poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-12 07:09 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Marcin Wasilewski |
Użytkownik "Marcin Debowski" news:v6f1k4-g3t.ln1@ziutka.router... > Dnia 12.06.2007 Arek >> Użytkownik Marcin Debowski napisał: >>> Tak? Które? >> Każde. > > Czyli że przyjmiesz zakład w którym wystawisz się bez żadnych ubiorów > ochronnych np. na jakąś dobę na promieniowanie odpowiadającą składowi i > natężeniu promieniowania kosmicznego? Zarówno promieniowanie kosmiczne jak i w znacznej mierze UV, pochłaniane jest przez warstwy atmosfery, gdyby nie to, to nawet z głupim UV by sobie życie na ziemi nie poradziło, tzn. istniało by tylko w wodzie. Tylko nie wiem, co z tym ma wspólnego biedny BTS, który ma długość fali i niesioną energię i moc, wielokrotnie mniejszą. I to nawet od światła widzialnego, ba nawet od podczerwieni. |
2007-06-12 08:30 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Marcin Debowski |
Dnia 12.06.2007 Marcin Wasilewski > > Użytkownik "Marcin Debowski" > news:v6f1k4-g3t.ln1@ziutka.router... >> Dnia 12.06.2007 Arek >>> Użytkownik Marcin Debowski napisał: >>>> Tak? Które? >>> Każde. >> >> Czyli że przyjmiesz zakład w którym wystawisz się bez żadnych ubiorów >> ochronnych np. na jakąś dobę na promieniowanie odpowiadającą składowi i >> natężeniu promieniowania kosmicznego? > Zarówno promieniowanie kosmiczne jak i w znacznej mierze UV, pochłaniane > jest przez warstwy atmosfery, gdyby nie to, to nawet z głupim UV by sobie Oczywiście, że jest pochłaniane i to jest powód dla którego nie wyrządza większych szkód a nie dlatego, że organizmy żywe sobie z nim radzą. Wtórne promieniowanie kosmiczne (bo tylko takie wchodzi w ogóle w grę) jest przy powierzchni na poziomie 20% ziemskiego tła, czyli tyle co nic. > życie na ziemi nie poradziło, tzn. istniało by tylko w wodzie. Tylko nie > wiem, co z tym ma wspólnego biedny BTS, który ma długość fali i niesioną > energię i moc, wielokrotnie mniejszą. > I to nawet od światła widzialnego, ba nawet od podczerwieni. Nie wnikam. Zaciekawiła mnie biologiczna nowinka :) -- Marcin |
||
2007-06-12 09:35 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Arek |
Użytkownik Marcin Debowski napisał: > Czyli że przyjmiesz zakład w którym wystawisz się bez żadnych ubiorów > ochronnych np. na jakąś dobę na promieniowanie odpowiadającą składowi i > natężeniu promieniowania kosmicznego? W każdej chwili jestem wystawiony na to promieniowanie. Tak jak każdy z nas. Nie bardzo rozumiem więc w czym tu masz problem? pozdrawiam Arek -- www.hipnoza.info |
||
2007-06-12 09:44 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Arek |
Użytkownik Marcin Debowski napisał: > Oczywiście, że jest pochłaniane i to jest powód dla którego nie wyrządza > większych szkód a nie dlatego, że organizmy żywe sobie z nim radzą. Wtórne > promieniowanie kosmiczne (bo tylko takie wchodzi w ogóle w grę) jest > przy powierzchni na poziomie 20% ziemskiego tła, czyli tyle co nic. "Ziemskie tło" to jest promieniowanie kosmiczne plus promieniowanie izotopów z otoczenia. Zastanów się czy mówiliśmy o promieniowaniu kosmicznym czy o promieniowaniu w kosmosie. Bo jeśli to drugie to możemy się oczywiście zakładać czy mój organizm wytrzyma 3 metry od Słońca. Na Ziemi organizmy są przyzwyczajone do różnych promieniowań elektromagnetycznych, nawet tych bardzo "be", wysokoenergetycznych i jonizujących i radzą sobie "ze szkodami" przez nie wywoływanymi. pozdrawiam Arek -- www.arnoldbuzdygan.com |
||
2007-06-12 14:05 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Jasko Bartnik |
Dnia 12-06-2007 o 00:22:45 Arek > Fala elektromagnetyczna z zakresu pracy komórek, wifi itd. NIE JONIZUJE. > Co najwyżej może podgrzać komórki, gdyby była odpowiednio WYSOKIEJ mocy > jak to jest w kuchenkach mikrofalowych. W jakims programie rozrywkowo-edukacyjnym (chyba Brainiac) probowano za pomoca 100 pracujacych (nie na czuwaniu) telefonow komorkowych ugotowac jajko. Zero efektu. To tak na mrginesie mi sie przypomnialo. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-12 15:33 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Circulus V. |
On Tue, 12 Jun 2007 09:35:25 +0200, Arek >> Czyli że przyjmiesz zakład w którym wystawisz się bez żadnych ubiorów >> ochronnych np. na jakąś dobę na promieniowanie odpowiadającą składowi i >> natężeniu promieniowania kosmicznego? > >W każdej chwili jestem wystawiony na to promieniowanie. >Tak jak każdy z nas. >Nie bardzo rozumiem więc w czym tu masz problem? Nie jesteś(my)! Chroni nas jonosfera i chyba również warstwa ozonowa. Natomiast co do fal radiowych jeszcze, to na pewno był parę lat temu pozew, gdzie dwóch konserwatorów nadajników GSM skarżyło pracodawcę o spowodowanie bezpłodności. Czy wygrali - nie wiem. Ale przypominam sobie, że jakiś tam ekspert w artykule który ntt. czytałem, mówił że to możliwe. Udowodniona jest też (?) szkodliwość długotrwałego przebywania w pobliżu linii wysokiego napięcia. A charakter pola/promieniowania EM wokół linii wysokiego napięcia jest chyba dość podobny do tego z nadajników radiowych. Moim zdaniem nie jest to wszystko tak jednoznacznie nieszkodliwe. -- Pozdrawiam, Bogdan. |
||
2007-06-12 16:19 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Maciej Bebenek |
Circulus V. napisał(a): > Udowodniona jest też (?) szkodliwość długotrwałego przebywania w pobliżu > linii wysokiego napięcia. A charakter pola/promieniowania EM wokół linii > wysokiego napięcia jest chyba dość podobny do tego z nadajników radiowych. > Moim zdaniem nie jest to wszystko tak jednoznacznie nieszkodliwe. Możesz wskazać przez kogo udowodnione i w jaki sposób? :) Bredzisz... Po pierwsze, o szkodliwości promieniowania EM świadczy kilka paramretrów, m.in. natężenie pola oraz częstotliwość. Odnosząc sie do tego, co napisałeś, równie szkodliwe, jak przebywanie 50 m od linii WN jest przebywanie w okolicach licznika energii elektrycznej przy stałym i dość dużym poziomie poboru mocy. Tyle, że w pierwszym przypadku wystarczy 50 m, to w drugim jest to np. 20 cm od linii zasilającej. Przypominam, że natężenie pola EM jest proporcjonalne do kwadratu odległości, stąd moc emitowana 1 kW z odległości 10 m odpowiada 10 W z odległości 1 m i 1 W z odległości 33 cm. Czyli nadajnik 20 W (typowa moc GSM w miescie) w odległości 10 m odpowiada mocy 0,002 W z odległości 10 cm. Często trzymasz telefon przy głowie? :) M. |
||
2007-06-12 19:41 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Circulus V. |
On Tue, 12 Jun 2007 16:19:59 +0200, Maciej Bebenek wrote: >Możesz wskazać przez kogo udowodnione i w jaki sposób? :) Przez naukowców. Eksperymentalnie. >Bredzisz... To samo mógłbym napisać o tobie: >że natężenie pola EM jest proporcjonalne do kwadratu odległości ^^^^^^^^^^^^^^ Tu. >stąd moc emitowana 1 kW z odległości 10 m odpowiada 10 W z >odległości 1 m i 1 W z odległości 33 cm. ^^^^^ I tu. Jak widzisz, każdemu może się zdarzyć. Ale tego nie napiszę, bo obrażanie rozmówcy zamiast wymiany argumentów nie jest sposobem prowadzenia dyskusji, jaki przystoi szanującym się ludziom. -- Pozdrawiam, Bogdan. |
||
2007-06-13 10:23 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | Arek |
Użytkownik Circulus V. napisał: > Nie jesteś(my)! Chroni nas jonosfera i chyba również warstwa ozonowa. Chroni nas tylko częściowo. Nasze organizmy cały czas są narażone na różny poziom promieniowania jonizującego. > Natomiast co do fal radiowych jeszcze, to na pewno był parę lat temu pozew, > gdzie dwóch konserwatorów nadajników GSM skarżyło pracodawcę o spowodowanie > bezpłodności. Czy wygrali - nie wiem. Ale przypominam sobie, że jakiś tam > ekspert w artykule który ntt. czytałem, mówił że to możliwe. heh... Rozumiem, że pani włożyła palca do mikrofalówki i potem ma pretensję, że się poparzyła... > Udowodniona jest też (?) szkodliwość długotrwałego przebywania w pobliżu > linii wysokiego napięcia. A charakter pola/promieniowania EM wokół linii > wysokiego napięcia jest chyba dość podobny do tego z nadajników radiowych. > Moim zdaniem nie jest to wszystko tak jednoznacznie nieszkodliwe. Jeśli już gdzieś jest problem z liniami wysokiego napięcia to w tym, że wytwarzają one szkodliwe dla zdrowia ultradźwięki. pozdrawiam Arek -- www.hipnoza.info |
||
2007-06-13 10:43 | Re: problem z przekaznikiem komorkowym... | jureq |
Dnia Wed, 13 Jun 2007 10:23:02 +0200, Arek napisał(a): > Jeśli już gdzieś jest problem z liniami wysokiego napięcia to w tym, że > wytwarzają one szkodliwe dla zdrowia ultradźwięki. Gdybyś jeszcze nie mylił infradźwięków z ultradźwiękami..... |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
problem |
Przemek | 2005-11-28 16:05 |
problem |
news\\\\ | 2006-09-18 21:05 |
problem |
marek | 2006-10-21 22:20 |
problem |
prawo | 2006-11-04 10:30 |
Problem. |
John Dohn | 2006-12-21 14:06 |
problem z komornikiem |
Krzysiek Hycnar | 2007-01-08 11:06 |
problem techniczny |
Bezdomny | 2007-01-09 22:56 |
OC- problem |
MKŁukasz | 2007-05-04 13:11 |
umowa z operatorem komorkowym |
Bartek | 2007-05-16 22:07 |
Problem |
UE | 2007-06-09 23:04 |