poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-06-23 22:43 | TPSA - może ktoś coś podpowie - t | SuN |
Witam, mam problem z TPSA - sprawa stara z 2005 roku, dotyczy zapłaty za niewykonywaną usługę - to tak w skrócie. Temat dość pilny, 30 czerwca 2009 mam rozprawę. Skarży mnie firma Kredyt Inkaso S.A., która wykupiła mój dług. A szczegóły już opisuję: Zawarłem umowę z TPSA na świadczenie powszechnych usług telekomunikacyjnych. W umowie, ponieważ system TPSA nie pozwalał wpisanie 2 adresów (zamieszkania i zameldowania - korespondencyjnego), wpisany został adres zameldowania - różny od zamieszkania. Pod adresem zamieszkania, został zainstalowany telefon. Następnie złożyłem zapotrzebowania na Neostradę tp. W umowie na NEO, podobnie jak na telefon, nie mogli wpisać 2 adresów, więc wpisali tylko adres zamieszkania - tam gdzie był telefon. Po upływie niecałych 2 lat, musiałem się wyprowadzić, gdyż mieszkanie było wynajmowane. W tym czasie wybudowałem domek na wsi. Napisałem pismo i wysłałem je faxem na błękitną linię, z prośbą o przeniesienie linii telefonicznej wraz z neostradą z adresu zamieszkania dotychczasowego na nowy adres, który wskazałem w piśmie. Dodatkowo pismo opatrzyłem w nagłówku adresem zameldowania (korespondencyjnym). Po kilku dniach, zadzwoniła miła Pani z błękitnej linii i poinformowała mnie, że niestety, na dziś dzień, nie są w stanie świadczyć usług (ani telefon, ani internet) pod wskazanym nowym adresem. Pani zaproponowała podpisanie umowy intencyjnej, gdzie w ciągu 18 miesięcy zobligują się dostarczyć mi telefon i internet. Odmówiłem, tłumacząc, że nie mogę tyle czekać. Pani poinformowała mnie, że w takim razie dotychczasowa umowa zostaje rozwiązana z winy TPSA, ponieważ nie może świadczyć usług pod nowym adresem. Uznałem, że temat jest załatwiony, spokojnie się przeprowadziłem. Po 2 latach, dostałem wezwanie do zapłaty długu na 2.5 tyś złotych polskich, z Kredyt Inkaso S.A. Okazało się, że tepsa wystawiała dalej faktury, wysyłając je na adres zamieszkania z umowy o neostradę. Dopiero wezwanie z Kredyt Inkaso dotarło na adres zameldowania, z umowy o telefon! W aktach sprawy, powód Kredyt Inkaso S.A. nie załączyła mojej umowy z TPSA, tłumacząc, że TPSA nie posiada tejże w swoich zasobach, a posiada tylko umowę na neostradę. Ponieważ jednak do lutego 2007 usługa NEO nie mogła być świadczona bez telefonu, Kredyt Inkaso wnioskuje, że posiadałem taką umowę, przez co faktury są słusznie wystawione. Dodatkowo, TPSA nie posiada w swoich zasobach mojego pisma wysłanego faxem (które ja naturalnie mam), więc Kredyt Inkaso traktuje, że umowa nie została rozwiązana, i faktury winienem zapłacić. Utrzymują też, że byłem prawidłowo zawiadamiany przez TPSA o swoich długach (należnościach dla TPSA), ponieważ wysłane zostało kilka monitów na adres, pod którym nie mieszkałem! Jak na razie bronię się sam, udało mi się wywalczyć zmianę miejsca sądu z Zamościa (miejsca konta bankowego Kredyt Inkaso, na które nakazali mi zapłacić) na Piotrków Trybunalski (miejsce wykonywania umowy, zgodnie z umową o świadczenie telefonicznych usług powszechnych przez TPSA, której, jak wspomniałem, TPSA nie posiada w swoich zasobach (pewnie tak jest wygodnie, inaczej od razu widać, że na złe adresy wysyłali powiadomienia). Czy zatem można iść w tą stronę, z linią obrony, że skoro TPSA zgubiła moją umowę, to zgubiła też pismo o przeniesienie numeru i neostrady i próbuje teraz odzyskać pieniądze za niesłusznie wystawione faktury? Pozdrawiam i proszę o pomoc. Grzegorz. |
2009-06-23 23:05 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - | Andrzej Lawa |
SuN pisze: > Jak na razie bronię się sam, udało mi się wywalczyć zmianę miejsca sądu > z Zamościa (miejsca konta bankowego Kredyt Inkaso, na które nakazali mi > zapłacić) na Piotrków Trybunalski (miejsce wykonywania umowy, zgodnie z > umową o świadczenie telefonicznych usług powszechnych przez TPSA, > której, jak wspomniałem, TPSA nie posiada > w swoich zasobach (pewnie tak jest wygodnie, inaczej od razu widać, że > na złe adresy wysyłali powiadomienia). > Czy zatem można iść w tą stronę, z linią obrony, że skoro TPSA zgubiła > moją umowę, to zgubiła też pismo o przeniesienie numeru i neostrady i > próbuje teraz odzyskać > pieniądze za niesłusznie wystawione faktury? > > Pozdrawiam i proszę o pomoc. Oj... A o tak podstawowej sprawie jak podniesienie zarzutu przedawnienia należności i tylko dodanie innych uwag o wręcz nieistnieniu należności "z ostrożności procesowej" nie pomyślałeś? |
||
2009-06-23 23:09 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie) | Robert Tomasik |
Użytkownik "SuN" news:h1req2$97a$1@inews.gazeta.pl... Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało i jak długo TP SA wystawiała te faktury. Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od kawy? Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych. |
||
2009-06-23 23:26 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - | SuN |
Robert Tomasik pisze: > Użytkownik "SuN" > news:h1req2$97a$1@inews.gazeta.pl... > > > Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko > piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało > i jak długo TP SA wystawiała te faktury. 6 miesięcy. Są to faktury na neo+tel, zero rozmów! (na fakturze jest 0 jednostek, goły abonament za neo+tel., w sumie około 150zł/mc ). Tłumaczą się, że wystawiali sobie faktury, a że po pół roku nikt nie zapłacił, to dopiero zerwali umowę. Co za złodzieje. > > Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają > przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, > że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli > adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od > kawy? Więc właśnie, nagle sobie Kredyt Inkaso wykopało adres, nie wiadomo skąd. Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki. > > Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale > to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o > zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że > kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać > właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej > wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, > to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę > względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze > przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności > zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie > dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych. Posiadany dokument, ma nadrukowaną datę z faksu oraz numer na jaki został wysłany - oczywiście tepsa go nie ma, bo skoro nie ma umowy... tak jest łatwiej prawda? Po mojej wyprowadzce koleś pewnie komuś to wynajął, ale: 1. na fakturach nie widać rozmów 2. z łącza pewnie nikt nie korzystał, bo modem neo zabrałem ze sobą (ja nie korzystałem, ponieważ byłem fizycznie 12km od tego mieszkania). 3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich winy rozwiązują umowę. Przejrzałem różne fora, ludzie piszą o przygodach z tpsa. Zaginięcie dokumentów na porządku dziennym. No nic, 30.06 mam rozprawę. Postaram się do tego przygotować jakoś i coś powalczyć. |
||
2009-06-23 23:33 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - | Johnson |
SuN pisze: > Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w > ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, > jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki. Do kiedy wykupili, to jest ich problem. Ważne kiedy wszczeli sprawę przed sądem. To przerwa przedawnienie. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
||
2009-06-23 23:38 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - | SuN |
Johnson pisze: > Do kiedy wykupili, to jest ich problem. Ważne kiedy wszczeli sprawę > przed sądem. To przerwa przedawnienie. Rozumiem, że mam przejrzeć papierki i zobaczyć datę złożenia pozwu. A jak się liczą lata? czy są to 24 miesiące, czy pełne 2 lata kalendarzowe? czyli np. 02.2005 - złożenie np. 06.2007 - to więcej niż 24 miesiące, ale czy więcej niż 2 lata? Pozdrawiam Grzegorz |
||
2009-06-23 23:39 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie) | Robert Tomasik |
Użytkownik "SuN" news:h1rh9s$q88$1@inews.gazeta.pl... >> Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko >> piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało >> i jak długo TP SA wystawiała te faktury. > 6 miesięcy. Są to faktury na neo+tel, zero rozmów! (na fakturze jest 0 > jednostek, goły abonament za neo+tel., w sumie około 150zł/mc ). > Tłumaczą się, że wystawiali sobie faktury, a że po pół roku nikt nie > zapłacił, to dopiero zerwali umowę. Co za złodzieje. Czemu od razu złodzieje? Umowy im nie wypowiedziałeś,a przynajmniej chwilowo nie dysponujemy dowodem tego wypowiedzenia. Ale skoor przez 6 miesiecy, to sie to przedawniło. >> Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają >> przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, >> że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli >> adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od >> kawy? > Więc właśnie, nagle sobie Kredyt Inkaso wykopało adres, nie wiadomo skąd. > Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w > ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, > jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki. A co ma termin wykupienia przez nich długu z biegiem przedawnienia? Bieg przedawnienia przerywa uznanie przez Ciebie długu lub wniesienie przez nich powództwa. >> Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale >> to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o >> zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że >> kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać >> właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej >> wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, >> to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę >> względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze >> przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności >> zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie >> dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat >> abonamentowych. > Posiadany dokument, ma nadrukowaną datę z faksu oraz numer na jaki został > wysłany - oczywiście tepsa go nie ma, bo skoro nie ma umowy... tak jest > łatwiej prawda? Zacznijmy od tego - co było już tu wałkowane po wielokroć - że dokument wysłany faksem nie spełnia standardu "pismeności". Równie dobrze mogłeś to wysłać mailem. Co do zasady TP SA spokojnie mogło by nawet ten dokument mieć u siebie i celnie podnieśc, że to nie jest pisemne wypowiedzenie umowy. I mieli by rację. > Po mojej wyprowadzce koleś pewnie komuś to wynajął, ale: > 1. na fakturach nie widać rozmów > 2. z łącza pewnie nikt nie korzystał, bo modem neo zabrałem ze sobą (ja > nie korzystałem, ponieważ byłem fizycznie 12km od tego mieszkania). > 3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich > winy rozwiązują umowę. Jaki masz tego dowód? Pytam poważnie, bo w sądzie liczą się dowody, a nie fakty :-) > Przejrzałem różne fora, ludzie piszą o przygodach z tpsa. Zaginięcie > dokumentów na porządku dziennym. > No nic, 30.06 mam rozprawę. Postaram się do tego przygotować jakoś i coś > powalczyć. Podnieś przedawnienie. To chwilowo najlepsza linia obrony. Mozesz dodać, że Ty im to pismo później zaniosłeś w oryginale, ale z upływem terminu przedawnienia wywaliłeś kopie z potwierdzeniem, bo uznałeś sparwę za zamkniętą :-) Skoro TP SA gubi dokumenty, to i Tobie mógł przecież zgionąć. |
||
2009-06-24 00:50 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - | Animka |
SuN pisze: > 3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich > winy rozwiązują umowę. Powiedzieli? Trzeba załatwiać wszystko na piśmie. Samemu rozwiązać umowę i mieć ten papierek. -- animka |
||
2009-06-24 08:23 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie) | Piotr |
Użytkownik "SuN" napisał w wiadomości: > Po kilku dniach, zadzwoniła miła Pani z błękitnej linii i poinformowała > mnie, że niestety, na dziś dzień, nie są w stanie świadczyć > usług (ani telefon, ani internet) pod wskazanym nowym adresem. > Pani zaproponowała podpisanie umowy intencyjnej, gdzie w ciągu 18 miesięcy > zobligują się dostarczyć mi telefon i internet. A tak z ciekawości zapytam: czy błękitna linia nie jest czasem nagrywana? Może jeśli jesteś w stanie podać konkretny dzień tej rozmowy i nr telefonu to można ich zmusić do odszukania tej rozmowy? piotr |
||
2009-06-24 09:02 | Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - | SuN |
Piotr pisze: > A tak z ciekawości zapytam: czy błękitna linia nie jest czasem nagrywana? > Może jeśli jesteś w stanie podać konkretny dzień tej rozmowy i nr telefonu > to można ich zmusić do odszukania tej rozmowy? Teoria mówi, że jest nagrywana. Dzwoniła oczywiście na ten telefon, który mieli przenieść. Może uściślę terminy: 1. pismo puściłem 28 lutego 2006. 2. wyprowadziłem się 8 marca 2006. 3. blue line zadzwoniła między tymi dniami. także konkretnie to ja dnia nie pamiętam, ale jest to zakres może 5 dni. I pytanie, czemu nie odpisali pisemnie skoro ja wysłałem pismo. I uwaga! TPSA dopuszcza wysyłanie dokumentów FAXEM. Żeby było śmieszniej, mam inną przygodę z tepsa, już nie prywatną, gdzie.... błękitna linia twierdzi, że... telefonicznie zrezygnowałem z pisemnie złożonej w biurze (mam potwierdzenie z pieczątką i podpisem Pani) rezygnacji z linii telefonicznej! Ale nie o tym teraz. 4. Faktury wystawiali do 09.2006 5. Kredyt Inkaso złożył pozew w sądzie 03.2008 Z dat wynika - chyba - że się to nie przedawniło. |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Czy można coś zrobić |
mr.Hyde | 2005-11-25 00:57 |
Czy może mi za coś takiego cos grozić ? |
jaQbek [z pracy] | 2005-12-02 16:29 |
Szukam prawnika zajmującego się odszkodowaniami może ktoś poleci? |
2006-01-08 11:25 | |
Nikt nie zna odpowiedzi - może ktoś z WAS wie jak to rozgryźć ????? HELP ! ! ! |
Bio-Star | 2006-04-28 02:43 |
rozdzielność majątkowa/ podział a może coś innego |
mariusz | 2007-05-18 08:37 |
doradźcie coś... |
x | 2007-05-18 09:44 |
PL przysyła mi coś przed wyborami |
Jacek | 2007-10-05 00:01 |
Kto podpowie emerycie |
Emeryt | 2008-05-18 11:37 |
Coś dla prawników. |
Ajgor | 2008-11-08 11:47 |
Czy coś mi możezrobić? |
MozeSieUda | 2009-05-18 14:55 |