poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-09-09 16:56 | Widziałamjadącego bez biletu | Imiennika |
Jechałam tramwajem. Była kontrola biletów. Był jeden klient bez biletu. Kontroler poprosił o dowód osobisty, dał kontrolerowi, kontroler poprosił aby wysiedli... ale... kontroler wysiadł, a klient nie wysiadł i pojechał dalej bez dowodu osobistego. Ciekawe jaka jest dalsza procedura, dla kontrolera biletów... bo jest w posiadaniu czyjegoś dowodu osobistego. -- |
2009-09-09 17:14 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | witek |
Imiennika wrote: > Jechałam tramwajem. Była kontrola biletów. Był jeden klient bez biletu. > Kontroler poprosił o dowód osobisty, dał kontrolerowi, kontroler poprosił aby > wysiedli... ale... kontroler wysiadł, a klient nie wysiadł i pojechał dalej bez > dowodu osobistego. > > Ciekawe jaka jest dalsza procedura, dla kontrolera biletów... bo jest w > posiadaniu czyjegoś dowodu osobistego. > Może być tragiczna. Bo za zatrzymanie dowodu osobistego można dostać po dupie. Na miejscu delikwenta zawiadomiłbym policje o zatrzymaniu dowodu przez kontrolera. |
||
2009-09-09 17:28 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | Nostradamus |
Użytkownik "witek" news:h88goe$46t$10@inews.gazeta.pl... > > Może być tragiczna. Bo za zatrzymanie dowodu osobistego można dostać po > dupie. Czyli jak podczas kontroli/legitymowania dam dyla to narobię kłopotów legitymującemu :))) -- Pzdr Leszek Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, może być wykorzystane przeciwko Tobie ;) |
||
2009-09-09 17:33 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | zbyszek |
>> Może być tragiczna. Bo za zatrzymanie dowodu osobistego można dostać po >> dupie. > > > Czyli jak podczas kontroli/legitymowania dam dyla to narobię kłopotów > legitymującemu :))) > Niekoniecznie, jeśli wywali dowód do śmieci albo lepiej bo sprzeda go na "bazarku" to niczego mu nie udowodnisz bo "żadnego dowodu nie zatrzymywałem wysoki sądzie, oddałem do ręki i wysiadłem..." a twój dowód może się komuś przydać...no i musisz cała procedurę policyjno-urzędniczą przejść.... ale mandatu nie zapłacisz :) z |
||
2009-09-09 18:26 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | witek |
Nostradamus wrote: > Użytkownik "witek" > news:h88goe$46t$10@inews.gazeta.pl... > >> >> Może być tragiczna. Bo za zatrzymanie dowodu osobistego można dostać >> po dupie. > > > Czyli jak podczas kontroli/legitymowania dam dyla to narobię kłopotów > legitymującemu :))) > > Raczej nie będziecie sami w autobusie, wiec łatwo będzie udowodnić kto dał dyla, a kto wysiadł z dowodem. Ale i tak mu możesz narobić kłopotów. W sytuacji odwrotnej. Kiedy to właśnie ty chcesz wysiąść na twoim przystanku a kontroler jeszcze nie skończył. Temat wielkrotnie poruszany, czy to kontroler ma wysiąść czy ty jechać dalej. |
||
2009-09-09 20:52 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | Marek Dyjor |
witek wrote: > Imiennika wrote: >> Jechałam tramwajem. Była kontrola biletów. Był jeden klient bez >> biletu. Kontroler poprosił o dowód osobisty, dał kontrolerowi, >> kontroler poprosił aby wysiedli... ale... kontroler wysiadł, a >> klient nie wysiadł i pojechał dalej bez dowodu osobistego. >> >> Ciekawe jaka jest dalsza procedura, dla kontrolera biletów... bo >> jest w posiadaniu czyjegoś dowodu osobistego. >> > > Może być tragiczna. Bo za zatrzymanie dowodu osobistego można dostać > po dupie. > Na miejscu delikwenta zawiadomiłbym policje o zatrzymaniu dowodu przez > kontrolera. ubawne:) napisz coś jeszcze równei zabawnego. |
||
2009-09-09 21:05 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | witek |
Marek Dyjor wrote: > witek wrote: >> Imiennika wrote: >>> Jechałam tramwajem. Była kontrola biletów. Był jeden klient bez >>> biletu. Kontroler poprosił o dowód osobisty, dał kontrolerowi, >>> kontroler poprosił aby wysiedli... ale... kontroler wysiadł, a >>> klient nie wysiadł i pojechał dalej bez dowodu osobistego. >>> >>> Ciekawe jaka jest dalsza procedura, dla kontrolera biletów... bo >>> jest w posiadaniu czyjegoś dowodu osobistego. >>> >> >> Może być tragiczna. Bo za zatrzymanie dowodu osobistego można dostać >> po dupie. >> Na miejscu delikwenta zawiadomiłbym policje o zatrzymaniu dowodu przez >> kontrolera. > > ubawne:) > > napisz coś jeszcze równei zabawnego. zabawny to ty jesteś. jak się doprecyzujesz to możemy poagdać. narazie nie ma o czym. |
||
2009-09-09 21:10 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | Piotr [trzykoty] |
"Imiennika" > Ciekawe jaka jest dalsza procedura, dla kontrolera biletów... bo jest w > posiadaniu czyjegoś dowodu osobistego. W prawie powszechnym procedury nie ma. Ale... roztropny kontroler wypisze protokół-wezwanie, w miejscu podpisu napisze, dlaczego delikwent nie podpisał go osobiście. Takie wezwanie prześle deliwentowi pocztą, będzie ważne (bo nie ma obowiązku podpisywania). Napisze notatkę/raport do przełożonego z dokładnym opisem sytuacji, względenie usteleniem świadków (np. drugi kontroler), aby chronić własny tyłek. Dowód osobisty prześle np. wystawcy. |
||
2009-09-09 21:14 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | witek |
Piotr [trzykoty] wrote: > "Imiennika" >> Ciekawe jaka jest dalsza procedura, dla kontrolera biletów... bo jest w >> posiadaniu czyjego? dowodu osobistego. > > W prawie powszechnym procedury nie ma. Ale... > roztropny kontroler wypisze protokó?-wezwanie, w miejscu podpisu napisze, > dlaczego delikwent nie podpisa? go osobi?cie. Takie wezwanie prze?le > deliwentowi poczt?, b?dzie wa?ne (bo nie ma obowi?zku podpisywania). Napisze > notatk?/raport do prze?o?onego z dok?adnym opisem sytuacji, wzgl?denie > usteleniem ?wiadków (np. drugi kontroler), aby chroni? w?asny ty?ek. Dowód > osobisty prze?le np. wystawcy. > > Prawie dobrze. Ale kontroler nie miał prawa wysiąść z cudzym dowodem. Należało dowód oddać jeśli spisał już wszystkie dane, a potem zrobić to co napisałeś, albo nie wysiadać. Chyba, że napisze, że delikwent uciekł i nie odebrał dowodu, ale to inna sytucja. |
||
2009-09-09 21:14 | Re: Widziałamjadącego bez biletu | Piotr [trzykoty] |
"witek" > Na miejscu delikwenta zawiadomiłbym policje o zatrzymaniu dowodu przez > kontrolera. A ja na miejscu kontrolera znalazłbym świadka, który widział sytucję (a może byłą kamera...) i samemu zeznał jak było. Za takie składanie fałszywego zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie jak proponujesz (nikt dowodu nie zatrzymał) delikwent sam skończyłby z zarzutem karnym robiąc krzywdę sobie podwójnie, a nie kontrolerowi. |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
przebookowanie biletu lotniczego |
qlek | 2005-11-21 20:01 |
Mandat za jazdę bez biletu, odwołanie |
el gato | 2006-01-19 19:28 |
Konfiskata biletu :) |
lotoWYTNIJTO | 2006-02-11 22:53 |
Jazda bez biletu i wezwanie |
Carol | 2006-02-15 23:31 |
Krajowy rejestr dluznikow a mandaty za jazde bez biletu? |
Q | 2006-04-21 15:26 |
zwrot biletu (wizzair) |
askorek | 2006-06-05 13:14 |
zwrot biletu |
zxc cxz | 2006-07-24 23:25 |
Mandat za jazde bez biletu w 2000 roku |
alugastrin | 2006-11-29 13:32 |
przylapanie na jezdzie bez biletu - czechy |
Sarpedon | 2007-05-09 00:18 |
Temat rzeka zapewne - jazda bez ważnego biletu |
nosferathoo | 2007-11-06 14:41 |