Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: niechciany lokator

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2008-12-04 15:05 Re: niechciany lokator grzessiek
witek pisze:
> myślę, że masz głupi pomysł.
> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka,

no właśnie tego nie łapię. dom jest moją własnością, umowa najmu jest
podpisywana z nieżyjącą już osobą a wynajmujący nie akceptuje nowych
warunków najmu. dlaczego nie mogę podpisać umowy i zameldować kolejnej
osoby - czy nie zyska ona w ten sposób takich samych praw jak obecni
lokatorzy?

czy, w przypadku gdy umowa jasno nie precyzuje co jest wynajmowane, mogę
mimo wszystko zrealizować swój pomysł.


> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
> wizytę policji, sprawę w sądzie o naruszenie miru domowego,

nie wchodziłbym na siłę, jeżeli byłoby to konieczne to z policją.

> Nie rozporządzaj tym czym nie władasz.

dobrze że podobne prawo nie działa w przypadku np. samochodu. jak już
ktoś wejdzie do środka to w imię humanitaryzmu może jeździć do woli.
oczywiście właściciel nadal ponosi wszelkie koszty utrzymania i
eksploatacji pojazdu.

g.
2008-12-04 15:08 Re: niechciany lokator grzessiek
przypadek pisze:
> Powodzenie takich pomysłów zależy od stopnia prawnego wyedukowania
> lokatora - często działa, bo tego typu lokatorzy tę świadomość prawną
> mają mizerną. Ja bym cię np. puścił w skarpetkach.

nie widzę szans na polubowne rozwiązanie sprawy, dlatego rozważam
konfrontację. tak jak pisałem rocznie jestem "do tyłu" jakieś 10-12 tys.
zakładam że po pozbyciu się intruzów lwią część tych pieniędzy z wynajmu
przeznaczę na adwokata.

pozdrawiam, g.
2008-12-04 15:09 Re: niechciany lokator grzessiek
Robert Tomasik pisze:
> Obawiam się, że pomysł z sublokatorem jest o tyle do bani, że umowa
> najmu dotyczy całego lokalu.

a gdyby obecna umowa nieprecyzyjnie określała przedmiot najmu to dałoby
się zrealizować ten pomysł?

pozdrawiam, g.
2008-12-04 16:50 Re: niechciany lokator Robert Tomasik
Użytkownik "grzessiek" napisał w wiadomości
news:gh8o63$h6b$3@news.onet.pl...

>> Obawiam się, że pomysł z sublokatorem jest o tyle do bani, że umowa
>> najmu dotyczy całego lokalu.
> a gdyby obecna umowa nieprecyzyjnie określała przedmiot najmu to dałoby
> się zrealizować ten pomysł?

Musiała by wprost obejmować jeden pokój. Wówczas możliwe byłoby wynajęcie
drugiego.
2008-12-04 17:00 Re: niechciany lokator KRZYZAK
On 2 Gru, 21:36, witek wrote:

> myślę, że masz głupi pomysł.
> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka, bo za tym
> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
> wizytę policji,

Trzeba po prostu wystawic goscia na podworko razem z manelami i finito.
2008-12-04 18:50 Re: niechciany lokator witek
grzessiek wrote:
> witek pisze:
>> puszczenie wszystkiego samopas spowodowałoby, że
>> wielu ludzi nie z własnej woli wylądowałoby na bruku, na co rząd sobie
>> pozwolić nie może.
>
> tyle że kosztów utrzymywania tych ludzi nie bierze na siebie tylko
> przerzuca na przypadkowe osoby.


a czego państwo nie przerzuca na inne osoby?

>
>> Nie bawisz się lalkami tylko żywymi ludżmi.
>
> właściciele nieruchomości to też żywi ludzie. nie chodzi o zabawę ale o
> wolność dysponowania własnym majątkiem.
>

właśnie ta wolność a własciwie dowolność z braku normalnego rynku zotała
ograniczona
2008-12-04 18:55 Re: niechciany lokator witek
grzessiek wrote:
> witek pisze:
>> myślę, że masz głupi pomysł.
>> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka,
>
> no właśnie tego nie łapię. dom jest moją własnością,

do momentu, do którego nie wynajałeś mieszkań mogłeś rozporządzać swoją
wławsnościa jak chciałeś.
Skoro zdecydowałeś sie na wynajem wiążą cię pewne ograniczenia

> umowa najmu jest
> podpisywana z nieżyjącą już osobą a wynajmujący nie akceptuje nowych
> warunków najmu. dlaczego nie mogę podpisać umowy i zameldować kolejnej
> osoby - czy nie zyska ona w ten sposób takich samych praw jak obecni
> lokatorzy?


bo tamta osoba ciągle tam mieszka.
Jak najbardziej masz prawo się jej pozbyc. Sluzy do tego sąd i komornik.
jak juz przejmiesz mieszkanie w posiadania, bedziesz miał prawo podpisac
umowa z inną osobą i ją tam wprowadzić.

>
> czy, w przypadku gdy umowa jasno nie precyzuje co jest wynajmowane, mogę
> mimo wszystko zrealizować swój pomysł.

nie możesz po nie władasz danym mieszkaniem. Jest ono w posiadaniu
osoby, która tam mieszka i jasno jest określone czym ona włada i gdzie
mieszka.

>
>
>> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
>> wizytę policji, sprawę w sądzie o naruszenie miru domowego,
>
> nie wchodziłbym na siłę, jeżeli byłoby to konieczne to z policją.

policja nie wejdzie, od tego jest komornik, może mu ewentualnie
aysystować o ile o taką pomoc poprosi.

>
>> Nie rozporządzaj tym czym nie władasz.
>
> dobrze że podobne prawo nie działa w przypadku np. samochodu. jak już
> ktoś wejdzie do środka to w imię humanitaryzmu może jeździć do woli.
> oczywiście właściciel nadal ponosi wszelkie koszty utrzymania i
> eksploatacji pojazdu.
>
działa
jak znajdziesz swój sasmochód na cudzym podwórku to nie możesz sobie
wejść i go zabrać.
Zanim zaczniesz twierdzić, że tak nie jest to popytaj parę kompetentnych
osób.
2008-12-04 18:56 Re: niechciany lokator witek
grzessiek wrote:
> przypadek pisze:
>> Powodzenie takich pomysłów zależy od stopnia prawnego wyedukowania
>> lokatora - często działa, bo tego typu lokatorzy tę świadomość prawną
>> mają mizerną. Ja bym cię np. puścił w skarpetkach.
>
> nie widzę szans na polubowne rozwiązanie sprawy, dlatego rozważam
> konfrontację. tak jak pisałem rocznie jestem "do tyłu" jakieś 10-12 tys.
> zakładam że po pozbyciu się intruzów lwią część tych pieniędzy z wynajmu
> przeznaczę na adwokata.
>
im dłużej będziesz czekał tym bardziej będziesz w plecy.
do tego nie trzeba adwokata, wniosek o ekmisje znajdziesz pewnie w
internecie.
2008-12-04 18:57 Re: niechciany lokator witek
KRZYZAK wrote:
> On 2 Gru, 21:36, witek wrote:
>
>> myślę, że masz głupi pomysł.
>> Po pierwsze nikogo nie ameldujesz bo ten ktoś tam nie mieszka, bo za tym
>> ta osoba zajmuje całe mieszkanie, wiec wejscie tam kogokolwiek spowoduje
>> wizytę policji,
>
> Trzeba po prostu wystawic goscia na podworko razem z manelami i finito.

potem gość wystawi właściciela jak jest inteligentny.
ja bym po takim numerze od razu stwierdził, że zginęło mi 20 tyś z szafy
pod pościelą.
2008-12-04 23:33 Re: niechciany lokator Marcin Debowski
Dnia 04.12.2008 grzessiek napisał/a:
> przypadek pisze:
>> Powodzenie takich pomysłów zależy od stopnia prawnego wyedukowania
>> lokatora - często działa, bo tego typu lokatorzy tę świadomość prawną
>> mają mizerną. Ja bym cię np. puścił w skarpetkach.
>
> nie widzę szans na polubowne rozwiązanie sprawy, dlatego rozważam
> konfrontację. tak jak pisałem rocznie jestem "do tyłu" jakieś 10-12 tys.
> zakładam że po pozbyciu się intruzów lwią część tych pieniędzy z wynajmu
> przeznaczę na adwokata.

Jak się ich pozbędziesz nielegalnie naruszając ich posiadanie, to sąd może
orzec przywrócenie tego posiadania. Bierzesz to pod uwagę?

--
Marcin
1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

spadek - niechciany - co robić pomocy !

lukeskyobi 2006-03-01 23:26

Lokator - pare spraw

Mark II 2006-04-29 08:48

uciazliwy 'lokator'

Agata 2006-06-04 10:34

mieszkanie + lokator

bartek 2006-06-04 13:23

Niechciany lokator

2006-07-27 19:45

NIECHCIANY LOKATOR.

Piotr 2006-08-21 11:38

mieszkanie + lokator

bartek 2006-09-13 21:42

Nieuczciwy lokator

Matrix 2007-06-17 01:17

Spadek dla małoletniej - niechciany

miltok 2007-07-09 11:39

splata wynajmu - lokator mnie unika

bartek 2008-07-17 22:50