Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zd

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-08-29 16:54 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zd leszek.zygmunt
> >ile przyjęcie przez policjanta w pierwotnej notatce, że sprawca zbiegł
> Ależ to jest fakt i nie o dokładne nazwenictwo tu chodzi (przecież
> odjechał, a NIE biegał). Oddalił się z miejsca zdarzenia i to
> policjant stwierdził, a obowiązku nie miał ustalać dlaczego.
faktem jest, że oddaliłem się z miejsca zdarzenia. "zbiegnięcie",
czyli ucieczka - zgodnie ze stosownymi przepisami - ma miejsce wtedy,
gdy oddaliłem się z miejsca zdarzenia w celu osiągnięcia ściśle w
przepisach określonych korzyści (np. uniknięcie odpowiedzialności).
pytanie brzmi: jak mogę chcieć czegoś uniknąć skoro nie wiem, że
mi grozi?

> > Jeśli uszkodzenia na pojazdach są nieznaczne,
> Jedank zauważ, że winowajca nie miał watpliwości czy to ON tamten
> pojazd uszkodził, a nie odwrotnie. To może sugerować, że jednak mógł
> zauważyć kolizję.
rozumiem Twój tok rozumowania. nie tak jednak było.
skoro policjant mówi, że są świadkowie, którzy podają mnie jako
sprawcę a wszystkie inne fakty (rysy na samochodzie, fakt, że byłem
danego dnia w podanym czasie na tym parkingu) potwierdzają, że
kolizja faktycznie miała miejsce - zgodziłem się, że dopuszczam
możliwość iż przytarłem komuś auto

> Dalej są chyba świadkowie zdarzenia, skoro winnego ustalono.
chyba są. policjant twierdził, że z nimi rozmawiał.
2006-08-29 17:06 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia leszek.zygmunt
> > - czy jeśli nie zauważyłem kolizji (niska kwota odszkodowania - PLN 490 i
> > fakt,
> > że na mandacie nie ma słowa o uciecze z miejsca zdarzenia zdają się
> > potwierdzać
> > moją wersję) można mówić o tym, że zbiegłem??
>
> A co ma wysokość strat do rzeczy?
fakt, niejasno się wyraziłem
rozumowałem następująco:
mała rysa => mała szkoda => małe odszkodowanie
2006-08-29 18:12 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia Robert Tomasik
Użytkownik "Artur Golanski" napisał w wiadomości
news:6eq7f2hr1ei81akm3j5f7ack46nl9k17l4@4ax.com...
>>ile przyjęcie przez policjanta w pierwotnej notatce, że sprawca zbiegł
> Ależ to jest fakt i nie o dokładne nazwenictwo tu chodzi (przecież
> odjechał, a NIE biegał). Oddalił się z miejsca zdarzenia i to
> policjant stwierdził, a obowiązku nie miał ustalać dlaczego.

Dokładnie tak uważam.
>
>> Jeśli uszkodzenia na pojazdach są nieznaczne,
> Jedank zauważ, że winowajca nie miał watpliwości czy to ON tamten
> pojazd uszkodził, a nie odwrotnie. To może sugerować, że jednak mógł
> zauważyć kolizję.

To znaczy bierzesz pod uwagę możliwość, że podczas cofania stojący obok samochód
z własnej woli uszkodził samochód pytającego :-)) No dobra. Domyślam się, o co
Ci chodziło, choć akurat niebyt to zgrabnie ująłeś. Rzecz nie w tym, czy
pytający kolizję zauważył, tylko czy można mu to dowieść.
>
>> Powinien ewentualnie zostać powołany biegły,
> Na czyj wniosek? I jesteś świadomy, że w rezutlacie za biegłego usługę
> zapłaci strona przegrana.

Na wniosek TU, co wynika z art. 6 kc. Jeśli by chcieli odzyskać wypłacone
odszkodowanie, to muszą dowieść, ze pytający świadomie zbiegł.
>
>>to jestem skłonny uwierzyć Leszkowi, że mógł tego nie poczuć.
> Pytanie czy sąd da temu wiarę, nawet jeśli biegły stwierdzi, że jest
> to możliwe. Obrona TU będzie chciała opinie biegłego podważyć drążąć
> np. na ile procent istnieje prawdopodobinstwo, że nie zauważył lub np.
> że biegły nie może wykluczyć, że jednak mógł zauważyć.
> Dalej są chyba świadkowie zdarzenia, skoro winnego ustalono.

To TU musi dowieść, ze nie było możliwości, by nie zauważył, a nie pytający, że
nie mógł zauważyć. Przecież to TU wywodzi z faktu ucieczki zasadność swojego
roszczenia.
2006-08-29 21:24 Re: regres ubezp. (OC)- Artur Golanski
"Robert Tomasik" napisał:

>z własnej woli uszkodził samochód pytającego :-))
Nie 'z własnej woli', a jedynie niewykluczone, że zauważył.

>pytający kolizję zauważył, tylko czy można mu to dowieść.
A tu miałbym wątpliwości czy nie jest odwrotnie.

> Jeśli by chcieli odzyskać wypłacone
>odszkodowanie, to muszą dowieść, ze pytający świadomie zbiegł.
Wcale nie muszą niczego udowadniać. Mają prawo domagać się zwrotu w
oparciu o art. 43. 4 ("zbiegł z miejsca zdarzenia") ustawy o
ubezpieczeniach, którą stosuje się tu w pierwszej kolejności.

>To TU musi dowieść, ze nie było możliwości, by nie zauważył,
A ja myslę, ze wystarczy, iż "zbiegł z miejsca zdarzenia" co zostało
udokumentowane.

a nie pytający, że
> Przecież to TU wywodzi z faktu ucieczki zasadność swojego roszczenia.
Racja, ale dowód polega jedynie na potwierdzeniu faktu oddalenie się
od miejsca zdarzenia.

--
Artur Golański
2006-08-29 22:02 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia Robert Tomasik
Użytkownik "Artur Golanski" napisał w wiadomości
news:oi49f29a71kopd5vijn2dhd8slk0ha823d@4ax.com...

Moim zdaniem nie masz racji. Notatka urzędowa policjanta, który po przybyciu na
miejsce i stwierdzeniu, że sprawcy kolizji nie ma pisze, że "zbiegł" nie jest
wcale udokumentowaniem faktu ucieczki, a jedynie dowodem na to, że policjant
rzeczonego sprawcy nie zastał. By można było mówić przed sądem o zbiegnięciu
sprawcy i wyciąganiu na tej podstawie jakiś tam wniosków konieczne jest
wykazanie, że działał świadomie. Czyli, że albo miał zamiar uciec, albo
przynajmniej się na to godził. Inaczej mamy do czynienia z domniemaniem
działania w dobrej wierze (art. 7 kc). A w tym wypadku właśnie pośrednio chodzi
o obalenie takiego domniemania.

Nie zgodzę się również z Tobą, że to pytający ma dowieść, że nie wiedział o
kolizji. Jeśli dojdzie do procesu, to Towarzystwo Ubezpieczeniowe będzie
wywodzić z faktu jego ucieczki swoje prawo do zwrotu wypłaconego odszkodowania.
Wynika to wprost z art. 6 kc. Czyniąc milczące założenie, że umieszczając w
umowie zapis o "ucieczce z miejsca zdarzenia" strony miały na myśli celowe
działanie, nie zaś przypadkowe - a uprawnia mnie do tego art. 65§2 kc -
ubezpieczyciel musi dowieść celowego działania pytającego. Moim zdaniem, o ile
nie istnieją jakieś nieujawnione przez pytającego albo mu nie znane
okoliczności, to takiej możliwości w zasadzie nie ma. Chyba, że ów świadek
zdarzenia widział, że po uderzeniu pytający załóżmy wysiadł, pooglądał
uszkodzenia a następnie odjechał. No albo zarejestrowały to kamery. Inaczej moim
zdaniem nie da się dowieść tego.
2006-08-30 01:41 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca Marcin Debowski
Dnia 28.08.2006 Robert Tomasik napisał/a:
> Masz rację. Zresztą napisałem o tym w innym poście. Ale zauważ, że mowa o
> notatce policjanta z miejsca zdarzenia. Na tym etapie miał on prawo przyjąć, że
> sprawca zbiegł i nie ma się co do niego czepiać o to sformułowanie. Natomiast

A nie powinien napisać tego zgodnie ze stanem rzeczywisty czyli np.
"oddalił się z miejsca zdarzenia", "sprawcy nie zastano na miejscu
zdarzenia" ewentualnie "prawdopodobnie zbiegł"? Może jest to czepianie,
ale MZ nie powinno się używać sformułowań które nie znajdują poparcia w
stanie faktycznym. "Henryk K. ukradł telewizor" vs. "U Henryka K
znaleziono telewizor pochodzący z kradzieży".

--
Marcin
2006-08-30 11:46 Re: regres ubezp. (OC)- Artur Golanski
"Robert Tomasik" napisał:

>Moim zdaniem nie masz racji.
Pominąlbym tego typu stwierdzenia, bo nie możesz tego udowodnić
("czarno na białym" np. cytując przepis), a to że nie zgadzasz się z
policjantem, z TU wcale nie oznacza, ze masz rację.

>który po przybyciu na miejsce i stwierdzeniu, że sprawcy kolizji nie ma
Nie wiemy, czy "po przybyciu" czy tez odbyło się to w inny sposób.

> że policjant rzeczonego sprawcy nie zastał.
J.w. Twoja interpertacja zdarzeń.

> że albo miał zamiar uciec,
Oddalił się i to jest bezprzeczny fakt, który nawet obwiniony nie
kwestionuje, więc daj spokój z dzielenie tego na kawałki.

>Inaczej mamy do czynienia z domniemaniem
>działania w dobrej wierze (art. 7 kc).
Nie upieraj się o kc, bo jak już wcześniej napisałem w tej sprawie ma
zastosowanie ustawa o ubezpieczeniach z racji lex specialis derogat
legi generali. Dalej TU na nią się powołuje i z niej art. 43. 4.
korzysta, opierając się o udokumentowany i niekewstionowany przez
obinionego fakt.

>Wynika to wprost z art. 6 kc.
Nie. Z art. 43. 4. ustawy o ubezpieczeniach i ustalenia policjanta.

> strony miały na myśli celowe działanie,
Stwierdzono fakt, a nie powód (dlaczego oddalił się).

>ubezpieczyciel musi dowieść celowego działania pytającego.
To nie wynika z ustawy o ubezpieczeniach. Oddalił sie i tyle.

--
Artur Golański
2006-08-30 11:46 Re: regres ubezp. (OC)- Artur Golanski
Marcin Debowski napisał:

>A nie powinien napisać tego zgodnie ze stanem rzeczywisty
Przeciez nie znasz stanu faktycznego, czyli jak chcesz kwestionowac to
co policjant napisał?

>"oddalił się z miejsca zdarzenia",
Inaczej "zbiegł z miejsca zdarzenia" co policjant napisał :-)

>"sprawcy nie zastano na miejscu zdarzenia"
"Nie zastano" jest mało precyzyjne. Kto nie zastał?

> "prawdopodobnie zbiegł"?
Jeśli policjant to już ustalił, a zrobić to powinien, to nie może
używać "prawdopodobnie".

--
Artur Golański
2006-08-30 17:54 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia Robert Tomasik
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości
news:6uves3-g4f.ln1@ziutka.router...

> A nie powinien napisać tego zgodnie ze stanem rzeczywisty czyli np.
> "oddalił się z miejsca zdarzenia", "sprawcy nie zastano na miejscu
> zdarzenia" ewentualnie "prawdopodobnie zbiegł"? Może jest to czepianie,
> ale MZ nie powinno się używać sformułowań które nie znajdują poparcia w
> stanie faktycznym. "Henryk K. ukradł telewizor" vs. "U Henryka K
> znaleziono telewizor pochodzący z kradzieży".

Pewnie masz rację. Tym nie mniej dla naszej sprawy nie ma to żadnego znaczenia
moim zdaniem. Skutek prawny w postaci prawa do żądania zapłaty wypłaconego
odszkodowania powoduje nie wzmianka policjanta o ucieczce zawarta w notatce, a
sama ucieczka. A zatem ubezpieczyciel musi dowieść, że do ucieczki faktycznie
doszło. Notatka dowodem tego faktu nie jest. można by było ewentualnie
przesłuchać w charakterze świadka tego policjanta skąd wiedział, ze sprawca
uciekł. Ale policjant zenza, ze nie wiedział i sprawa padnie.
2006-08-30 17:58 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia Robert Tomasik
Użytkownik "Artur Golanski" napisał w wiadomości
news:aalaf2hadpbqfs1pe6u5mt20f12gbpln6l@4ax.com...

>>A nie powinien napisać tego zgodnie ze stanem rzeczywisty
> Przeciez nie znasz stanu faktycznego, czyli jak chcesz kwestionowac to
> co policjant napisał?

Policjant w sumie równeiż tego stanu nei znał.
>
>>"oddalił się z miejsca zdarzenia",
> Inaczej "zbiegł z miejsca zdarzenia" co policjant napisał :-)

Nie, no to w zadnym wypadku nie są synonimy.
>
>>"sprawcy nie zastano na miejscu zdarzenia"
> "Nie zastano" jest mało precyzyjne. Kto nie zastał?

A kto pisze notatakę? Polcinat. No to on nie zastał. To jest całkiem trafna
forma, bowiem w sumie nie można wykluczyć takiej sytuacji, że sprawca nie
uciekł. Dogadali sie z poszkodowanym i sprawca odjechał, a następnie
poszkodowany wzywa policję i mówi, ze sprawca zbiegł. Tak więc najbliższe prawdy
jest stwierdzenie, że policjant nie zastał sprawcy.
>
>> "prawdopodobnie zbiegł"?
> Jeśli policjant to już ustalił, a zrobić to powinien, to nie może
> używać "prawdopodobnie".

Eeee! A jak policjant ma to ustalić tak naprawdę? Faktem jedynym jest to, że
sprawcy w chwili przybycia policjanta nie ma. Ale czy on zbiegł, czy odjechał
niezauważywszy kolizji, czy wreszcie oddalił się by udzielić pomocy ofierze
wypadku, to ustali postępowanie.
1 2 3 4 5

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Ucieczka z miejsca kolizji drogowej

pissmejker 2005-10-29 20:46

Bez miejsca zamieszkania i zameldowania.

Marius Horak 2005-11-21 20:48

Regres

Andrzej 2005-11-30 12:49

Umowa ubezp.grupowego - problem poważny

lukeskyobi 2005-12-12 13:19

wynajem miejsca w garazu

Cinek 2006-02-27 12:25

czas od zdarzenia do wyroku

kukikoko 2006-03-17 18:51

czas od zdarzenia do wyroku

kukikoko 2006-03-17 18:51

prawo do miejsca parkingowego

Przemek 2006-06-23 20:08

oddelegowanie do innego miejsca

AJA 2006-07-17 20:07

Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !

HanS 2006-08-21 23:02