poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-01-14 11:49 | Re: Samowolny chrzest | olo |
Użytkownik "ant" > Mamy jakiś rozdział kościoła od państwa czy raczej to > już jedność? > AFAIR to od 25.04.1998 tylko konkordat. pzdr olo |
2009-01-14 11:51 | Re: Samowolny chrzest | armar |
ant pisze: > Mamy jakiś rozdział kościoła od państwa czy raczej to już jedność? Przecież Polska jest państwem wyznaniowym. Reprezentant narodu podpisał nawet stosowną umowę - Konkordat. -- Pozdrawia Marek |
||
2009-01-14 12:32 | Re: Samowolny chrzest | Azja |
olo pisze: > > Użytkownik "Azja" >> >> Plus wpis do księgi chrztów. A tego już się nie da anulować. >> > AFAIK jest apostazja. Wiem, bo sam już nie jestem w KK :) I dlatego piszę, że wpisu do księgi chrztów NIE DA się usunąć, nawet powołując się na ustawę o ochronie danych osobowych. Fakt historyczny, urzędowy i w ogóle. Analogicznie po śmierci nie usuwa się wpisu w metrykach urodzin USC. -- Azja |
||
2009-01-14 12:42 | Re: Samowolny chrzest | Sebcio |
adp pisze: > 1 "Bedziesz milowal blizniego swego..." > 2 "Nie bedziesz mial Bogow cudzych..." > 3 "Chrzest sw. konieczny do zbawienia" > z 1 i 3 wynika, ze fakt ochrzczenia blizniego twego nie ma prawa byc > ci obojetny Proszę, nie prowadźmy dyskusji w ten sposób bo to do niczego nie prowadzi, jak do kolejnego flejmu :) > z 2 wynika, ze prawo cywilne powinno byc dla ciebie podrzedne, mniej > istotne niz 1 i 3. W swoim życiu nie miałem okazji doznać kolizji moich przekonań religijnych oraz prawa kraju w którym żyję. Ty miałeś ? To mi jednak przypomina pewną anegdotę o delegacji Żydów, którzy musieli stanąć przed obliczem cesarza. Wiara zabraniała im oddawać czci komukolwiek innemu niż Jehowie a jednocześnie prawo cesarstwa nakazywało oddać mu pokłon. Rabi, najstarszy z grupy wyjął z kieszeni pieniążek i upuścił go na ziemię. Wszyscy jak jeden mąż rzucili się na ziemię by podnieść pieniążek... :) Ta anegdota pokazuje że nawet w podbramkowych sytuacjach można postępować jednocześnie w zgodzie z prawem świeckim jak i laickim. Poza tym już sama tradycja danego narodu, w której narodowe wyznanie religijne jest nieodłącznym elementem, narzuca prawo dostosowane do tego wyznania. Tak więc zasady prawa w państwach islamskich normalizują pewne zachowania które dla nas są rażąco skrajne. > reszta to brak wiedzy i wyobrazni, co sie pisze... ...tudzież brak dystansu do tego, na co się odpowiada. > To nie jest tak, ze tematyka religijna zaognia. Jest to raczej > tematyka, w zakresie ktorej jest najwiecej indolencji i niewiedzy. I > dlatego posty w tej tematyce sa czesto tak razace. Zgadzam się z Tobą :) -- Pozdrawiam, Sebcio |
||
2009-01-14 12:46 | Re: Samowolny chrzest | Animka |
Sebcio napisał/a: > Zmartwię Cię - nie jestem czubkiem, niestety - tak twierdzą moi > przyjaciele i żona. A nawiasem - masz przyjaciół ? A żonę masz ? Nigdzie > też nie mam banów, przynajmniej na razie. Psyche mam w miarę zdrową. Ci > którzy mnie znają dużo lepiej od Ciebie, wyrażają swoim zachowaniem > sympatię wobec mnie, najogólniej mówiąc szanują mnie. To rozmawiaj więcej z żoną i przyjaciółmi. Na grupę prawo nie musisz pisać. > zmiany osobowości, które prowadzą do takich zachowań. Jeśli Twoje > zachowanie jest ogólnie akceptowane wokół, to nie problem. Jeśli jednak > miewasz w życiu codziennym problemy, może warto udać się do psychologa ? > W przeciwnym wypadku może być tylko gorzej. Przemyśl to w spokoju... Przecież Ty piszesz dokładnnie takie zalecenia jakie jakie powinny być skierowane dla Ciebie. Czyli zastosuj się do tych swoich poleceń. -- animka |
||
2009-01-14 12:54 | Re: Samowolny chrzest | Azja |
Sebcio pisze: > OK - wycofuję się z tematu. Sam jestem chrześcijaninem i nie widzę > żadnej szkodliwości w akcie chrztu, co zresztą wyraziłem na samym > wstępie. Interesował mnie czysto prawny aspekt tematu w kontekście > wolności religijnej, bez żadnych emocji. Problem od strony prawnej nie do rozwiązania. Z jednej strony (prawa cywlinego) tylko rodzice mają prawo do decydowania o przynależności religijnej dziecka, z drugie strony ksiądz ma obowiązek ochrzczenia w warunkach zagrożenia życia, zwłaszcza że nieobecni rodzice nie mają racji i nie protestują. Jeżeli dziecko nie było w jakiś sposób zagrożone ("dziecko było w dobrym stanie. Matka ciepło i czysto ubrała synka, zostawiła mu też butelkę mleka" - Onet), to można co najwyżej zarzucić księdzu zbyt pospieszny chrzest. Tylko do jakiego sądu matka może iść z tym zarzutem? Każda prokuratura wypnie się, stwierdzając, że jest to wewnętrzna sprawa kościoła. Konkordat reguluje takie sprawy? > Jak widać, temat zamiast > przynieść merytoryczne odniesienie do źródeł prawa, wywołał falę > niezwykle emocjonalnych postów, niestety w dużej części nacechowanych > nienawiścią oraz negatywnym stosunkiem do osoby której nawet nie znają. Norma, przyzwyczaj się :) Swoją drogą był też przypadek, że ksiądz w szpitalu udzielił ostatniego namaszczenia sparaliżowanemu w trakcie agonii człowiekowi (postępujący wylew krwi do mózgu zdaje się). Wcześniej ten chory konsekwentnie odmawiał temu samemu księdzu spowiedzi, komunii itd, tłumacząc się porzuceniem wiary. Gdy chory został sparaliżowany, ksiądz odprawił obrzęd namaszczenia na prośbę _córki chorego_. Tłumaczył się potem w wywiadzie radiowym, że nie mógł odmówić, ponieważ ona bardzo chciała, aby jej ojciec pojednał się z bogiem przed śmiercią, i swoją nieprzejednaną postawą łamał jej serce. Dodam, ze chory mimo paraliżu był świadomy, a według świadka-lekarza próbował wyrażać sprzeciw. To dopiero jest naruszenie nie tyle prawa, co elementarnego poczucia przyzwoitości. Faktycznie, ochrzczenie dziecka to pikuś, nie ma sensu się nad tym rozwodzić. -- Azja |
||
2009-01-14 12:57 | Re: Samowolny chrzest | Sebcio |
Animka pisze: > Przecież Ty piszesz dokładnnie takie zalecenia jakie jakie powinny być > skierowane dla Ciebie. Czyli zastosuj się do tych swoich poleceń. Kolejna objawiona... ;) -- Pozdrawiam, Sebcio |
||
2009-01-14 13:02 | Re: Samowolny chrzest | armar |
Azja pisze: > ksiądz ma obowiązek ochrzczenia w warunkach zagrożenia życia Gdzie szukać podstawy prawnej tego obowiązku? > Jeżeli dziecko nie było w jakiś sposób zagrożone > ("dziecko było w dobrym stanie. Matka ciepło i czysto ubrała synka, > zostawiła mu też butelkę mleka" - Onet), to można co najwyżej zarzucić > księdzu zbyt pospieszny chrzest. Tylko do jakiego sądu matka może iść z > tym zarzutem? Każda prokuratura wypnie się, stwierdzając, że jest to > wewnętrzna sprawa kościoła. Konkordat reguluje takie sprawy? Ustawa o ochronie danych osobowych (przetwarzanie danych bez zgody). No, chyba, że dziecko wpisał do Księgi Chrztów jako b/d, albo N.N. -- Pozdrawia Marek |
||
2009-01-14 13:04 | Re: Samowolny chrzest | zly |
Dnia Tue, 13 Jan 2009 16:53:42 +0100, Sebcio napisał(a): > Dla chrześcijanina jest to > najważniejszy akt wiary, Tak z ciekawosci? Dla ktorego chrzescijanina? Tego przyjmowanego, czy przyjmujacego? Bo troche nie moge zrozumiec jak anjwazniejszym moze byc ten akt, ktorego nie jestesmy swiadomi i jest robiony bez naszej woli? -- marcin |
||
2009-01-14 13:05 | Re: Samowolny chrzest | zly |
Dnia Tue, 13 Jan 2009 16:39:52 +0100, AW napisał(a): > W odpowiedzi na twoje pytanie mogę jedynie zacytować klasyka: > "Dopóki nie wszedłem do internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest > tylu głupców." - Stanisław Lem A ja w odpowiedzi na twoje: "lepiej milczec i sprawiac wrazenie idioty, niz sie odezwac i rozwiac watpliwosci"- anonim -- marcin |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
chrzest wbrew woli rodzica i co dalej - pytanie hipotetyczne |
szerszen | 2007-07-05 12:00 |