Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-08-21 23:02 Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia ! HanS
Witam!
Jutro miną dwa tygodnie od zdarzenia (kolizji samochodowej), w której
młodzian (21-latek) pędząc z nadmierną prędkością czego nie mogła udowodnić
Policja uderzył w tylny lewy róg samochodu mojej żony przestawiając go (na
suchym asfalcie) o ok. 2m. W miejscu zdarzenia obowiązuje ograniczenie
prędkości do 40km/h. Żona skręcała w lewo o czym sygnalizowała
kierunkowskazem a koleś myślał, że zdąży ją wyprzedzić i nie udało mu się
(zdarzenie miało miejsce na środku drogi - samochód żony był już dwoma
przednimi kołami na wjeździe do domu!). Będąc wtedy w garażu słyszałem
dłuugi pisk opon podczas hamowania i potem bum. W samochodzie mojej żony
pęknął zderzak, rozbita jest lampa oraz cały narożnik. Koszt naprawy ok.
400zł. Policja uznała winną moją żonę (!!!) i nałożyła Jej mandat w
wysokości 100zł oraz 6pkt. karnych. Bezczelny koleś poszedł nazajutrz do
ubezpieczalni i zgłosił szkodę. Właśnie otrzymaliśmy pismo o potwierdzenie
zdarzenia.
Teraz tak - nie zgadzamy się z interpretacją Policji, wina absolutnie leży
po stronie kolesia. Mandat (podobno) mieliśmy zapłacić do 7dni a są już 2
tygodnie. Gdzie mogę się udać aby walczyć o prawdę ?
Dziękuję i pozdrawiam
Janusz

2006-08-21 23:08 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia ! Marian Stopa
Dnia Mon, 21 Aug 2006 23:02:14 +0200, HanS napisał(a):

Skoro samochod zony byl przednimi kolami na podjezdzie, czyli stal w
poprzek drogi to w jaki sposob pirat mial sadzic ze zdazy wyprzedzic i po
co w ogole mial ja wyprzedzac jak mogl normalnie pojechac prosto, w koncu
pasa mu nie zajmowala? zacznij od tego by napisac jak bylo naprawde.


--
stopczyk
2006-08-21 23:14 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarze Robert Tomasik
Użytkownik "HanS" napisał w wiadomości
news:ecd75v$10u$1@nemesis.news.tpi.pl...

Niestety nie masz racji. Wnosząc z faktu, że jak piszesz żona wjeżdżała w
podjazd do domu, a więc nie było to skrzyżowanie, to jej wina jest
bezdyskusyjna. To ona wjeżdża na inny pas ruchu i na niej spoczywa obowiązek
upewnienia się, czy pasem tym nie porusza się jakiś inny samochód - nawet jeśli
jedzie z nadmierną prędkością.

Gdyby udowodniono nadmierną prędkość sprawcy, to ewentualnie przy okazji można
by było go ukarać za to wykroczenie. Ale związek jego prędkości z kolizją jest
żaden. No chyba, że bezpośrednio przed miejscem kolizji był zakręt i będziemy
próbować dowieść, że gdyby normalnie jechał, to by go żona widziała, a tak, to
nie mogła go zobaczyć. Ale to strasznie cienka linia.

Skoro żona przyjęła mandat, to strona karna w zasadzie jak rozumiem jest
zakończona prawomocnie. Pozostaje strona cywilna. I tu nie ma większego sensu
pieniaczenie się przez Ciebie ze sprawcą. Opiszcie w tym dokumencie z
ubezpieczenia dokładnie sytuację. Również tę nadmierną prędkość tamtego
kierującego, choć nie wiem skąd wiesz, że była nadmierna. Zakłady
Ubezpieczeniowe zatrudniają fachowców, którzy ocenią, czy istnieje szansa na
walkę przed sądem i ewentualnie sami się zdecydują na ten krok.
2006-08-21 23:18 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt Jasko Bartnik
Dnia 21-08-2006 o 23:02:14 HanS napisał(a):

> Teraz tak - nie zgadzamy si? z interpretacj? Policji, wina absolutnie
> le?y po stronie kolesia.

Nie slusznie. Policjant prawidlowo zinterpretowal sytuacje. Jesli bylo tak
jak opisujesz wina rzeczywiscie lezy po stronie Twojej zony. Nawet jesli
to by bylo skrzyzowanie, a on wyprzedzal na podwojnej ciaglej z predkoscia
200km/h. Twoja zona nie upewnila sie czy manewr skretu w lewo nie bedzie
przeszkadzal innym uzytkownikom ruchu. Nie zauwazyla wyprzedzajacego ja
samochodu. Istnieje tez cos takiego jak zasada ograniczonego zaufania do
wspoluczestnikow ruchu ... zatem sam fakt "ze on tak nie mogl jechac,
lamal przepisy" nie zrzuca na niego winy za wypadek. Podobnie sprawa sie
ma gdy rozpoczniemy wyprzedzanie bez upewnienia sie czy ktos za nami nie
rozpoczal juz tego manewru.

Przypadek Twojej zony jest dosc czesto walkowanym na kursach jazdy i z
praktyki wiadomo, ze sad przyzna - w razie czego - racje policjantowi.

Smutne to niestety ale prawdziwe.

BTW: sam uczestniczylem w takim wypadku - jechalem we
'wlasnie_wyprzedzajacym_na_ciaglej' autobusie i ktos sie nam wpakowal pod
kola ... przyjechal mundurowy i interpretacja ta sama.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
2006-08-21 23:19 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia ! HanS

Użytkownik "Marian Stopa" napisał w wiadomości
news:1ehzazim6mpw5.vlacyuwrqdiv$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 21 Aug 2006 23:02:14 +0200, HanS napisał(a):
>
> Skoro samochod zony byl przednimi kolami na podjezdzie, czyli stal w
> poprzek drogi to w jaki sposob pirat mial sadzic ze zdazy wyprzedzic i po
> co w ogole mial ja wyprzedzac jak mogl normalnie pojechac prosto, w koncu
> pasa mu nie zajmowala? zacznij od tego by napisac jak bylo naprawde.

Przepytałem jeszcze raz żonę. Właśnie do dnia dzisiejszego jest zdziwiona,
że młodzian miał cały prawy pas wolny a uderzył Ją prawie dokładnie na
środku jezdni. On po prostu jechał środkiem co też mnóstwo "kierowców" czyni
na naszej ulicy ponieważ specyfika tejże nie pozwala na szaleństwa prawym
pasem (łuki, niezbyt dobra widoczność), a On - jak się okazało - spieszył
się po brata, którego miał jeszcze odwieźć do domu i jeszcze za 20 min
zaczynał pracę...
Dodam jeszcze, że uderzenie było Jego prawym przodem w lewy tylny róg
samochodu mojej żony...
Janusz

2006-08-21 23:24 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt Jasko Bartnik
Dnia 21-08-2006 o 23:19:31 HanS napisał(a):

>

Poza zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikow ruchu jest
jeszcze zasada ograniczonego zaufania do wspolmalzonka ... ale oczywiscie
do nieczego nie pije tylko podpowiadam jedna z wersji zdarzenia.


--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
2006-08-21 23:28 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt Jasko Bartnik
Dnia 21-08-2006 o 23:24:18 Jasko Bartnik
napisał(a):

> Dnia 21-08-2006 o 23:19:31 HanS napisał(a):
>
>>
Przepraszam, ze na wlasny post odpowiadam ale ... ja - osobiscie - bym
zonie nie powiedzial, ze juz na samym podjezdzie do garazu zaczalem myslec
o drozdzowych babeczkach i wjechalem w cos niebieskiego pedzacego lewym
pasem :P


--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
2006-08-21 23:31 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia ! HanS

Użytkownik "Jasko Bartnik" napisał w wiadomości
news:op.tenklshna2iefb@sempron...
> Dnia 21-08-2006 o 23:24:18 Jasko Bartnik
> napisał(a):
>
>> Dnia 21-08-2006 o 23:19:31 HanS napisał(a):
>>
>>>
> Przepraszam, ze na wlasny post odpowiadam ale ... ja - osobiscie - bym
> zonie nie powiedzial, ze juz na samym podjezdzie do garazu zaczalem myslec
> o drozdzowych babeczkach i wjechalem w cos niebieskiego pedzacego lewym
> pasem :P

Nie szkoda Ci czasu na pisanie bzdur ?!

2006-08-21 23:32 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt Jasko Bartnik
Dnia 21-08-2006 o 23:31:17 HanS napisał(a):

>>>>
>> Przepraszam, ze na wlasny post odpowiadam ale ... ja - osobiscie - bym
>> zonie nie powiedzial, ze juz na samym podjezdzie do garazu zaczalem
>> myslec
>> o drozdzowych babeczkach i wjechalem w cos niebieskiego pedzacego lewym
>> pasem :P
>
> Nie szkoda Ci czasu na pisanie bzdur ?!

A kto pisal bzdury ze policjant nie mial racji :P

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
2006-08-21 23:36 Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia ! Marian Stopa
Dnia Mon, 21 Aug 2006 23:19:31 +0200, HanS napisał(a):



> Dodam jeszcze, że uderzenie było Jego prawym przodem w lewy tylny róg
> samochodu mojej żony...
to mi wyglada na typowa sytuacje, czyli ona wjechala jemu, bo w inny sposob
nie dalo sie tak uszkodzic, gdyby wjechal gosc to bylby walniety przod,
albo lewy przod w przypadku gdby szybko chcial uciekac w prawo..


--
stopczyk
nowsze 1 2 3

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

czas od zdarzenia do wyroku

kukikoko 2006-03-17 18:51

czas od zdarzenia do wyroku

kukikoko 2006-03-17 18:51

problem z interpretacją

WojtekPL 2006-05-25 17:26

regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia

leszek 2006-08-28 00:13

Włamanie do spoczty- sprawca nie przyznaje się

sanseweria 2006-09-17 05:38

czy zaiks się nie doczepi?

józio 2006-10-25 18:45

czy zaiks się nie doczepi?

józio 2006-10-25 18:46

pismo z policji - sprawcy nie wykryto...

Kubaz 2006-10-26 19:42

czy można nie wpuścić policji

asmira 2007-04-27 15:25

nie wywiązywanie się wykonawcy remontu

lozin 2007-05-21 19:05