poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2010-03-01 10:25 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Liwiusz |
Andrzej Lawa pisze: > Przede wszystkim nie powinna robić skoków w bok. Zwłaszcza bez > zabezpieczeń. Wątpliwe pochodzenie dzieci przy takiej bezmyślności to > najmniejszy problem. Dlaczego nie powinna, skoro może to być - z punktu widzenia najlepszego doboru genów dla swoich dzieci - korzystne? -- Liwiusz |
2010-03-01 10:37 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Andrzej Lawa |
Liwiusz pisze: >> Przede wszystkim nie powinna robić skoków w bok. Zwłaszcza bez >> zabezpieczeń. Wątpliwe pochodzenie dzieci przy takiej bezmyślności to >> najmniejszy problem. > > Dlaczego nie powinna, skoro może to być - z punktu widzenia > najlepszego doboru genów dla swoich dzieci - korzystne? > Bo nie taką zawarła umowę. To po pierwsze. Po drugie jak przeniosła geny - mogła przenieść i coś innego. A właściwie też geny, ale takie... dzikie ;) Znajoma doktoryzująca się w tej dziedzinie opowiadała o na prawdę zakręconych przypadkach. Dodatkowo wiadomość o pochodzeniu może być istotna przy rozwiązywaniu problemów związanych z wadami wrodzonymi. |
||
2010-03-01 10:43 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Liwiusz |
Andrzej Lawa pisze: > Liwiusz pisze: > >>> Przede wszystkim nie powinna robić skoków w bok. Zwłaszcza bez >>> zabezpieczeń. Wątpliwe pochodzenie dzieci przy takiej bezmyślności to >>> najmniejszy problem. >> Dlaczego nie powinna, skoro może to być - z punktu widzenia >> najlepszego doboru genów dla swoich dzieci - korzystne? >> > > Bo nie taką zawarła umowę. To po pierwsze. Wiem, że to grupa prawo, ale są pewne granice :) > > Po drugie jak przeniosła geny - mogła przenieść i coś innego. A > właściwie też geny, ale takie... dzikie ;) O to właśnie chodzi. > > Znajoma doktoryzująca się w tej dziedzinie opowiadała o na prawdę > zakręconych przypadkach. Zakręcone przypadki są z definicji zakręcone, nie można sobie na ich podstawie wyrabiać ogólnego zdania. > Dodatkowo wiadomość o pochodzeniu może być istotna przy rozwiązywaniu > problemów związanych z wadami wrodzonymi. Kiedyś uczyłem młodzież w szkole dla osób, które zostały wyrzucone z innych placówek. Opowiadałem o grupach krwi, jak można wykluczyć ojcostwo/macierzyństwo na podstawie niezgodności grup. Później pani dyrektor delikatnie dała mi do zrozumienia, aby nie drążyć tematu zbyt dokładnie, aby komuś nie wyszło, że nie może być dzieckiem swoich rodziców ;) -- Liwiusz |
||
2010-03-01 10:52 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Andrzej Lawa |
Liwiusz pisze: >> Bo nie taką zawarła umowę. To po pierwsze. > > Wiem, że to grupa prawo, ale są pewne granice :) Dlaczego? Umowa to umowa. Są związki z innymi umowami i ponoć też całkiem szczęśliwe (osobiście chyba nie znam, ale jeśli chodzi o przykład fikcyjny, o jaki układ mi chodzi, to np. ten ciemnoskóry strażnik ze "Straży Wiejskiej" i jego hippisowa partnerka: "swingują" sobie, czasem razem - "umowa" ich związku to wzajemne poleganie na sobie i uczciwość, a nie seksualna wyłączność). >> Po drugie jak przeniosła geny - mogła przenieść i coś innego. A >> właściwie też geny, ale takie... dzikie ;) > > O to właśnie chodzi. Wirusy. Bakterie. Inne patogeny. >> Znajoma doktoryzująca się w tej dziedzinie opowiadała o na prawdę >> zakręconych przypadkach. > > Zakręcone przypadki są z definicji zakręcone, nie można sobie na ich > podstawie wyrabiać ogólnego zdania. Bo na szczęście większość jeśli nawet robi skoki w bok, to się zabezpiecza. >> Dodatkowo wiadomość o pochodzeniu może być istotna przy rozwiązywaniu >> problemów związanych z wadami wrodzonymi. > > Kiedyś uczyłem młodzież w szkole dla osób, które zostały wyrzucone z > innych placówek. Opowiadałem o grupach krwi, jak można wykluczyć > ojcostwo/macierzyństwo na podstawie niezgodności grup. Później pani > dyrektor delikatnie dała mi do zrozumienia, aby nie drążyć tematu zbyt > dokładnie, aby komuś nie wyszło, że nie może być dzieckiem swoich > rodziców ;) Tia, spalmy książki, bo nadmiar wiedzy oraz poglądów sprawia, że ludzie są nieszczęśliwi ;-> (ostatnio sobie znowu Fahrenheit 451 czytałem) |
||
2010-03-01 11:04 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Liwiusz |
Andrzej Lawa pisze: > Liwiusz pisze: > >>> Bo nie taką zawarła umowę. To po pierwsze. >> Wiem, że to grupa prawo, ale są pewne granice :) > > Dlaczego? Umowa to umowa. To coś innego. Czy za niedotrzymanie obietnicy wyrażonej podczas zaręczyn można kogoś podać do sądu? > Wirusy. Bakterie. Inne patogeny. Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje. Równie dobrze mógłbyś zarzucić górnikowi, że ryzykuje życie, gdy tymczasem on świadomie ponosi to ryzyko dla pieniędzy. > Bo na szczęście większość jeśli nawet robi skoki w bok, to się zabezpiecza. Większość w mieście? Większość w Polsce? Większość na świecie? Wyjdź spoza swojego zaścianka i popatrz na świat globalnie. I nie sugeruj się europejską cywilizacją białego człowieka, bo ta za 100 lat będzie w mniejszości. > Tia, spalmy książki, bo nadmiar wiedzy oraz poglądów sprawia, że ludzie > są nieszczęśliwi ;-> (ostatnio sobie znowu Fahrenheit 451 czytałem) Wiedza w rękach (w mózgach) niektórych osób też może być niebezpieczna. -- Liwiusz |
||
2010-03-01 11:06 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Przemek Lipski |
Użytkownik "Liwiusz" news:hmfsqv$mgs$1@news.onet.pl... > Andrzej Lawa pisze: >> Liwiusz pisze: >> >>> Miałem wątpliwą przyjemność znajomości z osobą, która zawsze mówiła >>> prawdę. Nikt jej nie lubił. >> >> Cóż, płytcy ludzie preferują wazeliniarzy ;-> > > Rozumiem, że Ty lubiłbyś osobę, która - zamiast coś przemilczeć i > normalnie z Tobą rozmawiać - wytykałaby Ci, że jesteś nieuprzejmy, > arogancki, atakujący każdego w dyskusji na niskim poziomie, pieniacz, > dający się pobić a potem wypłakujący się do temidy i wylewający swoje żale > na grupie? Nie mówienie nic zamiast powiedzenia prawdy nie jest hipokryzją, milczenie w jakimś temacie nie zawsze musi oznaczać kłamstwo. Mozna być prawdomównym, a jednoczesnie taktownym i czasem nic nie powiedziec. Pozdrawiam Przemek |
||
2010-03-01 11:20 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Andrzej Lawa |
Liwiusz pisze: >> Dlaczego? Umowa to umowa. > > To coś innego. Czy za niedotrzymanie obietnicy wyrażonej podczas > zaręczyn można kogoś podać do sądu? Rozwód z orzeczeniem winy? >> Wirusy. Bakterie. Inne patogeny. > > Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje. Równie dobrze mógłbyś zarzucić > górnikowi, że ryzykuje życie, gdy tymczasem on świadomie ponosi to > ryzyko dla pieniędzy. Słowo-klucz: świadomie. Tutaj mamy sytuację, w której ktoś nieświadomie został wkręcony w ryzykowanie. >> Bo na szczęście większość jeśli nawet robi skoki w bok, to się >> zabezpiecza. > > Większość w mieście? Większość w Polsce? Większość na świecie? Wyjdź > spoza swojego zaścianka i popatrz na świat globalnie. I nie sugeruj się > europejską cywilizacją białego człowieka, bo ta za 100 lat będzie w > mniejszości. Jak nie chesz Europy i białasów to proszę bardzo - Afryka jest znakomitym przykładem na to, jak rozległe mogą być skutki innego podejścia. >> Tia, spalmy książki, bo nadmiar wiedzy oraz poglądów sprawia, że ludzie >> są nieszczęśliwi ;-> (ostatnio sobie znowu Fahrenheit 451 czytałem) > > Wiedza w rękach (w mózgach) niektórych osób też może być niebezpieczna. > No to jazda - bierz się za palenie książek ;-> |
||
2010-03-01 11:21 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Andrzej Lawa |
Przemek Lipski pisze: > Nie mówienie nic zamiast powiedzenia prawdy nie jest hipokryzją, milczenie > w jakimś temacie nie zawsze musi oznaczać kłamstwo. Mozna być prawdomównym, > a jednoczesnie taktownym i czasem nic nie powiedziec. O, widzę że ktoś zrozumiał :) |
||
2010-03-01 11:35 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Liwiusz |
Andrzej Lawa pisze: > Rozwód z orzeczeniem winy? Skoro rozwód, to nie jest to małżeństwo, to bowiem jest dożywotnie :P > Słowo-klucz: świadomie. > > Tutaj mamy sytuację, w której ktoś nieświadomie został wkręcony w > ryzykowanie. Chodzi o zdradzanego męża? >>> Tia, spalmy książki, bo nadmiar wiedzy oraz poglądów sprawia, że ludzie >>> są nieszczęśliwi ;-> (ostatnio sobie znowu Fahrenheit 451 czytałem) >> Wiedza w rękach (w mózgach) niektórych osób też może być niebezpieczna. >> > > No to jazda - bierz się za palenie książek ;-> Chyba źle mnie rozumiesz ;) -- Liwiusz |
||
2010-03-01 12:14 | Re: Zapowiedzi przedślubne | Maddy |
W dniu 01-03-2010 10:25, Andrzej Lawa pisze: > Maddy pisze: > >>> Jeśli byłoby to uzasadnione, obiektywne, rzeczowe i aktualne - w czym >>> problem? >> >> W małym prawdopodobieństwie, żeby cham, prostak i pieniacz lubił >> kogokolwiek kto mu nie wazelinuj. :-) > > Zatem muszę nie być chamem, prostakiem ani pieniaczem - lubię ludzi za > szczerość (rzeczową) a wszelkie wazelinowanie budzi moje automatyczne > podejrzenia. > > Dziękuję za wyjaśnienie tej kwestii ;-> Jeżeli ludzie Ci nie mówią, że jesteś, to pewne nie jesteś. Albo się boją :-p ;-) Nie mam pojęcia, z Twoich postów wyłazi przynajmniej dwóch różnych facetów, wiec sam oceń. Jeżeli lubisz prawdomównych to jest szansa, że sam siebie okłamywał nie będziesz. -- *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność *** Magdalena "Maddy" Wołoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |