poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-09-16 22:18 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | SlawcioD |
Piotr pisze: > szerszen pisze: >> na nic sie nie przesiadziesz, dla niego zakaz poruszania sie wozkiem >> to unieruchomienie, to po prostu zakaza poruszania sie > Za głupotę się płaci. pomysl to nie boli. dla Cibie byl by mandat, i mogl bys swoja dupe powlec gdziebadz - a temu gosciowi defacto zafundowano areszt domowy za ten sam czyn (powrot po pijaku z pubu). pozdrawiam SlawcioD |
2008-09-16 23:10 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | Gotfryd Smolik news |
On Mon, 15 Sep 2008, SlawcioD wrote: > ale mnie tu nie chodzi za co dostal wyrok tylko na wymiar kary (zakaz > uzywania wozka inwalidzkiego, co w wypadku on = areszt domowy) 4 tygodnie. Jakie jest Twoje stanowisko dla 1 ROKU pozbawienia wolności (zupełnego, nie aresztu domowego) dla rowerzysty przy recedywie? Opis w archiwach grupy (a szukanie tylko o ile gugiel działa, bo ostatnio kiepsko mu szło). pzdr, Gotfryd |
||
2008-09-16 23:06 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | Gotfryd Smolik news |
On Mon, 15 Sep 2008, SlawcioD wrote: > mozliwe - ale zakaz uzywania wozka to absurd sam w sobie. Nie większy, niż jakakolwiek kara pozbawienia wolności, prawda? Wydanie wyroku rocznego pozbawienia wolności (a ściślej, odwieszenie wyroku poprzednio wydanego), które było kiedyś na grupie (nie "z gazet" tylko skazany pisał co może jeszcze zrobić) jakoś specjalnie nikogo nie zdziwiło. Przypomnę: ROKU. Nie 4 tygodni! To ja się pytam: - czy aby na pewno rowerzysta, jadąc tą samą drogą po tej samej jezdni (wózki też jeżdżą jezdnią!) lub tym samym chodniku (rowery też jeżdżą chodnikiem, a jest to co najwyżej odrębne wykroczenie) - więc czy aby na pewno taki rowerzysta jest setki razy groźniejszy, bo jak rozumiem kara NIE jest wprost proporcjonalna do przewinienia, więc 18-krotnie surowsza kara odpowiada ZNACZNIE większemu naruszeniu prawa? - jak SKUTECZNIE można utemperować gościa, który w stanie recedywy (był ukarany pouczeniem? - był) popełnia taki sam czyn? > to tak jak by niewidomemu zakaz uzywania psa przewodnika IMHO kara jest mniejsza niż wsadzenie do więzienia. Odpowiednik aresztu domowego? Pomijam możliwość korzystania z wózka prowadzonego przez kogo innego. pzdr, Gotfryd |
||
2008-09-17 09:09 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | szerszen |
Użytkownik "Piotr" news:gaoq6n$lrj$2@news.onet.pl... > Rety rety. I to, że jest inwalidą, zwalnia go z przestrzegania przepisów i > stawia ponad prawem. a gdzies to wyczytal?? twierdze tylko ze dla niego, zakaz poruszania sie wozkiem to tak jakby ciebiew przywiazac na smyczy do kaloryfera w domu, nie zalatwisz podstawowych sprawunkow, nie kupisz sobie jedzenia, w skrajnym przypadku to skazanie czlowieka na smierc glodowa, stad moje pytanie czy stosujac dla niego areszt domowy, bo do tego sie to sprowadza, zapewnili mu podstawowe potrzeby np jedzeniowe |
||
2008-09-17 09:10 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | szerszen |
Użytkownik "Piotr" news:gaoq3o$lrj$1@news.onet.pl... > Za głupotę się płaci. smiercia? to adekwatna kara? |
||
2008-09-17 09:10 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | szerszen |
Użytkownik "SlawcioD" news:gap49t$mca$3@news.onet.pl... > pomysl to nie boli. w tym wypadku chyba jednak boli ;) |
||
2008-09-17 09:12 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | szerszen |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0809162308330.2072@quad... > Jakie jest Twoje stanowisko dla 1 ROKU pozbawienia wolności (zupełnego, > nie aresztu domowego) dla rowerzysty przy recedywie? a czy zwrociles subtelna uwage na fakt, ze w pierdlu podadza mu miske z jedzeniem, a w tym wypdaku nie ma o tym mowy? o tym wlasnie mowa |
||
2008-09-17 09:13 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | szerszen |
Użytkownik "Robert Tomasik" news:gaoutp$gcb$1@inews.gazeta.pl... > Ja tam widzę zakaz prowadzenia wózka. Czyli może sobie jeździć pchany > przez inną osobę przykładowo. a jesli nie ma innej osoby? dodatkowo wiaze sie to byc moze rowniez z zakazem pracy, zakazem kupienia sobie jedzenia itp, oczywiscie to skrajny przypadek, ale wcale nie taki niemozliwy do spelnienia |
||
2008-09-17 09:43 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | Piotr |
szerszen pisze: > > Użytkownik "Piotr" > news:gaoq6n$lrj$2@news.onet.pl... > >> Rety rety. I to, że jest inwalidą, zwalnia go z przestrzegania >> przepisów i stawia ponad prawem. > > a gdzies to wyczytal?? Z postów wyrażających oburzenie na fakt ukarania inwalidy za nieprzestrzeganie przepisów o zakazie poruszania się po pijaku na wózku po drogach publicznych. > twierdze tylko ze dla niego, zakaz poruszania sie wozkiem to tak jakby > ciebiew przywiazac na smyczy do kaloryfera w domu, W domu może sobie jeździć do woli. > nie zalatwisz > podstawowych sprawunkow, nie kupisz sobie jedzenia, w skrajnym przypadku > to skazanie czlowieka na smierc glodowa, Załatwię. Wezmę urlop na miesiąc, zakupy załatwię przez telefon i ten cholerny miesiąc będzie dla mnie nauczką, żeby nie jeździć po pijaku. Kwestia chęci, a nie roszczeniowej postawy: 'jestem inwalidą i MI SIĘ NALEŻY inne traktowanie'. Skoro jest takie prawo-musi go przestrzegać. I musi poddać się karze. pl.soc.PRAWO. Jasne? > stad moje pytanie czy stosujac dla niego areszt domowy, bo do tego sie > to sprowadza, zapewnili mu podstawowe potrzeby np jedzeniowe Fakt. W zasadzie powinni mu zapłacić, bo nie może chodzić do pracy, nie będzie go stać na zapłacenie rachunków za prąd, gaz, wodę, czynsz. |
||
2008-09-17 12:11 | Re: prowadzil wozek inwalidzki po pijaku | szerszen |
Użytkownik "Piotr" news:gaqcgi$ho8$1@news.onet.pl... > Z postów wyrażających oburzenie na fakt ukarania inwalidy za > nieprzestrzeganie przepisów o zakazie poruszania się po pijaku na wózku po > drogach publicznych. ale nie z moich > W domu może sobie jeździć do woli. ale z niego nie wyjdzie, ze wszystkimi tego konsekwencjami > Załatwię. ty moze tak, ale to nie znaczy ze kazdy > Wezmę urlop na miesiąc, ktos moze nie miec takiej mozliwosci, moze sie to dla niego wiazac z utrata pracy i srodkow do zycia > zakupy załatwię przez telefon nie kazdy ma telefon/internet > Kwestia chęci, a nie roszczeniowej postawy: kwestia myslenia nad konsekwencjami wydawanych wyrokow czy sadow > I musi poddać się karze. pl.soc.PRAWO. Jasne? czy fakt ze to grupa prawo zwalnia z myslenia? > Fakt. W zasadzie powinni mu zapłacić, bo nie może chodzić do pracy, nie > będzie go stać na zapłacenie rachunków za prąd, gaz, wodę, czynsz. w zasadzie sedzia powinien wiedziec jakie konsekwencje ma taki wyrok, i czy jest adekwatny do wyroku jaki dostalby pelnosprawny, istnieje cos takiego jak rownosc wobec prawa, tu nie ma tej rownosci, poniewaz fakt czy jest to osoba sprawna czy niepelnosprawna ta rownosc zaburza |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Utrata prawa jazdy po pijaku. |
mr_deville | 2011-01-13 02:12 |