poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-12-01 11:57 | Warsztat nie chce oddac samochodu | Neo[EZN] |
SzukaĹem w internecie opisu podobnej sytuacji ale nie znalazĹem. Znajoma miaĹa kolizjÄ nie ze swojej winy. Ot - ktoĹ wyjeĹźdĹźaĹ z bocznej uliczki i uderzyĹ w jej samochĂłd. CaĹkiem solidnie. Tutaj nie byĹo Ĺźadnych problemĂłw - protokóŠspisany, znajoma nie wiedziaĹa co z autem zrobiÄ wiÄc kolegajej doradziĹ, Ĺźeby zostawiĹa samochĂłd w pewnym warsztacie. Tak teĹź zrobiĹa. ZostawiĹa samochĂłd na warsztatowym parkingu i powiedziaĹa wĹaĹcicielowi Ĺźe poczeka na wycenÄ szkody od ubezpieczyciela - wtedy da znaÄ czy auto majÄ naprawiÄ czy nie. ZostawiĹa swĂłj nr telefonu. Po tygodniu otrzymaĹa wycenÄ od ubezpieczyciela - szkoda caĹkowita. PieniÄ dze zostaĹy przelane na konto. PojechaĹa do warsztatu a tam... auto stoi naprawione. WĹaĹciciel warsztatu powiedziaĹ, Ĺźe za naprawÄ naleĹźy siÄ 9200zĹ a ona na ĹźadnÄ naprawÄ siÄ nie umawiaĹa. ZaĹźÄ daĹa kosztorysu kwitĂłw na czÄĹci (ponoÄ nowe) - goĹÄ cenÄ miaĹ tylko w gĹowie. PrzyjechaĹa z kolegÄ - fachowcem, ktĂłry sprawdziĹ czy czÄĹci faktycznie sÄ nowe - okazaĹy siÄ byÄ uĹźywane co przyznaĹ sam wĹaĹciciel i obniĹźyĹ cenÄ do 8500zĹ... KwitĂłw na czÄĹci oczywiĹcie nie miaĹ. KoleĹźanka powiedziaĹa zatem, Ĺźe mimo tego, Ĺźe naprawiono jej auto bez jej zgody i wiedzy - zgodzi siÄ na takÄ cenÄ za naprawÄ jakÄ poda rzeczoznawca. WĹaĹciciel warsztatu nie zgodziĹ siÄ i nie wydaĹ jej samochodu. Znajoma byĹa na policji - zgĹaszaĹa tÄ sprawÄ (prĂłba wyĹudzenia pieniÄdzy) - auto jest jej potrzebne do pracy wiÄc bez niego ma dosyÄ trudny "Ĺźywot". Tam powiedzieli Ĺźeby udaĹa siÄ do prokuratury i byÄ moĹźe wtedy uda siÄ odzyskaÄ samochĂłd. Problem jest w tym, Ĺźe prokuratura ma 30 dni na wydanie decyzji a ona musi do klientĂłw jeĹşdziÄ tramwajami i taksĂłwkami co jest sporym utrudnieniem. Czy to jedyny sposĂłb na odzyskanie auta? KoleĹźanka jest zaĹamana i boi siÄ, Ĺźe po tych 30 dniach (a moĹźe prÄdzej) moĹźe siÄ okazaÄ, Ĺźe auta i tak nie dostanie... |
2009-12-01 12:09 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | Michał Gut |
niech sie koledzy wypoeidza ale moim zdaniem powinna: wynajac samochod takiej samej klasy w pierwszej lepszej wypozyczalni, wziac kwity na to, potem sąd i zwrot kosztów wypozyczenia samochodu. Sytuacja nie do pozazdroszczenia - nawet do głowy mi by nie przyszedł taki rozwoj wypadkwo ze ktos naprawia bez zgody autko...no wlasnie brak zgody - nie daloby sie tego podciagnac jako rozporzadzanie cudzym mieniem albo (nie pamietam jak to brzmialo) ndoprowadzenie do niekorzystnego rozporzadzenia mieniem Ogolnei wydaje mi sie ze ow warsztat ma cieplo. powoli nie spieszyc sie, dokumentowac wszystkie mozliwe straty finansowe |
||
2009-12-01 12:20 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | spp |
Michał Gut pisze: > Ogolnei wydaje mi sie ze ow warsztat ma cieplo. powoli nie spieszyc sie, > dokumentowac wszystkie mozliwe straty finansowe Albo oszustwo w ubezpieczalni. :) IMHO bardzo nierealny opis - tydzień na wycenę, pieniądze na koncie, warsztat naprawiający bez zlecenie - wszystko wskazuje na typowo akademicką dyskusję lub ... zakład. :) -- spp |
||
2009-12-01 12:20 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | pierwiosnek |
Neo[EZN] pisze: > Szukałem w internecie opisu podobnej sytuacji ale nie znalazłem. > > [...] > > Znajoma była na policji - zgłaszała tę sprawę (próba wyłudzenia > pieniędzy) - auto jest jej potrzebne do pracy więc bez niego ma dosyć > trudny "żywot". Tam powiedzieli żeby udała się do prokuratury i być może > wtedy uda się odzyskać samochód. Problem jest w tym, że prokuratura ma > 30 dni na wydanie decyzji a ona musi do klientów jeździć tramwajami i > taksówkami co jest sporym utrudnieniem. > Witam, ten fragment mnie zdziwił: moi znajomi mieli podobną sytuację (auto zostawione w warsztacie, chcą odebrać, a właściciel nie chce wydać), będąc na miejscu wezwali policję, policjanci przyjechali i nakazali właścicielowi wydanie samochodu, gdyż nie stanowi on własności warsztatu, a nadal osoby, która go tam zostawiła. Może niech znajoma spróbuje właśnie w ten sposób: wezwać będąc w warsztacie policję aby interweniowała na miejscu? Pozdrawiam, pierwiosnek |
||
2009-12-01 13:06 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | Neo[EZN] |
Użytkownik "spp" news:4b14fbf1$1@news.home.net.pl... > IMHO bardzo nierealny opis - tydzień na wycenę, pieniądze na koncie, > warsztat naprawiający bez zlecenie - wszystko wskazuje na typowo > akademicką dyskusję lub ... zakład. :) Po 3 dniach był rzeczoznawca a wycena była gotowa tydzień później. |
||
2009-12-01 13:14 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | Neo[EZN] |
... a pieniądze na koncie po 30 dniach. Wyraziłem się wcześniej nieprecyzyjnie. Zanim pieniądze były na koncie to już auto było naprawione (po niecałych 2 tygodniach od zostawienia auta w warsztacie). Czyli - 1 dzien - kolizja 4 dzien - rzeczoznawca 11 dzien - gotowa wycena 14 dzien - znajoma poszła do warsztatu - auto naprawione 30 dzien (około) - pieniądze są na koncie ... ale chodzi naprawę auta bez zgody właściciela i możliwości odzyskania pojazdu ... :( |
||
2009-12-01 13:23 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | spp |
Neo[EZN] pisze: > ... ale chodzi naprawę auta bez zgody właściciela i możliwości > odzyskania pojazdu ... :( Pewien jesteś że znajoma przekazała dokładnie treść rozmów z warsztatem? Znasz jedną wersję. :( Chyba nic innego właścicielowi nie pozostaje jak wymontować wszystko co jego i przywrócić samochód do stanu takiego w jakim był samochód w momencie przyjęcia. Myślę że nie ma z tym problemów - 'szkoda całkowita' więc może posłużyć sie zaprzyjaźnioną koparką od sąsiada-budowlańca. :) - spp |
||
2009-12-01 13:23 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | Michał |
> ZostawiĹa samochĂłd na warsztatowym parkingu i powiedziaĹa > wĹaĹcicielowi Ĺźe poczeka na wycenÄ szkody od ubezpieczyciela - wtedy > da znaÄ czy auto majÄ naprawiÄ czy nie. ZostawiĹa swĂłj nr telefonu. A kluczyki do samochodu? |
||
2009-12-01 13:27 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | Neo[EZN] |
UĹźytkownik "MichaĹ" news:hf321s$6rp$1@atlantis.news.neostrada.pl... >> ZostawiĹa samochĂłd na warsztatowym parkingu i powiedziaĹa wĹaĹcicielowi >> Ĺźe poczeka na wycenÄ szkody od ubezpieczyciela - wtedy da znaÄ czy auto >> majÄ naprawiÄ czy nie. ZostawiĹa swĂłj nr telefonu. > > A kluczyki do samochodu? ZostawiĹa... Jeszcze dodam, Ĺźe na protokole z ubezpieczalni jest wyraĹşnie napisane w rubyce "zgoda na naprawÄ - nie ma zgody". Znajoma siedzi obok mnie wiÄc mam ĹwieĹźe wieĹci na temat tej sprawy. |
||
2009-12-01 13:29 | Re: Warsztat nie chce oddac samochodu | Neo[EZN] |
> Chyba nic innego właścicielowi nie pozostaje jak wymontować wszystko co > jego i przywrócić samochód do stanu takiego w jakim był samochód w > momencie przyjęcia. Taka propozycja została już złożona przez koleżankę ale właściciel warsztatu nie chce się na to zgodzić. Albo pieniądze albo auto. Nic innego nie wchodzi w grę... |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Poprzedni wlasciciel nie chce nam oddac zaliczki. |
wronolot | 2006-05-10 12:20 |
EMPiK nie chce sprzedać książki po ce |
wombi | 2006-08-30 21:31 |
Nie chce spadku. |
Kubus | 2006-08-31 10:09 |
Nie chce renty |
zmarekz | 2006-08-31 13:48 |
Urzednik nie chce zameldowac... |
Kordo | 2006-10-10 17:53 |
Nie chce oddac porzyczonych rzeczy |
Adam | 2007-04-11 18:25 |
Sprzedawca nie chce oddac pieniedzy po uznaniu reklamacji |
Jarecki | 2007-04-16 19:23 |
znalezisko... zabrali i nie chca oddac :) co dalej? |
radek k | 2007-09-26 17:48 |
nie chce miec mieszkania nr. 13. |
PawelCarqowski | 2008-01-03 10:05 |
nie chce do Afganistanu |
Gutek | 2008-04-24 00:55 |