poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2011-08-08 22:36 | przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | BETON |
Witam Byłem dzis świadkiem kolizji. Sytuacja dosc typowa- wymuszenie pierwszenstwa poprzez wyjechanie z drogi podporządkowanej. Jednak ten kierujący na drodze z pierwszenstwem jechał dosc szybko a ze było mokro to ślizgał sie dosc długo az w koncu puknął tego który mu wyjechał - w tył. Jak wygląda w punktu prawa taka sytuacja, czy kierujący drogą z pierwszeństwem - przez nadmierną predkosc też ponosi wine- ? Czy wina moze być obustrona ( nadmierna predkosc jednego i wymuszenie przez drugiego) Jak wygląda w takiej sytuacji odszkodowanie OC ? Czy ten jadący za szybko ( zakładam ze udowodnione przez np ślady hamowania) dostanie mandat za predkosc- ale dalej należy mu sie w takeij sytuacji wypłada z ubezpieczenia drugiego kierowcy za wymuszenie ? |
2011-08-08 23:50 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Massai |
BETON wrote: > Witam > Byłem dzis świadkiem kolizji. > Sytuacja dosc typowa- wymuszenie pierwszenstwa poprzez wyjechanie z > drogi podporządkowanej. Jednak ten kierujący na drodze z > pierwszenstwem jechał dosc szybko a ze było mokro to ślizgał sie dosc > długo az w koncu puknął tego który mu wyjechał - w tył. Jak wygląda > w punktu prawa taka sytuacja, czy kierujący drogą z pierwszeństwem > - przez nadmierną predkosc też ponosi wine- ? W przypadku nadmiernej prędkości u tego z drogi z pierwszeństwem może być tak że sąd uzna go za sprawcę, ale raczej w sytuacji gdy wymuszający pierwszeństwo udowodni że ze względu na nadmierną prędkość jadącego główną nie miał np. możliwości odpowiednio wcześnie go zauważyć. Przykładowo: masz drogę z ograniczeniem do 50 km/h. Jest sobie górka, szczyt, i np. 200 metrów od szczytu - dochodzi boczna droga, podporządkowana. 200 metrów to na tyle duża odległość że na samochodzie jadącym 50 km/h i wyjeżdżającym zza szczytu raczej trudno wymusić pierwszeństwo - zajmie mu 15 - 20 sekund dojechanie do właczającego się, i ten zdąży przyspieszyć odpowiednio. Ale jeśli ten na głównej gna 150 km/h - pokonuje te 200 metrów w circa 5 sekund. Na takim nietrudno "wymusić". Znam sprawę gdzie sąd uznał winę tego z głównej, tzn. uznał go za sprawcę wypadku. > Czy wina moze być > obustrona ( nadmierna predkosc jednego i wymuszenie przez drugiego) > Jak wygląda w takiej sytuacji odszkodowanie OC ? Czy ten jadący za > szybko ( zakładam ze udowodnione przez np ślady hamowania) dostanie > mandat za predkosc- ale dalej należy mu sie w takeij sytuacji wypłada > z ubezpieczenia drugiego kierowcy za wymuszenie ? Sam mandat za prędkość nie oznacza "współwiny". Tak samo jak mandat za niezapięte pasy. Tzn. może dostac mandat, ale jeśli sąd/policja uznają że ten z podporzadkowanej mógł do dostrzec - wina będzie tego który wymusił pierwszeństwo. -- Pozdro Massai |
||
2011-08-09 01:11 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | witek |
On 8/8/2011 3:36 PM, BETON wrote: > Witam > Byłem dzis świadkiem kolizji. > Sytuacja dosc typowa- wymuszenie pierwszenstwa poprzez wyjechanie z > drogi podporządkowanej. > Jednak ten kierujący na drodze z pierwszenstwem jechał dosc szybko a ze > było mokro to ślizgał sie dosc długo az w koncu puknął tego który mu > wyjechał - w tył. > Jak wygląda w punktu prawa taka sytuacja, czy kierujący drogą z > pierwszeństwem - przez nadmierną predkosc też ponosi wine- ? Czy wina > moze być obustrona ( nadmierna predkosc jednego i wymuszenie przez > drugiego) > Jak wygląda w takiej sytuacji odszkodowanie OC ? Czy ten jadący za > szybko ( zakładam ze udowodnione przez np ślady hamowania) dostanie > mandat za predkosc- ale dalej należy mu sie w takeij sytuacji wypłada z > ubezpieczenia drugiego kierowcy za wymuszenie ? wszystko zalezy jak lezy. moze byc tak, ze winnym tylko i wylacznie bedzie ten na podporzadkowanej, a ten drugi nie dostanie nic moze byc tak, ze winnym bedzie ten na podporzadkowanej, a ten drugi dostanie mandat za szybkosc. moze byc tak, ze będą współwinnymi moze byc tak, ze ten na głównej bedzie winny. wszystko zalezy od tego czy ten na podporzadkowanej mial czy nie mial szans wykonac manewr w zaleznosci od predkosci tego na glownej. |
||
2011-08-09 09:37 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Ariusz |
W dniu 2011-08-08 22:36, BETON pisze: > Witam > Byłem dzis świadkiem kolizji. > Sytuacja dosc typowa- wymuszenie pierwszenstwa poprzez wyjechanie z > drogi podporządkowanej. > Jednak ten kierujący na drodze z pierwszenstwem jechał dosc szybko a ze > było mokro to ślizgał sie dosc długo az w koncu puknął tego który mu > wyjechał - w tył. Ten tył wydaje mi się kluczem - skoro w tył to można domniemać, że ten poszkodowany był już na głównej, a więc sprawca nie zachował bezpiecznej odległości. W praktyce rzecz prawie nie możliwa jeżeli by ten z głównej jechał przepisowo. Jeżeli droga była śliska powinien jechać wolniej tak by w razie czego wyhamować. Wydaje mi się, że od POLICJI będzie zależało kto winien. W życiu może się okazać, że mimo przepisowej jazdy jakaś pierdoła wyskoczyła z podporządkowanej ale mimo hamowania wyszło jak wyszło. Wszystko można ustalić - na podstawie drogi hamowania - nie godzić się na mandat i winę, poprosić policję o zabezpieczenie i opisanie śladów i sprawę rozstrzygnie sąd. > Jak wygląda w punktu prawa taka sytuacja, czy kierujący drogą z > pierwszeństwem - przez nadmierną predkosc też ponosi wine- ? Czy wina > moze być obustrona ( nadmierna predkosc jednego i wymuszenie przez > drugiego) Policja przy kolizji na krzyżówce ukaże jednego i drugiego, sprawcę za czyn i poszkodowanego za nie zachowanie szczególnej ostrożności. Ciekawa kolizja to zderzenie lusterkami jeżeli oba samochody się poruszają sprawca jest nie do ustalenia - POLICJA da mandaty obu, ale nie wskaże winnego szkoda zbyt mała by iść do sądu ale ten i tak by pewnie orzekł współwinę Ariusz |
||
2011-08-09 10:27 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Liwiusz |
W dniu 2011-08-09 09:37, Ariusz pisze: > Ten tył wydaje mi się kluczem - skoro w tył to można domniemać, że ten > poszkodowany był już na głównej, a więc sprawca nie zachował bezpiecznej > odległości. W praktyce rzecz prawie nie możliwa jeżeli by ten z głównej > jechał przepisowo. Jeżeli droga była śliska powinien jechać wolniej tak > by w razie czego wyhamować. Wydaje mi się, że od POLICJI będzie zależało > kto winien. Z drugiej strony wymuszeniem pierwszeństwa jest już samo zmuszenie jadącego główną do istotnej zmiany prędkości, zatem trudno tutaj twierdzić, że wyjeżdżający z podporządkowanej go nie wymusił. Z tym dziwnym argumentem, że trzeba jechać tak, aby wyhamować, to jakiś absurd. Zauważ, że wówczas trzeba by dojeżdżać do jakiejkolwiek podporządkowanej ulicy z prędkością pieszego (wszak nawet 25km/h nie gwarantuje wyhamowania jak coś wyjedzie na 20cm przed maską). -- Liwiusz |
||
2011-08-09 12:59 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Ariusz |
W dniu 2011-08-09 10:27, Liwiusz pisze: > W dniu 2011-08-09 09:37, Ariusz pisze: >> Ten tył wydaje mi się kluczem - skoro w tył to można domniemać, że ten >> poszkodowany był już na głównej, a więc sprawca nie zachował bezpiecznej >> odległości. W praktyce rzecz prawie nie możliwa jeżeli by ten z głównej >> jechał przepisowo. Jeżeli droga była śliska powinien jechać wolniej tak >> by w razie czego wyhamować. Wydaje mi się, że od POLICJI będzie zależało >> kto winien. > > Z drugiej strony wymuszeniem pierwszeństwa jest już samo zmuszenie > jadącego główną do istotnej zmiany prędkości, zatem trudno tutaj > twierdzić, że wyjeżdżający z podporządkowanej go nie wymusił. > > Z tym dziwnym argumentem, że trzeba jechać tak, aby wyhamować, to jakiś > absurd. Zauważ, że wówczas trzeba by dojeżdżać do jakiejkolwiek > podporządkowanej ulicy z prędkością pieszego (wszak nawet 25km/h nie > gwarantuje wyhamowania jak coś wyjedzie na 20cm przed maską). > RUCH DROGOWY Rozdział 5 - Ruch pojazdów Oddział 7 - Przecinanie się kierunków ruchu Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo ? także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo. 2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do pojazdu szynowego, który ma pierwszeństwo w stosunku do innych pojazdów, bez względu na to, z której strony nadjeżdża. 3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków ruchu poza skrzyżowaniem. 4. Kierującemu pojazdem zabrania się: wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy; rozdzielania kolumny pieszych. _________________________________________________________________ Wid zisz takie mamy prawo - to że nie jest ono doskonałe wie każdy i o ile w takim przypadku można liczyć jeszcze na jakieś pomiary policji i ustalenie winnego przez sąd to nie zmienia faktu, że pod szczególną ostrożność można nawet podciągnąć, że przed wjazdem na krzyżówkę powinien się zatrzymać dla upewnienia się. Gorzej mają jeszcze ci co np. na skutek oblodzonej nawierzchni wpadną do rowu - teoretycznie zarządca drogi za to odpowiada, bo skoro nie posypał, a powinien to jego wina i o ile policja wystawiła by taką notkę, że droga była śliska, nie posypana itd. to nie było by problemu z odszkodowaniem ale nie - policja napisz nie przystosował prędkości do warunków panujących na drodze i jeszcze poszkodowanemu da mandat. Absurd - wezwiesz policję to nie dość, że nie masz dowodu na to, że droga była nie taka jak powinna, to jeszcze dostaniesz mandat za nieostrożną jazdę, a zarządca drogi ma argument by odrzucić roszczenie bo przecież policja napisała jechał za szybko. Ariusz |
||
2011-08-09 13:11 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Liwiusz |
W dniu 2011-08-09 12:59, Ariusz pisze: > pod szczególną > ostrożność można nawet podciągnąć, że przed wjazdem na krzyżówkę > powinien się zatrzymać dla upewnienia się. Zupełnie nie rozumiem drogi Twojego wnioskowania. -- Liwiusz |
||
2011-08-09 13:12 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Bydlę |
On 2011-08-08 22:36:31 +0200, "BETON" > Witam > Byłem dzis świadkiem kolizji. > Sytuacja dosc typowa- wymuszenie pierwszenstwa poprzez wyjechanie z > drogi podporządkowanej. > Jednak ten kierujący na drodze z pierwszenstwem jechał dosc szybko a ze > było mokro to ślizgał sie dosc długo az w koncu puknął tego który mu > wyjechał - w tył. > Jak wygląda w punktu prawa taka sytuacja, czy kierujący drogą z > pierwszeństwem - przez nadmierną predkosc też ponosi wine- ? To zależy kto to osądza. Policja? Wszyscy dostają mandaty. Sąd? Zależy od dnia, ale zazwyczaj albo ten z lepszym adwokatem, albo bezpośredni sprawca. Smoleńsk? Jeszcze parę lat będzie trwało sprawdzanie, kto zawinił... A najfajniejsze w tej sprawie jest to, że to TY to widziałeś, a mimo to nie wiesz, kto komu i co zrobił... ;-) -- Bydlę |
||
2011-08-09 14:09 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Ariusz |
W dniu 2011-08-09 13:11, Liwiusz pisze: > W dniu 2011-08-09 12:59, Ariusz pisze: >> pod szczególną >> ostrożność można nawet podciągnąć, że przed wjazdem na krzyżówkę >> powinien się zatrzymać dla upewnienia się. > > Zupełnie nie rozumiem drogi Twojego wnioskowania. > A miałeś kiedyś kolizję na skrzyżowaniu - ja tak - i nawet nie była moja wina, co zresztą policja potwierdziła ale mandat i tak dostałem właśnie za nie zachowanie szczególnej ostrożności. Na nic były moje protesty, mandat przyjąłem bo był bardzo niski i nie chciało mi się po sądach tego ciągać tym bardziej, że to wtedy sąd musiał by rozstrzygnąć co do całego zdarzenia - tu miałem mandat i sprawcę, a tak bym miał sąd, i ustalanie sprawcy. Przynajmniej tak mnie poinformowano A przy okazji hasła typu, Pan w razie czego powinien się zatrzymać i upewnić się, że może pan wjechać na skrzyżowanie... Wyjaśniłem? Ariusz |
||
2011-08-09 14:30 | Re: przepisy ruchu drogowego- kolizja-czyja wina | Liwiusz |
W dniu 2011-08-09 14:09, Ariusz pisze: > A przy okazji hasła typu, Pan w razie czego powinien się zatrzymać i > upewnić się, że może pan wjechać na skrzyżowanie... > > Wyjaśniłem? W takim razie uściślę: nie rozumiem toku rozumowania tych policjantów. Ja z pewnością takiego mandatu bym nie przyjął. -- Liwiusz |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
przpeisy ruchu drogowego... |
pb | 2006-01-10 11:31 |
Wypadek drogowy - czyja wina? |
Claude Haux | 2006-07-23 19:45 |
SOK, a mandat z ruchu drogowego |
jano1 | 2007-03-04 01:05 |
Wojewodzkie Osrodki Ruchu Drogowego |
Sebastian S | 2007-04-06 21:21 |
Czyja wina - stluczka drogowa - prosze o pomoc |
thugniggga | 2007-11-16 12:21 |
Przepisy ruchu drogowego |
Grzesiekkm | 2009-01-12 16:05 |
Pytanie o przepisy ruchu drogowego |
Fantom | 2009-01-21 21:57 |
prawo ruchu drogowego/ zle naliczone pkt karne |
doslaw | 2009-05-05 09:33 |
Przepisy ruchu drogowego z 1797roku w Krakowie |
WM | 2009-05-16 17:02 |
Mały paradoks z zakresu Prawa Ruchu Drogowego |
Bezrobotny | 2009-10-17 01:58 |