Konstytucję) lub przepisy (być może innych aktów równorzędnych,
czyli ustaw) które będą ustanawiały przepisy szczegółowe.
Jeśli więc przepisy szczegółowe (lub wprost Konstytucja) dają priorytet
ochronie życia, bądź istnieją nakazy zachowania się w razie pożaru, to
owe przepisy będą miały priorytet nad listą zadań pracownika w czasie
pożaru - bez naruszania KP.
Takoż zasada nienaruszania godności pracownika np. pozwala (niezależnie
od ew. przepisów BHP) na ekhm... "czynności fizjologiczne podlegające
ograniczonej kontroli organizmu" :) więc pracodawca NIE może żądać
nieuzasadnionego stosowania pampersów.
Widzisz jakąś zasadę lub przepis, który uprawniałby pracownika do
DOMAGANIA SIĘ prawa korzystania z komórki w czasie pracy?
Przyznam że sam mam wątpliwości co do takiego zakazu "generalnego",
ale raczej natury etycznej lub "kulturowej" powiedzmy.
Ale mowa o prawie.

pzdr, Gotfryd
2007-02-03 09:49 Re: Zakaz używania tel.komórkowych w pracy Jotte
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0702022351320.3196@athlon64 Gotfryd Smolik
news pisze:

> KP ustanawia "stawianie do dyzpozycji" pracodawcy czasu pracownika, tak?

Dokładnie to jest tak:
Art. 128. § 1. Czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w
dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do
wykonywania pracy.

I to jest jedyny artykuł w KP traktujący o pozostawaniu do dysposycji.

> Oznacza to iż to *pracodawca* określa, co pracownik ma (a czego nie
> ma) robić w czasie pracy.
Nie sądzę. Cytowany artykuł rozpoczyna dział KP pt. Czas pracy, a nie
Obowiązki pracodawcy i pracownika. Celem tego zapisu jest sprecyzowanie
pojęcia "czas pracy" dla uniknięcia niejasności. Np. pracownikowi
pozostającemu w gotowości do wykonywania pracy, ale nie wykonującemu jej (bo
np. czeka na materiał) czas ten wliczany jest do czasu pracy i normalnie
płacony.
Co pracownik ma robić w czasie pracy określa umowa o pracę i zakres
obowiązków, a jak ma to robić - regulamin pracy. I te akty nie mogą być
sprzeczne z obowiązującym prawem (nie tylko prawem pracy).

> Zasada to może być podważona tylko przez akty prawne wyższego rzędu
> (czytaj: Konstytucję) lub przepisy (być może innych aktów równorzędnych,
> czyli ustaw) które będą ustanawiały przepisy szczegółowe.
> Jeśli więc przepisy szczegółowe (lub wprost Konstytucja) dają priorytet
> ochronie życia, bądź istnieją nakazy zachowania się w razie pożaru, to
> owe przepisy będą miały priorytet nad listą zadań pracownika w czasie
> pożaru - bez naruszania KP.
Mnie tłumaczono to tak: jeśli akt prawny niższego rzędu (np. rozporządzenie)
zawiera zapis niezgodny z aktem wyższego rzędu (ustawa), to i tak obowiązuje
akt niższy, do momentu zaskarżenia go na gruncie niezgodności z aktem
wyższym i uzyskania prawomocnego orzeczenia stwierdzającego tę niezgodność.
Czyli - jeśli dobrze to pojąłem - nie działa "automat" - niezgodny więc
nieważny, bo tę niezgodność trzeba prawomocnie stwierdzić.
I wówczas zapis sprzeczny z prawem nie ma mocy.
Przechodząc do konkretów - jeżeli jakaś klauzula np. regulaminu pracy
_wydaje_ się niezgodny z PP, to dla stwierdzenia tego faktu potrzebny jest
wyrok sądu pracy. Jeśli orzeknie on niezgodność zapisu w regulaminie z PP,
to klauzula ta nie obowiązuje.
Oczywiście to formalizm i ostateczność, można rozmawiać, korygować itp.

> Takoż zasada nienaruszania godności pracownika np. pozwala (niezależnie
> od ew. przepisów BHP) na ekhm... "czynności fizjologiczne podlegające
> ograniczonej kontroli organizmu" :) więc pracodawca NIE może żądać
> nieuzasadnionego stosowania pampersów.
A uzasadnionego może? ;)

> Widzisz jakąś zasadę lub przepis, który uprawniałby pracownika do
> DOMAGANIA SIĘ prawa korzystania z komórki w czasie pracy?
Ja raczej nie widzę przepisu _uprawniającego_ do _nieuzasadnionego_ _zakazu_
korzystania z komórki.

--
Jotte
1 2 3 4 5 6 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

porada prawna w Trojmiescie - nr.tel

asken 2005-11-07 18:40

numer tel. gwarancji niedostępny z tel.

Jacek Karczmarczyk 2005-12-27 15:55

Co o ty sądzicie? - baza danych tel.

a 2006-03-17 09:48

mail i rozmowa tel. jako dowód

piorut 2006-03-17 17:11

Co o ty sądzicie? - baza danych tel.

a 2006-03-17 09:48

mail i rozmowa tel. jako dowód

piorut 2006-03-17 17:11

Zakaz używania prywatrnych komórek

Marek Dul 2006-05-15 15:06

Miejsce garażowe (parkingowe) do wyłącznego korzystania lub używania

Andrzej Zdanowicz 2006-06-19 12:17

Pozostawiony tel. w taxi..

Jendrek 2006-09-10 19:51

Odpowiedzialnosc za rachunek tel

zly 2006-12-21 17:07