poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-01-29 21:13 | Kredyt - śmierć kredytobiorcy - żona | Piter S. |
Witam, mąż sąsiadki wziął w połowie roku kredyt (ok. 20 000). Jednak w grudniu zmarł. Jego małżonka nie podpisywała nic na umowie (szczerze mówiąc nie wiedziała nawet o kredycie). Nie mieli rozdzielności majątkowej. Mają troje dzieci. Kredyt nie był ubezpieczony. I teraz pytanie, czy małżonka zmarłego może w jakiś sposób uniknąć spłacania kredytu? -- Piotr |
2009-01-29 21:35 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - ż | witek |
Piter S. wrote: > Witam, > mąż sąsiadki wziął w połowie roku kredyt (ok. 20 000). Jednak w grudniu > zmarł. > Jego małżonka nie podpisywała nic na umowie (szczerze mówiąc nie > wiedziała nawet o kredycie). Nie mieli rozdzielności majątkowej. Mają > troje dzieci. > Kredyt nie był ubezpieczony. > I teraz pytanie, czy małżonka zmarłego może w jakiś sposób uniknąć > spłacania kredytu? > Jeśli żona nie wiedziała o kredycie, to bank nie może żądać od niej spłaty jeśli mąż przestał spłacać. To tak w ogólności. Z tym, że ona ten kredyt dostanie w spadku i tu ją nic nie uratuje od jego spłacenia. Jak dzieci są dorosłe, to ten kredyt podzieli się miedzy spadkobierców, więc część kredytu będą musiały spłacić dzieci. Ewentualnie można odrzucić spadek, przy czym odrzuca się wszystko a nie tylko kredyt, więc zapewne połowe mieszkania też. z drugiej strony, to gdzie wcięło te 20 tyś? |
||
2009-01-30 11:51 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - żona | Piter S. |
Użytkownik "witek" news:glt3tv$aja$1@inews.gazeta.pl... > Piter S. wrote: >> Witam, >> mąż sąsiadki wziął w połowie roku kredyt (ok. 20 000). Jednak w grudniu >> zmarł. >> Jego małżonka nie podpisywała nic na umowie (szczerze mówiąc nie >> wiedziała nawet o kredycie). Nie mieli rozdzielności majątkowej. Mają >> troje dzieci. >> Kredyt nie był ubezpieczony. >> I teraz pytanie, czy małżonka zmarłego może w jakiś sposób uniknąć >> spłacania kredytu? >> > > Jeśli żona nie wiedziała o kredycie, to bank nie może żądać od niej spłaty > jeśli mąż przestał spłacać. To tak w ogólności. > Z tym, że ona ten kredyt dostanie w spadku i tu ją nic nie uratuje od jego > spłacenia. > Jak dzieci są dorosłe, to ten kredyt podzieli się miedzy spadkobierców, > więc część kredytu będą musiały spłacić dzieci. > Ewentualnie można odrzucić spadek, przy czym odrzuca się wszystko a nie > tylko kredyt, więc zapewne połowe mieszkania też. > > z drugiej strony, to gdzie wcięło te 20 tyś? Hm, i tego pewnie się już nie dowiemy :( Czy innej możliwości nie ma? Skoro nic nie podpisywała. -- Piotr |
||
2009-01-30 16:28 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - żona | gargamel |
Użytkownik "Piter S." napisał: > Czy innej możliwości nie ma? Skoro nic nie podpisywała. jak to nic nie podpisywała, a umowa małżeńska?:O) a najprościej to oddać bankowi te 20tyś co mąż sąsiadki wziął i po sprawie:O) |
||
2009-01-30 17:37 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - żona | Piter S. |
Użytkownik "gargamel" news:glv6b2$l48$1@news.wp.pl... > Użytkownik "Piter S." napisał: >> Czy innej możliwości nie ma? Skoro nic nie podpisywała. > > jak to nic nie podpisywała, a umowa małżeńska?:O) No tak, ale strona tej umowy nie żyje. Z Bankiem nic nie podpisywała. > a najprościej to oddać bankowi te 20tyś co mąż sąsiadki wziął i po > sprawie:O) Pewnie gdyby miała, to by oddała. Ale ona nawet nie pracuje. Nie wiem, czy ma inne dochody, ale szuka rozwiązania sprawy. Zwróciła się tylko z prośbą o informacje, ale ja nie jestem aż tak obryty w prawie, dlatego zadałem to pytanie w jej imieniu. -- Piotr |
||
2009-01-30 19:57 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - żona | mike |
"witek" news:glt3tv$aja$1@inews.gazeta.pl... >> > > Z tym, że ona ten kredyt dostanie w spadku i tu ją nic nie uratuje od jego > spłacenia. Bzdura. Wszystkie zainteresowane strony zrzekają się spadku po zmarłym i nie ma sprawy kredytu. Innym problemem jest ustalenie wartości spadku ( a więc zapewne połowa wartości mieszkania itp, itd.) -- m |
||
2009-01-30 20:00 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - ż | Liwiusz |
mike pisze: > > "witek" > news:glt3tv$aja$1@inews.gazeta.pl... >>> >> >> Z tym, że ona ten kredyt dostanie w spadku i tu ją nic nie uratuje od >> jego spłacenia. > > > Bzdura. Wszystkie zainteresowane strony zrzekają się spadku po zmarłym i > nie ma sprawy kredytu. Innym problemem jest ustalenie wartości spadku ( > a więc zapewne połowa wartości mieszkania itp, itd.) Powyższy sposób jest godny polecenia tylko wtedy, jeśli wartość spadku "na plus" jest mniejszy niż wartość długu... -- Liwiusz |
||
2009-01-30 20:05 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - ż | Czarek |
mike wrote: > "witek" > news:glt3tv$aja$1@inews.gazeta.pl... >> Z tym, że ona ten kredyt dostanie w spadku i tu ją nic nie uratuje od >> jego spłacenia. > Bzdura. Wszystkie zainteresowane strony zrzekają się spadku po zmarłym i > nie ma sprawy kredytu. Innym problemem jest ustalenie wartości spadku ( > a więc zapewne połowa wartości mieszkania itp, itd.) Jasne... zrzeka się kobieta; problem ma troje jego dzieci; te się zrzekną - problem mają wnuki (jak są), a jak gdzieś po drodze trafi się nieletni, to i zrzec bez zgody sądu się nie może. Jak już wszyscy zstępni zostają załatwieni, to mamy jeszcze wstępnych i dalej rodzeństwo. To nie lepiej po prostu przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza? Pozdrawiam Czarek |
||
2009-01-30 21:18 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - ż | witek |
mike wrote: > > "witek" > news:glt3tv$aja$1@inews.gazeta.pl... >>> >> >> Z tym, że ona ten kredyt dostanie w spadku i tu ją nic nie uratuje od >> jego spłacenia. > > > Bzdura. Wszystkie zainteresowane strony zrzekają się spadku po zmarłym i > nie ma sprawy kredytu. Sprawy mieszkania też przy okazji nie ma. |
||
2009-01-30 21:51 | Re: Kredyt - śmierć kredytobiorcy - żona | gargamel |
Użytkownik "Piter S." napisał: > No tak, ale strona tej umowy nie żyje. Z Bankiem nic nie podpisywała. skoro z bankiem nie podpisywałą to kredyt bank ściągnie z jego majątku a skoro mojatek macie wspulny to z waszego wspulnego z drógiej strony zainteresował bym się czy w ogóle bank ma prawo porzyczać pieniądze jednemu małżonkowi bez zgody drógiego, bo jesli chodzi o sprzedaż majatku wspulnego to zgoda musi być obopulna, wiec myślę ze z kredytami powinno być podobnie, wiec niech znajoma uda się do banku i się dowie, bo byc może jej podpis na tym kredycie też jest:O( > Pewnie gdyby miała, to by oddała. Ale ona nawet nie pracuje. czyli mąż wziął kredyt i przepił a ona o niczym nie wiedziała? |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Odszkodowanie z OC za śmierć |
Seb | 2005-10-28 22:52 |
Ubezpieczenie kredytu a niewyplacenie po smierci kredytobiorcy |
Mark | 2005-11-16 00:32 |
Dziecko-śmierć-urlop |
KomiKomi | 2006-01-04 11:10 |
Ekwiwalent - śmierć dziadka |
Piotr Stępniewski | 2006-06-05 12:09 |
żona skarży o niepokojenie do sadu grodzkiego |
Jacek | 2006-11-15 16:00 |
żona ubliża |
syg | 2006-11-18 22:35 |
czy żona ( mąż) może sama podpisywać zakup domu |
Aleksander | 2007-08-30 15:28 |
Ile żona dziedziczy po mężu? |
Adam | 2007-10-09 15:21 |
Żona kończy DG, mąż zaczyna DG - czy mogą sprzedać sobie towar!?!? |
Koju | 2008-01-18 12:23 |
Śmierć i odszkodowania |
Scowron | 2009-01-05 22:28 |