Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica.

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-03-28 01:52 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. Marek
Hello rezist.com
Tue, 28 Mar 2006 00:48:59 +0200 you wrote:

>> nie ma fizycznej mozliwosci, zeby w ciagu siedmiu dni przeslac druk do
>> Anglii, uzyskac podpis i odeslac. czy jest mozliwe napisanie powyzszej
>> informacji do urzedu z prosba o zwloke lub o przeslanie tego na inny,
>
> Wystarczy zadzwonic do US i wyjasnic, poprosic o kilka dni zwloki.
> Sam miaem podobny przypadek i nikt nie robil w US afery.

tak wlasnie mam zamiar zrobic jutro - zadzwonie, zapytam czy ewentualna
zwloka (jesli poczta sie nie spisze i polecony/priorytet do anglii sie
opozni.) nie spowoduje kolejne procedury administracyjnej.
jak rozumiem te 7 dni oznaczaja stempel z wyslanej odpowiedzi...?
--
pozdrawiam,
Marek
Jaka jest różnica między naszą władzą a przestępczością? Tylko jedna
z nich jest zorganizowana....
2006-03-28 01:53 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. Marek
Hello witek
Mon, 27 Mar 2006 15:39:16 -0600 you wrote:

> Z Anglii do Polski?
> To ty sie przecież możesz w parę godzin pofatygować tam i z powrotem.

nie mam az takich mozliwosci bez poniesienia znacznych kosztow, wziecia dni
wolnych i wielu innych utrudnien...
--
pozdrawiam,
Marek
Wszyscy narzekają na nowego prezydenta - a przecież on nic nie robi!
2006-03-28 01:57 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. Marek
Hello fotomania.pl
Mon, 27 Mar 2006 23:39:07 +0200 you wrote:

> Uzytkownik "Marek" napisal w wiadomosci
> news:1als9una86byb.dlg@mikrosoft.kom...
>
>> nie ma fizycznej mozliwosci, zeby w ciagu siedmiu dni przeslac druk do
>> Anglii, uzyskac podpis i odeslac.
>
>
> Nie ma wiekszych problemow zeby przeprowadzic taka operacje w terminie 7 dni
> roboczych .

po krotkiej analizie - tez mi wyszlo, ze jest szansa sie wyrobic, o ile
poczta sie spisze. zapytam tez telefonicznie czy przyjeliby wpisy dokonane
na skanie dokumentu...? to byloby najprossze - odebrac kwity mailem,
uzupelnic wpisy i odeslac to z anglii. a orginal odeslac z Polski (jak juz
pisalem - sprawe prowadzi urzad na drugim koncu Polski).

i gwoli scislosci - majatek spadkowy nie jest wielki, podatek chcemy
zaplacic, problemem jest tylko termin wyslania wywiazania sie z aktualnego
zobowiazania (ten druk na razie tylko okresla wartosc spadku -
nieruchomosci, pole, jakas stodola...)

--
pozdrawiam,
Marek
Milosc sprawia, ze czlowiek normalny wykonuje rózne zwariowane rzeczy.
Wielu przykladowo ozenilo sie.
2006-03-28 02:04 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. Marek
Hello sg
Tue, 28 Mar 2006 00:46:39 +0200 you wrote:

> dziwi mnie raczej to, że poczta pozwoliła ten list odebrać komukolwiek
> bez sprawdzania czy to jest osoba uprawniona do odebrania przesyłki

zawsze tak jest w praktyce - jesli dana osoba zamieszkuje pod tym adresem -
listonosza nie interesuje kto to jest. odbiorca, niekoniecznie adresat,
wpisuje swoje imie i nazwisko i juz. gdyby to bylo niedozwolone chyba nie
podsuwaliby do podpisu nieuprawnionemu...?


> no przecież otrzymał, odebrał ten list, a teraz małe pytanie: kto
> podpisał się listonoszowi na potwierdzeniu odbioru ?

syn.

> ktoś inny niż
> adresat, ale jak się podpisał, napisał imię i nazwisko adresata ?

nie sádze, listonosz prosi o wlasny czytelny podpis.

jeśli
> tak, to się nazywa sfałszowanie podpisu i można pójść za to siedzieć

pewnie tak. mam nadzieje, ze tak nie bylo.
tez jestem aktualnie w anglii i nie znam szczegolow.

> jak to odbyło się zaocznie ? tzn. spadkobierca nie wiedział nic o spadku
> i po prostu otrzymał wyrok ? chyba najpierw otrzymał wezwanie do sądu na
> rozprawę, ale je olał, nie ? możesz napisać coś więcej na ten temat ?

wezwanie nie bylo obowiazkowe. potem sie pewnie toczylo. na koniec nic nie
przyszlo, ponoc po werdykt trzeba sie pofatygowac do sadu, a to troche
klopotliwe (daleko). no a wyjazd zagraniczny calkowicie to uniemozliwil. byc
moze przychodzily jakies inne listy w tej sprawie, coz, nie trafily na
adresata.
--
pozdrawiam,
Marek
Rząd USA ogłosił, że nie przyjmie więcej niż 300 000 posiłków od
Brytyjczyków w ramach pomocy dla osób poszkodowanych przez huragan
Katrina. Rzecznik rządu powiedział: "Ci ludzie już wystarczająco się
nacierpieli".
2006-03-28 10:15 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. sg
PiotRek napisał(a):
> Użytkownik "sg" napisał w wiadomości news:e09qd6$8qk$2@node1.news.atman.pl...
>> tak wiem, z rozpędu napisałem, że wyrok, chodziło mi oczywiście o orzeczenie
>
> To jeszcze nie powód, żeby cytować 3 kB tekstu, lamerze.
>

nie będę się zniżał do twojego poziomu, bo pewnie uważasz się za
wielkiego znawcę i odpowiadanie ci na inwektywy jest bez sensu
2006-03-28 10:15 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. sg
Marek napisał(a):
> Hello sg
> Tue, 28 Mar 2006 00:46:39 +0200 you wrote:
>
>> dziwi mnie raczej to, że poczta pozwoliła ten list odebrać komukolwiek
>> bez sprawdzania czy to jest osoba uprawniona do odebrania przesyłki
>
> zawsze tak jest w praktyce - jesli dana osoba zamieszkuje pod tym adresem -
> listonosza nie interesuje kto to jest. odbiorca, niekoniecznie adresat,
> wpisuje swoje imie i nazwisko i juz. gdyby to bylo niedozwolone chyba nie
> podsuwaliby do podpisu nieuprawnionemu...?
>

to dlaczego w takim razie na poczcie nie chcieli mi wydać awizowanej
przesyłki, która była do żony "bo przepisy na to nie pozwalają i żona
musi osobiście się pofatygować na pocztę"

> jeśli
>> tak, to się nazywa sfałszowanie podpisu i można pójść za to siedzieć
>
> pewnie tak. mam nadzieje, ze tak nie bylo.
> tez jestem aktualnie w anglii i nie znam szczegolow.
>

OK, to jeśli tak nie było to ja dalej stoję na stanowisku, że poczta nie
miała prawa pozwolić synowi na odbiór przesyłki, bo to nie była
przesyłka do syna, a syn raczej nie miał pełnomocnictwa do odbierania
takich przesyłek

>> jak to odbyło się zaocznie ? tzn. spadkobierca nie wiedział nic o spadku
>> i po prostu otrzymał wyrok ? chyba najpierw otrzymał wezwanie do sądu na
>> rozprawę, ale je olał, nie ? możesz napisać coś więcej na ten temat ?
>
> wezwanie nie bylo obowiazkowe. potem sie pewnie toczylo. na koniec nic nie
> przyszlo, ponoc po werdykt trzeba sie pofatygowac do sadu, a to troche
> klopotliwe (daleko). no a wyjazd zagraniczny calkowicie to uniemozliwil. byc
> moze przychodzily jakies inne listy w tej sprawie, coz, nie trafily na
> adresata.

dziwne, jak ja przeprowadzałem sprawę spadkową to wezwanie było obowiązkowe
2006-03-28 10:16 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. sg
PiotRek napisał(a):
> Użytkownik "sg" napisał w wiadomości news:e09q2t$8qk$1@node1.news.atman.pl...
> Marek napisał(a):
>>> coz, osoba bardzo starsza albo bardzo mloda moze nie do konca zdawac sobie
>>> sprawe z tych skutkow. tak wlasnie bylo.
>
>> dziwi mnie raczej to, że poczta pozwoliła ten list odebrać komukolwiek
>> bez sprawdzania czy to jest osoba uprawniona do odebrania przesyłki
>
> A cóż w tym dziwnego? Może napiszesz, co Ci tu nie pasuje?
>

Nie pasuje mi to, że listonosz przynosi mi wezwanie do sądu, ktoś je
odbiera, niewiadomo kto, może nawet listonosz je przyniósł nie do tego
mieszkania gdzie trzeba, podpis pod odbiorem jest nieczytelny, w każdym
bądź razie ja tego wezwania nigdy nie widziałem, a dla sądu wezwanie
zostało skutecznie doręczone, więc zostałem powiadomiony o rozprawie,
ale się na nią nie stawiłem. Skoro odbierając z poczty awizowaną
przesyłkę muszę pokazać dowód tożsamości to jakim prawem jak listonosz
przynosi przesyłkę do domu to nie sprawdza kto ją odbiera.


2006-03-28 10:23 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. sg
>
> OK, to jeśli tak nie było to ja dalej stoję na stanowisku, że poczta nie
> miała prawa pozwolić synowi na odbiór przesyłki, bo to nie była
> przesyłka do syna, a syn raczej nie miał pełnomocnictwa do odbierania
> takich przesyłek
>

to ja sam sobie odpowiem: poczta niestety ma prawo tak dostarczać
przesyłki (ale i tak mi się to niepodoba):

Ustawa Prawo Pocztowe

Art. 26.
1. Przesyłkę lub kwotę pieniężną określoną w przekazie pocztowym, z
zastrzeżeniem
ust. 2-6, doręcza się adresatowi pod adresem wskazanym na przesyłce,
przekazie pocztowym lub w umowie o świadczenie usługi pocztowej.
2. Przesyłka, jeżeli nie jest nadana na poste restante, może być także
wydana ze
skutkiem doręczenia:
1) adresatowi:
a) do jego oddawczej skrzynki pocztowej,
b) w placówce operatora, jeżeli podczas próby doręczenia przesyłki adresat
był nieobecny pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie
pocztowym lub w umowie o świadczenie usługi pocztowej albo doręczenie
za pomocą oddawczej skrzynki pocztowej nie jest możliwe,
c) w miejscu uzgodnionym przez adresata z operatorem;
2) przedstawicielowi ustawowemu adresata lub pełnomocnikowi adresata:
a) pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie pocztowym lub w
umowie o świadczenie usługi pocztowej,
b) w placówce operatora;
------------------------------------------------------------------
3) osobie pełnoletniej zamieszkałej razem z adresatem, jeżeli adresat
nie złożył
w placówce operatora zastrzeżenia w zakresie doręczenia przesyłki
rejestrowanej
lub przekazu pocztowego:
a) pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie pocztowym lub w
umowie o świadczenie usługi pocztowej,
------------------------------------------------------------------
b) w placówce operatora;
2006-03-28 13:04 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. krys
sg napisał(a):

> to dlaczego w takim razie na poczcie nie chcieli mi wydać awizowanej
> przesyłki, która była do żony "bo przepisy na to nie pozwalają i żona
> musi osobiście się pofatygować na pocztę"

Bo poczta nie jest Twoim miejscem zamieszkania, a Ty pewnie nie miałeś
pełnomocnictwa.

> OK, to jeśli tak nie było to ja dalej stoję na stanowisku, że poczta
> nie miała prawa pozwolić synowi na odbiór przesyłki, bo to nie była
> przesyłka do syna, a syn raczej nie miał pełnomocnictwa do odbierania
> takich przesyłek

Pod adresem miał prawo odebrać.

--
Pozdrawiam
Justyna
2006-03-28 11:38 Re: polecony - doreczony - ale adresat za granica. Marek
> nie ma fizycznej mozliwosci, zeby w ciagu siedmiu dni przeslac druk do
> Anglii, uzyskac podpis i odeslac.

rozmowa z US pozwolila wybrnac z sytuacji. byc moze dlatego, ze na razie
jest to tylko zeznanie dotyczace wartosci spadku i w zasadzie chodzi o
stwierdzenie iz nie wnosi sie zastrzezen co do wyceny - mozna wydrukowac
skan, uzupelnic go wlasnorecznie o swoje dane i podpis i odeslac z Anglii.
natomiast oryginal pojdzie z powrotem do US z Polski.

a w uzupelnieniu - urzedniczka (bardzo mila btw.) powiedziala iz podatek w
tej sprawie bedzie umorzony po skompletowaniu dokumentacji. tylko nie
pytajcie na jakiej podstawie i dlaczego, poniewaz nie wiem.

--
pozdrawiam,
Marek
P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedziec slownie, OK?
Do której szkoly chodziles?
O: Slownie.
1 2 3 4 5

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

wezwanie do sądu z adnotacją adresat odmawia przyjęcia

mareK 2005-11-17 21:43

Poczta zgubiła mój polecony

KaLi 2005-12-14 14:09

List polecony z sadu - adresat wyjechal.

Andrzej m. 2006-02-01 16:20

polecony - doreczony - ale adresat za granica.

Marek 2006-03-27 23:02

list polecony do anglii

ardegon 2006-07-10 19:57

List polecony a Art. 61 kc

Piotr Fonon 2006-07-20 15:26

Domniemanie doreczenia - list zwykly nie polecony

Therain 2006-10-22 11:37

List polecony nie dotarł na czas

Jerzy 2007-01-29 14:38

poczta +list polecony

o`rety 2007-04-01 21:24

Wyrok, list polecony ??

www.moldo.pl 2007-05-10 22:21