poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2013-03-11 16:14 | Sępy i inne kruki... | jedrus |
... molestują mnie za brak opłat OC od auta które w zeszłym roku sprzedałem i oczywiście wyrejestrowałem. Dlaczego za każdą zmianą "sępa" mam wysyłać kopię sprzedaży i wyrejestrowania..?? Czy sami nie mogą do tego dojść? Mają nr. rej auta to niech szukają. Co za kraj. Telefony wyrejestrowałem 2 l. temu, auto w zeszłym roku a nie mogę odgonić się od windykatorów. Czy można komuś zrobić coś koło piór za nieustanne nękanie mnie? -- jedrus Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości. - Józef Piłsudski. Kresowy Serwis Informacyjny http://ksi.kresy.info.pl/ |
2013-03-11 16:22 | Re: Sępy i inne kruki... | Liwiusz |
W dniu 2013-03-11 16:14, jedrus pisze: > ... molestują mnie za brak opłat OC od auta które w zeszłym roku > sprzedałem i oczywiście wyrejestrowałem. > Dlaczego za każdą zmianą "sępa" mam wysyłać kopię sprzedaży i > wyrejestrowania..?? > Czy sami nie mogą do tego dojść? Mają nr. rej auta to niech szukają. > Co za kraj. Telefony wyrejestrowałem 2 l. temu, auto w zeszłym roku a > nie mogę odgonić się od windykatorów. > Czy można komuś zrobić coś koło piór za nieustanne nękanie mnie? A do ubezpieczyciela wysłałeś? -- Liwiusz |
||
2013-03-11 16:28 | Re: Sępy i inne kruki... | Andrzej Lawa |
W dniu 11.03.2013 16:14, jedrus pisze: > ... molestują mnie za brak opłat OC od auta które w zeszłym roku > sprzedałem i oczywiście wyrejestrowałem. > Dlaczego za każdą zmianą "sępa" mam wysyłać kopię sprzedaży i > wyrejestrowania..?? A masz? To oni mają do ciebie jakiś interes. Jak chcą - mogą iść do sądu. Mnie się Raport czepiał za jakieś rzekomo niezapłacone faktury z Polkomtelem (dziwne, że powstałe po rozwiązaniu umowy). Faksem (bo co mam się fatygować z pocztą??) wysłałem im informację że się nie poczuwam i żeby się odpieprzyli (no, nieco innymi słowami ;) albo złożyli pozew. Złożyli pozew. Odwołałem się i nie dość, że nie dostali zwrotu opłaty to jeszcze mi musieli oddać za znaczki i koperty ;) (symboliczne, ale zawsze ;) ) A jeśli ci sami uporczywie nękają (np. telefonami) to jest paragraf karny za "stalking". I nie narzekaj na kraj - takie numery to nie tylko u nas. |
||
2013-03-11 16:55 | Re: Sępy i inne kruki... | jedrus |
W dniu 2013-03-11 16:22, Liwiusz pisze: > W dniu 2013-03-11 16:14, jedrus pisze: >> ... molestują mnie za brak opłat OC od auta które w zeszłym roku >> sprzedałem i oczywiście wyrejestrowałem. >> Dlaczego za każdą zmianą "sępa" mam wysyłać kopię sprzedaży i >> wyrejestrowania..?? >> Czy sami nie mogą do tego dojść? Mają nr. rej auta to niech szukają. >> Co za kraj. Telefony wyrejestrowałem 2 l. temu, auto w zeszłym roku a >> nie mogę odgonić się od windykatorów. >> Czy można komuś zrobić coś koło piór za nieustanne nękanie mnie? > > A do ubezpieczyciela wysłałeś? Jeszcze w zeszłym roku robiłem im dym za bałagan i że nie potrafią odczytać pdfa za ostatnią wpłatę. Chodzi o to, że na kilka dni przed terminem rocznej opłaty (zawsze płaciłem za cały rok) silnik rzucił palenie więc ustaliłem z ubezpieczycielem, że zapłacę minimum okresu ubezpieczenia tzn. za dwa miesiące a w tym czasie zobaczę co z silnikiem. Okazało się, że silnik nie chce więcej palić więc sprzedałem i na dodatek z ważnym ubezpieczeniem. Nr akt wyrejestrowania zapodałem czy nawet wysłałem e-mailem (nie pamiętam) ale widzę że to jak grochem o ścianę. -- jedrus Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości. - Józef Piłsudski. Kresowy Serwis Informacyjny http://ksi.kresy.info.pl/ |
||
2013-03-11 19:37 | Re: Sępy i inne kruki... | Konfabulator |
On 11 Mar, 16:55, jedrus > Jeszcze w zeszłym roku robiłem im dym za bałagan i że nie potrafią > odczytać pdfa za ostatnią wpłatę. Chodzi o to, że na kilka dni przed > terminem rocznej opłaty (zawsze płaciłem za cały rok) silnik rzucił > palenie więc ustaliłem z ubezpieczycielem, że zapłacę minimum okresu > ubezpieczenia tzn. za dwa miesiące a w tym czasie zobaczę co z > silnikiem. Okazało się, że silnik nie chce więcej palić więc sprzedałem > i na dodatek z ważnym ubezpieczeniem. Nr akt wyrejestrowania zapodałem > czy nawet wysłałem e-mailem (nie pamiętam) ale widzę że to jak grochem o > ścianę. 1. Po sprzedaży nie ma możliwości wyrejestrowania pojazdu. Kto Ci takich głupot naopowiadał? Ty masz jedynie obowiązek zawiadomić o sprzedaży wydział komunikacji. 2. Ustawa o OC mówi, iż do czasu przekazania ubezpieczycielowi informacji o sprzedaży wraz z danymi nabywcy, odpowiadasz solidarnie za zapłatę OC, tak jakby pojazd był nadal Twój. Wysyłanie do TU informacji "sprzedałem i wyrejestrowałem" jest nie dość, że kłamstwem, to bez sensu, bo nie spełnia wymagań ustawy. |
||
2013-03-12 00:35 | Re: Sępy i inne kruki... | Andrzej Lawa |
W dniu 11.03.2013 19:37, Konfabulator pisze: >> i na dodatek z ważnym ubezpieczeniem. Nr akt wyrejestrowania zapodałem >> czy nawet wysłałem e-mailem (nie pamiętam) ale widzę że to jak grochem o >> ścianę. > > 1. Po sprzedaży nie ma możliwości wyrejestrowania pojazdu. Kto Ci > takich głupot naopowiadał? Ty masz jedynie obowiązek zawiadomić o > sprzedaży wydział komunikacji. Przypuszczam, że właśnie tę czynność przedpiścia określił jako "wyrejestrowanie" ;) > 2. Ustawa o OC mówi, iż do czasu przekazania ubezpieczycielowi > informacji o sprzedaży wraz z danymi nabywcy, odpowiadasz solidarnie > za zapłatę OC, tak jakby pojazd był nadal Twój. Wysyłanie do TU > informacji "sprzedałem i wyrejestrowałem" jest nie dość, że kłamstwem, Co się tak pienisz? Najpierw upewnij się, co autor miał na myśli przez "wyrejestrowanie". (patrz wyżej) > to bez sensu, bo nie spełnia wymagań ustawy. No niekoniecznie. E-mail z podpisem kwalifikowanym to jak najbardziej forma pisemna. Co więcej nie widzę przeciwwskazań, żeby ubezpieczyciel w zawartej umowie dobrowolnie dopuścił faks lub skan przesłany przez pocztę elektroniczną jako wystarczające. Na marginesie taka mała kwestia: jak liczyć termin powiadomienia w przypadku przesłania faksem _i_ dosłaniu później oryginału zwykłą pocztą? (załóżmy, że nie uzgodniono warunków innych niż ustawowe) |
||
2013-03-12 09:00 | Re: Sępy i inne kruki... | Konfabulator |
On 12 Mar, 00:35, Andrzej Lawa > > 2. Ustawa o OC mówi, iż do czasu przekazania ubezpieczycielowi > > informacji o sprzedaży wraz z danymi nabywcy, odpowiadasz solidarnie > > za zapłatę OC, tak jakby pojazd był nadal Twój. Wysyłanie do TU > > informacji "sprzedałem i wyrejestrowałem" jest nie dość, że kłamstwem, > > Co się tak pienisz? Najpierw upewnij się, co autor miał na myśli przez > "wyrejestrowanie". (patrz wyżej) Nie jest ważne co miał na myśli, ponieważ jest to czynność nazwana w PoRD i to tak jakby od nazwania jaskółki słoniem stała się ona słoniem. I nie pienię się, tylko próbuję mu uświadomić konsekwencje tego co robił do tej pory. Czyli to, że jest spora szansa, że ma nadal ważne ubezpieczenie OC, które musi opłacić, a nie jakieś "kruki i sępy". I lepiej by sprawdził co konkretnie i komu wysłał i jak i czy spełniało to wymagania ustawy. > > to bez sensu, bo nie spełnia wymagań ustawy. > > No niekoniecznie. E-mail z podpisem kwalifikowanym to jak najbardziej > forma pisemna. Nie w tym sensie. Z tego co zrozumiałem to on poinformował ubezpieczyciela, nie ważne w jakiej formie, że pojazd sprzedał i wyrejestrował. Taka informacja jest bez sensu z dwóch powodów. Ten mniej ważny to ten, że niczego nie wyrejestrował. A ten poważniejszy to ten, że jeśli informacja nie zawierała danych nabywcy albo kopii umowy to w ogóle nie była zgodna z ustawą, więc nie było wcale i ubezpieczenie trwa nadal na jego konto. > Co więcej nie widzę przeciwwskazań, żeby ubezpieczyciel w zawartej > umowie dobrowolnie dopuścił faks lub skan przesłany przez pocztę > elektroniczną jako wystarczające. To poza poruszaną w wątku sprawą, ale w tej kwestii jest już nawet orzecznictwo. Jeśli podmiot zaproponował taki wariant komunikacji i obie strony go zaakceptowały to złożenie oświadczenia w taki sposób jest równoważne z formą pisemną. > Na marginesie taka mała kwestia: jak liczyć termin powiadomienia w > przypadku przesłania faksem _i_ dosłaniu później oryginału zwykłą > pocztą? (załóżmy, że nie uzgodniono warunków innych niż ustawowe) Jeżeli nie uzgodniono faksu jako formy komunikacji to powiadomienie dotarło dokładnie wtedy, kiedy zostało pierwszy raz awizowane w TU przez Pocztę Polską. |
||
2013-03-12 09:08 | Re: Sępy i inne kruki... | Andrzej Lawa |
W dniu 12.03.2013 09:00, Konfabulator pisze: >> Co się tak pienisz? Najpierw upewnij się, co autor miał na myśli przez >> "wyrejestrowanie". (patrz wyżej) > > Nie jest ważne co miał na myśli, ponieważ jest to czynność nazwana w > PoRD i to tak jakby od nazwania jaskółki słoniem stała się ona > słoniem. I nie pienię się, tylko próbuję mu uświadomić konsekwencje Ale potocznie na zgłoszenie w wydziale komunikacji zbycia pojazdu też czasem określa się mianem "wyrejestrowania" (nie w sensie wyrejestrowania pojazdu z ewidencji w ogóle tylko wyrejestrowania go ze swojego "konta"). > tego co robił do tej pory. Czyli to, że jest spora szansa, że ma nadal > ważne ubezpieczenie OC, które musi opłacić, a nie jakieś "kruki i > sępy". I lepiej by sprawdził co konkretnie i komu wysłał i jak i czy > spełniało to wymagania ustawy. Tu zgoda, ale najpierw się spytaj zanim zaczniesz na niego krzyczeć, że "nic takiego nie mógł zrobić". >>> to bez sensu, bo nie spełnia wymagań ustawy. >> >> No niekoniecznie. E-mail z podpisem kwalifikowanym to jak najbardziej >> forma pisemna. > > Nie w tym sensie. Z tego co zrozumiałem to on poinformował > ubezpieczyciela, nie ważne w jakiej formie, że pojazd sprzedał i > wyrejestrował. Taka informacja jest bez sensu z dwóch powodów. Ten > mniej ważny to ten, że niczego nie wyrejestrował. A ten poważniejszy Ależ tak. Z własnego "konta" w WK ;) [ciach] >> Co więcej nie widzę przeciwwskazań, żeby ubezpieczyciel w zawartej >> umowie dobrowolnie dopuścił faks lub skan przesłany przez pocztę >> elektroniczną jako wystarczające. > > To poza poruszaną w wątku sprawą, ale w tej kwestii jest już nawet > orzecznictwo. Jeśli podmiot zaproponował taki wariant komunikacji i > obie strony go zaakceptowały to złożenie oświadczenia w taki sposób > jest równoważne z formą pisemną. Ano właśnie. Skąd wiesz, jak się umówili? Należałoby napomknąć, żeby się upewnił, a nie z góry krzyczeć "tak się nie liczy!". >> Na marginesie taka mała kwestia: jak liczyć termin powiadomienia w >> przypadku przesłania faksem _i_ dosłaniu później oryginału zwykłą >> pocztą? (załóżmy, że nie uzgodniono warunków innych niż ustawowe) > > Jeżeli nie uzgodniono faksu jako formy komunikacji to powiadomienie > dotarło dokładnie wtedy, kiedy zostało pierwszy raz awizowane w TU > przez Pocztę Polską. Z drugiej strony KC wyraźnie mówi, że oświadczenie woli jest dostarczone w chwili kiedy odbiorca mógł się z nim zapoznać. Jest jakieś orzecznictwo w tym zakresie? Bo w praktyki różne firmy raczej traktują to zdroworozsądkowo i tylko chcą, żeby "później dosłać oryginał". |
||
2013-03-12 10:09 | Re: Sępy i inne kruki... | Konfabulator |
On 12 Mar, 09:08, Andrzej Lawa wrote: > Ale potocznie na zgłoszenie w wydziale komunikacji zbycia pojazdu też > czasem określa się mianem "wyrejestrowania" (nie w sensie > wyrejestrowania pojazdu z ewidencji w ogóle tylko wyrejestrowania go ze > swojego "konta"). Tak czy inaczej informowanie o tym TU jest całkowicie bez sensu, bo TU to w ogóle nie interesuje. Chyba, że faktycznie pojazd wyrejestrowano i jest na to dokument, wtedy OC wygasa. Ale to jest pomieszanie czynności. I w skrajnym wypadku może być kłopotliwe, chociaż TU zwykle starają się rzeczywiście rozszyfrować co klient miał na myśli. Ale muszą do tego mieć inne dane lub dokumenty (umowa sprzedaży lub dane nabywcy). > Tu zgoda, ale najpierw się spytaj zanim zaczniesz na niego krzyczeć, że > "nic takiego nie mógł zrobić". No nie mógł poinformować TU o wyrejestrowaniu pojazdu. Tu się nic nie zmieniło. On mógł poinformować o sprzedaży, błędnie nazywając tę czynność wyrejestrowaniem. To nie jest poprawne działanie. I nie tyle nie mógł, bo wysyłać do TU można wszystko, łącznie z dziurawym butem, tylko po co? > > To poza poruszaną w wątku sprawą, ale w tej kwestii jest już nawet > > orzecznictwo. Jeśli podmiot zaproponował taki wariant komunikacji i > > obie strony go zaakceptowały to złożenie oświadczenia w taki sposób > > jest równoważne z formą pisemną. > > Ano właśnie. Skąd wiesz, jak się umówili? Należałoby napomknąć, żeby się > upewnił, a nie z góry krzyczeć "tak się nie liczy!". Nie zajmowałem się sposobem w jaki poinformował TU, tylko tym co w ten swój wybrany sposób przekazał TU. > > Jeżeli nie uzgodniono faksu jako formy komunikacji to powiadomienie > > dotarło dokładnie wtedy, kiedy zostało pierwszy raz awizowane w TU > > przez Pocztę Polską. > > Z drugiej strony KC wyraźnie mówi, że oświadczenie woli jest dostarczone > w chwili kiedy odbiorca mógł się z nim zapoznać. Ale jeśli dla danej czynności przewidziano w ustawie formę pisemną, co w prawie oznacza osobiste dostarczenie pisma lub nadanie go przez operatora publicznego, to pozostałe formy są dopuszczalne jedynie wtedy, kiedy obie strony tak się umówią. Przed sądem Ty mówisz, że wysłałeś faks, a TU na to, że nigdy takiego nie otrzymało, a faksów nie honoruje i problem wraca niestety do Ciebie. Ustawa o OC w tym wypadku jest całkowicie archaiczna. Nawet PZU domaga się by wysyłać im dokumenty mailem, a ustawa dalej swoje, że pisemnie. > Bo w praktyki różne firmy raczej traktują to zdroworozsądkowo i tylko > chcą, żeby "później dosłać oryginał". Niestety sędziowie są bezradni. W ustawie nie ma co prawda zapisu, że dokument ma być wysłany pisemnie *pod rygorem nieważności* czynności, ale udowodnienie, że taki dokument do TU dotarł w czytelnej formie i TU mogło się z nim zapoznać spoczywa wyłącznie na Tobie. I jest to w praktyce niemożliwe. Podczas, gdy świstek z poczty, że wysłałeś poleconym ma tę moc, że nawet jak był tam zdechły szczur to przyjmuje się, że było tam to co twierdzisz, a druga strona ma dowodzić, że było inaczej. Jest to idiotyczne, ale tak jest. A żeby się z klientami nie użerać i nie wydawać majątku na drobne sprawy o takie pierdoły to TU idą na rękę by nie robić sobie kłopotu. Chociaż znam dwa TU, które walczą do końca i to zazwyczaj z powodzeniem. Natomiast powszechne jest działanie TU takie jak opisał autor, czyli jeśli w dokumentach jest błąd/niedociągnięcia to nie wyjaśniamy nic, tylko rzekomy dług sprzedaje się firmie windykacyjnej za grosze i niech oni sobie chodzą po sądach i próbują to odzyskać. Dlatego warto takie sprawy odkręcać zanim sprawa trafi do sądu, bo potem to na nas spoczywa obowiązek udowodnienia pisemnego poinformowania TU o sprzedaży pojazdu i danych nabywcy. A tu już tekst wysłany mailem do TU: "Hej! Sprzedałem i wyrejestrowałem pojazd o polisie nr X. Papa" na pewno nie wystarczy. |
||
2013-03-12 14:08 | Re: Sępy i inne kruki... | Gotfryd Smolik news |
On Tue, 12 Mar 2013, Andrzej Lawa wrote: > W dniu 12.03.2013 09:00, Konfabulator pisze: > >> Jeżeli nie uzgodniono faksu jako formy komunikacji to powiadomienie >> dotarło dokładnie wtedy, kiedy zostało pierwszy raz awizowane w TU >> przez Pocztę Polską. > > Z drugiej strony KC wyraźnie mówi, że oświadczenie woli jest dostarczone > w chwili kiedy odbiorca mógł się z nim zapoznać. Z trzeciej strony tenże sam KC (art.73) równie wyraźnie stanowi, że czynność dokonana w niewystarczającej formie jest nieważna. Z p. widzenia przepisów po prostu tego powiadomienia NIE BYŁO. > Jest jakieś orzecznictwo w tym zakresie? Myślę że jak weźmiesz sprawy o nieruchomość "sprzedaną bez aktu notarialnego" to będzie podobny poziom stosowania :) (nieważność ze względu na niedochowanie wymaganej formy) > Bo w praktyki różne firmy raczej traktują to zdroworozsądkowo Art.74.2 "jeżeli obie strony wyraźą na to zgodę" mógłby być? pzdr, Gotfryd |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Hipoteka i inne obciążenia nieruchomości |
Agnieszka 'Kubagula' Kuba | 2005-10-11 19:17 |
wyrok a inne nazwisko |
Jacek Karczmarczyk | 2006-03-22 21:10 |
wyrok a inne nazwisko |
Jacek Karczmarczyk | 2006-03-22 21:10 |
troche inne WKU |
Dorota | 2006-06-17 14:08 |
spadek - mieszkanie i inne |
modula3 | 2006-11-10 22:53 |
Sklep regularnie umieszcza inne ceny na metkach przy towarze, a inne się kasują z kodu kreskowego |
Arek Margraf | 2007-02-23 10:34 |
napisy.org i inne |
Jaruś | 2007-05-17 13:57 |
Zamiana mieszkania na 3 inne |
HP | 2007-07-09 03:29 |
znaki zakazu i inne |
whatlogin | 2008-11-07 09:54 |
Lotto i inne loterie |
Pawel H. | 2008-12-23 09:26 |