Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2005-11-29 21:19 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Andrzej Lawa
Przemek R... wrote:

> rownie dobrze mozesz powiedziec ze poslowi mozna wejsc do sracza w jego
> prywatnym domu, zrobic zdjecia i opublikowac w Fuckcie tylko dlatego ze jest
> poslem.

Nie, nie równie dobrze. Przecież ci dziennikarze nie pakowali się posłom
do pokojów hotelowych, a tylko pstrykali na terenie ogólnodostępnym
(korytarze itepe)
2005-11-29 21:20 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Andrzej Lawa
Marcin Szawurski wrote:
> Robert Tomasik wrote:
>
>> Jeśli mogą gdzieś tam wejść, to i mogą filmować to co widzą. Bartek
>> twierdzi, że mogą wejść, więc mogą filmować.
>>
>
> Ale czy mogą pokazywać? pokazywanie jest obwarowane przecież "w związku
> z pełnioną funkcją".

Jakby był posłem, to by w tym hotelu poselkim mieszkał? Nie. CDBO ;->
2005-11-29 21:35 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Robert Tomasik
Użytkownik "Marcin Szawurski" napisał w wiadomości
news:438cb1b0$0$1497$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Robert Tomasik wrote:
>> Jeśli mogą gdzieś tam wejść, to i mogą filmować to co widzą. Bartek
>> twierdzi, że mogą wejść, więc mogą filmować.
> Ale czy mogą pokazywać? pokazywanie jest obwarowane przecież "w
związku
> z pełnioną funkcją".

Moim zdaniem nie mogą, bowiem trudno uznać, że poseł biorąc w hotelu
prysznic (przykładowo) wykonuje to "w związku z pełnioną funkcją". Co
innego, gdyby gdzieś w kawiarni prowadził rozmowę z innym posłem. Tu
już mogą być wątpliwości.
2005-11-29 21:52 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim badzio
Przemek R... napisał(a):
> Prywatnmosc jest zapewniona przez konsttucje.
Ktos chce miec prywatnosc, niech nie bedzie poslem. Nikogo sila sie nie
przymusza do bycia poslem

--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ 76259763
Skype: badzio
2005-11-29 22:16 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Olgierd
W odpowiedzi na wiadomość z dnia 29 listopad 2005 autorstwa *Andrzej Lawa*
wyjaśniam co następuje:

> Nie, nie równie dobrze. Przecież ci dziennikarze nie pakowali się posłom
> do pokojów hotelowych, a tylko pstrykali na terenie ogólnodostępnym

To po pierwsze, a po drugie warto rozróżnić czyjś problem z zaparciem od
problemu z zachowaniem po wypiciu. Elekorat ma prawo wiedzieć co deputowani
wyczyniają za ciężko zarobione (i nam odebrane) pieniądze.

--
Olgierd
gsm: +48502DEFUNK ||| JID: olgierd@jabber.org ||| gg: 3657597
2005-11-29 22:24 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Mithos
SQLwysyn napisał(a):

> Sejm NIE jest prywatnym domem posla. Ani hotel sejmowy. Obywatele mają
> prawo wiedziec, jak poslowie marnuja ich podatki.

Bullshit. Placisz podatki i tyle co mozesz. Kto inny nimi dysponuje. Nie
podoba sie to bye bye.


--
pozdrawiam
Mithos
2005-11-29 22:35 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Olgierd
W odpowiedzi na wiadomość z dnia 29 listopad 2005 autorstwa *badzio*
wyjaśniam co następuje:

> Ktos chce miec prywatnosc, niech nie bedzie poslem. Nikogo sila sie nie
> przymusza do bycia poslem

No nie, objęcie mandatu poselskiego nie pozbawia człowieka prawa do
prywatności. Natomiast jest sztrasburskie orzecznictwo, że waćpan ze
świecznika musi więcej znieść.
Nieprzyzwoite chlanie wódy i łajdaczenie się przez deputowanego nie jest
jego prywatną sprawą. Natomiast na pewno nikt nie będzie robił szczególnego
problemu jeśli poseł po prostu do obiadku pół litra obali ;-)

--
Olgierd
gsm: +48502DEFUNK ||| JID: olgierd@jabber.org ||| gg: 3657597
2005-11-30 08:50 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Krzysztof 'kw1618' z Wars
Olgierd napisał(a):

> No nie, objęcie mandatu poselskiego nie pozbawia człowieka prawa do
> prywatności.

Proponuję oddzielić prywatnośc od intymności.
Poseł jest osobą publiczną i na terenie publicznym nie ma prywatności.
Jedynie ma prawo do intymności w hotelowym pokoju, w toalecie, we własnym
mieszkaniu itd.

Pozdr
kw1618

--
2005-11-30 09:19 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Olgierd
W odpowiedzi na wiadomość z dnia 30 listopad 2005 autorstwa *Krzysztof
'kw1618' z Warszawy* wyjaśniam co następuje:

> Proponuję oddzielić prywatnośc od intymności.
> Poseł jest osobą publiczną i na terenie publicznym nie ma prywatności.

Intymność nie jest kategorią prawną, prywatność jak najbardziej tak.
Intymność - to moja definicja, można polimeryzować - to kwalifikowana
postać prywatności ;-} obejmuje m.in. wypróżnianie się, uprawianie miłości.
Prawo do prywatności - nawet w miejscu publicznym - oznacza, że nie możesz
sięgnąć mu do kieszeni, zażądać podania numeru telefonu bądź karty
kredytowej, sprawdzać zawartości lodówki, zarzucać go ofertami i reklamami,
naprzykrzać się telefonami, etc.
Natomiast prawo do prywatności nie chroni osoby publicznej jeśli
najprościej rzecz ujmując rozrabia (vide: sprawa posła Misztala, który
"sprawdzał" łódzką dyskotekę).

--
Olgierd
gsm: +48502DEFUNK ||| JID: olgierd@jabber.org ||| gg: 3657597
2005-11-30 10:54 Re: dziennikarskie sepy w hotelu poselskim Przemek R...

Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" napisał
w wiadomości news:dmjlks$icb$1@inews.gazeta.pl...
> Olgierd napisał(a):
>
>> No nie, objęcie mandatu poselskiego nie pozbawia człowieka prawa do
>> prywatności.
>
> Proponuję oddzielić prywatnośc od intymności.
> Poseł jest osobą publiczną i na terenie publicznym nie ma prywatności.
> Jedynie ma prawo do intymności w hotelowym pokoju, w toalecie, we własnym
> mieszkaniu itd.

ktoras z poslanek mowila ze dziennkarz za nia do toalety wlazl by wywiad
przeprowadzic :-)

1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

ZATRUDNIENIE W HOTELU A ZUS....

hostel 2006-12-14 13:15