Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Demony wojny wg Goi - Boukun wg prokuratury

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-09-19 08:35 Demony wojny wg Goi - Boukun wg prokuratury boukun
Ciekawa analiza działań prokuratury wobec mnie, jednego niezależnego
dyskutanta. Szczególnie polecam dokształcić się prawniczo "Sowieckiemu
Agentowi":

Zapowiadany temat.... Filmu nie oglądałem, widziałem kilka razy wcześniej.
Ostatnio czas poświęciłem na analizę "aktu oskarżenia", które zostało
skierowane przeciwko Boukunowi ,

"Oskarżonego o to, że:
w okresie od 2002r. do dnia 10 maja 2006r. w Świdnicy, woj. dolnośląskie,
działając w krótkich odstępach czasu w realizacji z góry powziętego zamiaru
za pośrednictwem stron internetowych zawierających ogólnodostępne fora
dyskusyjne znieważał osoby wyznania judajskiego ze względu na ich
przynależność wyznaniową poprzez zamieszczanie antysemickich wypowiedzi oraz
nawoływał w powyższy sposób do nienawiści wobec wspomnianej grupy
wyznaniowej,

tj. o czyn z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 § 2 w zw. z art. 12
kk

[...........]

Uzasadnienie
[........]
W toku powyższego ustalono, co następuje:
Od 2002r. Jarosław Niedźwiecki posługujący się loginem boukun na
dyskusyjnych internetowych forach ogólnodostępnych m.in. soc.culture.polish
prowadził czaty, w których zamieszczał szereg wypowiedzi o charakterze
antysemickich.

Ponadto z treści tych wypowiedzi, które kierowane były do tejże grupy
wyznaniowej, jako całości, wynikało, iż oskarżony obarcza Zydów za wszelkie
niepowodzenia, których doznała Polska już od XVI w. opisując poszczególne
wybrane przez siebie wydarzenia historyczne w sposób obraźliwy dla tejże
grupy wyznaniowej. /k. 7-32, 35-95, 168 - 614/"



Można mnożyć przykłady, w których ktoś kogoś obarcza za niepowodzenia,
których doznała Polska. Przykładowo, aktualnie (także na pl.soc.polityka) :

1) PiS obarcza winą "układ" - tzn. służby specjalne, oligarchów itd. ,
którzy na bazie SB oraz PZPR-owskiej nomenklatury zawładnęli Polską po 1989
roku. Głoszone w tym tonie poglądy mogą być aktualnie szczególnie obraźliwe
dla LiD-u, biznesmenów (przynajmniej niektórych) itd. a nawet całej
opozycji. Na pl.soc.polityka można znaleźć wątki, świadczące o tym, że
"opozycja szkodzi Polsce".

2) Opozycja obarcza winą PiS o instrumentalne wykorzystywanie
prokuratury do zwalczania przeciwników politycznych, ograniczanie demokracji
i praw człowieka, tworzenie "układu" w celu jego późniejszego "rozbicia",
działanie "na szkodę Polski" w polityce zagranicznej itd. Takie opinie
(oskarżenia) mogą być szczególnie obraźliwe dla członków i sympatyków PiS.

To najprostszy przykład. Można jeszcze wskazać kilkadziesiąt (może kilkaset)
innych przykładów wyrażania opinii, którymi ktoś MOŻE czuć się urażony.
Jednak z tego powodu prokuratura nie wszczyna postępowania... bo nie
powinna.

Całkowicie niezrozumiałe jest dla mnie wskazanie, że "(...) oskarżony
obarcza Zydów za wszelkie niepowodzenia, których doznała Polska już od XVI
w.(...)". Gdyby wskazywał, że Żydzi szkodzą Polsce od 1989 roku, to byłoby
wszystko w porządku, a jak od XVI wieku, to już nie ?

Opis wydarzeń historycznych (jeżeli nawet jest sprzeczny z podręcznikową
wiedzą) nie jest karalny. Oskarżony może napisać, że "15 lipca 1410 roku,
pod Grunwaldem Sobieski zlał dupsko ... Rumunom". Co z tego wynika ? Pewnie
oskarżony nie będzie mógł prowadzić wykładów z historii. To wszystko. Może
jakiś nadwrażliwy Rumun poczuje się nawet urażony takim sformułowaniem, ale
to nie powód do wszczynania postępowania przez prokuraturę. Treść nie
nawołuje do jakiejkolwiek nienawiści. Czy Żydzi, mówiąc o holokauście,
nawołują do nienawiści przeciwko Niemcom ?


Co więcej odnosząc się do bieżących wydarzeń politycznych wymieniony
umieszczał wypowiedzi, których całościowa analiza prowadziła do wniosku, iż
sformułowanie : Żyd, żydowski jest równoznaczne dla oskarżonego ze słowami
obelżywymi, bowiem używał ich właśnie w takim kontekście. Chodzi tu o
sformułowania takie jak: "żydokomuna", "żydowskie mizeroty", "człekopodobny
żyd Artur Goldman" "żydomason", a także opisujące nieakceptowanych przez
oskarżonego polityków, których określał, iż są oni "z twarzy Żydami", "żyd
minister", "zażydzone ugrupowanie". /k. 7-32, 35-95, 168 - 614/



W moim odczuciu (nie jestem językoznawcą!) za obraźliwe w tych wszystkich
sformułowaniach można uznać jedynie (w niektórych sytuacjach) określenie
"człekopodobny". To określenie nie dotyczy jakiejkolwiek grupy
narodowościowej czy wyznaniowej. Na każdego człowieka działa w taki sam
sposób. Jeżeli ktoś napisze, że "Boukun to człekopodobny Polak" - to może
być obraźliwe dla Boukuna, a nie wszystkich Polaków, ponieważ odnosi się do
konkretnej osoby a nie grupy narodowościowej.

Seria określeń "z twarzy Żydami", "żyd minister", zażydzone ugrupowanie" nie
jest określeniem obelżywym, ponieważ (przynajmniej według mnie) bycie Żydem
nie jest żadną ujmą. W tym zakresie akt oskarżenia wzbudza moje zdziwienie,
ponieważ można wywnioskować, że prokuratura jest odmiennego zdania.

Mnie, jako Polaka, nie obrażają w żadnym stopniu określenia : "z twarzy
Polak" (chociaż czasami może się rodzić pytanie : dlaczego tylko z
twarzy? ), "Polak minister" czy też "spolonizowane ugrupowanie".

Równie interesujące jest stwierdzenie prokuratury, że "analiza prowadziła do
wniosku, iż sformułowanie : Żyd, żydowski jest równoznaczne dla oskarżonego
ze słowami obelżywymi...".

Określenie jest powszechnie uznane za obelżywe albo nie. W przypadku
wątpliwości, opinia należy do językoznawców. W moim przekonaniu "Żyd,
żydowski" może być uznane za obraźliwe tylko przez konkretną osobę, która
nie identyfikuje się z tą grupą. Jeżeli ktoś stwierdzi np. , że ja jestem
Niemcem, uznam to za określenie obraźliwe (bo jestem Polakiem), co nie
oznacza, że określenie "Niemiec" jest obraźliwe (tym bardziej obelżywe) samo
w sobie. Przeciwnie. Jest wielu Niemców, którzy są dumni ze swojej
narodowości. Pewnie Żydów też. I dziwiłoby mnie, gdyby miało być inaczej.

Oskarżony może za obelżywe uznać także określenia : "nie kocham cię",
"jesteś niedobry" albo ... "jesteś jak moja teściowa". To nie są określenia
obelżywe. Nawet, jeżeli oskarżonemu tak się wydaje, bo ma okropną teściową.
Subiektywna ocena oskarżonego, nie ma wpływu na znaczenie słów. To działa
także w drugim kierunku. Gdyby oskarżony przed sądem w jakimś momencie
powiedział : "no, teraz to już zostałem totalnie wkur...ny" to nikt nie
będzie się zastanawiał, czy aby w jego pojęciu nie oznacza to "teraz się
zdenerwowałem". Zostanie ukarany karą porządkową....

Co więcej - Jarosław Niedźwiecki wskazywał także, iż jest to grupa
narodowościowo - wyznaniowa, której przedstawiciele skupiają sie wyłącznie
na destrukcyjnym wpływie na Polskę i jej gospodarkę, co zamieścił w tekście
pt. "Kiedy powstał i co robi klub Babel" oraz "Rocie Antyżydowskiej", "Czy
ja szerzę nienawiść do Zydów?", gdzie wskazał, iż nacji tej zawdzięczamy
"smród, bród i ubóstwo". /k. 7-32, 35-95, 168 - 614/



No to trzeba było napisać coś w polemice, wskazać błędy w jego rozumowaniu
itd. Ostatecznie, jeżeli z jakichkolwiek powodów nikomu się tego nie chciało
zrobić, to można było wypowiedź zignorować ... albo napisać po prostu :
"jesteś głupi" - pewnie w tym ostatnim przypadku Boukun by się wkurzył, ale
nie pobiegłby do prokuratury, że ktoś nawołuje do nienawiści skierowanej
przeciwko Polakom.

Wskazany "smród, bród i ubóstwo" - to według mnie idealny przykład na
konieczność powołania biegłego z zakresu językoznawstwa, w celu oceny
całości materiału. Wskazanego tekstu nie czytałem, jednak zwrot nie jest mi
obcy, bo oznacza tyle samo, co (najprościej) : "zacofanie".

Kiedyś (nigdy tego nie zapomnę) w młodszej klasie podstawówki pisałem
wypracowanie, którego celem było opisanie zalet zdrowotnych warzyw i owoców.
Użyłem w nim między innymi określenia : "warzywa i owoce zawierają całe
abecadło witamin". Uznałem, że taka formuła będzie lepsza, niż wyliczanie
wszystkich witamin po kolei, oddzielonych przecinkami (takie wyrażanie jest
dobre w matematyce). Nauczycielka polskiego, obniżyła mi za to ocenę,
argumentując, że : "nie jest to określenie prawdziwe, bo nie ma np. witaminy
"z" , a litera "z" w alfabecie występuje.". Oj, jak ja się wtedy
wkurzyłem....... Nigdy jej (nauczycielce) tego zachowania nie zapomnę, bo
uważam je za skrajnie błędne. Wspominałem tę sytuację (jak widać, wspominam
do dzisiaj) w późniejszych latach, zawsze kiedy to padało pytanie, będące
dla mnie gwoździem do trumny : "co poeta chciał przez to powiedzieć ....?"
Skąd ja mam wiedzieć, co jakiś pijany menel chciał wyrazić, łącząc ze sobą
pewne sformułowania, które połączone ze sobą w całość, nie wykazują żadnej
logiki ? Dlatego nie lubię poezji. Żeby prawidłowo zrozumieć treść wielu
wierszy, należałoby mieć dodatkową książkę do każdego poety, by wiedzieć, w
jakich okolicznościach został napisany konkretny wiersz. Dopiero wtedy można
kombinować, czy poeta odnosi się do jakiejś, występującej wówczas sytuacji
politycznej na świecie, czy też pisząc swój wiersz miał na myśli jakąś
panienkę, którą chciał przelecieć w najbliższym czasie, bo zawróciła mu w
głowie.

Szczególnie potłuczony był Norwid. Jego wiersze, wiele lat po śmierci
przeleżały w jakiejś skrzyni (wg, mnie powinny tam leżeć do dzisiaj) aż ktoś
przeczytał je 100-200 lat później, i dostrzegł w nich to "coś". Zrozumiał,
co kiedyś tam Norwid chciał powiedzieć. Wszyscy, jak papuga powtarzają to do
dzisiaj. Genialne ! ? Bzdura. Skąd wiadomo, że interpretacja jego wierszy
jest słuszna, właściwa ? Najlepiej byłoby zapytać Norwida...

To, wyżej - tak naprawdę nie był tylko fragment mojego życiorysu i poglądów.
Chodzi o coś zupełnie innego. Użyłem określenia "gwóźdź do trumny", co
mogłoby sugerować, że nie żyję, a winą za swoją śmierć obarczam
nauczycielkę. Ktoś może mi przez to zarzucić "kłamstwo" lub "manipulację".
Łatwo przecież dowieść, że żyję. Moja wypowiedź jest antypolska, ponieważ
krytykuję polonistów (konkretnie, swoją nauczycielkę języka polskiego).
Polonistom zarzucam zezwierzęcenie (porównuję do papug) oraz dewiacje
seksualne stojące u podstaw ich twórczości (twórczość czasami wynika z
zafascynowania jakąś kobietą) które w połączeniu z "papugami" może
wskazywać, że narodowych poetów uznaję za zoofilów (zoofilia - to jak ktoś
czerpie przyjemność seksualną ze zwierzątkami). Ponadto obrażam ....
Czesława Miłosza, C.K. Norwida ... i setki innych poetów, stosując do nich
określenie : "pijany menel". Odnoszę się ironicznie do klasyki poezji,
stojącej u podstaw kultury narodowej. To jednoznacznie wskazuje na mój
obelżywy stosunek do narodowego dorobku kulturalnego. Nawołuję w ten sposób
do zagłady kulturalnej, co za tym idzie całego narodu....

Ale bzdura w interpretacji, co ?




Ponadto w swoich tekstach umieszczanych na forum "Jedwabne kłamstwo",
wspomnianej "Rocie Antyżydowskiej", czy też - "Jak rozpoznać Żyda" wzywał do
nienawiści wspomnianej grupy wyznaniowej sugerując, iż przez fakt, iż osoby
takiego pochodzenia i wyznania sprawują władzę w Polsce tzw. "prawdziwi
Polacy" zmuszani są do emigracji zarobkowej oraz wykonywania jedynie
niskoopłacanej pracy fizycznej. Dodatkowo wskazywał on, iż Żydzi chcą
działać na szkodę Polaków celem wymuszenia na nich w czasie II wojny
światowej, a konkretnie - Jedwabnem, poprzez publikowanie nieprawdziwych
opracowań szkalujących Polaków. Ostatecznie w tekście "Czy ja szerzę
nienawiść do Żydów?" zawarł nawet sformułowanie "Żydzi jak muszą mieszkać w
Polsce, to muszą brać się do ciężkiej pracy. Czas nadszedł, żeby po
sześćdziesięciu latach żydowskiej niewoli, Polacy rządzili we własnym kraju
sami. Mówimy Żydom nie!!!" /k. 7-32, 35-95, 168 - 614/



Ogólnie, wszystkie publikacje związane z Żydami, można podzielić na trzy
grupy. Pierwsza, opisuje holokaust. Druga grupa wskazuje Polaków, jako
współodpowiedzialnych za holokaust na terenie Polski. Trzecia grupa wskazuje
przypadki, kiedy to Żydzi w czasie wojny dopuszczali się czynów haniebnych.

O ile pierwsza i druga grupa publikacji jest dopuszczalna, to trzecia już
raczej nie. Dlaczego ?

Przyznaję z góry, że nie wiem nawet gdzie leży Jedwabne. Wiem, że kiedyś
została tam zamordowana grupa ludzi, o których nikt nigdy nie zapomina
dodać: "Żydów". Nie będę się wdawał w dyskusje na temat szczegółów zdarzeń,
ponieważ im bardziej dokładny opis, tym więcej sporów o racje.

Jak już kiedyś wspominałem na grupie, od tego co się wydarzyło, nie mniej
ważne (przynajmniej dla mnie) jest pytanie "dlaczego?". Może nawet
ważniejsze, bo analiza przyczyn pozwala na uniknięcie podobnych zdarzeń w
przyszłości.

Dlaczego w Jedwabnem grupa ludzi (nie zapominam - Polaków) przyczyniła się
do mordu innej grupy ludzi (nie zapominam - Żydów) ? Jakoś o tym się nie
mówi, więc opieram się na swojej szczątkowej, podstawowej wiedzy.

Na podstawie paktu Ribbentrop-Mołotow, we wrześniu 1939 roku Polska została
podzielona pomiędzy agresorów. Jedwabne znalazło się pod okupacją sowiecką.
Zaraz za wojskiem sowieckim pojawiło się NKWD, z którym CZĘŚĆ mieszkańców
zaczęła aktywnie współpracować. Jednak okazało się, że wojska sowieckie się
zapędziły w swojej agresji, doszły za daleko. Dlatego musiały się wycofać a
Jedwabne zajęli Niemcy. No i przyszedł czas na odwet....

Jak już wspomniałem, według mnie w Jedwabnem ludzie zamordowali innych
ludzi. Jeżeli to Polacy przyczynili się do mordu na Żydach ... to należy
dodać, że to w ramach odwetu za współpracę ... Żydów z NKWD. Inaczej tego
nie widzę.

Oczywiście, w ramach odwetu zostało zamordowanych wielu ludzi, którzy nie
współpracowali z NKWD. Taki to już jest mechanizm odwetu i Jedwabne pod tym
względem nie różni się od innych sytuacji występujących na całym świecie.

Kwaśniewski przeprosił (w imieniu wszystkich Polaków) za mord w Jedwabnem.
Jak do tej pory nikt nie przeprosił Polaków za współpracę Żydów z NKWD.

Dlaczego ? To pytanie ma charakter retoryczny, wynikają z niego dwa kolejne
pytania.

Czy w tym kontekście, moje pytanie stanowi treść antysemicką, bo sugeruję w
nim jednoznacznie, że Żydzi podczas wojny współpracowali z NKWD (a to nie
powód do dumy) ?

Odchodząc na chwilę od spraw narodowościowych. Jeżeli w stosunku do
kolaborantów współpracujących z NKWD (albo gestapo) użyję słowa "ścierwo",
czy jest to określenie obelżywe ?

Brak odpowiedzi na takie (i podobne) pytania, doprowadza do sytuacji, w
której człowiek sam stara się znaleźć wytłumaczenie, odpowiedź. No i w ten
sposób ... według mnie powstają treści - teorie , które prezentuje Boukun.






Podkreślić należy, iż przesłuchana w charakterze świadka Tamara Włodarczyk
specjalistka ds. dokumentów w Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w
Warszawie wskazała jednoznacznie, iż po zapoznaniu się z materiałami
postępowania a mianowicie - wydrukami zawierającymi zapis wypowiedzi
oskarżonego, iż zawierają one treści znieważające grupę narodowości
żydowskiej oraz nawołujące do jej nienawiści. Co więcej wymieniona
uwypukliła fakt, iż Jarosław Niedźwiecki był wielokrotnie upominany przez
innych użytkowników forum, co do faktu, iż prezentowane przez niego treści
szkalują osoby wyznania judajskiego i mogą wyczerpywać znamiona przestępstwa
nie zaniechał swojej działalności, a wręcz przeciwnie - osobom takim
udzielał obraźliwych odpowiedzi. /k.692-693/



Pani Tamara Włodarczyk specjalistka ds. dokumentów w Fundacji Ochrony
Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie, jako świadek w niniejszej sprawie w
ogóle nie powinna występować, ponieważ jest nieobiektywna. Skąd ta osoba w
ogóle wzięła się w tej sprawie ? To mniej więcej tak, jakby treści wyrażane
przez Boukuna były oceniane przez liderów ugrupowań neonazistowskich. Pewnie
uznaliby, że ujął wszystko zbyt łagodnie i należało wszystko opisać bardziej
dosadnie, zaproponować jakieś "ostateczne rozwiązanie".

Jeżeli ten świadek był aktywnym uczestnikiem dyskusji na pl.soc.polityka, to
może "uwypuklać fakty", których był uczestnikiem, wskazywać związane z tym
swoje SUBIEKTYWNE odczucia. Jednak z treści rozumiem, że ten świadek
zapoznał się z całym materiałem dowodowym w prokuraturze. W takich
okolicznościach, jakiekolwiek "uwypuklanie" czegokolwiek (a nawet
jakakolwiek ocena czegokolwiek w sprawie) jest niedopuszczalne, ponieważ
świadek przyjmuje rolę biegłego. Polskie prawo czegoś takiego zakazuje.

O rzeczywistych poglądach i zamiarach oskarżonego świadczy dobitnie fakt, iż
Jarosław Niedźwiecki celem udowodnienia uczestnikowi forum o loginie zalek,
iż jego synek nie jest pochodzenia żydowskiego i w związku z tym nie został
obrzezany zamieścił zdjęcia zrobione przez Zbigniewa P. prezentujące narządy
płciowe trzyletniego wówczas syna Dawida Niedźwieckiego. Wymieniony uznał
bowiem, iż mniej szkodliwe jest publikowanie tego typu zdjęć niejednokrotnie
ściąganych z sieci później przez pedofilii, niż podejrzenie, że jego syn
jest Żydem. /k. 7-32, 32-95, 117-118, 168 - 614/



Dzisiaj, w telezakupach prezentowali specjalne noże, takie do krojenia
wszystkiego. Uznają pewnie w telezakupach, że mniej szkodliwa jest sprzedaż
narzędzi zbrodni (bo pewnie ktoś kiedyś zabije kogoś takim nożem) niż
umożliwienie krojenia chleba i mięsa.

Skoro wątek pedofilii został odrzucony przez prokuraturę ... to niby o czym
ma świadczyć ten fragment ? Zupełnie nie rozumiem tego "zarzutu".
Szczególnie, że ma świadczyć dobitnie o "rzeczywistych poglądach i
zamiarach oskarżonego". Pogląd jest prosty : boukun uważa się za Polaka i
przypisywanie mu jakiejkolwiek innej narodowości uznaje za obraźliwe. To
jest karalne ?

Na marginesie.... Boukun, skąd ja mam mieć pewność, że to był Twój syn a nie
wypożyczony od sąsiada ? :-) Może sam rozbierzesz się na grupie, co ?? A jak
powiem, że jesteś impotentem, to pewnie zrobisz w internecie "sex-live" ??
Ale będzie jazda.... :-)

Bez wątpienia, różnimy się nie tylko poglądami ale także metodami
dochodzenia prawdy.




Ciąg dalszy niniejszego wątku zawarty jest w kolejnym ; "Jak dać się
zapuszkować ? - czyli 100 sposobów Boukuna na...." w którym odnoszę się do
działań podjętych przez Boukuna w tej sprawie.


Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.

Krzysztof

http://free.polbox.pl/n/nkpd/

nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Pismo do Prokuratury

Mazi 2005-11-21 10:38

Kon skonfiskowany podczas II wojny

bede 2006-05-14 18:04

Wezwanie do prokuratury

Pros37 2006-06-21 21:21

Zmiana prokuratury

Fabiański 2006-06-23 10:30

list z prokuratury

ben 2006-08-20 19:36

wezwanie do prokuratury

Maciej Ślużyński 2006-09-05 17:12

Pismo z prokuratury.

tyht 2006-09-25 19:44

List z prokuratury ?

matrix 2006-11-17 02:21

dekret Prez. RP sprzed wojny a Konstytucja z 1997 r.

ksli 2007-01-12 13:16

z Prokuratury do Sąd

basic 2007-02-06 09:56